Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalina82

Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

Polecane posty

Wczoraj zaliczyłam 1.5godziny spacerku do tego 45minut rowerka i 300brzyszków. Dziś z rana już 30minut rowerka do tego 100brzuszków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej. Ja dziś cały dzień w kuchni. Jutro są urodziny męża, przychodzi ok 15 stu osób - może nie bardzo dużo, ale jednak pracy jest sporo - ) zrobiłam blok czekoladowy, 2 sałatki z majonezem ( jednak z surimi i serem żółtym a druga z tuńczykiem i ryżem) Niemal nic nie będzie dietetycznego - może oprócz tzw. warzyw czyli np. pomidory z mozzarellą. Ja starałam się nie podjadać przy robieniu, aczkolwiek różnie to bywało. Mimo iż nie trzymam diety, moja waga pokazuje cały czas 70 kg. Moja przemiana materii bardzooooo się poprawiła. Wyniosłam 2 torby duże ciuchów - większość oczywiście w bardzo dobrym stanie - tylko po prostu za duże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, ja nadal upajam sie piekna pogoda. Pozwalam sobie na troche niedozwolonego jedzonka, ale bez przesady. Aczkolwiek dzis kolacja zdecydowanie za pozno. Tutaj jest dzis swieto, moj maz ma od srody do wtorku ma wolne, wiec sie troche rozbestwilismy z tym jedzeniem. Patinia 15 osob to dosyc sporo. Zwlaszcza, ze zwykle robi sie wszystko z mysla, zeby nie zabraklo. Wage masz super, pewnie uda Ci sie niedlugo dotrzec do 65kg nawet bez diety, a tylko przez rozsadne odzywianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam sobotnio i deszczowo niestety. Patiniaa życzę udanej imprezy . Ale pyszności naszykowałaś to i goście będą pojedzeni i zadowoleni. Ja wczoraj trochę poszalałam ale też dużo spacerowałam wykorzystując przerwę między deszczem a słoneczkiem. Nawet trochę pobiegałam ze starszą bratanicą. Taki trucht. Dzisiaj zrobiłam galaretkę dla koleżanki więc pewnie też zjem. Dziewczyny co u Was? Martulka dawno się nie odzywała, Elwerka co u Ciebie ? Jak Ci się układa z tatą synka? JAk dieta? U mnie na wadze nadal bez zmian . A Malinka jak u Ciebie dzisiaj z wagą , nadal na diecie oczyszczającej? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, u nas tez pogoda sie lekko podlamala. Nie pada i cieplo nawet jest, ale niebo zachmurzone, wiec nie ma dzis prazenia na slonku i pluskania w basenie. Wlasnie gotuje zupe kalafirowa, fajny lekki posilek. Cos mi sie wydaje, ze Elwerka sobie odpuscila ten topik. Marta mimo deklaracji nie moze sie zmotywowac do pisania i podejrzewam, ze z odchudzaniem jest podobnie. MamoKamilki tak trzymaj, gdy sie nadarzy okazja do spaceru, to korzystaj, a z truchtania korzystaj podwojnie. A z dieta rob co mozesz, byleby nie rozrabiac za bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki:) Nie piszę bo ostatnio nie było zbyt dietowo raz lepiej raz gorzej. Waga teraz pokazuje 73,8kg i tak bardzo bym chciała do wesela zgubić do 70kg tą wagę. Mam już strój na wesele. Sukienka taka bężowa brązowa prosta do kolan nie opina mnie ale nie jest jak worek. Do tego mam buty na obcasie w cielistym kolorze. Długie srebrne kolczyki żeby buzie wyszczuplić optycznie, Na szyje długi naszyjnik z takim żółtym kamieniem i żółtą bransoletkę i kopertówkę brązową mam. I w dniu wesela mam fryzjera bedę prostować włosy i makijaż mam umówiony jakiś naturalny zrobie. A co do pracy to szukam nadal. Tak czy tak w poniedziałek składam papiery na studia i od jesieni zaczynam nauke zaocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Nie odzywam sie zbyt wiele narazie bo i diety nie ma wiec nie ma czym sie chwalic. Od poniedzialku ponownie zaczynam dzialac, juz zrobilam zapas warzyw i mysle ze tez na biezaco bede tuz wami:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey U mnie dietowo różnie bo nie mam stabilizacji w życiu obecnie. Dzisiaj np wyjechaliśmy na cały dzień do kina do innego miasta w ramach organizowania atrakcjii. No i niestety skusiłam się na kfc ale wieczorem zjadłam tylko sałatke i malutką porcję ryby po grecku. Zaczęłam też chodzić na siłownie. Nie mam wagi i średnio mogę kontrolować moje osiągnięcia lub doły. Martulka ja tez szukam pracy, już jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta sprobuj kobieto przez tydzien skrobnac choc zdanie, moze to Cie zmotywuje do trzymania diety. A z opisu stroju wyobrazam sobie, ze bedziesz wygladac bosko bez wzgledu na kilogramy :-) Tega jesli