Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jlkejlkfdjflds

Zerwała bo nie chccę zaręczyn

Polecane posty

Gość jlkejlkfdjflds

Piszę na forum dla kobiet bo chciałbym jakoś zrozumieć wasz tok myślenia... Byłem z dziewczyną 6 lat, bywało między nami rożnie raz świetnie, a raz beznadziejnie, ogólnie był to dość burzliwy związek. Mieszkamy razem od 5 miesięcy... Jakiś czas temu ona postawiła mi ultimatum, że albo za dwa miesiące się zaręczamy albo między nami koniec. Na początku nie potraktowałem tego zbyt poważnie i liczyłem, że zmieni zdanie. Jednak, kiedy zobaczyłem, że nie żartuje, poprosiłem ją o więcej czasu, żeby wszystko przemyśleć, zwłaszcza, że wcześniej nie rozmawialiśmy za często na tego typu tematy. Była jednak nieugięta i ostatecznie stanęło na tym, że za te 2 miesiące się zaręczymy i przekładamy to tylko ze względu na totalny brak kasy(akurat wtedy oboje szukaliśmy nowej pracy). Nie chciałem jej okłamać i liczyłem że przez ten czas jakoś zmieni się moje myślenie o ślubie i zdobędę się na te zaręczyny, poza tym nie chciałem, żeby zrywała, bo sądziłem, że jeszcze mamy szansę być razem. Jednak przez te 2 miesiące nic się nie zmieniło, dodatkowo mieliśmy dużo stresów z nową pracą, początkami wspólnego mieszkania i często się kłóciliśmy. Nie chciałem podejmować decyzji o zaręczynach wbrew sobie i powiedziałem jej wprost że nie chcę się na razie zaręczać i nie jestem na to gotowy. Oczywiście zerwała i w czerwcu się wyprowadza, teraz póki jeszcze musimy razem mieszkać nawet się do mnie nie odzywa. Dodatkowo uważa, że zmarnowałem jej 6 lat i że nasz związek był bez sensu, że teraz i tak nie będzie miała takiego życia jakie chciała i że nawet jeśli kogoś pozna to weźmie ślub i będzie miała dziecko jako cytuje 'stara krowa'. Dodam, że ma 25 lat, nawet niecałe, ja 26, więc nie rozumiem czemu dla kobiet to jest taki tragiczny wiek i trzeba wszystko stawiać na jedną kartę...:/ cały czas też podkreśla jak to ma gorsze przez mnie życie od innych, że innym chłopakom naprawdę, zależy na ich kobietach i potrafią się oświadczyć w 'normalnym' czasie i że skoro nie chce brać z nią ślubu to trzeba było w ogóle się nie spotykać i nie tracić czasu. wymienia przy tym oczywiście wszystkich naszych znajomych którzy mają ślub albo są zaręczeni, a to już niestety większość. Wszyscy z nich nawet jeżeli ich związki w rzeczywistości takie różowe nie są mają lepiej od nas oczywiście. A już najbardziej boli ją to że nawet młodsze dziewczyny mają narzeczonych (dla niej chłopak w wieku 25 lat to już wstyd). Nie rozumiem czemu laski muszą tak ze sobą konkurować porównywać się i patrzeć na wszystkich wokół. Czy naprawdę brak ślubu w naszym wieku to taka tragedia i musi być za wszelką cenę zaraz? i czy ten ślub to taki wyznacznik szczęścia dla was? nie ogarniam tego... chciałbym żebyśmy byli razem bo ja kocham (przynajmniej zanim zwariowała:) ale na taki krok jak ślub nie jestem gotowy, zwłaszcza ze pewnie zaraz będzie chciała dziecko a ja siebie w roli ojca póki co nie widzę. czy są waszym zdaniem szanse na to, że będziemy razem czy lepiej sobie odpuści... Mimo że jest ciężko i mi jej brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, po co zaręczyny, ślub, lepiej zyć na kocia łapę do usranej śmierci, ogarnij się chłopcze, 6 lat razem i nawet się nie zaręczyłeś? to kiedy będziesz na to gotowy? po 40stce? taki bezproduktywny związek. wcale sie jej nie dziwię, a skoro tak ją kochasz i jesteś pewny, że chcesz z nią być to czemu nie chcesz się zaręczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, po co zaręczyny, ślub, lepiej zyć na kocia łapę do usranej śmierci, ogarnij się chłopcze, 6 lat razem i nawet się nie zaręczyłeś? to kiedy będziesz na to gotowy? po 40stce? taki bezproduktywny związek. wcale sie jej nie dziwię, a skoro tak ją kochasz i jesteś pewny, że chcesz z nią być to czemu nie chcesz się zaręczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkejlkfdjflds
