Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalina82

Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

Polecane posty

Malinka super ,że wracasz. A ile teraz ważysz? Wracasz do jedzenia kaszy czy jakaś inna dieta? Ja jestem zdeterminowana bardzo choć nie stosuję żadnej konkretnej diety .Na obiad mam ziemniaczka z podudziami z piekarnika i ogórek kiszony. Byłam chwilkę na zakupach i wróciłam cała mokra . Taki upał. Wyjdziemy popołudniu jak zwykle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. dzisiaj jak narazie dietetycznie bo caly czas malowanie kuchni trwa:-P:-P najlepsza dieta;-);-) mam do was prosbe. ma ktoras sprawdzony przepis na krem do tortu. ale nie bita smietana. ale jakies owocowe kakaowe. lub cos takiego. bo bede robic malemu tort na 2latka i musze jakis przepis sprawdzony znalesc. chce mu z autkami zrobic tzn taki autka z masy cukrowej lub cos podobnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to mam wilczy apetyt. Po pracy bylam taka glodna, ze w samochodzie ciastko jedno zjadlam. A poniewaz musialam jeszcze po drodze skoczyc do miasta, to podjadlam troche sliwek dopiero kupionych. Wczoraj tez po dwoch golabkach nie czulam sie specjalnie syta. Mysle, ze zabiore dzieci do parku, bo nie musze dzis gotowac, a wieczorem pojde na silownie. MamoKamilki wierz mi nie chcialo mi sie wczoraj za bardzo. Ale realizuje moj plan nie patrzac na checi. Mam cwiczyc co najmniej 3razy w tygodniu i tak jest. Chce utrzymac forme i kontrolowac wage, zwlaszcza, ze pozwalam sobie na conieco. Jeszcze treningi Chodakowskiej chce sprobowac, ale teraz gdy jest cieplo, to raczej spedzam wiecej czasu na dworze. W piatek na wadze bylo prawie 76kg, ale dzien wczesniej zjadlam fryty na b. pozna kolacje no i okres tez mogl mnie troche przyciazyc. Zobacze pod koniec tyg. czy bedzie znow 74. Dzis widzialam na fb na stronie Chodakowskiej metamorfoze dziewczyny po ciazy, ktorej skora byla totalnie zorana rozstepami. Efekt piekny jak na 100d. Nic dziewczyny tylko brac przyklad. Zwlaszcza Ty Evelka, bo skoro jestes z natury szczupla, to wplyw ciazy na cialo, w twoim przypadku, mozna pewnie zniwelowac w miesiac regularnych cwiczen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejny dzień uważam za udany . Bez grzeszków choc nie powiem że miałam ochote poczęstować się ciasteczkiem które przyniosła ciocia męża. Jestem głodna ale dzisiaj już nic nie jem. Basiula nie pomogę Ci bo jestem noga z pieczenia , zwłaszcza masy i torty to czarna magia dla mnie . Lubię tylko je jeść. Może Pysiaku lub Patinia coś Ci doradzą. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Hej:-) Chyba masz racje Pysiaku tyle ze z tymi checiami u mnie straszie trudno:-( a tak naprawde juz dawno powinnam ruszyc d*pe i wziac sie za cwiczenia bo samo niejedzenie cudow nie zdziala....tyle ze ja musze przygotowac sie jakos do tego, przedewszystkim psyczicznie i zlapac jakas motywacje do tych cwiczen bo znam siebie i wiem ze zabierajac sie do tego bez zadnych mocnych argumentow po kilku dniach odpuszcze....potrzebuje czasu zeby sie zmobilizowac niestety:-( a jak najbardziej mam swiadomosc ze cwiczenia baaaardzo by mi pomogly.... Basiula ja podobnie jak mamaKamilki jestem ciemna w tych sprawach, rzadko kiedy robie ciasta