Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ślicznabuzia

Termin na luty 2014 :) Zapraszam świeżutkie ciężarówki

Polecane posty

Gość greeeeeen
Iwcia ja jestem lutówką 2013, właśnie weszłam aby podczytać o kolejnych lutowych bobasach i widze ze męczysz się z kolkami. Nie wracam sie do tyłu aby poczytać co pisałyście (może już ktoś polecał ten lek), ale z własnego doświadczenia wiem że Sab Simplex działa cuda na kolki. Delikol przerabialiśmy, jednak kolki sie nasilały i tylko ten niemiecki sab działał w kilka minut. Wcześniej nosiłam synka całymi nocami i ryczałam razem z nim bo miał silne bóle. Bartuś jeszcze miał przepisany, jak dobrze pamiętam Debridat 3x dziennie. Trzymam kciuki za poprawe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greeeeeen
MamaAnusi- pozwole sobie jeszcze do Ciebie napisać ;) nie martw sie ze nie karmisz, takie życie. Też chciałam karmic a nie było czym... Karmiłam najpierw Bebilonem Pepti- podobno najbardziej podobny do mleka matki, po 6mc zwykłym Bebilonem. Czarne wizje "życzliwych" o czestych chorobach dziecka karmionego mm nie sprawdziły się, bo mały ma 13mc i nawet kataru nie miał. TY znasz najlepiej dziecko i naj sobie wmówić ze coś robisz źle, sama przez to nie raz plakałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka2607
Hej:) Mamusie jakich pampersów używacie? Nie przeciekają Wam kupki malucha ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Aga, ja używam Pamersa i Happy - naprzemiennie. Żadne z nich nie przeciekają. Z tym, że Happy są bardziej sztywne i grubsze, ale mojej Córci to nie przeszkadza. Mam wrażenie, że Happy lepiej wchłaniają siusiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka2607
Ja używałam pampersów w szpitalu, ale jeszcze wtedy Małgosia nie miała takich kupek jak teraz :) używam dady, ale one mi przepuszczają kupkę :/ ponieważ jesteśmy teraz na etapie kupki musztardki :P dark_paradise dziękuje kupię je, bo muszę wypróbować czegoś innego, żeby takie wpadki się nie zdarzały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dark_paradise to moje drugie dziecko już:) Rodziłam dwa lata temu córeczkę:) mówią drugi poród szybszy i u mnie się sprawdziło. Pierwszy poró bez znieczuleń przy drugim dostałam gaz;p na ból nie działa nic, pomaga jedynie przy oddychaniu;) Ja używam Dady i są ok jak narazie, starsza miała pampersy potem pampersy sleep&play ale obcierały jej nóżki kiedyś przeszłam na dady i nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamuśki ;-) My używamy Babydream z rossmanna. Maja fajne wycięcie na pępuszek i nie przeciekają kupką tylko ładnie się wchłania jeden minus to trzeba częściej zmieniac jak siusiu zrobi, miałam kilka sztuk z dady i tez zle nie były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki greeeeeen za słowa pocieszenia.Niby to wiem ale jesli to mowi doswiadczona mama,osoba ktora przez to przechodziła to lepiej" na duszy".Ja też przeżywałam że nie mogłam karmić bo też nie miałam czym. Moja Diana skonczyła miesiąc.Jest moim szcześciem ,cudem na ktorego czekalam całe życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny powiedzcie proszę,czy Waszym dzieciom tez sie tak ulewa?!ja juz nie wiem co mam robić.ulewa sie prawie za każdym razem.czasami chluśnie tak,jak fontanna,przy okazji nosem tez.ostatnio tak chlusnela nosem i buzia,ze fioletowa sie zrobila,bo oddychać nie mogla.wpadlam w panikę,ale zareagowalam szybko i wyssalam nose frida wszystko...mowie Was to dla mnie horror,w nocy czuwam,bo sie tak boje.Aniela spi tylko na boku,bo w tej pozycji jest najbezpieczniej. Macie tak samo?jeśli tak to jak sobie z tym radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greeeeeen