bedziesz cwiczyc regularnie, to efekty sie pojawia niebawem. Ja glupia upieklam przepyszna szarlotke, ktorej kawalek zjadlam na kolacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. U mnie już po grillu - niestety był w domu - elektryczny - pogoda nie dała nam posiedzieć na działce i pogrillować z prawdziwego zdarzenia Może to i dobrze, bo w domu wygodniej choć mniej miejsca. Miałam tak dużo pracy i parzenia kawy, że w sumie nic nie jadłam - oczywiście tort spróbowałam, ale ogólnie jestem zadowolona. Dziś przychodzą teściowie i moi rodzice - więc też będziemy jeść. ROWER okazał się super prezentem :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, u mnie tylko sniadanie jest wzorcowe, pierwsze i drugie. Moze nie przybedzie mi od tego ciala, ale za duzo dobrego w tym wszystkim. U nas pogoda znow dopisuje, wiec korzystam i laduje baterie. Przy okazji sie opalam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patinia takie grile to wyzwanie. Wiecie dziewczyny ciagle się zastanawiałam czemu nie chudne , albo strasznie wolno i doszłam do tego . Nauczyłam się do picia alkoholu , ze trzy razy w tygodniu, wieczorami jak już wszystko zrobie sięgam po winko i wtedy już nie kontroluje jedzenia a zawsze po alkoholu chce mi się jeść. Od dwóch tygodni odłożyłam winko całkowicie i już widzę postepy , na razie w pilnowaniu się z jedzeniem . Wczorajszy dzień był super z dietką i r****m . Chodzę na basem , w sumie nie umiem pływać ale latam za synkiem i dwie godziny w wodzie jakoś swoje musi zrobić. Pysiaku ja na sniadanie jem od jakiegoś czasu owsianke . Dobrze mi robi na żołądek bo niszczę go kawą , którą pije codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Jak napisalam wczesniej tak wlasnie robie czyli od poniedzialkowego rana zaczynam sie udzielac wiecej i wracam do dietowania:-) na sniadanie ktore bedzie za pol godziny zjem sobie kanapke z wedlina i pomidorkiem, tak zaplanowalam...wczoraj byl ostatni dzien bez diety wiec na troche pysznosci i slodkosci sobie pozwolilam ale od dzis juz koniec z tym:-) zapowiadam tez ze zamierzam wrocic do tych swoich niewielkich serii cwiczen od dzis i musze danego wam slowa dotrzymac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nom z tego co mi sie obilo o uszy to wlasnie nie powinno sie pic alkoholu podczas odchudzania...raz ze wlasnie wtedy ciagnie bardziej do jedzenia a dwa ze w sumie chyba taki alkohol ma sporo pustych kalorii:-) Ale specem od takich spraw nie jestem wiec niewiem jak to tak naprawde wyglada;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, tega czesto ludzie, ktorzy chca schudnact mysla, ze jedza niewiele i sa aktywne, a waga sie nie zmienia. Dopiero dokladne przyjrzenie sie swoim poczynaniom w ciagu dnia ujawnia pochlaniana ponad miare ilosc kalorii. Alkohol ma dosc duzo kalorii. Jakby nie bylo do jego produkcji uzywa sie sporo cukru. A do tego zaostrza apetyt. Ja tez bardzo ograniczylam alkohol. Najczesciej pije wino dietetyczne ma chyba o polowe mniej kalorii i jest bardzo lekkie w smaku. Wyjatkiem jest ostatni tydzien, gdzie podczas grilowania wpadlo w sumie kilka piw. Moim planem bylo rozsadne odzywianie sie, ale ostatnio, to tylko ilosc jest rozsadna, bo z reszty nie jestem zadowolona. Tylko cwiczen trzymam sie twardo. Na sniadanie tez zjadam owsianke lub musli. Specjalnie wybralam sobie takie zmieszane z roznych zboz bez dodatku cukru. Przekonalam sie, ze po takim sniadaniu jestem dluzej syta i mam wiecej energii, kiedy rano cwicze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ja juz po dwoch posilkach...na sniadanie tak jak mowilam byla kanapka z razowego chleba i plastrem szynki a o 12 porcja warzyw na patelnie...myslalam ze bedzie trudniej ale jednak nie jest zle, po tych dwoch niewielkich porcjach jedzenia na cale szczescie czuje sie najedzona i nie mam potrzeby podjadania czegokolwiek:-) Jak tylko Ola usnie to biore sie za brzuszki...trzymajcie sie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobilam 100 brzuszkow i na wiecej sie chyba nie zanosi juz dzisiaj niestety...posilki wkoncu zjadlam trzy bo Ola nie chciala spac, musialam ja bujac a jak juz wstala to musialam jechac po siostre...wrocilam przed 17 wiec ta przedostatnia pora na jedzenie calkowicie minela...zjadlam dopiero teraz jogurt naturalny i oby to byl koniec na dzis:-) na kolacje dla innych robie pizze wlasnej roboty, mam ogromna nadzieje ze sie