a jesli chodzi o torty to jeszcze mi sie nie zdarzylo:-D jestem chyba za mloda i w moim przypadku totalny brak doswiadczenia, a z drugiej strony tez brak przymusu do robienia takich rzeczy bo nigdy nie bylo takiej potrzeby z mojej strony:-) Wczorajszy dzien udany. Moje menu: 1) drozdzowka z serem 2) cienka kielbaska i lyzeczka kechupu, ⅛ bananka (po Oli resztka) 3) platki z mlekiem 4) dwa ziemniaki (bez tluszczu) i pol szklanki mizerii Dzis weszlam na wage i efekty takie sobie bo spadlo 0,5kg ale i tak jestem zadowolona bo jednak ciagle powoli chudne:-) jestem po kawie a sniadanie jeszcze przede mna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey Ja zawsze robie torty z przepisu pijana śliwka z wielkiego żarcia. Cały przepis bez śliwek i jest pyszne. Zawsze mi się udaje. Do warsty z kremem dodaje owoce np maliny czy wiśnie z kompotu , brzoskinie, truskawki. Dzisiaj zjadłam pół bułki z wędliną i pomidorem i dwie kawy bo źle spałam. Na obiad zrobie botwinke. Na kolacje jeszcze nie wiem ale jestem przed zakupami więc cos się wymysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, u mnie wczoraj calkiem niezle. Zawsze mam takie poczucie, gdy zalicze cwiczenia. A wczoraj pierwszy raz bylam na fitnessie, ktory sie nazywa Strike. To taki boks jakby, bo wykonuje sie duzo uderzen rekami i kopniec. Dzis czuje troche w ramionach, wiec dziala. Choc smiesznie troche bylo, bo nie znalam cwiczen i wszystko mi sie platalo. Komedia, ale podobalo mi sie i chyba za tydzien tez pojde. Odmiana dobra rzecz. MamoKamilki pamietaj o zdjeciach, gdy nadchodzi pokusa ;-) Evelka zwykle tempo chudniecia spada z czasem, grunt, zeby metabolizm dzialal. Pomysl sobie, ze gdybys dzis zaczela cwiczyc do wrzesnia Twoje cialo wygladaloby jak bajka. Motywacja to sekunda, w moim przypadku checi wogole nie musi byc, liczy sie cel. Basiula, ja wlasnie z kremow do tortow, to bita smietane stosuje. A drugim uniwersalnym kremem jest taki jak do karpatki. Robie go z budyniu i masla. Jak sie doda kakao, to wyjdzie czekoladowy. Mozna by tez dodac owocow calych lub zmiksowanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Tak , Pysiaku pamiętam o tych nieszczęsnych zdjęciach i to mnie powstrzymuje przed pokusami , których pełno wokół. Zaraz wybieram się na basen sama to popływam . Mam nadzieje , że uda mi sie chodzić regularnie już. Tak dwa razy w tygodniu. Kamilkę na razie nie biorę bo kaszle i chyba bez lekarza się nie obejdzie. Myślę o zapisaniu się na siłownię od września jak już pójdzie do przedszkola. Ale tak jak przełamałam wstyd na basenie tak na siłownię mam jakieś opory żeby iść sama. Chodziłam juz kiedyś ,ale zawsze z koleżanką i w centrum miasta. Teraz obie jesteśmy matkami i czasu zawsze brakuje na dojazdy. Zwłaszcza ,że do najbliższej siłowni mam 10 minut spacerem. Evelka ja też potrzebuje silnej motywacji aby zacząć ćwiczyć. Kiedyś jeździłam regularnie na rowerku ale mi się znudziło. Pysiaku super ,że masz urozmaicone zajęcia i próbujesz nowych rzeczy. Malinka trzymam kciuki za Ciebie. JA dzisiaj znowu się zważyłam i jest 91,1 kg . Coraz bliżej I celu. Tylko ,żeby tego nie zepsuć przez apetyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamoKamilki wstydzic moga sie jedynie Ci, ktorzy chcieliby, ale im sie nie chce. Jesli jest w Tobie choc iskierka checi, zeby sie ruszyc, to po prostu to zrob. Nie tworz sobie sztucznych przeszkod. Te ktore realnie sie zdarzaja sa do pokonania. Wiem, ze przyjemnie jest miec towarzystwo, ale wada towarzystwa jest to, ze nie zawsze jest dostepne i tak sie rodzi jedna z wymowek. 