Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gaja_86

Clostilbegyt-czy pomaga zajść w ciążę 2

Polecane posty

Gość anna223
praczetta tak pierwszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
iva rozumiem cie ja czuje to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anna to mam nadzieję, że wyhodowałaś piękny pęcherzyk! Ale nie denerwuj się gdyby było inaczej, mój pierwszy cykl na 1 tabl. przez 5 dn. był bezowulacyjny. Na dawce 2 tabl. przez 5 dni miałam już po dwa pęcherzyki. Koniecznie napisz po wizycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna223
praczetta Napisze na pewno ale to pewnie już w piątek bo wizytę mam koło 21.Troszkę się zmartwię ale na pewno depresji bo jednym cyklu nie będzie :) A jak to było u ciebie bez clo?Miałaś wtedy monitoring?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iva strasznie mi przykro, nie wyobrażam sobie jak się musisz czuć po 6 bezowocnych cyklach z clo, ja już po jednym prawie się załamałam :( X Praczetta dzięki samopoczucie już trochę lepiej :) Jako zawodowa niania pracuję już 5 lat. Teraz pracuję już w czwartej rodzinie. I powiem Ci, że strasznie ciężko rozstać się z dzieciakami no i z rodzicami też. Zawsze byłam bardzo dobrze traktowana i do tej pory utrzymuję kontakt z każdą z rodzin. Strasznie jest miło jak rodzice np. mówią, że dziecko dzięki mnie się czegoś nauczyło, albo że w weekend pytało kiedy przyjdę. A najmilszą sytuację z jaką miałam do czynienia przeżyłam, jak mama jednej z dziewczynek, którą się opiekowałam (miała wtedy niecałe 3 latka) zapytała małą kim chce zostać jak dorośnie a ona odpowiedziała, że ciocią (tak mnie nazywają dzieci), popatrzyła na mnie i się uśmiechnęła a ja mało się nie poryczałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anna ja też jutro mam pierwsze usg w tym cyklu (10 dc), więc razem oczekujemy i razem się spinamy :p Ale ja pewnie nic konkretnego się nie dowiem, ostatnio dopiero w 12 dc gin był w stanie powiedzieć, że jest szansa na pęknięcie, bo ładnie rosną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tinka90 ja lecę na usg z partnerem i jak coś później będziemy działać :D ja mam zastrzyk na pękniecie więc niech tylko pęcherzyk urośnie to ciach :) ale wydaje mi się ze nawet jeśli clo podziałało to za wcześnie jeszcze na owulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna223
Ale z drugiej strony to ciekawe czemu lekarz od razu założył że sam nie pęknie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna223
19:33 to ja anna kurczę muszę w końcu konto tu założyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anna masz rację, że na owu może być za wcześnie, ja miałam w 16 dc dopiero, więc mamy czas :) No właśnie też Ci powiem, że mnie to trochę zaskoczyło, że od razu gin Ci przepisał ten zastrzyk na pęknięcie. Myślałam, że dopiero jak pęcherzyk po kilku cyklach stymulowanych nie pęka to wtedy daje się zastrzyk... No ale cóż trzeba zaufać lekarzowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna223
Moj to polecial po calosci clo zastrzyk i duphaston.Moze dlatego ze mam pcos hormony w rozsypce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anna przed clo miałam cykle bezowulacyjne. Moja lekarka też chciała mi dać zastrzyk w trzecim cyklu bo pierwszy bezowu, drugi nie zaskoczył pomimo pęknięcia i w trzecim jak zobaczyła (13dc) dwa wielkie pęcherzyki to mówi - jedzie pani na zastrzyk. Ale z uwagi na ten wyjazd Małża nie wzięłam zastrzyku a pomimo tego zaskoczyło ;) xxx Tinka podziwiam. Nie mogłabym pracować tak. Po pierwsze za bardzo się przywiązuję, a po drugie miałabym zapędy do zagarniania dziecka dla siebie ;) jak urodził się mój siostrzeniec to byłam zazdrosna o moją Sis! Heh :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kachna034
Iva głowa do góry!!! Jakby na to nie patrzeć jestem w trakcie szóstego cyklu także nie jesteś sama... Dwóch pierwszych nie liczę bo pojedyncza dawka clo nic nie zdziałała... Najważniejsze to się nie poddawać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny zastrzyk oprócz pęknięcia pęcherzyków powoduje też ich dojrzewanie. Mi zawsze pęcherzyk sam pękał a i tak gin zlecał mi ovtrelle. Iva miałam bardzo podobną sytuację do Ciebie. Najpierw byłam 3 cykle na clo, później hsg i ponownie 6 cykli na clo. Pęcherzyki rosły mi słabo przy dawce 3 tabletek. Zdecydowaliśmy się w końcu na klinikę i in vitro. Teraz jestem w 4 miesiącu ciąży. Głowa do góry i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iva moja ginka mówiła, że ma laski, które zaskoczyły na 5x1 tabletka przez 5 dni. Nie załamuj się! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iva_82
Mi zawsze pęcherzyki rosły ptzu clo ale nie pękały. Potwierdzoną mialam owulkę dopiero przy 2 ostatnich cyklach, ale nie poddaję się. Idę do gina po skierowanie na hsg,a męża wysyłam na badanie nasienia może po tym zaskoczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulla85
praczetta odebrałam wczoraj wyniki w 5 tyg i 2 dniu beta 846:) kurcze na prawdę aż cięzko mi uwierzyć że to się dzieje, teraz wizyta u ginka w sobote:0 Ogólnie powiem Wam że przy tej drugiej ciąży jakoś bardziej się boję, nawet powiedzieć przyjaciółce , może dlatego że długo na nią czekałam. I tak sobie tłumacze - powiem jak będzie beta ładna, teraz jak usłyszę serduszko... W pierwszej jakoś nie miałam takim leków...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nick.............................Wiek......... Cykl starań.............Data nadejścia @ xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxx Bezchmurne................27.................11/8clo..... ................niewiem Anulla85......................29.................12/2clo. ...............potwier. ciąży Tinka90.......................25..................22/2clo .................26,01,2015 Kachna........................30..................12/5clo .................01.02.2015 Iva82............................32..................12/6 clo.................@ 07.01 Hibiskuska...................31...................6/3clo................@9-12.1.2015 Anna223.......................23..................11/1clo ..............@31.01-3.02

