Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mrrrrau

OD DZIŚ-02.06 STARTUJE ODCHUDZANIE! kto chętny może się przyłączyć :)

Polecane posty

Witam, ja dzisiaj uległam pokusie i zjadłam batonika :( mówi się trudno i trzeba się pilnować dalej, może wieczorem trochę poskaczę na skakance żeby spalić te nadprogramowe kalorie, oprócz tego oczywiście hula hop ;) Zważyłam się rano było 64,9kg, ostatnio się ważyłam 2 tygodnie temu a dieta dopiero od kilku dni więc na razie jakiś niewielki spadek chociaż może będzie więcej jak skończy mi się okres ;) x Tyci gratuluję! też kiedyś czekałam na swoją 6 z przodu super uczucie jak już się pokaże na wadze :) x obecna dietowiczko jesteś bardzo zmotywowana tym wyjazdem tylko pamiętaj żeby się tam pilnować a jak wrócisz polecam dodać do diety chociaż brązowy ryż i ciemny chlebek żeby potem nie mieć wielkiego jojo, szkoda by było po tylu wyrzeczeniach żeby coś wracało. x Truskaweczka nie słyszałam o tym Sonko, wafle ryżowe też mają mało kalorii, ja zwykle stawiam na orzechy np pistacje, migdały nie można jeść zbyt dużo ale są zdrowe i dobre na diecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Specjalnie dla Was znalazłam stronkę z tymi " czipsami" : http://www.prazynka.pl/produkt/SPOZYWCZE_Przekaski_chipsy/Sonko_Pop_Cool_Chipsy_Popcornowe_Zielona_Cebula_60g/19794-142-21-1/ ja je kupiłam w Żabce. Dzisiaj dietka super, zjadłam jeszcze truskawki i wypiłam małego Kubusia :) Gratuluję wszystkim spadków wagi , najważniejsze że idzie w dół :) ja czekam na niedzielę aż będę mogła się zważyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie ma co zazdroscic tylko brac sie do roboty :) kazda z nas dojdzie do takiej wagi jaka pragnie! w nas sila! jezeli chodzi o wafle ryzowe to moze i sa malo kaloryczne ale ryz spowalnia metabolizm! a orzechy przyspieszaja:) dlatego lepiej zjesc garsc orzechow niz te wafle... ja mam najlepszy efekt jak zjem garsc orzeszkow i kwasna pomarancze:) dobry efekt moze napisze jeszcze pozniej... buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że orzechy lepsze, ale niekiedy nie da się oszukać brzucha wmawiając mu, że to czipsy ;) ja uwielbiam te najbardziej kaloryczne orzechy : laskowe, nerkowca, to już może lepiej w ogóle trzymać się z dala od takich przekąsek ;) Moje wafle ryżowe czekają spokojnie w półce, na wypadek gdybym oszalała zwariowała i musiała się rzucić na czipsy ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:-) jakoś dzisiaj nie mam dobrego dnia...zaczął się w nocy jak młody zaczął mieć znowu katar (w żłobku był szalone 3 dni...)więc spałam malutko, rano waga też mnie zawiodła, bo już od kilku dni skubana ani drgnie:-( ani zdechłego grama mniej...mimo skromnego jedzenia, więc to jeszcze bardziej mnie dobiło... zgrzeszyłam dziś i to mocno ! na śniadanie....drożdżówka:-/ potem lody:-/ obiad:gołąbek,ziemniaki i fasolka kolacja: zsiadłe mleko z truskawkami... nie zdziwię się jak jutro waga pokaże więcej... eh kryzysik mnie dopadł jutro obiecuję poprawę i obym się dziś wyspała! buziaki dla wszystkich i ja już mówię dobranoc:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marvii - trzymaj sie cieplo kobieto! ja tez cos wiem jak to jest jak waga nie chce drgnac w dol oczywiscie :) mysle, ze to spowodowane jest zbyt mala iloscia jedzenia, wbrw temu co sie nam wydaje... jednak ktos bardzo madrze wymyslil tych 5 posilkow... przez pierwszy tydzien odchudzania z Wami mialam restrykcyjna diete. sniadania jedna kanapka z chuda wedlina, obiad przewaznie zupka i na kolacje szklanka kefiru, do tego gozina steppera i spacery z synkiem i co waga nie spadla... jak zaczelam jesc kolacje i 2 sniadanie po kilku dniach mniej na wadze:) moze faktycznie trzeba cos zjesc zeby organizm nie magazynowal malej ilosci jedzenia na poznej... sama juz nie wiem jak to dziala... 