10 min spacerkiem na silownie to idealnie, ja mam 15. Kiedys te spacery uzaleznilam od zgrania sobie ulubionej muzyki, zeby sie lepiej szlo. Teraz chodze bez muzyki, to jest moj czas na uporzadkowanie chaosu w glowie. Ze mna na silownie zaczela chodzic kolezanka, ktora sie wstydzi, ale nie swojego ciala, bo akurat niczego jej nie brakuje, tylko zwyczajnie ludzie ja krepuja. A teraz jest na etapie, ze gdybym ja nie szla, to ona pojdzie sama. Wystarczy sie przelamac. Ja zachwycila moja przemiana, bo dlugo mnie nie widziala i nagle sie spotkalysmy, gdy ja juz bylam 20kg mniejsza. Tak wiec efekt mojej pracy stal sie czyjas motywacja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i sobie popływałam prawie godzinę. Wychodząc czułam się 10 lat młodziej. Niestety właśnie teraz kiedy zachciało mi się pływać to od 15 sierpnia do 8 września basen zamknięty. Jeszcze spróbuje wykorzystać ten czas maksymalnie o ile ja będę miała czas na pływanie. Pysiaku dzięki za miłe słowa . Chęci są .Te obawy dotyczą reakcji ludzi a zwłaszcza facetów na kogoś mojego rozmiaru ćwiczącego. Przy basenie jest też mała siłownia , nie tak popularna jak ta o której wcześniej myślałam. Może przy okazji tam zajrzę i zobaczę jak tam jest. Wystarczy raz się przełamać. Tak ze dwa razy w tygodniu dałabym radę na początek ćwiczyć. Obiad miałam taki jak wczoraj. Na podwieczorek zjadłam jabłko a po basenie wypiłam jogurt kawowy. Pyszny choć kaloryczny był. Miłego popołudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawo MamoKamilki. Skoro stac Cie na to, zeby sie wbic w stroj kapielowy i wskoczyc do wody, to tym bardziej mozesz sie pojawic na silowni. Nie przejmuj sie reakcjami obcych, bo po pierwsze poki co sa one tylko w Twojej glowie, a po drugie guzik Cie obchodzi co inni o Tobie mysla. Raczej na Twoim miejscu spodziewalabym sie uznania, ze stajesz do walki z wlasna slaboscia. Ale i tak najwazniejsza jestes Ty i Twoja praca nad soba. Po basenie doswiadczylas wplywu endorfin, to taka nagroda za wysilek, ktora czeka tez po innych cwiczeniach. Nie poddawaj sie za nic w swiecie :-) Mnie dopada zmeczenie. Praca, dzieci i obowiazki wysysaja ze mnie energie, a konca nie widac. Wiec dzisiejszy wieczor bedzie leniwy jak Pan Bog przykazal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam czwartkowo! Zostało mi jeszcze równo kilo do mojego I celu. Znowu ważę się codziennie. Wczorajszy dzień uważam za udany pod względem diety i ruchu. Dzisiaj zaczęłam od serka wiejskiego z grahamkiem. A byłam strasznie głodna w nocy i źle spałam. Teraz w pracy piję kawkę. Po południu jak zwykle pójdę na plac zabaw a na basen wybieram się jutro. Oby te upały zelżały bo nie wyróbka. Pysiaku u Was też tak gorąco? Jestem chyba masochistką bo codziennie oglądam te zdjęcia ale to daje mi siłę do walki z samą sobie. A mój mąż sadysta kupił lody waniliowe ale nie ruszyłam. Myślę , że w niedzielę coś tam zjem w nagrodę . Niewiele,oczywiście . Miłego