Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jlkejlkfdjflds

Zerwała bo nie chccę zaręczyn

Polecane posty

Gość caffe siee
wcieloy posty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, a mnie facet przedstawia jako dziewczynę (młodo to brzmi :D), partnerkę albo "my love" i mnie jest z tym dobrze, nie muszę być "żoną"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
czarna izabella to musi być smutne spędzać sylwka bez swojego faceta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czy siak nic na sile, nie ma nic gorszego niz stawianie komuś ultimatum, potem właśnie te żonki panikują bo same juz nie wiedza dlaczego stały sie żonkami, czy dlatego ,ze facet chciał czy dlatego ,ze to wymusiły, drżą potem na każdym kroku, ze jakiś kociak zabierze mężusia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowata, ty piszesz
bzdury, twoje zycie wtoj wybor, ale nie narzucaj swojego widzimisia innym! Jestes strasznie jednostronna, bo wszystko widzisz przez oryzmat swojej relacji. A to, ze Ciebie zadawala taki minimalny scenariusz, to nie znaczy, ze kazda inna osobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna tak sama z siebie
to pewnie by az tak radykalnie do sprawy nie podeszła , ale presja srodowiska kolezanek zadziałała .... jedna juz po ślubie, druga ma wyznaczona date, trzecia po zareczynach , a u niej cisza, nic sie nie dzieje w tym temacie, wiec zaczęło jej sie spieszyc i stad to ultimatum , nie chce zostac w tyle .... załoze sie , ze gdyby wiekszosc z jej kolezanek nie była po slubie , albo mieszkała z facetem z którym ma dziecko , ale bez formalizacji związku, tematu by nie było gdyby jej samej na formalizacji zależało rozmowy takie lub sugestie pojawiły by sie juz duzo wczesniej i napewno nie w takiej formie jak autor opisuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilialuiza
Wierzący widzą w małżeństwie drogę zjednoczenia i źródło Łask do wspólnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
trolik pieprzysz czasami jak potłuczona ********************* ja sie bardzo dobrze czuje wsrod zon...uwielbiam takie spedy, wygladam o niebo lepiej, nie jestem zmeczona zyciem i uwielbiam ten ich wzrok i niepokoj kiedy gadam z ich mezami...a oni sie slinia i fantazjuja na moj temat, niestety potem czeka ich karczemna awantura, napawam sie tez widokiem mojego faceta, duma na jego twarzy i zadowolenie, ze jest z kims takim jak ja jest bezcenna, i patrzy na te zony i wie, ze ja jestem dla niego lepsza zona jako niezona, niz te zony...natomiast dla kobitki, która chce ślubu i idzie jako niezona to faktycznie może być przykre wg Ciebie każda żona jest stara, gryba i brzydka? A ty taka cacy bo partnerka? Puknij się. Minie jeszcze kilka lat i przestaną cie koleżanki zapraszać bo bedziesz stanowiła zagrożenie dla mężów jako ciagła singielka. I osoba z którą mozna sie bzykac bez obawy o konsekwencje bo dla Ciebie śłub jest be...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
forum znowu muli :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onabezogona29 czarna izabella to musi być smutne spędzać sylwka bez swojego faceta.... 1 Czy ja wiem. Zależy jaką wagę kto przywiązuje do Sylwestra. ;) Swoją drogą to dziwne, że u Ciebie (jak rozumiem) firmowa impreza z okazji Sylwestra jest w Sylwestra, a nie wcześniej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie ja komus coś narzucam?? No proszę Cie :) Tak sie składa, ze nie lubię jak ktoś dorabia teorię i podaje argumenty z dupy wzięte- jak ten o bankietach tylko dla żon. Bo sama na takich bywam wiec doskoanle wiem jak to wyglada. A autorowi akurat poradziłam, ze jeśli chce być z tą dziewczyną to niech sie oswiadczy. Wieć nic nikomu nie narzucam kotuś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna no raczej :D, zawsze mialam beke z takiego myslenia, ale cholera z czegos to sie bierze !!!! Ciagle walkuje fora i ciagle natrafiam na tematy " Dlaczego moja zona przestala o siebie dbac" "Nie uprawiamy juz seksu" "albo "seks jest duzo rzadziej niz przed slubem" cos w tym jest...ja sie facetom nie dziwie...a ja sobie wole byc niezonka, rywalizować z innymi kociakami, nie dlatego ,ze sie boje zdrady bo moj facet jest kochany,ale dlatego bo mnie to mobilizuje, dbam o siebie, chce mi sie robić rożne rzeczy nie dlatego ,ze muszę bo jestem zona...robię bo chce, bo sprawia mi to ogromna radość, nie chce to nie robię...jako zona pewnie tez bym robiła, ale tak jest ciekawiej, jest ten dreszczyk, niedopowiedzenie...uwielbiam to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna tak sama z siebie
no tutaj to juz poszłaś kobieto za daleko ..... to, ze kobieta nie chce slubu to absolutnie nie oznacza, ze kazdy może sie z nia bzykac bez obawy o konsekwencje , wez sie puknij w czoło !!! to raczej z mężatka mozna sie na boku pukac bez obawy o konsekwencje , bo w trakcie trwania małzeństwa kazde urodzone dziecko zawsze jest męża i to on bedzie je utrzymywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minie jeszcze kilka lat i przestaną cie koleżanki zapraszać bo bedziesz stanowiła zagrożenie dla mężów jako ciagła singielka. I osoba z którą mozna sie bzykac bez obawy o konsekwencje bo dla Ciebie śłub jest be... XXXXXXXXXXXXXXX znam piekne i zadbane zony i sa one moimi przyjaciolkami i stanowia jakies...10 % wszystki zon, ktore widuje, niestety taka przykra prawda... jak mnie nie beda zapraszac to trudno, mam to w dupie, beda mnie zapraszac inni, z reszta mnie cudzy mezowie nie interesuja, nie jestem singielka bo mam faceta, a do szmacenia sie nie trzeba byc singielka, posiadanie meza nie gwarantuje, ze nie zagniesz parolu na cudzego, bycie szmata odbijajaca mezow nie zalezy od stanu cywilnego tylko od zje...o charakteru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham te teorie. Czekam jeszcze na argument, że bez ślubu facet ma darmową prostytutkę i sprzątaczkę, a po ślubie płatną dziwkę i gospodynię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj trollik... zrozum te biedne zaniedbane żony, które się boją , że ktoś zagnie parol na ich męża i je pozbawi źródła utrzymania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
Czarna Izabella, nie bierz tego do siebie. Ale w mom małżeństwie jest tak, mąż nie lubi jak chodze na imprezy sama więc chodzimy razem, jesteśmy małżeństwem i lubimy spędzać czas razem i nie chodzimy na sylwestra, bankiety, urodziny, parapetówki osobno. i to jest chyba normalne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
trolik... weź tabletki bo chyba zapomniałaś dziś o nich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zauwazam taka zaleznosc
kobieta pewna siebie, atrakcyjna, zaradna zyciowo zwykle do bycia z facetem papierka nie potrzebuje, nie usycha ze strachu, ze nagle go zabraknie i zginie sama natomiast te mniej pewne siebie , z kompleksami, niezbyt atrakcyjne potrzebuja slubu koniecznie, bo to według nich podnosi ich wartosc i daje pewnosc, ze nie zostana same