60 minut na stepperze zaliczone... dzisiaj zgrzeszylam... zjadlam po synku rozgniecionego wafelka "familijnego" w sumie to nic wielkiego ale jednak to moje potkniecie bo moglam go wyrzucic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witam Was dziewdzyny :) Truskaweczka80 bardzo Ci dziekuje za zaproszenie-oczywiscie dołączam :):) Po krótce: Mam 28 lat, 166cm wzrostu i 100 kg na wadze!!!!! Jestem osobą ,,grubej kości'' i nigdy nie bede super extra szczupla. 5 lat temu ważyłam 85 kg i wtedy myslalam ze wygladam okropnie-zalamalam sie. Ale wpadlam w wir nowej pracy i schudlam do 65. Nie wygladalam na te 65 ale na jakies 58 kg. Wygladalam swietnie. Zajelo mi to ok rok czasu. Potem zaczely sie jakis dziwne problemy ze zdrowiem... Zawroty glowy, zaslabniecia, dusznosci itp. Zrobilam wszystkie badania. Bad krwi, rezonans magnetyczny glowy, badania płuc... itp. Wszystko wyszlo dobrze. Mimo to zaczelam zajadac stres związany ze stanem zdrowia tak doprowadzilam sie do takiego stanu. Oprócz tego rzucilam palenie praktycznie zupelnie ( czasem zapale jednego) ale nie ciągnie mnie wogole- rzucilam z powodu zdrowia. Okropnie czuje sie we wlasnej skórze!!! Żadne ubrania na mnie nie pasują z tych co posiadam... Ot taka moja historia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferro
Marvi nie poddawaj się. Ja tak zrobiłam ale u mnnie 3 tygodnie waga stała i teraz jak pomysle że miałabym już 60 kg to mnie krew zalewa. Na wadze 65,8 tyle co wczoraj chociaż popełniłam podstawowy błąd na obiad zjadłam zbyt mało koło 13 o 15 kawa a później byłam cały czas na dworze z dziećmi do domu wróciłyśmy o 19 i dopiero kolacja. Byłam tak głodna że zjadłam trochę więcej niż powinnam. :) Z ćwiczeniami też kiepsko tylko spacerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obecna dietowiczka
czesc dziewczyny Maly raport: Waga dzis tez 60kg rowniutko- mam nadzieje że jeszcze bedzie spadac bo cel nieosiągniety. Ale wczoraj na obiad mialam barszcz czerwony- zabielany śmietaną, z mięsem, z ziemniakami taki porządny z fasolą i do tego jeszcze bułke zjadlam a w dzien byly jogurty z otrębo-ziarnami byl tez lód, jablko, marchewka aha a na wieczór skonczylam po malej paste z jaja i majonezem wiec wczoraj taki troche mniej dietkowy dzionek byl. Dzis mam wieczorek babski i troche sie obawiam - ostatnio taki mialam na dzien kobiet i z tymi kolezaneczkami sie od tamtej pory nie widzialam wiec na pewno bedą troszke zdziwione bo jednak 10kg jest roznica jak mnie widzialy ostatnio - a obawiam sie bo standardowo jak sie spotykamy co jakis czas to i jemy i pijemy i juz myślę jak i co jesc i pic zeby jak najmniej przybylo. Jutro z moją sąsiadeczką robimy razem marszo- biegi na ok 2h to z pewnością cos zgubie ale jednak troche mi to glowe zaprząta. mrrrau fajnie zes zawitala i gratulacje za pierwsze zguby:) Czyli walczymy walczymy kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny popłynęłam wczoraj a to dopiero początek diety :( piwko i chrupki serowe wieczorem poszły w boki a dzisiaj to już mam takie wyrzuty sumienia... chyba miałam gorszy dzień bo jeszcze ten baton. Jednak będę tu pisać swoje menu żeby się bardziej kontrolować bo aż wstyd wy tu tak mało jecie a ja! Na razie za mną szklanka wody z cytryną i duża kromka razowca z serem żółtym plus pół pomidora. Nawet nie mam miejsca zjeść więcej po wczorajszym wieczorze ;) i dobrze to ma być MŻ! x Marvi zastoje wagi to norma na diecie prędzej czy później dopada ale nie ma co się poddawać! x Tycia ja jem 5 posiłków od 1,5 roku i metabolizm mi hula jak nigdy! dawniej jadłam rzadziej a więcej i rzucałam się na jedzenie po dłuższym nie jedzeniu ale dieta po ciąży mnie nauczyła jedzenia co 3 godziny i oprócz głównych posiłków te 2 przekąski