Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gerwazy, Twój pomysl jest bardzo ciekawy , ale w moim przypadku chyba by się nie sprawdzil. Po tych ciążach, poronieniach i hormonach jestem tak rozregulowana, ze kompletnie nie wiem kiedy mam owulacje. Ostatnio czekałam 60 dni na okres, wiec musiałabym czesto jezdzic na usg żeby stwierdzić kiedy(jeśli wogoile) jest owulacja.Chyba bym zwariowala. xxx Teraz mamy taki plan, zobaczymy co nam powie nasza klinika(nastepna wizyta dopiero za3 tyg), ale chcemy szukac przyczyny tych poronien. xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy z tymi niemieckimi klinikami to nasz trochę racje. Nie robia diagnostyki zarodkow-tylko tak na oko( co jest smiechu warte), no i nie można w Niemczech adoptować komórki jajowej. Dlatego na grudzień robie termin w Poznaniu, znalazłam InviMed. Jeśli nie znajde przyczyny poronien to spróbujemy, z ta diagnostyka, no i w tej klinice można adoptować komórki. xxxx Dajemy sobie z M na ten caly cyrk jeszcze rok, jeśli nie wypali to zaczynamy procedurę adopcynja. xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieczyny, czy ktoras miała doświadczenia z Klinikami InviMed?? Chce isc do Poznania, ale diagnostykę przedimplantacyjna zarodkow robia tylko w Wawie. Proszę o opinie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny z innego topiku mowily, ze invicta jest lepsza niz invimed. invicta tez robi badania zarodkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie, już doczytałam o Invicta, chyba faktycznie lepsza. Do Gdanska i do Warszawy trochę daleko, ale coz. Teraz musze namowic M na wizyte konsultacyjna do Gdanska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefania, a byłaś badana pod kątem zespołu antyfosfolipidowego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy trzech poronieniach powinno się to sprawdzić. Jakbyś trafiła do Poznania, to na Szamarzewskiego jest szpital, gdzie specjalizują się w tym kierunku. Z kolei w Warszawie do w IHIT. Ale Poznań jest chwalony jeśli chodzi o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 33
BLOMA ja robilam pierwszego sikanca wlasnie 9 i mi wyszedl tez test negatywny,dopiero 11 dnia tak bladziutka 2 kreseczka,ze cos a 14dnia juz 2 krechy.Takze zycze powodzenia jeszcze nic straconego a najwiarygodniejsza jest beta 14,15 dnia od transferu bynajmniej tutaj.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela, dziękuję za odpowiedź, od razu mi lepiej, bo już zaczęłam świrować. Zrobię w czwartek w 11dpt, ale chyba od razu pojadę na hcg. Chociaż brzuch zaczyna dziwnie pobolewać, eh, nawet nie chcę myśleć ... Mam 37'2 ale przed miesiączką też chyba temperatura wzrasta, prawda? więc nie ma się z czego cieszyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Bardzo zadko ostatnio do Was zagladam, ale pamietam i kibicuje kazdej z osobna! Nie jestem w stanie nadrobic zaleglosci, przeczytalam po lebkach i... Madziula serce, Boze vo Ty musisz przezywac:/ Trzymam mocno kciuki za Wasze malenstwo i oby wszystko bylo dobrze!!! xx Stefania przykro mi:( xx Lunka super, ze Hugo rosnie zdrowy! Jej ale ten czas leci co :0 U nas tez wszystko dobrze. Incia skonczyla 3go piec miesiecy, jest radosna, piszczy smieje sie, ma juz dwa zabki, turla sie z pleckow na brzuszek, pcha stopki do buzi no idzie jak burza. Wazy napewno ponad 8kg i ma z 70cm. Niestety spi mi coraz