Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Acia87

Nowe starania o dzidzię po ciąży pozamacicznej

Polecane posty

Gość smutaczka
terraska jak tam hsg? trzymajcie kciuki za mnie jutro ! mam nadzieje ze to tylko pecherzyki a nie niedroznosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
smutaczka, a bedziesz znieczulona podczas hsg...? Badanie podobno nie nalezy do najprzyjemniejszych (nie mowie tego, zeby Cie straszyc, ale warto wiedziec z czym to sie wiaze), ale podobno jest znosne dla kobiet, ktore maja drozne jajowody. Bolesnosc pojawia sie przy niedroznosci. Ja prawdopodobnie w lutym bede robila sobie to badanie, ale prywatnie ze znieczuleniem, poniewaz jestem po 2ch operacjach brzusznych i c.p. dlatego istnieje duze ryzyko, ze mam zrosty wiec nie chce sie narazac na bol, swoje przeszlam. Sisi, co u Ciebie? Ja jestem mniej wiecej tydzien po prawdopodobnej owulacji, jutro badam progesteron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. podwyzszone limfocyty moga swiadczyc o stanie zapalnym, czesto sa podwyzszone bez wiekszej odczuwalnej przyczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaczka
Mimik bez znieczulenia. Lekarz powiedział ze postara się żeby było to dla mnie jak najmniej nieprzyjemne. Staram się zasnąć bo jutro pobudka o 4 ale ciezko niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka dni nie wchodziłam na forum- obowiązki, obowiązki i jeszcze raz urwanie głowy ;) Dziś na szybko nadrobiłam zaległości... Przeczytałam w biegu Wasze ostatnie wpisy. Trzymam kciuki za wszystkie rozpoczynające nowy etap w staraniach, za badające się, za te w ciąży i te na finiszu ciąży :) Mimik, Daj znać po badaniach czy owu była! Ja jestem w połowie cyklu czyli owu na dniach- dziś lub jutro ewentualnie pojutrze. Jestem lekko przeziębiona i sama nie wiem czy nie powinnam odpuścić tego miesiąca... Na wszelki wypadek kuruję się domowymi, naturalnymi sposobami, ale starania na pół gwizdka bo mam wątpliwości. A poza tym u mnie nic nowego! Pozdrawiam Was serdecznie i przypominam że już dawno żadna z nas nie informowała o szczęśliwym zaciążeniu więc najwyższa pora na jakieś dobre nowiny- dziewczyny bierzmy się do roboty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimk, A gdzie będziesz robiła hsg prywatnie? Ja robiłam w Damianie, z narkozą... Szukałam po całej Warszawie ale tam wychodziło najtaniej więc mogę Ci polecić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi, dzieki za info, ja tez o damianie myslalam :) ale to po sesji, w lutym. A po hsg ew clo, jak jajowody beda drozne. Ciekawe co lek. powie jesli jeden bedzie drozny a drugi nie (ten operowany po c.p.). Jednak bedzie duza szansa na kolejna c.p. Zobaczymy jak bedzie. Wyniki progesteronu bede miala w pt popoludniu. Zeby jeszcze dobre wyniki oznaczaly II ... :) Ach... Marzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimik, Ja szukając miejsca na hsg obdzwoniłam chyba całą Warszawę... Damian był najtańszy i nie żądali wyników tysięcy badań, jak inne kliniki- jeszcze żeby te wyniki miały znaczenie przy tym badaniu ale one były zupełnie niepowiązane i nieistotne :/ W Damianie poszło szybko i sprawnie- nie ma długich terminów oczekiwania, miła obsługa, szybkie badanie, no i narkoza- nic nie czujesz, nic nie pamiętasz :) Samo badanie trwa ok 15 min.