dużo dają waga wtedy leci bo nic się nie odkłada. Mówię Ci to działa! tylko te przekąski malutkie np. owoc, jogurt, orzechy itp x obecna dietowiczko no to zaskoczysz koleżanki swoją zmianą :) 10kg to sporo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje!!! ja tak tylko na chwilke bo w pracy jestem;-) dzis na wadze 68,7 czyli kilo mniej:-) czyli w koncu sie cos ruszylo;-) dziekuje Wam Laseczki za wsparcie:-* Tycia czekam na Ciebie:-) idziemy leb w leb:-) poki co zjadlam platek ryzowy, przepyszny pobudzajacy koktajl, ktory kolezanka zrobila (mleko, banan, truskawki, kawa rozpuszczalna, lyzeczka miodu) polecam! buziolki i do przeczytania wieczorem:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski, Vuzetka fajnie że dołączyłaś do nas ! :) ja dzisiaj zjadłam płatki fitella na śniadanie bez mleka :) Nie wiem czy nie jem za mało, ale w ogóle nie chodzę głodna. Dzisiaj mam na obiad warzywa z patelni 70 kcal / 100 gram :) Wczoraj zrobiłam mojemu takiego pysznego hamburgera, tylko że z kotletem, myślałam że mi język ucieknie , ale trzeba było tyle nie jeść to bym spokojnie teraz raz na miesiąc mogła zjeść coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! W końcu zobaczyłam 7 z przodu: 79,6 :) Następny cel to 75... Marviii, czasami mały grzeszek nie zaszkodzi jak widać. Teraz pewnie będzie Ci pięknie waga spadać:D Mrrrrau, właśnie wczoraj o Tobie myślałam, że gdzieś zaginęłaś. Nie zaniedbuj nas, bo później nie nadrobisz;) Majanna a Ty pisz, a nie tylko czytaj! ;) Vuzetka dołączaj:) Razem raźniej! Obecna dietowiczko, ja w poprzedni weekend miałam urodziny i za bardzo sobie pofolgowałam, czego później oczywiście bardzo żałowałam. Więc chyba dobrym pomysłem jest ustalenie z góry co będzie się jeść i ile pić:) I trzeba się tego mocno trzymać. Ja od teraz zamierzam tak właśnie robić:) Dietowiczko, ja też jem 5 posiłków, ale od niedawna tak bardzo to kontroluję. Skoro twierdzisz, że poprawia to metabolizm to będę się tego trzymać nadal. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vuzetka
hej hej :) Od poniedzialku na wadze 98 kg ze 100!!! :) Jakis tam efekt jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyny, ale jestem z nas dumna, ze tak ladnie chudniemy;-) jakby zliczyc wszystkie utracone kilogramy to juz chyba z 10 kg nam w sumie spadlo;-) Mrrrau dobrze, ze do nas wrocilas:-) frankowska gratulacje:-) vuzetka 2 kilo w 5 dni?? bomba:-) niech moc bedzie z Wami:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyny, ale jestem z nas dumna, ze tak ladnie chudniemy;-) jakby zliczyc wszystkie utracone kilogramy to juz chyba z 10 kg nam w sumie spadlo;-) Mrrrau dobrze, ze do nas wrocilas:-) frankowska gratulacje:-) vuzetka 2 kilo w 5 dni?? bomba:-) niech moc bedzie z Wami:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już nie mogę się doczekać niedzieli, żeby się zważyć ! mam nadzieję że coś zeszczuplałam, każdy kilogram mnie ucieszy :) Właśnie wypiłam sobie soczek , który sama zrobiłam :p dwie wyciśnięte pomarańczki z wodą mineralną , pychotka:) W ten upał w ogóle nie chce mi się jeść :) Dzisiaj idziemy do mojego teścia, ale już dzwoniłam żeby nic nie robił dla mnie do jedzenia, ewentualnie sałatkę bo się odchudzam ;) On jest przyzwyczajony bo jego kobietka to ciągle jest na diecie, tylko że takiej udawanej bo bidula podjada ciągle i nie ma silnej woli, ale chociaż się do tego przyznaje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
