Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

basia10051-71

Ciąża i macierzyństwo około 40 :)

Polecane posty

mon cheri, lekarz, który nie ma wyczucia to częsty przypadek,niestety. Wiadomo, że nie chodzi o treść, ale o formę tego co, mówi. Mój dał pokaz, gdy mi powiedział, że moja ciąża nie ma szans, a jak cudem urodzę wcześniaka, to będzie to dziecko problemem społecznym. Mój "problem społeczny" urodził się zdrowy i o czasie ... Lekarza zmieniłam natychmiast i dojeżdżałam do niego 50 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacperkowa mama
Witam wszystkie bywalczynie b. serdecznie ;) szczególnie pozdrawiam te ,które pomogły mi w czasie ciąży z Dominiczką,która za 2 dni skończy już 2 latka! Pozdrawiam również pozostałe kobietki::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon Cheri dokładnie dlatego właśnie nie chodzę już do lekarza, który prowadził ciążę z córką. Miałam 37 lat, a on tak mnie stresował wiekiem i tym, że nie zrobiłam inwazyjnych badań, że dosłownie nie mogłam uwierzyć, że urodziłam zdrowe dziecko. Lekarz, do którego chodzę teraz bardzo podtrzymuje mnie na duchu i mawia, że tej ciąży brakuje tylko jednego- pozytywnego nastawienia ;) Zdecydowanie wolę takie podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marianko no nadzeja , ze znajde jakiegos sensownego gina, jeszcze sie we mnie tli , wyslalam m , by spytal kolege z pracy , gdzie chodzi jego zona ( oboje sa zdziebko od nas starsi i byli zadowoleni - maly powinien sie za miesiac urodzic :) x kacperkowa mamo , niesamowite jak ten czas szybko leci :) , pozdrawiam z pod innego nicku -byla starajaca :) x Agnis ja szukam w poblizu , jeszcze nie daje rady przejechac tramwajem , ani autobusem wiecej niz 2 przystanki bez..... ;) x justek 76 :) mnie przed ciaza szacowali na ponad 40 lat , w ostatnich tygodniach juz mi kilka osob cos o okolo 35 bajdurzylo , wiec potwierdzam , ze ciaza odmladza ;) x ewka 42 :) usg fotke do albumu dostalas ? x pozdrowienia serdeczne starajacym powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mon cheri
dziewczyny do przesady! mon cheri przeciez lekarz nie mial nic przeciwko mowiac, ze masz poddac sie badaniom! moim zdaniem zainteresowal sie toba bardzo i dlatego proponuje wszelkie badania. a znowu jakby nic nie zaproponowal, to pewnie zaraz bys tutaj pisala, ze co to za lekarz, ktory nie chce zadnych badan robic!!! jakbym ja miala takiego lekarza, to bym go po kolanach calowala...u mnie z trudnoscia wyciagam wszelkie skierowania na badania, a twoj z rekawa sypie badaniami. zastanow sie troche. skoro wiesz, ze jest ryzyko, to moim zdaniem nie zaszkodzi zrobic wiecej badan. nawet jak ma byc wszystko ok, bo tak czujesz, to co zaszkodzi to jeszcze potwierdzic i przymknac buzie lekarzowi, ze jestes zdrowa?? no powiedz?? moja kolezanka majac 35 lat urodzila 3 dziecko i lekarz do niej tez z tekstem, ze musi koniecznie zrobic badania, bo to juz jest tez troche pozno...nie zalamala sie tylko wziela w garsc i ma zdrowa corke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mon cheri
a poza tym sama nie zdecydowalabym sie na dziecko po 40, ale nawet jakbym zaliczyla wpadke, to pomyslalabym o badaniach w ciazy wszelakich. w koncu to jest dla dobra mojego dziecka i nie chcialabym, zeby bylo chore i cierpialo. sama wiesz, ze teraz nasza sluzba zdrowia jest do bani, to zamiast cieszyc sie, ze lekarz tak o ciebie dba, to wydziwiasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do powyzej: co to sie nimi przejmujesz. przeciez to sa dojne pipy, ktore wszystko wiedza najlepiej. pouczaja mlodsze a same nie potrafia podjac odpowiedzialnej decyzji. nawet zobacz teraz lekarz proponuje dodatkowe badania, a ta ma to w glebokim powazaniu "no bo jak to lekarza zeby mnie pouczal?!". tutaj