po prostu nie czuję się teraz gotowy na takie deklaracje i uważam, że ślub wbrew sobie byłby błędem, moim zdaniem lepiej poczekać niż później się rozwodzić, co nie zmienia faktu, że moją dziewczyną też po części rozumiem. Poza tym dla mnie ślub nie jest priorytetem i niczego nie gwarantuje, a często wręcz zmienia wszystko na gorsze. Uważam, że mamy jeszcze czas na takie decyzje, nie mówię, że kilka lat, ale można to jeszcze wszystko na spokojnie przemyśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśłi ją kochasz to gdzie masz problem? Dziewczyna powiedziała wprost czego oczekuje, co takiego zmienia zareczyny? Moim zdaniem przesadzasz. Piszesz, ze chcesz z nią byc, ze ja kochasz- to sie jej oświadcz i po problemie. Chyba, ze nie masz pewnosci, ze z ta kobietą chcesz spędzic reszte życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on sam nie wie czego chce, niby ją kocha, ale nie jest pewien czy chce spędzić z nią życie, mamałyga, nienawidzę jak facet jest taki niezdecydowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ldhfhhdhd
jezeli chodzi o wiek to sie z nia nie zgadzam ale moze dkatego ze sama poznalam fantastycznego faceta dopiero w wieku 29 lat z tym ze on po poltora roku mi sie oswiadczyl a po dwoch latach wzielismy slub :-) ale racje ma z tym ze to dziwne ze przez szesc kat bycia razem ty nie jestes gotowy i nie wiesz kiedy bedziesz. W takim ukladzie tez bym zerwala i zalowala ze zmarnowalam tyle czasu. Widocznie onachciala wczesniej sobie zycie poukladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
razem mieszkacie, sami się utrzymujecie- czyli i tak żyjecie wspolnie. Wydaje mi się, ze już powinienieś wiedzieć czy to "ta jedyna". A skoro nie wiesz to moze rzeczywiscie daj dziewczynie spokój? Akurat ja w Waszym wieku robiłam drugie studia, wyjeżdzałam- więc nie w głowie mi było "układanie życia". Ale Wy już chyba "ustatkowani"? Wiec napisz co takiego w Waszym związku zmienia zareczyny. Bo nie bardzo rozumiem Twojego lęku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ty nie chcesz założyc z nią rodziny założy ją z innym. Proste. Nie trać jej czasu. Ona wie czego chce, a skoro ty jej tego nie możesz dac poszuka gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ty nie chcesz założyc z nią rodziny założy ją z innym. Proste. Nie trać jej czasu. Ona wie czego chce, a skoro ty jej tego nie możesz dac poszuka gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marybloodywantto
Ja ją rozumiem. Ona chce mieć Ciebie za męża - kocha Cię, mieszka z tobą, potrzebuje czuć się twoją żoną....a ty kiedy będziez gotowy???? Zresztą co zmieniają zaręczyny....nie patrz egoistycznie tylko na siebie, w związku nigdy nie jest tak, że podejmując jakąś decyzję jesteś w 100 % pewny.... zawsze są jakieś ale i zawsze będą - więc nie wiem o jakiej gotowości mówisz. A ją rozumiem, że chce skończyć to - na co jej związek w którym na wszystko musi czekać 6 lat na zaręczyny, kolejne lata na ślub a kolejne na dziecko...ja