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onabezogona29, nie bierz tego do siebie. Ale w mom konkubinacie jest tak, mój partner nie lubi jak chodze na imprezy sama ani nie lubi chodzić sam (chyba, że któremuś z nas zależy na spotkaniu z przyjaciółmi, a drugie nie może) - więc chodzimy razem. Nie jesteśmy małżeństwem i lubimy spędzać czas razem i nie chodzimy na sylwestra, bankiety, urodziny, parapetówki osobno. i to jest chyba normalne.... (Dodam, że mój facet olewa z reguły imprezy firmowe, bo woli ten czas spędzić ze mną. Ciekawe, dlaczego założyłaś, że może być inaczej.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowata, ty piszesz
Nie jestem zona , ale wypowiedzi sa ekstremalnie jednostronne. Niby dlaczego drugiej osobie nie mozna stawiac ultimatum, nie mozna nic wymagac? Bzdury kompletne. jednej czy drugiej pasuje minimalizm bez papierka, to nie znaczy, ze kazdemu ma pasowac. Tak samo jak ktos chce zyc bez papierka, ktos inny moze chciec zyc z papierkiem. Wybor nalezy do danej osoby i nic nikomu do tego, a jak 2 os. nie moga sie dogadac, to nalezy rozejsc sie i nie biadolic, ze ta druga osoba jest beee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna...doskonale rozumiem i współczuje jednocześnie Onabezogona- oczywiscie ,ze jest to normalne, chodzenie osobno tez jest normalne i zdrowe, bo para powinna byc parą, a nie bliźniętami syjamskimi zrośniętymi na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowata, ty piszesz
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zauwazam taka zaleznosc
Czarna Izabella ..... jest drobna acz znaczaca róznica :) .... twój facet robi to bo chce, a bezogonowej mąż nie ma innego wyjscia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa: "Czarna Izabella, nie bierz tego do siebie. Ale w mom małżeństwie jest tak, mąż nie lubi jak chodze na imprezy sama więc chodzimy razem, jesteśmy małżeństwem i lubimy spędzać czas razem i nie chodzimy na sylwestra, bankiety, urodziny, parapetówki osobno. i to jest chyba normalne...." xxx normalnosc jest wzgledna i kazdy ma swoja;-) a twoj maz - jelsi jest tak zazdrosny - to ma zwyczajnie niska samoocene;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onabezogona- a gdyby Twój maż musiał isc sam np. na kolację? To bys go nie pusciła bo Wy zawsze razem? Serio pytam, bez jaj. Bo u mojego faceta zdarzaja się kolacje np. wszystkich liderow platform. I nie ma tam miejsca dla ludzi z zewnatrz. To jak? Puściłabys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trolik - to już zależy co kto lubi, ja nie lubię wychodzić sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie jestem zona , ale wypowiedzi sa ekstremalnie jednostronne. Niby dlaczego drugiej osobie nie mozna stawiac ultimatum, nie mozna nic wymagac? Bzdury kompletne. " xxx alez mzna , mozna ..pytanie tylko po co?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowata, ty piszesz
No i nie przeginajcie, sa faceci, ktorzy oswiadczaja sie z wlasnej woli i chca sami slubu - oczywiscie, jesli naprawde kochaja. Znam tez kilku, ktorzy wzieli slub, bo wiedzieli, ze partnerce zalezy na sformalizowaniu zwiazku i mieli z tym zadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moor, no jasne, tylko co sie dzieje wtedy kiedy nie ma wyjścia i trzeba isc samemu? Mireczkowata dobre pytanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×