wiekszosc medycyne konczyla to lepiej wiedza od samych lekarzy pracujacych w zawodzie po x lat. skoro robia badania kobietom nawet 35 lat, bo zaczyna sie ten prog juz, to majac lat 40 jak najbardziej trzeba sie poddac badaniom. jedna nie podda sie badaniom i ciaza bedzie zdrowa, a druga tez nie podda sie, a ciaza bedzie chora i taka matka potem pluje sobie, ze mogla pomyslec wczesniej i zdecydowac sie. z poprzedniego watku tez byla taka jedna madra gosik, czy jak ona miala. bronila sie rekoma i nogami przed badaniami, a urodzila wczesniaka i to jeszcze chorego. nawet CZMP nic nie pomogl, bo teraz musi z ta corka jezdzic na turnusy rehabilitacyjne. jakby bardziej zadbala o siebie, to pewnie nie mialaby problemu i nie chodzi o ten nieszczesny wiek, ale o podejscie do samego siebie. wystarczy jak kiedys opisywala, jak jej corka lezala w inkubatorze podlaczona do roznych kabli, kabelkow. mon cheri chyba zazdrosci tego kolezance skoro taka nieodpowiedzialna jest. nie zawsze wygra sie z losem i to ze jednej sie udalo nie oznacza, ze mi tez moze, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mnie -wroc o strone przeczytaj ze zrozumieniem . moj lekarz ma zamiar na mnie oszczedzic i nie robic zadnych nieinwazyjnych badan prenatalnych, ktore robic powinien! w 8 tygodniu ciazy chcial mi dac skierowanie na amniopunkcje ,bez testow z krwi i bez usg genetycznego! zaproponowal tez zdjecia z usg normalnego za 100 euro w czasie calej ciazy . to jest normalna opieka ? ps. nie mieszkam w PL!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie o tym pisałyśmy - mon cheri nie otrzymała szansy na przeprowadzenie badań nieinwazyjnych i w tym cały dramat. Nie każda z nas jest w stanie ryzykować życiem swojego dziecka w zamian za amniopunkcję. Jeśli dobrze doczytałam, córeczka Gosik urodziła się z porażeniem na skutek kłopotów z łożyskiem nie zaś w wyniku wad genetycznych płodu (możliwych do wykrycia w trakcie badań prenatalnych). Podyskutować możemy na każdy temat, ale błagam zachowajmy szacunek do siebie i swoich decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porazenie mozgowe u dziecka....straszna tragedia dla rodzicow....:( tym bardziej, ze dziecko jest niepelnosprawne do konca zycia i do konca zycia musi miec opieke. a co jak rodzicow zabraknie? straszne:( moze to podle ale jakbym byla w takiej sytuacji i miala jak na razie takie warunki jakie mam zyciowe, to raczej pomyslalabym o oddaniu dziecka. w trakcie ciazy niestety nie wykryje sie takich wad, jak ciaza konczy sie zbyt wczesnie. mnie stac na zdrowe dziecko, a nie chore:( baaardzo wspolczuje, oj bardzo. jeszcze miec tak trudna sytuacje w polsce, to tez nie fajnie:( mojej mamy znajoma ma 3 dzieci, z czego jedno jest opoznione i jezdzi na wzoku. to co ta dziewczyna dorosla robi przechodzi wszelkie granice! kiedys na bratu chciala wymusic seks...podobno takie chore dzieci sa bardzo aktywne seksualnie. do szkoly specjalnej nie chodzila tylko indywidualne zajecia miala. a do mon cheri moze i nie mieszkasz w polsce, ale badania mimo to zrob. moze lekarze strasza poznym wiekiem (o czyms to w koncu swiadczy), ale nawet w swoim zakresie zrobic badania. masz 40 lat a co jesli dziecko jednak okaze sie chore? majac lat 65 nie dasz rady opiekowac sie chorym dzieckiem...dziecko z 25 lat,nos na rekach, zmieniaj pampersy...nie daj boze nie zycze tego, ale o sobie tez powinnas myslec. na starosc lepiej miec spokoj i odpoczynek. dbaj o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drogi gosciu ! No wlasnie w tym problem , ze zamierzalam zrobic wszystko co konieczne i mozliwe , no i po trochu czas na to , a moj lekarz robic nie ma zamiaru , dlatego teraz szybko szukam innej opcji , zeby szanse mi kolo nosa nie przeszly ! Prosze czytajcie dokladnie :) Chodzi tylko o to , ze wady genetyczne sa czestsze w starszym wieku , gdyz zmniejsza sie rezerwa. W zwiazku z tym organizm by do ciazy doszlo, nie stosuje tak restrykcyjnego przesiewu na poczatku . W moim przypadku rezerwa i wyniki hormonow sa bardzo dobre , dlatego tez chce zaczac od badan nieinwazyjnych , ktore pozwalaja wychwycic okolo 80%uszkodzonych plodow , a potem je dalej weryfikowac , nie widze sensu zaczynac od najbardziej inwazyjnego i niebezpiecznego TYLKO ze wzgledu na wiek. dzieki za troske pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon Cheri - masz pełną słuszność, po to są nieinwazyjne badania przesiewowe, żeby do inwazyjnej diagnostyki podchodziły świadomie kobiety, tylko te u których metody nieinwazyjne są wątpliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosia40
Uważam, ze należy ignorować zdania tych osób, które atakują swoimi teoriami. Nikogo to tutaj nie interesuje. Zbędne Wasze słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że znowu pojawił się nasz forumowy troll. I do tego jak zwykle gada sam ze sobą. Smutne musi być życie tego człowieka. Gosik już tu nie wchodzi więc możesz sobie przestać Nią gębę wycierać. Dziewczyny, z takimi wpisami w ogóle nie ma co polemizować. Ja czytam kilka pierwszych słów, po których od razu widać w jakim tonie będzie reszta i tą resztę olewam ciepłym moczem. Jak również autora tych wypocin. NIE KARMIĆ TROLLA!! A Was wszystkie serdecznie pozdrawiam ranną porą :-) Moja kruszynka (ma już trzy i pół miesiąca, jak ten czas leci!) wybiera sobie takie wczesne godziny na pierwsze igraszki, pogaduszki i uśmiechy. Może mogłaby się budzić trochę później, ale na nic bym tych tylko naszych chwil nie zamieniła, pierwszy uśmiech wynagradza mi konieczność otworzenia oczu o 4 rano :-) Zresztą pewnie zaraz się zmęczy i uśnie z powrotem. Jedno jest pewne, im człowiek starszy, tym lepiej zdaje sobie sprawę z ulotności każdej chwili i bardziej świadomie każdą z nich przeżywa i bardziej nimi cieszy, bo są :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Andzia ale masz słownictwo: "olewam ciepłym moczem".Iście rynsztokowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia powiedziała to co myśli każdy mądry człowiek czytając wypowiedzi mające na celu poniżanie, zastraszanie i pogardę wobec decyzji o macierzyństwie 40+. Wielokrotnie w najkulturalniejszy z możliwych sposób tłumaczono że jest to topik o MACIERZYŃSTWIE 40+, a nie o chorobach, wadach, zagrożeniach itd. Obelgi kierowane do piszących na tym topiku pochodzą wyłącznie ze środowiska w którym językiem obowiązującym jest język rynsztoka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie przejmować się i traktować takie wpisy jakby ich nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu wybacz, jaki rozmówca - taki język. Andzia i tak wypowiedziała się w łagodnym tonie, czyli delikatnie dala do zrozumienia, że masz spadać, jak Ci nie pasują dojrzale mamy 40+i ich decyzje, ale Ty jak widać nadal nie rozumiesz. Trzeba mieć niezły tupet, żeby wlec się za nie swoim topikiem i jak drzwiami wyrzucają, to oknem się wpychać ze swoimi teoriami. "Żal" Twój zaś z powodu Anulki i Twoje przemyślenia, że wolałabyś oddać dziecko z PM świadczą albo o skrajnej nieodpowiedzialności, skrajnym wygodnictwie, skrajnej głupocie albo skrajnie młodym wieku i bzdurach jakie przy tym wygadujesz. Zajmij się więc sobą i radze po 35 r ż się wysterylizować, żebyś przypadkiem chorego dziecka nie urodziła. Bo sterylka (prócz abstynecji) to jedyna skuteczna metoda antykoncepcji - to tak żebyś potem nie płakała, że nie wiedziałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzeczywiscie wspolczuc komus to wielka tragedia. akurat pierwszy raz tutaj jestem. dla mnie wlasnie to jest odpowiedzialnosc, ze