No sztuką jest być fer przede wszystkim wobec siebie... żeby nie podjadać:) Nie wiem czy 2 kg przez 4 dni to dobrze, ale na początek i to mnie cieszy:) Troche sie doluje bo tu na forum piszą dziewczyny które mają wage ok 70-80 kg wiec do stracenia wiele mniej niz ja... nie motywuje mnie to niestety :( ale spróbuje też tu z Wami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vuzetka ja mam wagę podobną do Twojej bo coś koło 90kg , nie wiem ile teraz dokładnie, ważenie w niedziele wszystko zweryfikuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nooo prosze:) ja narazie waże sie codziennie żeby zobaczyc czy zmiana produktów cos daje... Dzis wyjezdzam na dzialke i napewno bedzie griiiil:) którego nie zamierzam sobie odmawiac. Ale oczywista sprawa ze jesli grill to tylko kawalek piersi z kurczaka pieczona w foli aluminiowej z odrobiną przyprawy :) z warzywami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferro
Na obiad wsunęłam woreczek kaszy z warzywami i dalej jestem głodna. Masakra. 2 kostki czekolady też nie pomogły chyba zjem jeszcze jogurt. Po tej kaszy tak mi wysadziło brzuch jak bym w 5 m-cu była ale co zrobić uwielbiam kaszę i ryż a z ziemniaków to tylko kluski i frytki.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferro
Jogurt zjem dopiero koło 16 a teraz zabiorę się za sprzątanie to może zapomnę o jedzeniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też było trudno się wziąć za siebie i próbowałam już też wszystkich diet cud. Mam też antytalent jeśli chodzi o gotowanie i zero cierpliwości.Ale za namową koleżanki z pracy, która już schudła blisko 18 kg zaryzykowałam zamawianie diety przez internet. No i to się sprawdza. Jestem na diecie 1200 kcal a wcześniej na diecie detox (przez 2 tygodnie się ostro oczyszczałam) przez co też szybciej potem chudłam (spadłam z 98 kg do 84kg od kwietnia). Nie biegam ani nie ćwiczę ale w weekendy chodzę na długie spacery. No i nauczyłam się pić wodę. Bałam się że się szybko poddam bo wiadomo dieta, wyrzeczenia ale nie jest wcale tak. Codziennie dostaję posiłki, które są naprawdę pyszne i w diecie mam też słodkości co mnie bardzo cieszy bo jestem łasuch jakich mało :-). Jedzenie zamawiam z Pogotowia Kulinarnego ze stronki www.pogotowiekulianrne.com gdzie mają chyba wszystkie możliwe diety. Ja sprawdziłam i polecam. Dietę doradziła mi dietetyczka ichniejsza bo nie wiedziałam co mam wziąć aby szybko były efekty (wakacje). Wiem, że jeszcze dużo przede mną ale nie jest mi ciężko i nie czuję, że się odchudzam. Tak więc polecam wszystkim pragnącym wbić się w bikini.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obecna dietowiczka
napisze wam jak sie przygotowuje na babski wieczorek:) dzis pracowalam do 11.00 bo w przedszkolu u małej festyn z rodzicami, o 11.30 poszłam pobiego-maszerowac-do 12.20. Zrobiląm miejsce mam nadzieje na jakies fast-foody-no bo bez tego sie nie obejdzie i nie chciałabym przy koleżankach sie wymigiwac - zjem normalnie co tam zamówimy, tyle ze mysle że zamiast piwa może lepiej podrinkuje- najlepiej byloby z wodą bo najmniej kalorii bym wlała:) no ale aż tak nie bede przesadzac- takie spotkania robimy raz na pare miesiecy wiec trza jakos przezyc. - dietowiczko - myślę że takie poplynięcia są nieuniknione- najważniejsze zeby od nastepnego dnia juz stac na bacznosc do dietki -Marvii- fajny koktail i pewnie smaczny i syty- tylko wyprobowac pozostaje -frankowska- gratulacje- ja np czekam na 5 z przodu, którą w tamtą sobote wypracowaląm ale jakos mi zginęłą - wiec sie staraj żeby nie zgubic przez weekend tej 7- bo wtedy chyba najtrudniej o dietke -vuzetka - 98 to juz podwojna cyfra a niew potrójna wiec tez pilnuj żeby bylo coraz mniej i żeby juz nie wracac do 100 -truskaweczko- ale mnie rozsmieszylas tym ze kobieta twego tescia ciągle na diecie takiej udawanej - hehe- dobre -ferro- niby te kasze i ryże są polecane żeby jesc ale ja robilam taki jeden dzien na samym np ryżu to ani nic nie spadlo a za to mialam takie zatwardzenie ze musialąm potem cudowac z kapusta kiszona- wiec jakos sceptycznie podchodze do tych kaszo-ryżow- chocnie unikam - bo jak