Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jlkejlkfdjflds

Zerwała bo nie chccę zaręczyn

Polecane posty

dokladnie mireczkowata, dokladnie, ona ma prawo sie tak czuc, on ma prawo czuc, ze nie jest gotowy, w tym caly ambaras zeby dwoje chcialo na raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czego się spodziewałeś? Wiesz jak to wygląda? Można powiedzieć, że praktycznie to dziewczyna się Tobie oświadczyła, "klęknęła" przed Toba, a Ty jej powiedziałeś "wiesz co... muszę się zastanowić". Ciekawe jak Ty byś się zachował jakbyś klęcząc przed dziewczyną usłyszał, że w sumie to ona nie jest pewna czy chce za Ciebie wyjść i potrzebuje jeszcze trochę czasu. Troszkę empatii ziomuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .njijhoi
,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilialuiza
Dobrze się czuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra juz nie jedzcie po nim, nie chce chlopak to nie chce...jasne, ze moglby sie oswiadczyc, to jeszcze slubu nie gwarantuje, pochodziliby sobie w narzeczenstwie kolejne 4 lata i albo by do tego dojrzal albo by sie rozpadlo, ale on chce byc uczciwy...to akurat dobrze o nim swiadczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ^^^-^
mireczkowataaa, chłoptaś i w następnym wcieleniu dopiero może zechcieć ślubu. Gdyby chodziło o niego samego - prą.cie bardzo. Tylko, że zazwyczaj ślub jest dwuosobowy. Ponadto 6 lat wystarczy w zupełności, żeby poznać wady i zalety danej osoby. I wtedy albo w tę, albo we w tę. Gówniarz z niego i mięczak. Ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ^^^-^
mireczkowataaa, chłoptaś i w następnym wcieleniu dopiero może zechcieć ślubu. Gdyby chodziło o niego samego - prą.cie bardzo. Tylko, że zazwyczaj ślub jest dwuosobowy. Ponadto 6 lat wystarczy w zupełności, żeby poznać wady i zalety danej osoby. I wtedy albo w tę, albo we w tę. Gówniarz z niego i mięczak. Ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilialuiza
Chodzi o to, czy on ma przekonanie, że chce z nią być. Bo, jeśli po tylu latach go nie ma, to, czy jest sens kontynuowania związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
uczciwy? wobez kogo bo chyba nie wobec tej dziewczyny którą przez 6 lat traktował jak środek zastępczy aż nie trafi się coś lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mnie wkurza takie myślenie
Chłoptaś zwiał z forum, bo go prawda przerosła. Biedna dziewczyna ale trzymam za nią kciuki, żeby szybko znalazła miłość i spełniła marzenia na normalna rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titinna
Uczciwy?No tak,jest krystaliczny,niczego kobiecie przecież nigdy nie obiecywał... A swoja droga po 6ciu latach mieć takie dylematy?Jeszcze po roku to rozumiem. Ale wiecie co,mi się wydaje,ze on szuka pretekstu,żeby ja zostawić,pod pozorem tego,ze ona nie dobra,dala mu takie ultimatum.Zobaczcie na pierwszy post,on pisze BYLISMY razem 6lat.A jeszcze są razem.A w którymś tam dalszym poście pisze co o 'od puszczeniu sobie'.Tak mnie to utkwilo. Dobrze się stanie,ze się rozejda.Cos tu mocno smierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteryjny emeryt
x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym postawila takie pytanie "czy kocha ja na tyle mocno, by dac jej to czego ona potrzebuje mimo iz sam nie jest na to gotowy, badz nie chce" z kolei " czy ona kocha go na tyle mocno, by uszanowac to, ze facet nie jest gotowy i odpuscic na jakis czas?" a moze jak Samantha z Seksu w Wielkim Miescie powinni obydwoje powiedziec sobie" Kocham Cie, ale siebie kocham bardziej" i zostawic sie w spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titinna
Sory , nie pisze Byliśmy,ale Bylem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titinna
trolik,jak po 6ciu latach on nadal biedny nie gotowy,to i za kolejne 6 nie będzie.Chyba ,ze spotka kobietę dla siebie,to w pol roku się doświadczy i ochajta,żeby ja sobie zaklepac:-) Malo takich przypadków? Fakt,niedojrzały strasznie.Nawet z forum zwial,kiedy usłyszał rzeczy nie po swojej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem tylko jednej rzeczy, czemu wcześniej o tym nie rozmawialiście??? Takie rzeczy czy się chce brać ślub czy nie wyjaśnia się na początku związku aby nie było nieporozumień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uczciwy? wobez kogo bo chyba nie wobec tej dziewczyny którą przez 6 lat traktował jak środek zastępczy aż nie trafi się coś lepszego O czym ty piszesz? Jaki środek zastępczy? Skad wiesz, ze on sie kiedykolwiek hajtnie? Moze on po prostu tego nie potrzebuje...Dzizas tacy ludzie naprawdę istnieją !!! Tak ciężko skumać to,ze nie wszyscy ludzie POTRZEBUJĄ MAŁŻEŃSTWA ? Czy naprawde KAZDY zwiazek musi zakończyć sie ślubem...no błagam was, czy my żyjemy w średniowieczu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czrna izabella, tu sie zgadzam...o takich rzeczach gada sie od poczatku, w delikatny sposob, jesli facet mowi "tak marze o zonie i dzieciach" a po 6 latach nic...to faktycznie cos jest nie tak...ale jesli ktos mowi" niekoniecznie, nie wiem, nie jest mi chyba to potzrebne, nie jestem przekonany" albo taka rozmowa sie nie odbyla to sorry, ale o czym my gadamy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titinna