nie skusze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Dzisiaj składałam papiery na studia także już oficjalnie jestem studentką administracji na UKSW oczywiście zaocznie:) Co do diety to dzisiaj dobrze zjadłam na śniadanie jajko na twardo na obiad troszkę zupy pomidorowej pulpeta i kalafior i na kolacje jogurcik light. Jutro się zważę. Teraz czekam na jakiś znak w sprawie pracy. Jutro mam rozmowe o 17.30 opiekowała bym sie 1,5 rocznym chłopcem. A druga rozmowa koło 16 to na stacji benzynowej orlen. Nie ukrywam że nie chciałabym na stacji bo po nocy cały dzień śpie poza tym święta tez pracuję nie ma wolnego. Także ta stacja to ostateczność. Buziaki dla Was:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! jeszcze nie mogę się ogarnąć po weekendzie kiedy to sobie pozwoliłam na małe co nie co. Dziś już w miarę dobrze oprócz obiadu.Pogoda się popsuła i jutro wybieram się na basen z dziećmi. Może trochę popływam. Mam nadzieję ,że pogoda się poprawi bo został mi jeszcze tydzień urlopu więc głupio by było przesiedzieć w domu. Troche do szału mnie doprowadzają kłotnie między moją córką a dwoma bratanicami w wieku 13 i 11 lat. Wiem teraz co masz na co dzień Pysiaku z trójką dzieci. Martulka gratuluję statusu studentki i trzymam kciuki za dostanie pracy. I dietę też trzymasz więc jesteś na dobrej drodze do wymarzonej sylwetki. Pozdrawiam i mam nadzieje ,że jutro już będzie lepiej z dietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny;-) na poczatku sie odrazu tlumacze ze nie bylo mnie nie dlatego ze diete zawalam a oduczam synka od smoczka. i staram mu sie czas tak organizowac zeby o nim zapomnial. w nocy spie po pare godzin bo sie budzi i nie umie zasnac. jest juz teraz lepiej. mam nadzieje ze za pare dni juz o nim calkowicie zapomni. mam tylko nadzieje ze palca mi nie zacznie ssac. bo to bedzie porazka. co do wagi to dzisiaj pokazala 78,7kg wiec jest ok:-* pozdrawiam was:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc. Dzis sniadanie zjadlam o 7 bo przed 6 juz wstalam...maly kawalek pizzy...wczoraj robilam na kolacje dla reszty domownikow a ze nie chcialam jesc takich rzeczy wieczorem to sie nie skusilam:-) dzis za to musialam sprobowac, wiem ze pizza to nie najlepszy pomysl podczas diety ale to byl naprawde niewielki kawalek i o poranku do tego a nie wieczorem...:-) pomyslalam tez ze skoro tak wczesnie wstaje to moze doloze jeden posilek i wtedy jadla bym o 7, 10, 13, 16 i 19 (tak mniej wiecej) tylko tez sie tak zastanawiam ze skoro chodze spac okolo godziny 21-22 to ostatni posilek o 19 nie byl by zbyt za pozno??? i poza tym tak mi sie jakos wydaje ze 5 posilkow to za duzo...sama niewiem juz co o tym myslec i co zrobic:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na drugie zjadlam kalafiora podsmazonego z przyprawami, zrobilam 100 brzuszkow i 100 skokow na skakance, planuje jeszcze jedna stowke jakichs cwiczen. Z racji tego ze dzis troche o innych porach jadlam niz zwykle to kolejny posilek bedzie kolo 14: mloda kapustka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Basiula i Malinka gratulacje spadku wagi. Basiula ja nie miałam takiego problemu ze smoczkiem bo Kamilka w ogóle od małego nie chciała smoczka. Evelka super że ćwiczysz . Ja na śniadanie dzisiaj zjadłam musli a teraz wypiłam kefir bo coś nie mogę się trzeci dzień załatwic a na wadze troche więcej. Mam nadzieję ,że dzisiaj jakoś wytrwam dietowo choć nie jest łatwo. Idziemy na basen to troche sie wypluskam. Na obiad szykuje pierś kurczaka z warzywami na patelnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka mam na imię Monika . Super ,że Ci się udało osiągnąć pierwszy cel . Ja jeszcze walczę. Na mnie podziałał kefir naturalny i już po problemie z załatwieniem się. Byłam na basenie ale nie popływałam tylko uczyłam córcię pływać. Jeszcze się boi położyć i trzyma się kurczowo. Właśnie popijam sobie herbatkę zieloną i myślę nad kolacją. Jeszcze przejdę się na spacer. A Wam jak mija dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz na dzis jedzenie zakonczylam dwoma waflami ryzowymi a kazdy z nich z plasterkiem topionego sera:-) o ile zadnej wpadki nie zalicze to drugi dzien z kolei uwazam za udany. Olka dzis mi lobuzuje troche bo sama nie chce wcale spac, co ja uspilam to zaraz sie budzila wiec musialam ja bujac caly czas zeby pospala:-D urwis maly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×