Iwcia to może być refluks, mój mały to miał. To jest niebezpieczne, poczytaj sobie procedury antyrefluksowe. Coreczka może mieć jeszcze niedojrzały układ pokarmowy i mleczko wypływa pod ciśnieniem z brzuszka, cofa się, czasami nawet w postaci "serka". Czy podczas czkawki potrafi zwrócić wszytko co zjadła? Wybierz się do dobrego pediatry, a dopóki nie bedzie diagnozy czy to zwykłe ulewanie układają mała do snu tylko na boku, podkładaj jej wałeczek pod plecki aby sie nie przewróciła na plecy, pod łóżeczkiem (tam gdzie główka) podłóż ksiązki tak aby główka była troche wyżej niż brzuszek. U nas sprawdzał sie zagęszczacz do mleka, są jeszcze syropki itp ale to pewnie lekarz przepisze jesli uzna ze to faktycznie refluks. to ja już wam nie zaśmiecam forum. Powodzenia mamuśki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polaa88
Cześć dziewczyny! Wieki już się nie odzywałam, ale cały czas czytam co się u Was dzieje. Miałam termin na 12 lutego, do tego czasu nic się nie działo, mimo pobijania rekordów w długości i ilości spacerów ;) 18 lutego byłam umówiona na ostatnią wizytę u mojego ginekologa, celem otrzymania skierowania do szpitala(na następny dzień) na wywołanie. Aha, 2 dni wcześniej "coś" się ruszyło bo zaczął wypadać mi czop śluzowy (normalny, nie podbarwiony krwią). Podczas badania mój lekarz sam się przestraszył, okazało się, że chyba w ogóle nie mam wód. Ja nic takiego nie zarejestrowałam, żeby mi wody odeszły, tym bardziej było to dziwne, że półtora tygodnia wcześniej wszystko było w porządku. Maluszek w brzuchu też był cały czas tak samo *****iwy jak wcześniej. Lekarz stwierdził, że nie ma co ryzykować-po walizkę i do szpitala. Ale podłączyli mnie jeszcze po ktg, no i przy tym kolejna nerwówka bo były jakieś spadki/zaniki tętna. Mówię Wam masakra! Telefon po męża, i ja pod ktg do czasu jego przyjazdu. W szpitalu okazało się, że tych wód jeszcze troszeczkę jest (3cm) i w dalszym ciągu podłączyli mnie pod ktg i podali oksytocynę na wywołanie. Rozwarcia miałam 2 cm. Przyszła lekarka, przebiła pęcherz, i rzeczywiście prawie nic tych wód nie poleciało, zrobiło mi się tylko trochę wilgotno. Później następna kroplówka, skurcze coraz silniejsze i dłuższe, a rozwarcie nie postępuje. Dali mi coś na rozmiękczenie szyjki, ale nic to nie dało. Ktg też się nie podobało lekarzowi i została podjęta decyzja o cięciu cesarskim. Żeby tego było mało, podczas cesarki okazało się, że mały jest owinięty pępowiną na wysokości klatki piersiowej! Naprawdę dziękowałam Bogu, że poród nie postępował i został zakończony cięciem, bo nie wiem co by było z moim maluszkiem :( Na szczęście wszystko dobrze się skończyło :) Tak więc mój synek ma na imię Paweł. Urodził się 18 lutego o godz. 20:30. Ważył 3290 g i mierzył 52 cm. Dostał 10 pkt. w skali Apgar. Także mówię Wam dziewczyny, jestem przeszczęśliwa, że mój synek jest już na świecie i nikomu nie życzę takiej nerwówki jaką przechodziliśmy my i nasza rodzina. Pozdrawiam Was serdecznie! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno mocno to przez las,wiem,bo sama przezywalam jak cos bylo nie tak. W takich sytuacjach myśli sie tylko o dziecku,nasz instynkt nie pozwala w takich chwilach nawet zastanowic sie,czy ze mna będzie ok.Dziecko najwazniejsze. greeeeeen dziekuje za odpowiedz.tak wlasnie pidejrzewalam refluks:(tym bardziej,ze sama mam z tym problem.mam nadzieje jednak,ze moja córka nie odziedziczyla po mnie wrodzonej orzepukliny odźwiernika przelyku.ja o nim dowiedzialam sie jakiea 3lata tamu przy badaniu gastroskopowym,na które sie zdecydowalam,bo wciąż mialam bole zoladka i zgagę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola moje gratulacje:)! super, że wszystko dobrze sie skonczyło! ja przeżywałam podobne historie tyle, że w 34tc, także jeszcze gorzej, bo poród był przedwczesny. A miałaś tak, że wstawając po siusiu jeszcze jakby spływała strużka moczu? ja myślałam, że to właśnie moje mięśnie Kegla nie trzymaja juz siusiu jak trzeba (choc w ciagu dnia żadne popuszczanie mi się nie zdarzało,albo nie czulam, bo była wkładka, ale na pewno czułam to wstawając z toalety) i tak mi się wydaje, że to sączyły się wody, bo u lekarza też się później okazało, że jest ich malo, ale jeszcze w granicach normy. Też miałam nagłą cc także wiem co to za stresy,a już szczególnie, ze chodziło u mnie o wczesniaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama2
Witajcie, Gratulacje dla nowych mam. Fajnie czyta sie kolejne doswiadczenia porodowe majac swoj juz za soba. Olus skonczyl juz miesiac i jak dotad zna tylko lozeczka sxpitalne. Bylo juz nieciekawie. Rezonans wykazal niewielkie ognoska krwawien w glowce we krwi wykryto bakterie serratia wywolujaca sepse a w kale klabsiella pleumonia wywolujaca zapalenie pluc. Podejrzewali tez zapalenie opon mozgowo rdzeniowych. Malutki mial punkcje ledzwiowa i badali plyn mozgowo rdzeniowy. Bylam zalamana. Na szczescie lekarze bardzo szybko podali antybiotyk o szerokim dzialaniu i najmocnieszy jaki mogli i nie doszlo do wstrzasu septycznego, posiew z plynu mozgowo rdzeniowego wyszedl ujemny co oznaczalo ze bakteria nie zaatakowala centralnego systemy nerwowego. Olus zareagowal na leczenie i w kolejnym posiewie z krwi nie mnozyly sie juz bakterie. Ile ten maluszek ma sily...tak bardzo go kocham i podziwiam. Przeszedl jedna z najpowazniejszych operacji na serduszku, pokonal sepse i inne bakterie a ma dopiero miesiac. Ciesze sie kazda sekunda z nim i mam nadzieje ze w koncu pojedziemy do domu i bede mogla sie nim cieszyc 24 godz na dobe. Policzylam dzisiaj dodajac godziny odwiedzin ze lacznie spedzilam z nim niecovponad trzy doby ale wszystko nadrobimy. Sciskam Was mocno i Wasze maluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamamama2 fajnie ze sie odezwalas :-) Widzisz Olus jest silnym chlopczykiem i sie nie poddaje! Napewno wkrotce zabierzesz maluszka do domku. Caly czas trzymam kciuki zeby malutki byl zdrowy. Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamama jesteś wielka, ze to wszystko tak dzielnie znosisz! nie wyobrazam sobie co musisz przeżywać! ja też na poczatku nie mogłam w pełni cieszyć się Córcią jak leżała w inkubatorze, ale po 2 tyg. Mała była już w domu, a Ty tyle biedna czekasz na tą chwilę. Oby wszystko było już z górki! Oluś już tyle zniósł! zuch chłopak! jest silny! jestem z Wami i trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamamama2 jestescie bardzo dzielni i Ty i Twoj synek.Zawsze po burzy przychodzi słońce tak i u Was njedługo zagości spokoj i bedziecie spokojnie sie sobą cieszyć. Dziewczyny nie wiem za bardzo co jest dla mojej Diany.Po jedzeniu tak ma ( nie zawsze) ze w środku miedzy noskiem a gardełkiem coś tak charczy w środku jakby bylo ciezko dla niej oddychac ale oddycha przez nosek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamamama2 jestescie bardzo dzielni i Ty i Twoj synek.Zawsze po burzy przychodzi słońce tak i u Was