załatwiłam kolezance prace i wyszłam na idiotkę-wszyscy mają do mnie pretensje

Moja kolezanka od dłuższego czasu nie mogła znaleźć pracy. Więc załatwiłam jej pracę w firmie gdzie pracuję. Prosiłam szefowa o to przez miesiąc az w końcu sie zgodziła na wolne stanowisko przyjąc właśnie ją. I wyszłam na kretynkę. Ciągle słysze tylko "kogo Ty nam poleciłaś?" bo wszyscy mówia, że takiego lenia dawno nie widzieli i z tego co obserwuje to mają rację. Kolezanka olewa swoje obowiązki, jest leniwa, szefowa mówiła mi, że ma do mnie żal że poleciłam kogoś takiego i że niestety ale po upłynięciu umowy prbnej nie dostanie ona dalszej umowy. Pogadałam z tą koleżanką, że powinna sie bardziej przyłożyć bo wstyd mi robi i szefowa ma przez nia do mnie pretensje a usłyszałam tylko, że przesadzam i jak sie ona współpracownikom nie podoba to i tak ma to w d***e bo nie każdy musi ją lubić. Wnerwiłam sie i chyba zakończe to koleżeństwo i juz nigdy nikogo nie polece, nikomu nie pomoge z pracą! mam za swoje

polecilam kolezanka, prosilam szefa by ja zatrudnic, po okresie probnym 3 miesiecznym dostala umowe o prace a 2 miesiace pozniej walnela na biurko L4 bo byla w ciazy:O Jak wrocila po macierzynskim to dostala wypowiedzenie i do mnie jeszcze miala pretensje:O

miałam bardzo podobna sytuacje i powiedziałam sobie, że już nigdy wiecej nikomu nie będe załatwiałą pracy. Ja akurat załatwiałam komuś z rodziny. Niektórzy po prostu nie szanuja ani pracy ani osoby, która ją załatwiła.