skoro nie stac mnie na dziekco, ktore jest chore, to znajduje mu rodzine, ktora nim potrafi sie zaopiekowac. ja nie mam niestety warunkow, zeby opiekowac sie chorym dzieckiem. mam najnizsza krajowa, a moj partner tez niestety nie zarabia kokosow mimo, ze oboje mamy wyksztalcenie wyzsze i w dodatku inzynierskie. wole zeby dziecko mialo spokojne zycie, a nie zylo w warunkach, w ktorych nie mialabym dac, co do jedzenia nam i dziecku. albo liczyla ciagle na pomoc innych, jak z taka pomoca jest roznie, bo raz jest wiecej tych pieniazkow, a raz mniej, a ludzie w tych czasach nie zarabiaja duzo i maja tez swoje problemy. jak pisalam o mojej znajomej powyzej, to wybacz, ale dla mnie to byloby straszne ciagle liczyc na jedzenie z jakiegos banku zywnosci dla najbiedniejszych (ona akurat tak dostaje). do mon cheri akurat odezwalam sie normalnie, wiec nie wiem w czym macie problem? nie neguje ciaz po 40, bo kazdy robi, jak chce, ale pisalam- ja akurat nie chcialabym byc w ciazy w takim wieku: nie bo nie. wydaje mi sie, ze jestescie zbyt przewrazliwione na punkcie tej kolezanki z chorym dzieckiem. nie pomozecie jej w niczym, bo tak naprawde to jest jej zycie i ona dzwiga swoje brzemie. ja patrze na to z innej strony- wspolczuje, ale wiem, ze ja osobiscie nie dalabym rady, bo po prostu nie mam na to warunkow. moze jakbym zyla w niemczech, czy w anglii to byloby latwiej. musze patrzec realistycznie, bo zyje tutaj w polsce. a o wadach poznej ciazy nie pisalam, to o co chodzi? czy to zle, ze komus proponuje scisnac posladki i robic we wlasnym zakresie badania? jakies dziwne jestescie co niektore....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcialam jeszcze dodac cos do swojej wypowiedzi. zaobserwowalam, ze przewaznie jest tak, ze jak ma sie chore dziecko, to niestety jedna osoba musi zrezygnowac z pracy, zeby moc opiekowac sie swoim dzieckiem 24/24. jezeli ja zrezygnuje ze swojej pracy, to zostanie pensja mojego partnera. w takim przypadku nie da sie utrzymac 2 doroslych osob i jednej chorej osoby za taka pensje. nawet jakbym zmneila prace bardz zostala w tej, co jestem, to i tak musialabym kogos zatrudnic do dziecka, to w sumie wychodzi na to samo, jakby pracowal tylko moj partner. moja, a wlasciwe nasza decyzja bylaby dobra dla nas i dla tego dziecka. co innego jakby ktos podszedl w ten sposob, ze usunelam dziecko, bo bylo chore. co innego jest wydac na swiat zycie, ale zapewnic mu jakas przyszlosc...godna przyszlosc, ktorej my niestety nie bylibysmy w stanie dac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa, po co te wypociny nie na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po to, ze skoro ktos rzuca w moja strone, ze pisze to, czy tamto, gdzie w ogole na ten temat nie pisalam i ocenia mnie, to wole wyjasnic pare rzeczy. panstwo niestety nie daje nagrod pienieznych matkom chorym dzieci za ich wyjatkowy heroizm...gdyby bylo inaczej, to pewnie na ulicach byloby wiecej matek z takimi dziecmi. taka prawda niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa,przeczytaj tytuł topiku to co dziewczyny piszą min Margo i nie tylko, korzystaj lepiej z pięknej pogody jak masz tu swoje myśli wypisywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widze jakas kolejna nawiedzona babcia po 40 z dzieckiem :] a co w tym zlego ze napisala prawde? moja koezanke facet zostawil, bo przeroslo go bycie robotem, zarabianie pieniedzy i brak czasu we dwojke. dziecko potrzebowalo uwagi ciaglej, a on tylko pracowal i pracowal na cala rodzine. w koncu nie wytrzymal. z jednej strony rozumiem faceta, ale z drugiej tworzyli rodzine. sama nie chce chorego dziecka i o tym caly czas pisze poprzednia forumowiczka, a nie o tym jakie komplikacje sa przy poznej ciazy albo ze dzieci rodza sie chore w wieku po 