Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zielony tulipan

Mieszka z nami szwagierka z mezem i teraz okazalo sie, ze jest w ciazy

Polecane posty

Gość gość
Skoro zachowali się jak półgłówki to nie ma co liczyć na to, że jeśli okażecie dobroć to ogarną się z własnym życiem. Jeśli komuś pomagasz i nie zachowujesz odpowiedniego dystansu to potem ten ktoś zaczyna traktować to jak twój obowiązek. Rady co do benefitów i kontynuacji pracy na czarno pisane łamaną polszczyzną - no wcale nie-motłochowe to jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam.Widzę,że masz dobre serce i myślę,że powinnaś dać im szansę.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech robią co chcą niech sraja pod siebie ze złości nie ustepuj! maja kilka mscy na znalezienie innego lokum, choćby pokój u kogoś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daj się!! ni daj się wziąc na litośc, wypad z domu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak to wlasnie jest z rodzina ,autorka miala dobre serce i im pomogla biorac ich pod swoj dach a teraz wyjdzie na ostatnio zolze ......szwagierka powinna miec sama troche oleju w glowie ,ze nie mozna tak komus wisiec na szyi.....wiem ze im bedzie ciezko ,ale na boga autorka ma swoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
co z tym forum??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę,że masz dobre serce i jestem przekonana ,że tej rodzinie pomożesz.Życzę wam, żeby wszystko się dobrze skończyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yuhnjl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jhkn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jkl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieskakarolcia
Na dziecko dostana 972,- nok , wiec za to to moga pieluchy kupic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jhkbn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hgkjkhjb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widzę postów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k***a co za p**********e forum:O czlowiek chcialby podyskutowac a tu postow nie widac i nawet sie nie chce komentowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bezndziejne kafeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riddi
Zadziwia mnie krótkowzroczność, jaką reprezentują wszystkie osoby wymienione w temacie autorki. Zarówno Ty, jak i Twój mąż przyjęliście pod swój dach drugą parę młodych ludzi. Z początku było dobrze, Wy udzieliliście im azylu, dzięki czemu mogli więcej odłożyć, tym samym Ty i twój mąż również ponosiliście mniejsze koszty dzieląc się rachunkami na pół. Ponadto mieliście wysprzątane i czasem ugotowany obiad, mieliście towarzystwo i wszystkim żyło się szczęśliwie. Tymczasem oni, jak to zresztą w parach uprawiających seks bywa, 'spodziewają się' dziecka. I wtedy, niczym jakaś przeszkadzająca rzecz 'muszą' zostać natychmiast usunięci, bo rzeczywiście dziecko to tak straszny problem, że nie da się z tym dalej spokojnie żyć. Kobieta ciężarna, która musi dbać o swoje zdrowie, zwłaszcza to psychiczne, musi teraz, w tak niesprzyjającym momencie, szukać rozwiązania, stresować się, płakać (nigdy nie doprowadziłabym kobiety w stanie błogosławionym do łez!), bo nagle została potraktowana jak rzecz i wyrzucona. Niestety tak to wszystko wygląda :( Dlaczego nie umówiliście się wcześniej, ile np czasu ma trwać ich pobyt itd? dlaczego nie daliście im czasu (przecież ciąża trwa 9 miesięcy!) na uporządkowanie swoich spraw. Dlaczego mąż nie porozmawiał z bratem na osobności, oszczędzanej ciężarnej bądź co bądź upokorzenia? Irytuje mnie też, jak można tak oceniać kogoś, kto ma gorszą pracę itd. Słuchaj, skoro ich przyjęłaś pod swój dach, to dziwne, że nie ustaliłaś warunków pobytu,np możecie być tu rok, w tym czasie możecie coś odłożyć i poszukać mieszkania, ewentualnie z zarobionymi pieniędzmi wróćcie do Polski. Czy ustalenie warunków naprawdę mogło być tak trudne? Teraz naprawdę brzydko to wygląda, skoro ich wypraszacie, bo przyjdzie na świat dziecko. Zresztą nie wiem czy masz dzieci, ale uwierz, że mały człowiek nie jest taki straszny :). tylko z początku płacze, bo nie ma jeszcze unormowanego dnia, ale pod odpowiednią opieką przesypia całe noce i nie ma z tym większego problemu. Ja tak 'ustalałam' czas karmienia, że po miesiącu od urodzenia moje dziecko przesypiało całą noc. Teraz jestem w drugiej ciąży i również mam nadzieję, że uda się wdrożyć ten plan :). Zresztą dziecko nie płacze wieczność, kiedyś w końcu się uspokaja, wystarczy tylko nakarmić bądź zmienić pieluszkę. Gorzej raczej jest w starszym wieku, gdy trzeba za nim biegać po schodach 500 razy dziennie :) Zastanówcie się, czy dziecko będzie aż takim problemem. Wasz dom, Wasza decyzja, ale zobaczysz sama, że, kiedy już oni się wyprowadzą a Ty zyskasz z powrotem swoją potrzebę niezależności i wolności, będziesz miała wyrzuty sumienia, że tak załatwiłaś tę sprawę. Daj im czas. Powodzenia, cierpliwości i trochę więcej miłości w rodzinie życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była emigrantka...