,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
trolik Skoro dziewczyna potrzebuje tego do szczęścia to chłopaczek albo niech się zaręczy albo niech spada, życie to sztuka kompromisu a nie robienia tylko sobie dobrze, nie uważasz? Skoro oświadczynyw wieku 25 lat to takie straszne coś nie do przeskoczenia to niech da dziewczynie odejśc i żyć normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilialuiza
Jasne, niech ona szanuje jego wątpliwości i czeka. Ciekawe tylko, co on powie na ten jej szacunek i czekanie, jak mu się seksu zachce. Jak nie jest gotowy na Ślub, to na seks tym bardziej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trolik Skoro dziewczyna potrzebuje tego do szczęścia to chłopaczek albo niech się zaręczy albo niech spada, życie to sztuka kompromisu a nie robienia tylko sobie dobrze, nie uważasz? Skoro oświadczynyw wieku 25 lat to takie straszne coś nie do przeskoczenia to niech da dziewczynie odejśc i żyć normalnie. ale ja sie zgadzam...jesli jej to nie pasuje to pewnie, nie ma co sie zmuszac...ja w ogole tym nie dyskutuje, jesli to wynika z glebokiej potrzeby, tak czuje w swoim sercu to ok, natomiast pogardzam ludzmi, ktorzy dopisuja do malzenstwa i potrzeby slubu jakas ideologie, a chodzi im o : fajna impreze, kolezanki, sa zareczone i hajtniete, bo tak wypada, bo rodzina tego oczekuje, bo jestem w ciazy, bo co ludzie powiedza...bo zyjemy w takiej kulturze, bo to daje poczucie bezpieczenstwa (???????) bo...cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titinna
Seks to oni juz mieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, niech ona szanuje jego wątpliwości i czeka. Ciekawe tylko, co on powie na ten jej szacunek i czekanie, jak mu się seksu zachce. Jak nie jest gotowy na Ślub, to na seks tym bardziej nie. szanuje uczucia religijne, ale nie wszyscy w tym kraju wbrew pozorom sa katolami, ba zdecydowana czesc w ogole nie wierzy, wiec w te strone raczej bym nie szla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale oni byli 6lat razem, a maja po 25! To same sobie policzcie kiedy zaczęli ze sobą "chodzić"- jak mieli 19. Razem mieszkają 5 miesiecy i patrząc na daty wynika, ze laska wkrótce po wspolnym zamieszkaniu postawiła ultimatum dot. zaręczyn. No nie przesadzajmy już z tym, że on powinien już wiedzieć, że chce z nia byc do końca życia :) Wydaje mi się, ze gościu w ogóle o tym nie myślał- i tutaj go rozumiem, bo jak miałam 25lat też nie w głowie mi były jakieś zwiazki "na zawsze" dzieci, śluby i te sprawy :) Fakt faktem, ze gdyby był pewien to by się po prostu oswiadczył, skoro dla niej to takie ważne. Nie zrobił tego, więc pewien nie jest. Osobiscie nie widzę tutaj żadnej złej woli z jego strony, ani oszukiwania tej dziewczyny. Jeśłi ona by go kochała to nie stawiałaby ultimatum tylko porozmawiała jak on to widzi, dała chwilę na zastanowienie. A nie argumentowała, ze koleżanki zareczone... Tak ja to widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
co nie zmienia faktu że autor tematu zwiał bo nie podobało sie mu zdanie ogółu, liczył na pogłaskanie po główce i tekst"jak ona może tak cie ograniczać i zmuszać" Już tubyło kilku takich co zakładalitematy.. chciałem odejśc ale ona na złość zaszła w ciąże. Tak .. sama z siebie...wiatropylnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
mireczkowata.. ale tu sie nie rozchodzi o związki na całe życie.. ale o romantyczny gest w postaci oświadczyn który ma dać kobiecie pewnego rodzaju pewność że jest sens czekać w zawieszeniu dalej na zaożenie rodziny A oświadczyny nie są ślubem i ślubu nie gwarantują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
ale przecież dała mu czas, nie 2 godxziny a 2 miesiące? a może miała czekać kolejnych 6 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ślub nie gwarantuje
całego zycia razem, rodziny i dzieci. Po co się tego tak czepiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×