40? gdzie ta osoba powyzej o tym napisala? radze tobie czytac ze zrozumieniem. sama pisze, ze "nie neguje tego", to na czym opierasz swoje osady? z tego, co czytam, a potrafie czytac w jez. polskim, to pisze wprost o chorobie dziecka i ze ona nie dalaby rady. a ile z nas daloby rade? ile z nas plakaloby po katach, ze ma takie zycie? praktycznie wszyscy! wiec nie pitol i nie pisz czegos, czego nie ma miejsca. dla mnie wiek do 40, to najpozniej zeby miec dziecko (kolejne) w drodze. pozniej to juz dla mnie jakis margines, ale to moje zdanie i moje zycie tak samo, jak i wasze. przynajmniej nie pisze, co was na pewno spotka, ze milion chorob itp. rozmowa opierala sie powyzej na chorobie dziecka i propozycji do mon cheri, zeby sie zbadala, bo tak bedzie lepiej dla jej glupiego myslenia i zeby nie miala pozniej wyrzutow, ze czegos nie zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama oddalabym chore dziecko..........nie dlatego, ze jestem tchorzem, ale dlatego ze to dziecko ma prawo zyc w normalnej i innej rodzinie majac wszystko. nie mam na czole napisane "matka polka". poza tym w swojej rodzinie mam osoby, ktore rodzily dzieci po 40. teraz te dzieci musza opiekowac sie chorymi rodzicami, bo rodzice cale zycie pracowali fizycznie i niestety nie daja sobie rady teraz przez to. na pewno nie jest to gwarancja, ze u kazdego moze tak byc, ale los plata rozne figle. mimo to mamy XXI wiek, wiec o badania latwo, wiec mon cheri badaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama po czterdziestce
gościu ja chcę Ciebie oddać na inny topik..................................... a może sama sobie gdzieś pójdziesz???????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co nie mozna
pisac swojego zdania? tylko wy zyjecie na swiecie? to jest forum dla wszystkich a nie dla was tylko. tutaj kazdy moze sie wypowiadac. mam 41 lat i 2 letniego synka. moge napisac od razu, ze pozna ciaza dla mnie, to byla jakas zmora. mam porownanie do tego, jak rodzilam pierwsze dziecko majac 24 lata. bardzo ciesze sie, ze ten okres niemowlecy skonczyl sie, bo nie wytrzymywalam psychicznie i fizycznie tego. moze dlatego, ze przyzwyczailam sie do wygodnego, a nagle musialam wielu rzeczy sobie odmowic. skonczyly sie wyjscia, skonczyly sie przespane noce i najgorsze to bylo to, ze starsza corka odczula, ze mama jest tylko dla jego brata, bo byl bardzo absorbujacy. teraz na szczescie z corka mam dobry kontakt, a syn potrafi zajac sie soba. tez myslalam, jak wy, ze pozna ciaza to jest to samo, jakby rodzic majac 20 pare lat. bardzo sie mylilam:( ale juz wychodzimy na prosta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam, że kilka osób tu pisze a tym inteligentnym babom sie wydaje, że cąły czas jeden i ten sam gośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko to nie towar na półce, który można reklamować lub wymienić na "lepszy model" jak ten, który nam przypadł w udziale i jest niezgodny z naszymi marzeniami... Aby oddać chore dziecko pod opiekę innej rodziny albo państwa, trzeba najpierw zrobić WSZYSTKO, aby samemu podjąć trud wychowania takiego dziecka. jeżeli jedno z rodziców "odpada" to właśnie jest nieodpowiedzialność, egoizm, głupota lub bardzo młody wiek. Moje dziecko też jest chore, wie o tym Gosik, bo jej pisałam, tu nie zamierzam wdawać się w szczegóły. I choć teraz śmiga i broi za dwóch, to nadal nie jest tak, jak powinno być. I wychowywałam go sama, bez żadnej pomocy. I padałam na twarz i miałam dosyć i płakałam i klęłam na los, ale walczyłam. I do głowy mi nie przyszło, żeby oddać Go komuś, kto będzie miał dla niego więcej czasu, pieniędzy, czy cierpliwości. I wywalczyłam. Tyle ile zdołałam, I walczę dalej. A byłam młoda i zdrowa jak się urodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×