- tak twierdził mój "towarzysz niedoli" ;) bo ja sama czasu nie liczyłam. Po badaniu przewieźli mnie na salę po zabiegową- dali kroplówkę i tak leżałam ze 2 godziny, potem przyszedł lekarz powiedział jaki wynik badania, dał zwolnienie na 3 dni :) Następnie ubrałam się, wyjęli mi wenflon, poszłam na parter po wynik badania i do domku :) Luzik! Autentycznie polecam bo obsługa ok i cena najlepsza (w tamtym czasie) w Warszawie :) Daj znać w piątek jak wyniki! Oczywiście życzę Ci z całego serca tych upragnionych dwóch kresek :) Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi, dzieki za szczegolowe informacje :) Zadzwonie jutro i zapytam o cene. Powiedz mi, jak czulas sie po narkozie? Bo ja po operacji mialam straszne torsje- naszczescie dostalam zastrzyk przeciwymiotny. Zastanawiam sie czy bedzie podobnie po hsg, ale podaja inne dawki lekow, moze tak nie zadzialaja. Tak czy inaczej poprosze o lek przeciwwymiotny :) Fuuuujj :P Powiedz mi kiedy robilas posiew do hsg? Zdazylas po miesiaczce, czy robilas jeszcze przed? Bo ja mam dosyc czesto infekcje wiec to wazne badanie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisi_82
Mimik, Powiew jest ważny chyba 3 tygodnie- nie pamiętam dokładnie, ale jakoś krótko, a i na sam wynik czeka się kilka dni- nie pamiętam dokładnie ile ale coś ok tygodnia chyba. W czasie @ posiewu nie zrobisz więc ja robiłam przed @, tak żeby hsg zrobić przed owu. Z tego co wiem hsg można tez robić po owulacji wiec jeśli jesteś w stanie odpuścić sobie jeden miesiąc starań to możesz po @ zrobić posiew a potem hsg, ale koniecznie trzeba odpuścić starania w tym cyklu żeby hsg nie zaszkodziło ew ciąży. Ja nie miałam żadnych wymiotów itp. To była druga narkoza w moim życiu i obie zniosłam bez takich "atrakcji" więc trudno mi powiedzieć jak zareaguje Twój organizm. Po narkozie do hsg nawet nie byłam osłabiona tak jak po pierwszej narkozie w moim życiu. To jest bardzo krótka narkoza więc organizm lekko ją znosi- tak zauważyłam po sobie. Ogólnie tak jak wcześniej pisałam badanie trwa krótko i z pokoju w którym je robią wyjeżdżasz już wybudzona- jeszcze senna, ale z pełną świadomością. Po badaniu nic mi nie dolegało, nic nie bolało, jedynie lekkie plamienie się pojawiło, ale to normalne podobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi, dzieki za info :) Bylam dzis rano na pobraniu. Jutro wyniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaczka
Żyję .niestety lewy niedrozny wogole prawy drozmy. Wiec jest nadzieja. Badanie bolało ale trwało 2 min. Zaczęłam się zastanawiac jak urodze skoro bolalo hsg :p teraz mam owu z lewego. Ciesze się i smuce zarazem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaczka
Nie mówiac o tym ze na styczeń miałambym termnin co mnie doluje to jestem w miarę w dobrym stanie. Siedzę sobie na korytatzu a wkoło mnie biegaja szczesliwe ciężarne. Życie... Lekarz wspomniał coś o inseminacji ale o tym porozmawiam z nim na wizycie bo lecial do pacjentek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutaczka, wlasnie chcialam pisac i pytac o hsg. Czy ten niedrozny jajowod u Ciebie to ten, w ktorym mialas c.p.? Moze juz o tym poprzednio pisalas, ale nie ogarnelam tego. Powiedz, co lekarz na to, jestes po 1 c.p. i masz jeden niedrozny jajowod. Zaleca Ci naturalne starania czy jakies zabiegi/procedury....? Bo moze sie okazac, ze u mnie to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaczka
Mimik z lewego cp i lewy niedrozny. Napewno musze monitorować cykle i uważać na owu z lewego zeby nie było znów cp Stała obserwacja lekarska. Zależy c z y będę leczyla się w.pl czy w UK. Do UK powiedział ze leków mi nie da bo są silne hormonalne stymulujące. Wspomniał tez o inseminacji ale nic więcej nie wiem. Krwawilam.trochę po hsg. Ale już ok. Podbrzusze mam obolałe i czekam na wypis. Z pewnosxia będę musiała albo się zabezpieczać albo badać owu. Nie chce powtórki cp. A jaki jest sens zabezpieczania się przy staraniach o dziecko. Maż w pracy w UK na kontrakcie. Raczej nie dadzą mu wolnego na