njedługo zagości spokoj i bedziecie spokojnie sie sobą cieszyć. Dziewczyny nie wiem za bardzo co jest dla mojej Diany.Po jedzeniu tak ma ( nie zawsze) ze w środku miedzy noskiem a gardełkiem coś tak charczy w środku jakby bylo ciezko dla niej oddychac ale oddycha przez nosek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć dziewczyny, Przeprowadzam badanie na temat nadciśnienia występującego w ciąży i czynników ryzyka które mogą predysponować do wystąpienia nadciśnienia w ciąży i połogu. Jeżeli macie wolne około 10 minut zapraszam do wypełnienia ankiety ( w badaniu mogą wziąć udział wszystkie panie ciężarne oraz w okresie połogu niekoniecznie z nadciśnieniem) link do ankiety http://www.ankietka.pl/ankieta/135611/nadcisnienie-tetnicze-a-ciaza.html Z góry dziękuję Pozdrawiam serdecznie Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamaAnusi mój Antoś ma tak samo jak Twoja corcia. Pytalam sie poloznej o to charcznie, powiedziala ze to jest normalne, bo male dzoeci nie maja jeszcze wyksztalconych odpowiednich ukladow. Z czasem powinno to ustepowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulja to jednak katarek.Bywa i tak jaj i ty pisałaś ale dzis bylismy u lekarza potwierdzil ze katar.Zmian w płuckach nie slychać ale jeśli nie przejdzie po 3 dniach to do szpitala. Dała zeby brać Nasivin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny Nie odzywam sie bo czasu mało, wiec komputer sporadycznie odpalam, zazwyczaj wszystko robie przez telefon. mamaAnusi, mam nadzieję,że nasivin pomoże. my zawsze stosowalismy wode morska i odciagalismy wydzielinę takim ustrojstwem do odkurzacza. Do tego jeszcze trzymalismy jak najczęściej wysoko główkę, żeby spływało wszystko. Mamamama2, Oluś to dzielny chlopak, tyle walczy, wierzę mocno,że dobrze sie to skończy i w końcu będziesz miała Olka tylko dla siebie! Iwcia, refluks potrafi uprzykrzyć zycie, szczególnie takiej małej istotki. Mam nadzieję,że środki wspomagajace dadza pozytywny rezultat. Polaa, Wy tez miałyscie niezłe zamieszanie okołoporodowe. My dzis w końcu doczekalismy sie wizyty położnej. Zadzwoniłam do przychodni by ja pospieszyć, bo nie podobał mi się pepek bena, szczególnie zapach z niego, no i miałam rację ze coś z nim jest nie tak :( boje sie strasznie zakarzenia albo czegoś podobnego.Jutro ma przyjechać pediatrzyca, by ogladnąć to i dać maść z antybiotykiem na to. Musze ją przy okazji poprosic o skierowanie na USG brzuszka, bo cos w szpitalu im sie nie podobało, i mamy to skontrolować po 6 tygodniach.No i położna mi zważyła Bena, okazuje się że młody z 3800 waży już prawie 4200, wiec się najada, skoro tak ładnie przybiera. Co do pieluszek to my tylko na papmpersie jedziemy.Przy starszych też tak było. Sa cienkie przewiewne, wg mnie najlepiej chłoną i je lubię, zawsze obczajamy z mężem gazetki by kupić w atrakcyjnej cenie. Poród u mnie był inny niz pozostałe dwa ale trwał tyle samo w zasadzie, Pojechałam na porodówke ze skurczami(w poprzednich najpierw wody mi odchodziły) mimo skurczy rozwarcie nie postepowalo, więc połozne zapytały czy zgodze sie na lewatywę, wiec sie zgodziła, skoro miała pomóc i pomogła,bo rozwarcie zaraz po niej ruszyło pełna parą po niespełna 2 godzinach od pierwszych skurczy Ben był w moich ramionach. Miałam cudowna położną!Nie wiem skad sie takie kobiety biora ale nawet mój mąż był nią zachwycony. Pedzę zrobić jeszcze przelewy potem pakuję Bena i jedziemy po starszych chłopców do szkoły/złobka od soboty jestem sama z chłopcami, mam pelne rece roboty nie mówiąc o