Tak to właśnie jest jak się pomaga rodzince albo pseudo znajomym. Już lepiej pomóc komuś zupełnie obcemu, bo taki przynajmniej będzie wdzcieczny. Masz nauczkę, żeby nikogo już do siebie nie ściągać bo tylko sama sobie robisz problemy. Teraz i tak wyjdziesz na najgorszą świnię. A widać, że brat z żoną to ludzie, którzy chcą na was żerować i pewnie ich usamodzielnienie nie nastąpiłoby za szybko. Nastepnym razem pomyśl, zanim wylecisz ochoczo z chęcią pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riddi
kom nie chce się dodać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riddi
Zadziwia mnie krótkowzroczność, jaką reprezentują wszystkie osoby wymienione w temacie autorki. Zarówno Ty, jak i Twój mąż przyjęliście pod swój dach drugą parę młodych ludzi. Z początku było dobrze, Wy udzieliliście im azylu, dzięki czemu mogli więcej odłożyć, tym samym Ty i twój mąż również ponosiliście mniejsze koszty dzieląc się rachunkami na pół. Ponadto mieliście wysprzątane i czasem ugotowany obiad, mieliście towarzystwo i wszystkim żyło się szczęśliwie. Tymczasem oni, jak to zresztą w parach uprawiających seks bywa, 'spodziewają się' dziecka. I wtedy, niczym jakaś przeszkadzająca rzecz 'muszą' zostać natychmiast usunięci, bo rzeczywiście dziecko to tak straszny problem, że nie da się z tym dalej spokojnie żyć. Kobieta ciężarna, która musi dbać o swoje zdrowie, zwłaszcza to psychiczne, musi teraz, w tak niesprzyjającym momencie, szukać rozwiązania, stresować się, płakać (nigdy nie doprowadziłabym kobiety w stanie błogosławionym do łez!), bo nagle została potraktowana jak rzecz i wyrzucona. Niestety tak to wszystko wygląda :( Dlaczego nie umówiliście się wcześniej, ile np czasu ma trwać ich pobyt itd? dlaczego nie daliście im czasu (przecież ciąża trwa 9 miesięcy!) na uporządkowanie swoich spraw. Dlaczego mąż nie porozmawiał z bratem na osobności, oszczędzanej ciężarnej bądź co bądź upokorzenia? Irytuje mnie też, jak można tak oceniać kogoś, kto ma gorszą pracę itd. Słuchaj, skoro ich przyjęłaś pod swój dach, to dziwne, że nie ustaliłaś warunków pobytu,np możecie być tu rok, w tym czasie możecie coś odłożyć i poszukać mieszkania, ewentualnie z zarobionymi pieniędzmi wróćcie do Polski. Czy ustalenie warunków naprawdę mogło być tak trudne? Teraz naprawdę brzydko to wygląda, skoro ich wypraszacie, bo przyjdzie na świat dziecko. Zresztą nie wiem czy masz dzieci, ale uwierz, że mały człowiek nie jest taki straszny :). tylko z początku płacze, bo nie ma jeszcze unormowanego dnia, ale pod odpowiednią opieką przesypia całe noce i nie ma z tym większego problemu. Ja tak 'ustalałam' czas karmienia, że po miesiącu od urodzenia moje dziecko przesypiało całą noc. Teraz jestem w drugiej ciąży i również mam nadzieję, że uda się wdrożyć ten plan :). Zresztą dziecko nie płacze wieczność, kiedyś w końcu się uspokaja, wystarczy tylko nakarmić bądź zmienić pieluszkę. Gorzej raczej jest w starszym wieku, gdy trzeba za nim biegać po schodach 500 razy dziennie :) Zastanówcie się, czy dziecko będzie aż takim problemem. Wasz dom, Wasza decyzja, ale zobaczysz sama, że, kiedy już oni się wyprowadzą a Ty zyskasz z powrotem swoją potrzebę niezależności i wolności, będziesz miała wyrzuty sumienia, że tak załatwiłaś tę sprawę. Daj im czas. Powodzenia, cierpliwości i trochę więcej miłości w rodzinie życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestę gościę
Hohoho niezłych jeleni sobie znaleźli :D darmowe mieszkanko, fucha za granicą i do tego domek! Nic tylko się rozmnażać :D Tylko ta gospodyni jakaś poyebana, bo usamodzielnić się każe :( :D:D:D Autorko, moja rada jest taka: dać w łapkę gazetę z ofertami mieszkań i farewell! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riddi