dnia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc ja niestety w lozku lezac opedzlowalam z mezem zacny kawal sernika. Nie ma wytlumaczenia na takie lakomstwo. A poza tym bylo calkiem calkiem. Dzis bed,ie ciezko, bo znow zajety dzien i do tego fitness wieczorem. U nas w zasadzie nie ma upalow. Choc w lipcu temperatura osiagala 30 st. Generalnie udane lato, jak na klimat bedacy pod wplywem Alantyku, polnocnego na dodatek. Teraz mamy najwyzej 20 st., jednak slonko wciaz potrafi przypiec. Dla mnie to jest optymalna temperatura, dobrze wplywa na samopoczucie i milo sie spedza czas na dworze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Hej. MamoKamilki dokladnie tak jak mowi Pysiaku nie powinnas wcale przejmowac sie zdaniem innych ludzi, jesli widzieliby cos zlego w tym ze przychodzisz na silownie znaczyloby ze to z nimi jest cos nie tak, ze to oni sami ze soba maja jakis problem...kobieta przychodzaca cwiczyc by choc troche zmienic swoj wyglad to sprawa godna podziwu a nie kpiny. Masz prawo tam isc tak samo jak wszyscy inni i w zadnym wypadku nie powinnas tam spotkac glupkpwatych spojrzen czy komentarzy...a jesli nawet to trzeba olac sprawe i isc do przodu, walczysz o siebie, to twoje zycia i twoja sprawa co robisz, inni niech sie za bardzo nie interesuja:-) Powinnas cieszyc sie ze masz dostep do takich miejsc i wykorzystywac to na maksa:-) Pysiaku troche mnie ruszylo to co powiedzialas o tym wrzesniu, w pozytywnym znaczeniu oczywiscie...diete tak porzadnie trzymam juz od 3 miesiecy wiec co to dla mnie za problem cwiczyc przez miesiac:-D (latwo powiedziec hehe) no ale ciagle o tym rozmyslam i probuje sie przyzwyczaic do takiej opcji ze moze jednak uda mi sie ruszyc d*pke....oby wreszcie sie udalo:-) Wczoraj mialam sporo pracy i spraw do zalatwienia....jak to na wsi trwaja zniwa i trzeba bylo pomoc bo nie mial kto akurat, poza tym bylam u fruzjerki, podcielam wloski bo byly juz zbyt dlugie poza tym tez zniszczone, odwiedzilam dentyste i zdobylam przykra informacje ze zab ktorego lecze wymaga jakies 650zl wkladu finansowego zeby doprowadzic go do porzadku...moze i moglo byc gorzej ale jak na moja kieszen w obecnej chwili to jakas masakra:-D Wczoraj zjadlam: 1) kawalek kielbaski i lyzeczka keczupu 2) platki z mlekiem 3) dwie kanapki (razem jedna cala kajzerka po polowie) z maslem, chuda wedlina i pomidorem Dzis wypilam kawke i zjadlam kanapke na sniadanie. Fajnie masz Pysiaku, tez bym chciala zeby sie ochlodzilo u nas bo mam dosc tego upalu, troche chlodnego powietrza by sie przydalo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evelka, jak Ci zajec nie brakuje, to nie ma co sie silic na cwiczenia. Ale jesli sa dni, ze spokojnie wygospodarujesz chwile, to korzystaj. Jestes mloda, wiec Twoje cialo latwiej wymodelowac, a przynajmniej zrobic co sie da, zby byc z niego zadowolonym. Spiaca jestem niesamowicie. Wstawanie rano 7 dni w tygodniu wcale mmi nie sluzy. A na pogode nie mam co narzekac. To lato jest naprawde dobre. Prawie nie pada, co jest niezwykle w tej krainie deszczowcow. Lipiec byl cieplutki, a teraz jest w sam raz. Ja nie lubie upalow, a mieszkajac we Wroclawiu, nie cierpialam ich. Tak jak teraz jest, jest idealnie:-) Ja dzis ide pocwiczyc wieczorkiem. MamKamilki trzymam kciuki