nocy, zawsze kiedy mąż wyjeżdża chłopcy ląduja u mnie w sypialni i teraz tez tak jest, chwilami mam 3 facetów w łozku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamusie ;) Gratulujemy Nowym Mamusiom ;) Czyli już wszystkie z nas mają swoje Maleństwa?? ;) Nasza Zuzia jutro kończy miesiąc ;) Boshe Dziewczyny jak ten czas szybko leci ;) Mówię Wam masakra, wierzyć się nie chce :) Aga my używamy pampersa i nie przeciekają pod warunkiem, że pieluszki nie zmienia Tatuś :P ;) Iwcia naszej Zuzi też się ulewa... co prawda i położna i pediatra powiedzieli, że to normalne ale tak się zastanawiam czy nie je za dużo... chociaż z drugiej strony to jakby nie była głodna to by nie ciągnęła przecież... sama już nie wiem :( W ciągu dnia je co 3-4 godziny a ostatnio w nocy nawet co 6 więc wiadomo, że zjada więcej niż jakby jadła co godzinę a wybudzać Ją tylko po to żeby jadła częściej a mniej to chyba bezsensu... Będziemy w przychodni w piątek to podpytam jeszcze. Na razie martwią mnie krosteczki, które wyskoczyły Małej wokół oczek, wczoraj były takie czerwone miejsca z krostkami, niby już nie są takie czerwone, była u nas dziś akurat położna to powiedziała, że to chyba początki trądziku niemowlęcego, mam nadzieję tylko, że się nie rozwinie i szybko zniknie. Mamamama przesyłamy wielkie uściski dla Was!!! Jesteście na prawdę MEGA SILNI z Olusiem!!!! Podziwiam Was!!!!! Mam nadzieję, że niedługo napiszesz nam, że Oluś już w domku razem z Wami, zobaczysz szybko minie :* Pozdrawiamy Was Mamusie i wasze Maleństwa, niech się chowają zdrowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mały też charczy :/ ale nie cały czas, przeważnie w nocy jak śpi to pare razy tak zacharczy właśnie, nie wiem czy to katar czy nie, z noska nic nie leci...... Co do ulewania, mój mały też ulewał po porodzie obficie położna mówiła i moja mama(która jest pięlęgniarką) że łyka za dużo powietrza jak je i dlatego tak się dzieję, teraz ma niecałe 2 tyg i zdarza mu się ulewać ale już n ie tak bardzo jak na początku, a wtedy też to fontanny mleka zwracał, ja mimo że to drugie dziecko byłam przerażona bo córka ulewała ale troszkę tylko jak była malutka. Na szczęście teraz widac poprawę, mały chwyta już ładnie cyca po jedzonku zawsze biorę go na ręcę żeby mu się porządnie odbiło i jest dużo lepiej już. mamama2 jesteś naprawdę dzileną mamą i masz dzielnego synka, życzę wam szybkiego powrotu do zdrówka i do domku Ktoś pytał o terminy urodzeń po czy przed, ja byłam tydzień po terminie i nic się nie działo, domowe sposoby nie zdały rezultatu i przyjęli mnie na oddział zbadali okazało się właśnie też że ubyło mi wód płodowych, w zasadzie mnie to nie zaskoczyło bo chodząc w wkłądkach zawsze były wilgotne a na badaniu ph wychodziło mimo wszystko że nic nie ucieka mi.... okazało się że mam 3cm rozwarcia a skurczy brak.... zrobili mi masażyk szyjki macicy zostawili w szpitalu(wszystko popołudniu się działo już) a w nocy po 24 obudziły mnie pierwsze skurcze ale nie regularne i słabe no ale o 4 -5 rano rozkręciły się na maksa ale rozwarcie było marnie ponad 4cm o 7 dostałam kroplówkę z oxy i o 8 było ponad 8cm już a o 8.25 był Krzyś na świecie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgredzio- nie chce byc zlym prorokiem ale przewaznie zawsze zaczyna sie od oczy a pozniej jest cala buzia..;/ teraz mam tradzik z igorem,wczesniej mialam z iga i pomagal tylko domowy "kisiel",czasochlonne ale skuteczne domowe problemy.. u nas najprawdopodobniej jest refluks;/ dostalismy Debridat,wysokie ulozenie w lozeczku ia niestety i tak jest fontanna po jedzeniu..