Zadziwia mnie krótkowzroczność, jaką reprezentują wszystkie osoby wymienione w temacie autorki. Zarówno Ty, jak i Twój mąż przyjęliście pod swój dach drugą parę młodych ludzi. Z początku było dobrze, Wy udzieliliście im azylu, dzięki czemu mogli więcej odłożyć, tym samym Ty i twój mąż również ponosiliście mniejsze koszty dzieląc się rachunkami na pół. Ponadto mieliście wysprzątane i czasem ugotowany obiad, mieliście towarzystwo i wszystkim żyło się szczęśliwie. Tymczasem oni, jak to zresztą w parach uprawiających seks bywa, 'spodziewają się' dziecka. I wtedy, niczym jakaś przeszkadzająca rzecz 'muszą' zostać natychmiast usunięci, bo rzeczywiście dziecko to tak straszny problem, że nie da się z tym dalej spokojnie żyć. Kobieta ciężarna, która musi dbać o swoje zdrowie, zwłaszcza to psychiczne, musi teraz, w tak niesprzyjającym momencie, szukać rozwiązania, stresować się, płakać (nigdy nie doprowadziłabym kobiety w stanie błogosławionym do łez!), bo nagle została potraktowana jak rzecz i wyrzucona. Niestety tak to wszystko wygląda :( Dlaczego nie umówiliście się wcześniej, ile np czasu ma trwać ich pobyt itd? dlaczego nie daliście im czasu (przecież ciąża trwa 9 miesięcy!) na uporządkowanie swoich spraw. Dlaczego mąż nie porozmawiał z bratem na osobności, oszczędzanej ciężarnej bądź co bądź upokorzenia? Irytuje mnie też, jak można tak oceniać kogoś, kto ma gorszą pracę itd. Słuchaj, skoro ich przyjęłaś pod swój dach, to dziwne, że nie ustaliłaś warunków pobytu,np możecie być tu rok, w tym czasie możecie coś odłożyć i poszukać mieszkania, ewentualnie z zarobionymi pieniędzmi wróćcie do Polski. Czy ustalenie warunków naprawdę mogło być tak trudne? Teraz naprawdę brzydko to wygląda, skoro ich wypraszacie, bo przyjdzie na świat dziecko. Zresztą nie wiem czy masz dzieci, ale uwierz, że mały człowiek nie jest taki straszny :). tylko z początku płacze, bo nie ma jeszcze unormowanego dnia, ale pod odpowiednią opieką przesypia całe noce i nie ma z tym większego problemu. Ja tak 'ustalałam' czas karmienia, że po miesiącu od urodzenia moje dziecko przesypiało całą noc. Teraz jestem w drugiej ciąży i również mam nadzieję, że uda się wdrożyć ten plan :). Zresztą dziecko nie płacze wieczność, kiedyś w końcu się uspokaja, wystarczy tylko nakarmić bądź zmienić pieluszkę. Gorzej raczej jest w starszym wieku, gdy trzeba za nim biegać po schodach 500 razy dziennie :) Zastanówcie się, czy dziecko będzie aż takim problemem. Wasz dom, Wasza decyzja, ale zobaczysz sama, że, kiedy już oni się wyprowadzą a Ty zyskasz z powrotem swoją potrzebę niezależności i wolności, będziesz miała wyrzuty sumienia, że tak załatwiłaś tę sprawę. Daj im czas. Powodzenia, cierpliwości i trochę więcej miłości w rodzinie życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do riddi czy ty przeczytalas w ogole jakakolwiek moja wypowiedz? Nikt ich nie wyrzuca! Przestancie dramatyzowac. Nie rezygnujemy tez z mieszkania z nimi z powodu ciazy, bo chcielismy im i tak to powiedziec. Co do zasad to byly ustalone, ale nie bede kazdemu z osobna wszystko opisywala. A dlaczego mam miec wyrzuty sumienia? czy ja ich wyrzucilam? Czy ja kazalam sie wyniesc juz i teraz? Wez sie puknij w glowke:O Ona ma gdzie isc, nie wyrzucam nikogo na bruk, maja sporo czasu na uporzadkowanie swoich spraw. I wcale nie bylo jak piszesz, czyli, ze posprzatane, ugotowane. Co ty myslisz, ze za produkty na obiad to ja nie placilam? Za darmo mialam? Nie, a gotowalysmy przewaznie na zmiane. I wyobraz sobie, ze wiem jak to jest z malym dzieckiem, wszyscy bedziemy musieli sie podporzadkowac dziecku, bo tak z dziecmi bywa, ze wymagaja opieki non stop i daja o sobie wyjatkowo znac w postaci placzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ldjfls

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lskdfjl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ldjdhkf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cklfnjkm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jlnvlxk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×