Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ale dzis zaszalalam na zakupach.Nie mam kontroli w sobie.

Polecane posty

Gość gość
ja też uwielbiam w lumpach kupować, kasę mam, mieszkam w krakowie ale lubie tam szperać :) najbardziej mnie cieszy jak coś fajnego znajde w śmiesznej cenie. wczoraj kupiła super sukienke dla córki next-a. na allegro nowe są po 100 zł takie same a ja dałam 8 zł :) kupiłam też pumpy dla synka za 7 zł kapphal dzieci mają mnóstwo ciuchów, markowych. ładnych za niskie ceny. ale do lumpów trzeba zaglądać często, zawsze coś sie fajnego znajdzie. jak ktos raz idzie na ruski rok z myślą że sie obkupi to sie rozczaruje. ja nieraz wejde i nic nie kupie, nieraz kupie jedna rzecz a nieraz całą siatkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to żaden wstyd kupować w lumpeksach , znam ludzi , którym kasy nie brakuję i tam się ubierają , bo zawsze można coś fajnego znalezc ... nie raz miały coś fajnego na sobie.. pytałam się skąd to masz? ,że pewnie niezle kosztowało.. na to usłyszałam 10 zł w lumpeksie... , ja też tam chyba zacznę szukać .. choć to naprawdę trzeba mieć cierpliwość i czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka gosc
Lumpeksy sa ok. Ostatnio spedzilam sporo czasu w sklepach markowych. Nienawidze w sumie lazenia za ciuchami, ale niestety czasem trzeba cos kupic. Nie musze na szczescie jakos specjalnie patrzec na ceny, wiec szukam tylko czegos co mi w padnie w oko i mierze. I tu problem . Wygladam prawie we wszyskim jak w worku. Rozmiar 32 , 34 nie tak latwo znalezc cos w czym wygladam normalnie. Poza tym mnie sie nic nie podoba! Za to najczesciej wyszukam cos w co pasuje na mnie jak ulal w lumpeksie! Nie wiem dlaczego tak sie dzieje, ale tak jest. Dlatego lubie lmpeksy, bo niedosc , ze "za darmo" to fajne markowe ciuchy znajduje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nchjbzcjhbzxlvkjblzbkj
To ja zaszalałam i na ciuchy i książki dla dzieci i siebie wydałam w 2 dni 6 tys. zł. Zaszalała za 100 zł :D hahahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko 100zl to jest nic :) ja niedawno wydalam 600zl :D zaparkowalam pod centrum handlowym, i jak cos kupilam to wnosilam do samochodu kiedy juz nie maialm nic do kupienia i kasa mi sie skonczyla ( nie maialm nawet na autobus) a mnie sie znudzilo lazenie po sklepach, postanowilam jechac do domu. Probuje zapalic auto, silnik tylko zagrzazl dziwnie i ucichl :( ( zaznaczam, ze nie mailam nawet telefonu bo mi sie akurat w ten dzien zepsul. Siedze w tym aucie prawie mi sie na placz zbiera i mysle co robic, znajomych zadnych w Saczu nie mam a nikt na ulicy mi tel nie pozyczy a kasy nie mam bo wydalam. Wtedy probuje go zapalic ostatni raz wypowiadajac "samochodziku zapal plisss" no i zapalil. Potem sie okazalo , ze wiatraka nie wylaczylam i chodzil caly czas dlatego auto nei chcialo zapalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maz jak wrocil z pracy zobaczyl sterte nowych rzeczy to az oczy zrobil. ale jak mu powiedzialam ile wydalam to sie zasmial. i pytanie czy mam cos dla niego. dla corki i siebie zawsze cos źnajde.a dla meza jakos niemoge. z corka jestesmy obkupione na lato.powoli bede sie rozgladac za ubraniami na jesíen i zime.corka rosnie i tryeba co jakiś czas cos kupowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×