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Mamamama2... Kochana tak mi przykro ze to wszystko sie Wam przytrafilo :( Najpierw wiadomosc o chorym serduszku, operacja a do tego wszystkiego jeszcze jakies wirusy i bakterie :((( biedny Oluś musi przez to wszystko przechodzic... Jest taki malenki a tak wytrzymały!!! Oby teraz bylo juz lepiej i lepiej :). Zycze Wam duzo wytrzymalosci i cierpliwosci!! . . Wiecie co dziewczyny... Jestem przeszczesliwa i dziekuje Bogu za to co mam!!! Nasza Kaśka jest zdrowa, pieknie je- od urodzenia ulało jej sie moze z 5 razy ale zawsze jej sie solidnie odbija ;), pieknie spi w nocy- budzi sie tylko 1-2 razy na karmienie a spi po 4-5 godzin!!! Cud nie dziecko!!! Karmienie piersia wychodzi nam wspaniale! Malenka rosnie jak na drozdzach... W szpitalu i przez pierwsze 3 dni w domu uzywalam ciuszkow na 56cm i byly w sam raz... Teraz musze juz wszystko na 62 jej zakladac bo wszystko w rozm 56 jest juz za male!! Jeszcze "wczoraj" szukalam domowych sposobow na wywolanie porodu a tu malutka ma juz prawie 2 tygodnie!!! :D Natusia w roli starszej siostry spisuje sie świetnie :))) kocha, glaska, caluje i oddala nawet dla dzidzi swoje ulubione pluszowe misie :) jest taka kochana i madra. Od 3 dni wychodzimy na spacery. Dzis pogoda w Irlandii byla piekna. Cudowna wiosna. Jezeli chodzi o mnie... Jestem mama 2 przecudownych panien i czuje sie wspaniale!!! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:-) dawno nie pisałam, ale ten czas tak szybko płynie... mój Jaś w czwartek skończy miesiac i nie mogę w to uwierzyć! Nasz mały też charczy, przeważnie wieczorem. W zeszły piatek zaczęło mu ropieć prawe oczko, w sobotę lewe, a w niedzielę już oba, na szczęście od wczoraj to ropienie jest słabe i chyba je pokonamy. Tylko mu oczka przemywałam sola fizjologiczna. Dziś miał dość dziwny dzień, bo w ciągu dnia cały czas czuwał i tylko lekko drzemał, co w konsekwencji sprawiło, że wieczorem stał się mega marudny i jedynie na piersi się uspokajał, ale od razu zasypiał... a jak go odkładałam do łóżeczka to się budził i marudzenie i płacz na nowo... więc się złamaliśmy i pierwszy raz dostał smoczek... mam nadzieję, że będzie go dostawał jak najrzadziej... bo boję się, czy to nie wpłynie na karmienie piersią... ach rozterki młodej mamy;) a wy dajecie smoka? w jakich sytuacjach? czy wpłynęło to na karmienie piersia? pozdrawiam wszystkie mamy i dużo snu życzę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My uzywamy smoczka praktycznie od poczatku (jeszcze w szpitalu mu podalam pierwszy raz). A ja mam pytanie do mam starszych dzieci jakie macie doswiadczenia ze szczepionkami na rotawirusy i pnemokoki?szczepilyscie? No i czy szczepicie teraz dzieci? Bo sama nie wiem co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Dziewczęta:) Mam pytanie... Otóż 8 dzień spóżnia mi się okres.. (do tej pory miałam regularne 28dniowe cykle), mam powody żeby myśleć,że zaszłam w ciążę,bo kochamy się z narzeczonym bez żadnych zabezpieczeń.. ale wykonałam już 2 testy i wyniki były negatywne;/ Może zrobiłam je za wcześnie???? mam lekko obolałe piersi i czuję lekki ból w dole brzucha..poza tym nic. Czy test powinnam zrobić pożniej,czy może udać się na test krwi??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Poczytuję Was czasami i wiem, że był tu kiedyś temat o pasach poporodowych. Któraś polecała pas z allegro - możecie mi podrzucić link? Z góry dziękuję 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×