też mam 24 lata, mam męża od 2 lat i on nie miał żadnych oporów żeby się ze mną ożenić po 7 miesiącach znajomości!!!! Wręcz prosił mnie o to!! I według mnie twoja dziewczyna ma prawo czuć się zagrożona kolejne lata to mogą być stracone - bo co sie stanie jak zostawisz ją samą w wieku 30 lat bez ślubu, dziecka niczego i będzie musiała zaczynać od nowa wszystko? Gdzie tu sens????Albo się z kimś jest na poważnie albo dla zabawy i zostawia się furtkę żeby w razie co zabrać zabawki i idę do domu.... nie jesteś dojrzałym facetem, jesteś egoistą, myslisz o sobie, postaw się w jej sytuacji kiedy czekasz na kolejny krok ze strony partnera ktory będzie kolejnym krokiem waszego związku.....Zrozum ona nie ma zadnej pewnosci z twojej strony, nic, tylko twoje puste słowa, że ją kochasz, a skoro kochasz to nie widzę problemu w zaręczynach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terroristboy
A po co ma się zareczac dopóki ma darmowe pukanko przez 6 lat i nie musi brać odpowiedzialności za dziewczynę i ich wspólne życie. Powiem Ci chłopie ze powinieneś się oświadczyć dawno temu po 2 latach... Jesteś po prostu dzieckiem a nie mężczyzna... Prawdziwy facet bierze sprawy w swoje ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtertertert
Podziwiam twoje dziewczyne, ze miala odwage odejsc po tylu latach. Mądra babka.Mogłes sie zareczyc, przeciez od zareczyn do slubu moze minac kilka lat:o Nie dziwie sie ze cie w tylek kopneła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e no, nie przesadzajcie, ze POWINIEN się oświadczyć. Chłop musi wiedzieć, ze to właściwa kobieta. Na moje oko nie ma tej pewnosci, stad te jego wątpliwości. I moze lepiej się stało, ze dziewczyna podstawiła go pod scianą- przynajmniej sie zastanowił co czuje i jak widzi wspólną przyszłosć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njkbh
ih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frgreh
" Nie rozumiem czemu laski muszą tak ze sobą konkurować porównywać się i patrzeć na wszystkich wokół." nie, nie każda z nas ma takie kompleksy:) "i czy ten ślub to taki wyznacznik szczęścia dla was? nie ogarniam tego..." to zależy, jakie ktoś ma do tego podejście. dla twojej laski to też nie jest wyznacznik szczęścia, ona nie chce być w tyle za koleżankami, bo jest strasznie zakompleksiona. " chciałbym żebyśmy byli razem bo ja kocham (przynajmniej zanim zwariowała ale na taki krok jak ślub nie jestem gotowy, zwłaszcza ze pewnie zaraz będzie chciała dziecko a ja siebie w roli ojca póki co nie widzę. czy są waszym zdaniem szanse na to, że będziemy razem czy lepiej sobie odpuści... Mimo że jest ciężko i mi jej brakuje..." nie kochasz, zapewniam cię. nie chcesz formalizować waszego związku, bo trudniej będzie się rozstać. jest ciężko, bo jesteś sam pierwszy raz od wielu lat. każdemu w takim przypadku wydawałby się, że jednak kocha, ale to złudzenie... szukaj innej, z dobrego serca radzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z marybloodywantto. albo ją kochasz albo nie. jak kochasz to chcesz być zawsze razem, jak nie to potrzebna ci darmowa sprzątaczka kucharka i panna do łóżka :O skoro razem mieszkacie to wiecie jak wyglądałoby wasze życie na co dzień. poza tym zaręczyny to jeszcze nie ślub. wkurzają mnie tacy wygodniccy jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilialuiza
Jak po tylu latach związku nie wiesz, czy chcesz, to może dobrze, że zerwała...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasze malzenstwo nie trwalo