pomidorowa to wiadomo z ryzem i dziewczyny niwazne ile jest teraz na liczniku ale ważne ile bedzie np za miesiąc a najważniejsze że sie staramy- a wiadomo ze jak czlowiek do tej pory sie nie ograniczal to wszystko kusi i jest po prostu ciężko - ja np dzis zjadłąm w przedszkolu na tym festynie 3 malutkie rogaliczki drożdzowe- pycha- dobrze że były naprawde mikroskopijne to głupio było siegac wiecej razy wiectylko 3, ale zebym moglą to bym poplyneła A mój jadlospis dzis to: big milk w czekoladzie jogurt z ziarno-otrebami te rogaliki barszcz wczorajszy i pewnie pizza wieczorem i sama nie wiem co jeszcze - ale sprobuje sie oszczedzac troszke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: ś:duża kromka razowca, 2 plasterki sera żółtego, pół pomidora 2ś:mrożona kawa ( mleko 1,5%, 2 łyżeczki kawy zbożowej, lód) kawałek arbuza o:warzywa na patelnie, 3 paluszki rybne p:serek wiejski, rzodkiewki, łyżka otrębów, 4 kostki czekolady ;) k:makrela wędzona, duża kromka razowca Oprócz tego sporo zawsze pije 2-3l wody, herbaty czerwoną i zielona, czasem czekam aż ostygnie i wrzucam lód wychodzi zielona herbata mrożona :) Dziewczyny jeszcze muszę się pochwalić że kupiłam mini trampolinę do domu, ćwiczyłam na niej 30min z filmikiem z YT i było super! ćwiczenia cardio fajnie spalają tłuszcz ja nie za bardzo mogę skakać na skakance bo mnie kolana bolą potem a trampolina nie obciąża stawów, nigdzie nie ma na forach efektów takich ćwiczeń bo jest nie doceniana a za granicą polecają. Powiem wam że po 30min takiego ćwiczenia skacząc byłam spocona jak nigdy po żadnych ćwiczeniach a to było tylko 30min! a czerwona byłam jak burak jeszcze z godzinę po ;) kondycje mam dobrą bo ćwiczę długo ale ta trampolina to naprawdę niezły wycisk i do tego dużo zabawy, bo niby się męczę ale tak naprawdę nic ciężkiego nie robię :) Może kogoś zachęcę sporo kalorii leci tutaj jest artykuł ze szczegółami: http://www.fit.pl/cwiczeniadlaciebie/w-plenerze/skacz-po-zdrowie-idobry-humor,234,1,0.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehhe dziewczyna mojego teścia ma już 60tkę więc przemiana materii też nie ta, ale ona na diecie potrafi zjeść pudełko lodów :P Dzisiaj dietkowo ok z tym, że zjadłam ostatni posiłek o 20:30 , ale patrząc na to że będę się uczyć do rana to nie jest tak źle. Ostatnim posiłkiem była sałatka więc też nie najgorzej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki U mnie dietowo nie najlepiej...:( uczę się do sesji i oczywiście zajadam się słodyczami, ale inaczej nie potrafie:(:( Jak zalicze przy pierwszym podejściu to sesję będę miała już z głowy i od poniedziałku biorę się ostro za dietę i ćwiczenia :) Zapisuje się na aquaerobic i będę jeździć rowerkiem. Do 25 lipca MUSZĘ zejść na 40 bo mam wesele i chce w miarę wyglądać Trzymajcie się mocno przez weekend :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki! kolejny dzien za nami... ja dzisiaj na obiad zjadlam smazonego pstraga... tak mi posmakowal ze prawdopodobnie jutro podjade do sklepu i kupie ich wiecej bo naprawde pyszne... ale niestety tak optymistycznie nie bylo juz po obiedzie. odwiedzilam kolezanke a u niej zbieranie czeresni na ogrodzie... i nazarlam sie ich tyle ze do tej pory je czuje... nazbieralam przy tym wiaderko ale zostawilam rodzicom zeby mnie nie kusily... jutro jade do rodzicow na obiad i bedzie ryz z truskawkami... pychota! i jak tu byc na diecie jak takie pysznosci atakuja z kazdej strony... 60 minut steppera juz za mna... nikt za nas nie wstanie z kanapy i nie pojdzie cwiczyc, nikt nam jedzenia do ust nie wpycha... to dlaczego tak trudno sie podporzadkowac?? cwiczen z ksiazki chodakowskiej jeszcze nie zaczelam :/boje sie ze niepotrzebnie wydalam kase na ta ksiazke... buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×