gorzej, budzi sie po dwa razy w nocy na jedzenie, fakt ze od razu zasypia, ale wczesniej spala lepiej niz teraz. Tez juz jemy stale posilki, pijemy soczki.Jest bardzo pogodna, malo placze, zasypia sama w lozeczku, wita kazdy dzien szerokim usmiechem.Obecnie jestem w Polsce, bo macierzynstwo pomimo, ze jest piekne a dziecie me spokojne dalo mi troche w kosc, dobija mnie samotnosc na obczyznie. Plusem tego jest to, ze babcie i dziadzia maja wielka radosc, ze maja przy sobie wnusie. xx Miki co u Ciebie? xx Aneczko,Mi, Justynka, Gerwazy i pozostale dziewczyny pozdrawiam goraco i zycze duzo sily w dazeniach do celu a zaciazonym szczesliwego rozwiazania!!!! xx Madziula sciskam Cie mocno, kurde az ciezko mi jakos na sercu sie zrobilo :( aaahhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny!Dziekuje Wam za wsparcie i o to ze tak o mnie pytacie,to bardzo miłe,dziękuję Wszystkim. Przede mną najdłuższe 2 tyg czekania na wynik.Poza tym brzuch się nadal stawia i to coraz cześciej wiec już zaczynam świrować.Cały czas musze lezec bo jak tylko wstane na chwile i np. pójde pod prysznic od razu brzuch twardnieje.Jak tak dalej pójdzie to znowu musze pojechać do szpitala bo takie skurcze 10x na dobe to nic groźnego ale u mnie już dochodzi do 10,ostatniej nocy miałam aż 4x wiec dobijam do tej 10.Tak bym chciała żeby już był styczeń i zebym już urodziła bo wykoncze się psychicznie.Nie mogę się cieszyc ta ciążą bo ciągle jest cos nie tak.Julka zrobila się taka aktywna ze nie daje mi w nocy spac a to tez potęguje skurcze bo ona pobudza macice do skurczów.Czasem zastanawiam się kiedy Ona śpi bo non stop się rozpycha,kopie i brzuch faluje.Z jednej strony dobrze ze się rusza a z drugiej to właśnie powoduje skurcze,wiec kółko się zamyka.A mnie szlag trafia ze nie mogę nic zrobić.Chcialabym już zacząć przygotowywać wszystko na jej przyjście,jakies pranie,prasowanie itp. a tu nic nie mogę zrobić tylko leżec.Zaczęłam pakowac torbe do szpitala bo u mnie to nic niewiadomo kiedy będę musiała znowu tam pojechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nielotol dzięki wielkie.Jesli urodze Julcie a mam nadzieje ze calą i zdrową to chyba już nigdy nie zdecyduje się na kolejne dziecko....wiem ze to straszne co pisze ale te wszystkie diagnozy,podejrzenia choroby u dziecka,decyzja o amniopunkcji to chyba najtrudniejsze co mnie spotkało w życiu.Przed amniopunkcja do samego końca,do ostatniej minuty zanim weszłam do gabinetu na zabieg ryczałam jak bóbr i powtarzałam sobie ze mam nadzieje ze nie będę żalowac ze wlasnie taka decyzje podjęłam i tak zaryzykowałam.Ale już jestem tak zmęczona psychicznie ze chyba bym nie zniosła kolejnych 3 mcy w nieświadomości.Wole już teraz wiedzieć czy Julcia jest zdrowa czy nie żeby się przygotować na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ktoś ma ochotę na pgd to moim zdaniem tylko Invicta w Gdańsku. w Warszawie robia ale starą metodą albo wysyłają do Gdańska co jest trudne organizacyjne. z tego co mi wiadomo to Invimed ma w ofercie pgd ale robią je wysyłając do Hiszpanii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Witajcie dziewczyny! Gratuluję wszystkim którym się udało! Mam do Was pytanie w związku z tym, że chcę jeszcze w tym roku podejść do in vitro z dofinansowaniem. Czy powinnam (powinniśmy razem z mężem?) zgłosić się do klinki i zapisać? Jeśli tak, to jak taka