okres.starań. Bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutaczka, musialabys miec monitoring co miesiac, bo niestety nie zawsze jest owulacja naprzemiennie. I tu jest wlasnie problem. Ja podejrzewam, ze u mnie po operacji jest niedrozny jajowod- poza tym lek. mi mowil, ze nawet jesli bedzie drozny to operacja spowodowala, ze jest sprawny w ok. 20 proc. :( moj drugi jajowod, jest po stronie operowanego wyrostka, wiec tam byl stan zapalny i operacja i nie wiadomo jak bedzie z nim, nie mowiac juz o tym, ze podobno jest jakos dziwnie wygiety- podobno naturalnie. No i z powodow hormonalnych czesto brak u mnie owu :( Wiec tez nie jest kolorowo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaczka
A i jeszvze pytalam o udroznienie to jeżeli hsg nie udroznilo to juz nie.ma.szans. Chce m i się krzyczeć k********a chociaż jestem świadoma ze moglo być gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutaczka, przy leczeniu nieplodnosci podobno najgorzej jest, gdy jajowody sa niedrozne :( jak oba to tylko in vitro- wielu lek mi to mowilo. Ale chyba gorzej jest jak sie ma 1 niedrozny i c.p. za soba bo te starania to tak naprawde b. duze ryzyko. I w zasadzie nie wiadomo co z tym zrobic. Napewno zadna z Nas nie chce przez to przechodzic kolejny raz... strasznie to trudne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaczka
Mam opis: lewy niedrozny. Prawy jajowod cienki, Przepuścil kontrast do jamy otrzewnowej bez oporów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaczka
Lekarz powiedział tak: u mnie za małe są jajeczka. Dzisiaj 14 dc 2x 16 mm w lewym niedroznym. W prawym pusto juz. Pojadę w sobotę do niego sprawdzić xzy była owulacja ale ja czuję że będzie jutro na 100 % jajeczka są za małe.niestety. Leczenie hormonalne 5 mc. Jeżeli ono nic nie zdziala to inseminacja 3 podejścia a jeżeli znów nic to wtedy in vitro :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja_n
czesc dziewczyny, zauwazylam wasz watek i poztanowiłam napisać, pogadac z kims kto byl w podobnej sytuacji jak ja.. dwa lata temu zaszlam w 1 ciaze ale nasz radosc nie trwala długo, bo w 21 tyg ciązy okazalo sie ze nasza coreczka byla z ciązy pozamacicznej, była "przyczepiona" do ściany zołądka i przestala sie rozwijać. lekarze dali jej niski procent szans a praktycznie żadnych... tydzien pozniej ja stracilismy, i teraz dopiero staramy sie o następne, wczesniej nie mogłam.. Czy któras z was urodziła dziecko ktore przezyło z ciazy pozamacicznej? gdzie wasze maluszki były "przyczepione"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nowaja, jestem b. zaskoczona Twoja historia, nie wiedzialam, ze cos takiego jest wogole mozliwe. Podobno byly takie przypadki donoszonej ciazy pozamacicznej tzw "brzusznej" ale nalezy to traktowac jako ewenement. My prawie wszystkie mialysmy c.p. jajowodowa, kt zadnymi silami nie da sie donosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaczka
Nowaja Zadko się zdarza taka ciąża jak twoja ale się zdarza niestety. Wydaje mi się ze np w twoim przypadku jajowody będą w dobrym stanie. Czasem tak.jest ze.jajko ucieka do jamy brzusznej ale prawie zawsze się wchlania. Ja w lutym robie badania hormonalne co tylko się da i zaczynam leczenie. Maż będzie musiał wrócić do pl do w uk.nie wyrobie z opłatami prywatnie. I od kwietnia zaczynamy hormonalna stymulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutaczka, kiepskie wieści po hsg :( Faktycznie celowanie w owulację z właściwej strony łatwe może nie być bo nasze organizmy to nie maszyny i owu nie zawsze musi być naprzemiennie z lewej i prawej strony :( A starania przy jednym niedrożny jajowodzie po przebytej cp są dość ryzykowne :( Ja jestem przykładem tego pęcherzyk