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tinka90 może w drugim cyklu pęcherzyki będą rosły szybciej, Nie nastawiaj sie negatywnie, jesli masz zaufanie do lekarza to na pewno dobrze Cię "poprowadzi":0) A ja szukałam dobrej niani do synka... hehe a Ty tu się schowałaś;) anna223 nie bralam zastrzyku wiec nie mam za dużej wiedzy ale wydaje mi się ża jesli chodzisz na monitoring i lekarz dopatrzy się odpowiedniej wielkości pęcherzyka to po zastrzyku mam pewnośc że owulka wystąpi w ciązy 24 h i wtedy wiesz kiedy się starać. Iva przykro mi, ale załamywac się też nie możesz bo zablokujesz się psychicznie a duże lekarz zwraca uwagę na to że przy staraniach dużą rolę odgrywa psychika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kachna034
Bezchmurne możesz u mnie zmienić datę następnego @ na 01/02... urodziny Małża...nie muszę Wam pisać jaki film mam już w głowie hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulla no to pięknie! :) doskonale Cię rozumiem z tym stresem! My powiedzieliśmy rodzinie dopiero w dziewiątym tygodniu a i to tylko najbliższej. Jak ktoś z dalszej się dowiaduje i dzwoni to ciągle mówię "ale wiesz to dopiero któryś tam tydzień, to wcześnie". No i cały czas nie mogę uwierzyć/boję się. Moja ginka powiedział, że ten strach to pewnie do samego porodu będę czuła a po nim zacznę bać się żeby dziecku nic się nie stało i tak do końca życia ;) heh. Widocznie taki los kobiet ;) xxx Kachna no powiem Ciiiiiii się złożyłooooo! No to zaciskam mocniej! :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja kuzynka przy drugim dziecku zadzwoniła do mnie jak tylko wyszedł jej pozytywny test! To był początek piątego tygodnia a ona wszystkim mówiła i w grudniu urodziła śliczną zdrową córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kachna034
Wiesz Kochana nie ma reguły...paradoksalnie w "naszym" przypadku "problem" polega na tym, że za bardzo nam zależy. Ciąże są wyhuhane, wyczekane a co najgorsze wyczytane ;) Wpadkowe, albo pierwszocyklowe Mamy nie mają np pojęcia o normach bety, endometriach czy przezierności karkowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulla85
praczetta co do tego lęku to zgadzam się z doktorką, towarzyszy nam całą ciążę i w cale się nie kończy czy maleje z chwilą pojawiania się dzieciaczka...chociaż ja przy pierwszym tak się nie bałam, już w 5 tyg wiele osób wiedziało, a teraz jakoś boję się powiedzieć, taki lęk czuję , żeby nie zapeszyć...:) teraz sobie mowie że pow izycie sobotniej powiem najbliższemu otoczeniu, a znow za chwilę sobie myśle ... poczekam aż usłyszę serduszko... albo jak minie 10 tygodni... Dziewczyny w ciąży równiez prosze żeby się dopisały do tabeli podając termin porodu, łatwiej będzie nam śledzic razem z Wami Wasze tapy ciązy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej U mnie na razie nic nowego :) Czuję się ok . Nie mam apetytu do jedzenia ale coś trzeba jeść :) strasznie mi się ciągnie do tej pierwszej wizyty :P x iva, ja po 4 cyklach miałam hsg. Zabiegiem się nie martw grunt, że robisz krok do przodu :) ja jestem po 10cyklach clo on mi niestety nie pomógł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kachna pewnie jest jak mówisz, zresztą anulla to potwierdza - im ciąża mniej wyczekana i w młodszym wieku tym kobieta mniej sobie wkręca. Ja jestem daleka od wmawiania mojemu dziecku każdej wady genetycznej, ale zwyczajnie boję się jego śmierci. Ehh... W ogóle to mam takie lęki, że masakra! Czytałam, że to normalne i moja ginka też mówi, że to spowodowane wyrzutem hormonów, ale nie przespałam od kilkunastu dni całej nocy. Ciągle mam koszmary! I najciekawsze - ciągle śni mi się włamanie do domu, takie wiecie coś co zaburza moje gniazdo ;) Masakra. xxx Bezchmurne możesz mnie dopisać do tabelki: 29 4 cykle/3 z clo obecnie 10 tydzień ciąży, termin porodu 7.08