procedura wygląda? Bo jak byłam miesiąc temu na wizycie u lekarza, to powiedział, że się wszystkimi sprawami papierkowymi zajmie tylko mamy mu przynieść całą stertę naszych badań ze wszystkich lat starań. A dzisiaj kiedy do niego dzwoniłam żeby się umówić na wizytę (bo czekałam na wyniki badań krwi, które zlecił), to mi właśnie powiedział, że muszę (musimy?) jak najszybciej jechać i się zapisać! Totalnie zgłupiałam a że miał pacjentki i musiał kończyć to zostałam w kropce... Dlatego powiedzcie mi jak to jest?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziula będzie dobrze, kurcze ale szybko zleciało do stycznia aby pchnąć. Nielot kurcze ale fajnie to wszytko opisujesz zazdroszczę Ci tego widoku! Pozdrawiam wszystkie. Kikulec, Stefania piszcie co i jak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziula naprawde szkoda tych nerwow ale zostaniesz wynagrodzona zobaczysz:):) Powiedz mi na kiedy masz termin??? Ja dzisiaj bylam na wizycie, brzuch tez mi sie stawia i to nawet czesto, lekarz zbadal i szyjka jest ok ale cos tam z macica (wiecie co ja wogole nie moglam sie skupic z nerwow) i mam brac nospe i magnez dwa razy dziennie, na szczescie to nic strasznego ale tak zapobiegawczo a do tego mam zapalenie grzybiczne pochwy, ktorego lekarze z nhs nie wykryli (a tydzien temu zagladali mi......oj ci angielscy lekarze) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 33
czesc dziewczyny,chcialam Wam powiedziec,ze wlasnie dostalam tak bolacego krwawienia,ze szok!!!moj sen runol:( brak mi juz sil:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siggy
Ela nawet nie wiesz jak mi przykro:(Wiem,ze żadne słowa Cie nie pociesza ale jednak wiedz,ze ktoś o Tobie cieplo myśli i wierzy w Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ella, bardzo mi przykro, że tak to musiało się skończyć. Rozumiem Cię doskonale. Mi właśnie zaczęła się pierwsza @ Jak w zegarku. Ale trochę się cieszę, bo to przynajmniej nie burzy naszych planów. Zaraz jadę do lekarza medycyny pracy, a jutro powrót do pracy :-/ xxx Dorka martwię się o Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ella kochana bardzo mi przykro ;-( Ja już do porażek się przyzwyczaiłam ! Pozdrawiam! Kikulec dobrze, ze @ przyszła to dalej mozecie działać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 33
bylam w klinice by mnie zobaczyli czy sie usunelo po tym krwawieniu no i szok!!nadal jest plama na usg,pusty woreczek bez zarodka ,bez serca!!Kazali mi lezec i zglosic sie za 2 tyg a jak bedzie sie cos dzialo to na pogotowie odrazu!Nie mam juz sil.znow sie bede ludzic,ze moze jednak....ale przeciez wiem,ze nic tam niema poza pustym woreczkiem,jajem!!Nie wiem co myslec wydaje mi sie ,ze chcieli sie mnei pozbyc,bo wkurzeni,ze wogole do nich przyszlam z krwawieniem a nie na pogotowie!!czy poprostu mnie tak trzymaja by samo sie usunelo,bo widze maja to gdzies!!ze krwawilam:(.Jestem niby w 6+2dni kazali poczekac do 8 tyg i jak powtorza usg i nadal to samo to musza usunac!Chyba,ze sie stanie cod!!!Bo mi sie wydaje,z eorganizm chcial odrzucic ale sobie nieporadzil sam,bo tak krwawilam,z esie balam wogole spojrzec na podpaske jakie skrzepki!!KIKULEC to super,ze okreska sie spisala w czasie jak chcialas.BLOOMA i najlepiej idz sobie na bete,szkoda kasy tracic na testy i sie stresowac,ze negatywne,beta wykarze wynik najlepiej,trzymam kciuki:) oczewiscie