lubi sobie też przewędrować z jednej na drugą stronę- w cyklu z cp owu była z lewej strony, a cp w prawym jajowodzie :( taka sytuacja. Pogadaj z lekarzem o tej inseminacji- w tej chwili wydaje mi się to najlepszym rozwiązaniem. Co do jajeczek... jeżeli dziś masz 14 dc to owu wcale nie musi być jutro- tylko za 2-3 dni więc biorąc pod uwagę że jajeczko rośnie 2mm na dobę to one mogą podrosnąć do odpowiedniego rozmiaru. Ja kiedyś miałam taką sytuację... też było podejrzenie że jajeczka nie dorastają odpowiednio i poszłam na monitoring w 13 dc miałam 14 mm- lekarz stwierdził ze za mały i ogólnie słabo mu to wyglądało, zastanawiał się nawet nad lekką stymulacją, a w 15 dc 20 mm więc przyrost nawet 3 mm na dobę! w 16 dc już było po owu :) Więc warto to sprawdzić bo każda z nas jest inna i nie wszystkie książkowo mamy cykle co nie znaczy że coś nam dolega. Dobrze że się nie poddajesz! Zarówno Ty jak i my wszystkie musimy być silne! Mi w hsg, które robiłam po cp wyszło że mam drożne jajowody- do dziś się zastanawiam skąd ta cp się wzięła- jakie badanie nie zrobię jest ok a cp jednak była :( Zastanawiam się czy to może wina rzęsek w jajowodach i boję się żeby znowu cp się nie powtórzyła :( Bo jak to się mówi nic nie dzieje się bez przyczyny... eh. Nowaja_n, Ja też nie słyszałam o takim przypadku jak Twój- jestem w szoku! Tak ja Mimik pisała u nas większość po cp jajowodowej. Robiłaś po tej ciąży jakieś badania, które wskazywały przyczynę tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaczka
sisi nic nie mow bo ja to nie wiem co ze sobą zrobic. mialam wrocic do uk a wszystko sie posypało. ale narazie tak jak pisałam wyzej robie badania itd a mąż wraca to sie staramy. W sobote mam kolejną wizyte i monitorowanie cyklu. Bedzie 16dc i mysle ze juz bedzie po. wiec zobacze co mi wtedy powie. wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi, to super, ze masz oba jajowody drozne :) nie wiem czy to jest takie czeste po operacji jajowodu. Masz szczescie, dobrze by bylo, zeby to sie przelozylo na II :) Nalezy sie to kazdej z Nas, po tym wszystkim co przeszlysmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimik, Ja nie miałam operowanej cp... Sama się poroniła- ponad 3 tygodnie to trwało, ale obeszło się bez cięcia czy leku- tyle szczęścia w tym nieszczęściu. Może faktycznie wszystko u mnie ok tylko przypadek zesłał mi tą cp- tak sobie wmawiam ;) Smutaczka, Domyślam się że logistyka starań kiedy Ty w Polsce a mąż daleko jest trudna... Wszystko to takie trudne. Oj los nas nie oszczędza trzeba przyznać ale poddać się nie można!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaczka
sisi oczywiscie ja teraz staram się myśleć pozytywnie bo wiem że raczej gorzej byc nie może. Ponoc nasza podswiadomosc dziala cuda wiec kilka razy dziennie powtarzam sobie "jakie ja mam wielkie pecherzyki owulacyjne", " bede w ciązy" i " jestem taka zdrowa" !!! Ponoć organizm w końcu zacznie reagowac i wytwarzac potrzebne skladniki aby w koncu tak się stało :) Chyba wariuje :) p.s. na karcie mam jeszcze rozpoznanie : Niepłodność wtórna. Stan po laparoskopowym leczeniu ciąży pozamacicznej, jajowodowej lewostronnie. Sisi wiec serio ciesz się że cię oszczedzili. Chociaz uwazam ze wczesniej był mało niedrozny bo musiał jakos zolnierzyk przejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi, no to rzeczywiscie mialas szczesnie w nieszczesciu. No ja niestety mialam operacje.... Szkoda, bo jajowod juz nie ten... :( Oby mi sie kiedys udalo... Bo sporo mam przeszkod- jajowod, hormony, rzadsze owulacje itd. Ech..... Moze kiedys bede Mama, ale to wydaje mi sie coraz bardziej odlegle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×