by dlugo, zwlaszcza ze sie klociliscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhh
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowata- tez tego nie kumam...jakie darmowe ruchanie???? Dlaczego ruchanie trzeba kupić? Czy kobieta to bezwolna istota, ktora ma sie tylko oddawac i nie daj Boze za darmo? Nie moze czerpac przyjemnosci z "ruchania"? Nie moze lubic seksu, zawsze jest wykorzystywana? Ja rucham tak samo mojego faceta jak on mnie, oboje czerpiemy z tego przyjemnosc i nie czujemy ,ze trzeba sobie na to zasluzyc...co za bullshit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cherycoke
dla nas to nie jest wyznacznik a gest który pokazuje że chcesz być z nią resztę życia. że dla ciebie nie jest zapchaj dziurą rozumiesz? w związku co jakiś czas powinien być ten krok do przodu gest który pokaże "tak jesteś tą jedyna" 6 lat? dziwne że dawno Cię nie zostawiła? Miłość miłością ale coś za tym idzie. Jeśli nie chcesz się zaręczyć to jasne że jednak jej nie kochasz tylko jest Ci wygodnie. ja jak najbardziej rozumiem Twoją kobietę. sama mam 27 lat mój partner ma 33. Jestem z nim ponad rok i też w główce dałam mu czas na pewne kroki. tylko nie mówię mu o tym wprost bo chce żeby sam tą decyzje podjął. Jeśli nie związek zakończę bo po co marnować czas kochać kogoś kto widocznie nie kocha skoro nie ma potrzeby budowania razem życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkejlkfdjflds
Chyba faktycznie będziemy musieli się rozstać, bo nie uważam, żeby ślub co do którego się nie jest przekonanym był dobrym pomysłem... z resztą tak jak pisałem było dużo kłótni między nami po tej wyprowadzce i uważam, że chyba lepiej poczekać i zobaczyć jak się będzie między nami układało. Poza tym chyba nie każdy związek musi kończyć się ślubem i nie wiem czemu jego brak oznacza dla Was stratę czasu... mnóstwo ludzi w naszym wieku ma udane związki bez ślubu, tak samo jak ludzie biorą ślub koło 30 i są szczęśliwi... chciałbym z nią być ale na zaręczyny pod presją się teraz nie zdecyduję, więc faktycznie niech każdy idzie swoją drogą. W każdym razie dzięki za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak czekałam i zerwałam...
Tez tak czekałam , 8 lat a po 8 latach jak zaczeło mnie to wkuriwac on sie wystraszył i oświadczył. Niestety było juz za pózno, już nie doszło do slubu bo ja po krótkim czasie odeszłam. Wszystko ma swoje granice. Nieporozumieniem jest czekanie dwoch dorosłych osob na zaręczyny po x lat. Jesli spotykasz kobiete swojego zycia to nie czekasz tyle lat na to aby isc do rpzedu, tym bardziej gdy wiesz czego rpagnie twoja druga połowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorze, i bardzo słusznie, popieram! Osobiscie uważam, ze nic na siłę. A dziewczyna, która przez 6lat nie porusza tematu zaręczyn, ślubu i nagle daje kolesiowi dwa miesiące argumentujac to faktem, zę jej koleżanki sie zareczają, też mnie z lekka śmieszy :) Trolik- taki pogląd chyba na kafeterii, że opłacalne ruchanko to po ślubie, bo inaczej jest ryzyko, ze sie zostanie wyruchanym za darmo :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dklsgjaklgjl
zaręczyn nie chcesz, ale żyć jak MAŁŻEŃSTWO to już owszem. Bo jest seks, bo jest obiadek, bo jest sprzątane. Kurwa w dzisiejszych czasach, te związki są testowane przed tym małżeństwem jak.............. chore. 6 lat jesteś z dziewczyną i nie umiesz się zdeklarować? Przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×