za wszystkie starajace sie i przyszle mamcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkie ! Jestem na początku tej zapewne długiej drogi, ale bardzo potrzebuje z kimś o tym porozmawiać. Rodzina nic nie wie. Jesteśmy w tym sami. Kłócimy się coraz częściej, bo mąż uważa że wszystko w swoim czasie się uda,Miałam mieć inseminacje, ale okazało się, że nie ma z czego( za słabe nasienie), więc skierowali nas na in vitro. Muszę zrobić komplet badań i udowodnić 2 lata bezskutecznego leczenia. Prowadzona jestem w Warszawie na NFZ, czy ktoś może wie ile się czeka na in vitro ? Trzymam kciuki za Nas wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi Gościu, niestety nie wiem ile się czeka, bo moje ivf nie były refundowane, ale zmartwiło mnie bardziej, że napisałaś, że kłócisz się z mężem i jesteście z tym sami. Ja bym nie dała rady psychicznie, gdyby nie 100% wsparcie mojego męża i najbliższych. Musicie przejść przez to razem, wspierając się na każdym kroku. Życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela, chciałabym dać Ci odrobinę nadziei i napisać, że trzeba wierzyć w ten cud, ale wszystkie tu wiemy na co się zdają takie słowa, tak mi przykro! Gdy napisałaś, że są dwie kreski uwierzyłam, że i mi się uda, teraz odwlekam badanie hcg, boję się, sprawdzę w 14 dniu po transferze, tak jak kazali, póki co wierzę głęboko, że jestem w upragnionej ciąży ze zdrowym maleństwem :) nic więcej mi nie pozostało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela bardzo mi przykro,wiem jak to boli... A ja od wt wieczorem jestem w szpitalu i leze non stop pod kroplowka z magnezem.Lekarz kazal mi przyjechac bo brzuch non stop mi twardnial wiec nie czekalam az zaczne rodzic tylko szybko przyjechalam.Pare dni tu poleze az sytuacja sie nie poprawi,ale i tak czeka mnie lezenie do konca ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie staraczki i przyszłe mamuśki :) Przepraszam, ze tak długo mnie nie było. Jak ten czas szybko leci. Nasz synuś ma już 5 mcy i 2 tyg, wąży prawie 9 kg i ma 72 cm. Jest bardzo grzeczny, przesypia nocki (nawet 10 - 11 godzin bez problemu). Pod koniec 4 mca wyszły mu już 2 pierwsze ząbki. Ma duży apetyt i wcina już słoiczki na obiadek, najbardziej mu smakują oczywiście deserki ;) Ostatnio skapnàł się, że można siedzieć i teraz tylko by siedział (oczywiście przy asekuracji mamy). Życzę Wam wszystkim takich wrażeń. :) Lunka nie martw się, mi tez zostały jeszcze nadprogramowe kilogramy, tez coś kolo 8 miu :( Xxx Nielotek i Lunka ucalujcie swoje pociechy ode mnie. Xxx Madziula trzymam kciuki. Bedzie dobrze, zobaczysz. Xxx Stefania bardzo mi przykro... Ale nie poddawaj się. Uda się. Xxx A teraz coś dla wszystkich walczących. Jak zobaczycie moja stopkę, to trochę już przeszłam. Po porodzie cieszyliśmy sie z M z naszego synka, i pogodziliśmy się z tym, ze będziemy mieli jedno dziecko. Przy moich problemach z zajściem w ciąże. 3 miesiące po porodzie dostałam pierwszą @ ... no i ostatnią. Myślałam ze coś mi się po ciąży rozregulowało i tyle. Dziś byłam u mojego gina... no i znów się popłakałam bo na usg zobaczyłam bijące serduszko ( to już albo dopiero 8 tydzień). I znów powrócił STRACH czy wszystko bedzie ok. Ale skoro matka natura to sprawiła, to pozostaje wiezyć ze bedzie dobrze. Dlatego tez dziewczyny nie poddawajcie się. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×