za kolejny udany dzien :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysiaku wszystko idzie zgodnie z planem. Zaraz idę na plac zabaw a dzień był koszmarnie upalny. Basiula skończyłaś remont kuchni? Jak dieta? Malinka zaczęłaś dietę kaszana czy raczej zdrowo się odżywiasz. Jak efekty? Co robicie w taki upał. Martulka i jak kreacja gotowa na wesele? Napisz co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! mamoKamilki kreacja na wesele gotowa. Idę na ślub siostry ciotecznej ale jest dla mnie jak rodzona:). Kreacja jest:) Mam sukienkę do kolan taką beżową ma taki prosty krój i taką koronkę grubą na dekolcie i na dole. Do tego buty beżowe na obcasie i na szyje taki długi łańcuszek z żółtym kamieniem i dużą żółto fioletową bransoletkę i kolczyki srebrne długie. Paznokcie pomaluję na koralowy kolor. A w sobotę przed ślubem idę do fryzjera będę włosy prostować i na makijaż żeby się trzymał całą noc:) Także się odstroję tylko ta waga stoi w miejscu przez to że jem lody jak taki upał jest. Z pracą ciężko na razie nic nie ma. Już nie mogę się doczekać aż zacznę pracę zacznę studia i waga będzie spadać to moje priorytety. Buziaki dla Was:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Moje dzisiejsze menu: 1) kanapka z maslem, szynka i zoltym serem 2) kielbaska i lyzeczka kechupu 3) kanapka z maslem, szynka i pomidorem Do jutra:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Jeszcze pol brzoskwinii:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej. U mnie w łódzkim - upały dziś. siedziałam z dzieciakami w domu do 17...Gabryś spał w dzień 3 godzinki, wcale się nie dziwie - w domu mamy chłód więc odpoczywał. Zrobiłam ciasto owsiankowe - wyszło bardzooo dobre. Na obiad kasza jęczmienna z rybą i pomidorami. Nie miałam za dużo jednego gatunku ryby więc wyjęłam kawałek łososia, kawałek dorsza i jeszcze tilapii. I wszystkie podsmażyłam, rozpadły się, zalałam pomidorami i polałam kaszę. I było pycha ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry u mnie waga sie unormowala. Wiec najlepiej jednak tego pilnowac, zeby sie nie zapuscic niepostrzezenie. Patinia musze ta rybke z pomidorami sprobowac koniecznie. Nigdy nie laczylam ryby z pomidorami. No moze poza makrela w pomidorach w konserwie. A wyglada to na zdrowy, fajny posilek. Malinka tobrze, ze zmieniasz tryb zycia na aktywniejszy. Zawsze to przynosi korzysci :-) Evelka dorzuc sobie troche warzyw, na nie nie ma rygoru. Organizm potrzebuje witamin i wapnia, te braki beda potem o sobie dawac znac. Wczoraj troche za duzo z siebie wycisnelam. Jednak zmeczona jestem. Bylam na fitnessie, zaliczylam 20min. na orbitreku i pol godz marszu na silownie i do domu. A po prysznicu zeszlo ze mnie powietrze na dobra chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Malinka brawo za jazdę na rowerze i spadek wagi. Pysiaku to wypociłaś się zdrowo i spaliłaś ten sernik. Evelka obiadu nie jesz wcale? Trzymam się swojego planu jedzeniowego i idzie dobrze. Dzisiaj wybieram się na basen a jutro też tylko z KAmilką. I tak muszę wychodzić dzisiaj po kryjomu bo by chciała iść ze mną. Na szczęście ochłodziło się i zbiera sie na burze. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny;-);-) u mni ok z dieta. wczoraj okres dostalam i dobrze bo sie spoznil i tak myslalam czy czegos nie bedzie:-P:-P co do kuchni to czekamy za szafka bo wczoraj zamowilismy jedna na garnki bo mam ale taka juz stara i nie ladnie wyglada. to jedyna ktora niepasowala do reszty bo byla od innego kompletu;-);-) i zostal do kupienia okap i karnisz do powieszenia i bedzie ladnie;-);-) dzisiaj waga pokazala 78,5 czyli fajnie mimo trwajacego okresu;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiula to 10 kg mniej Ciebie. Gratulacje. Twoja obecna waga to dla mnie jest docelowa. Nie wiem czy realne to jest. Tyle to ja ważyłam ostatnio 5 lat temu. Szybko Ci poszło. Jak często się ważysz? Bo ja dzisiaj się nie zważyłam , ale pewnie jutro wskoczę na wagę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewczyny może mi poiwiedzcie czy nie jem za dużo bo waga nadal stoi. Zastanawiam się też czy to nie zastój wody ? Dzisiaj zjadłam na sniadanie kromkę chleba (takiego zwykłego krojonego)z serem i ogórkiem . Na drugie śniadanie pół kromki z szynką i pomidorem . Na obiad zupe koperkową z pulpetem wielkości małego orzecha w włoskiego . Na kolację też bedzie zupa bo lubie. Do tego jak bede głodna robie sobie surówke z pół pomidora, ogórka zieloego i garści sałaty gotowej z biedronki z odrobiną sosu z wody , octu i soli . Powiedzcie to za dużo jedzenia czy co bo ja już nie wiem. Czasem zamieniam zupę na drugie danie ale bez przesady . Wczoraj było podobne menu tylko na obiad dwie łyżki kaszy , roladka wołowa(mała ) i pół talerza surówki z ogórka z cebulką i śmiatany. Dużo chodzę na spacery , dwa razy w tygodni jestem po godzinie na bieżni na siłowni, raz w tygodniu na basenie. Już po prostu ręce opadaja . W tym tygodniu miałam kilka grzechów- zjadłam dwa lody i trochę innych głupot ale to razem niewiele ponad 700 kcal na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tega wydaje mi się ,że Twoje menu jest o.k. Może wyrzuciłabym ser żółty a tak to jest zbilansowana dieta. A owoce jadasz?Ja jem więcej chleba bo zwyczajnie głodna jestem. Tylko wieczorem już nie. Ruch też masz . To nie wiem czemu ta Twoja waga się nie ruszy. Może rzeczywiście Twoja choroba ma tutaj duży wpływ. A rozmawiałaś o tym z endokrynologiem . Może on coś doradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tega wg mnie Twoj jadlospis jest wystarczajcy do tego, zeby gubic po malu kilogrsmy, a poniewaz jeszcze cwiczysz, to spodziewalabym sie ok. pol kg na tydzien mniej. Jestem ciekawa, czy zauwazasz zmiane w wygladzie po cwiczeniach. Jedyne co moglabym doradzic, to dorzucenie cwiczen silowych, by wzmocnic i rozbudowac miesnie. Poprawiloby to zdecydowanie wyglad ciala. Same cwiczenia tlenowe moga nie wystarczac. Poza tym sprobuj spisywac posilki, podliczac kalorie i przy najblizeszej okazji poradz sie lekarza. Bo jesli zmienilas sposob odzywiania i zwiekszylas aktywnosc fizyczna, to jakies efekty powinny sie pojawic. MamKamilki korzystaj jak sie da z basenu, nawet przez zabawe z corka mozesz zawsze troche kalorii spalic. Basila kibicuje Ci, zebys jak napredzej zeszla ponizej 70kg :-) A ja sobie dzis wieczorem odpoczywam. Na obiad mialam tortille. No i na loda sie skusilam. Ale na kolacje to tylko jogurt i mala salatka z ogorka i pomidora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×