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
praczetta Dokładnie, im ciąża bardziej wyczekana tym lęk większy.. teoretycznie największe ryzyko niedonoszenia ciąży występuje do 13 tygodnia, ale nie ma na to reguły... niestety, trzeba wierzyć że będzie dobrze i tego sie trzymać:) A w którym tygodni usłyszałałaś serduszko, w 7 czy wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iva przykro mi :( ale nie załamuj się, musisz walczyć dalej a na pewno się uda. Badanie nasienia męża to podstawa, dziwne, że lekarz nie kazał zrobić przed braniem clo.. bo wiesz może się okazać, że u niego coś nie tak, a Ty nie potrzebnie faszerowałaś się tabletkami. Trzymam kciuki :) X Anulla ładna beta :) zaciskam kciuki za sobotnią wizytę :) X Krystynka brak apetytu to ja nadal mam :/ i ostatnio wieczorami mam problem z żołądkiem :( Dzisiaj o 15:30 mam wizytę. Siedzę już jak na szpilkach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulla do dzisiaj nie słyszałam serduszka, 27 stycznia idę na usg genetyczne i wtedy usłyszę. Serduszko jedynie widziałam. A widać je było już w 7 tygodniu (6 tydz. 3 dz.). xxx Kinguś nie dziwię się, że nie możesz się doczekać :) Daj znać po wizycie :) xxx No to chyba doszedł mi objaw ciążowy - mam zgagę po wszystkim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kachna034
Dziewczyny trzymam kciuki! Wszystko będzie pięknie a dzieciaki będą rosły zdrowo i szczęśliwie ! Wszystkie się zafasolkujemy i zmienimy nazwę forum na młode mamy o! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×