Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

basia10051-71

Ciąża i macierzyństwo około 40 :)

Polecane posty

Hej dziewczyny! Bylam dzis na polowkowym usg z dzidzia wszystko ok. Bedzie dziewczynka. Wielkosc dziecka pokrywa sie z wiekiem ciazy. Trwa 20 tc 3 dz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuje sie bardzo dobrze dzidziol kopie mocno. Piszcie dziewczyny. Tak tu pusto sie zdobilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka, czyli przeszłaś to, co ja, tylko, że u mojej fasolki serduszko biło :( Teraz zaczęłam drugi cykl po poronieniu, zobaczymy jakie będą efekty starań :) Malika, cieszę się razem z tobą, niech maleńka zdrowo rośnie dalej :) Lilla witaj, czuj się jak u siebie :) Migotko odwagi :) Czego się nie robi dla maluszka:) Dojrzała mamo po 40 zrób betę jeszcze raz, będziesz wiedziała czy przyrasta, to chyba najlepsze wyjscie. Pozdrawiam wszystkie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania****
Margo...muszę, muszę..cokolwiek będzie, wierzę że napiszę tu kiedyś że jestem szczęśliwa... ..żal tylko że te kochane dziewczyny pouciekały..;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mola42
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny .... wszystkiego dobrego 11tc i wszystko się skończył......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi przykro Mola42. Ja byłam w 13 tc. Kochana trzymaj się,będzie ciężko ale dasz radę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm21
moja ciocia miala 42 lata chyba jak urodzila blizniaki i tak sie zlozylo ze to jej pierwsza ciaza :) małe są dzis juz duze (7lat) sa przeslodkie a ciocia przy nich odmlodniala :) pozdrawiam wszystkie Panie i zdrowka dla maluszkow ! trzymam kciuki za kazda z Pań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mola tez mi przykro. a lekarz nie dawal nic na podtrzymanie ciazy? bo 42 lata to sa juz pewne komplikacje...a raczej czesto sie zdarzaja. zobaczysz zajdziesz znowu w ciaze! pocieszaj sie, ze lepiej tak niz mialabys cierpiec z powodu choroby dziecka...bo cierpisz ty i dziecko na tym. a tak to za chwile zaciazysz i bedzie wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mola przykro mi:( Kurcze, czemu takie szczęścia kończą się nieszczęściem? To już druga zła ciążowa wiadomość... U mnie tez nic - w 27 dc nadeszła @ i wszystko popsuła:( Pocieszam się, że cykle są regularne i podstawowe badania też ok. Zastanawiam się tylko, czy moja nadwaga nie psuje wszystkiego. Te 15 kilo na plusie wlecze się za mną...i tak pomyślałam sobie, że jakbym zaszła w ciążę to przecież też przytyję. nawet jak będzie to "tylko" 10 kg, to przy wzroście 152 będę miała 70 kilo! Muszę zrzucić ten balast, bo nabawię się w końcu choróbska jakiegoś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzała mama po 40
Mola, strasznie mi przykro, U mnie pojawiła się @ po 3 tyg opóźnienia. Może nastepnym razem się uda. Serdecznie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widze ze pozne ciaze nie w modzie skoro tak malo osob pisze. moze i dobrze. nie przejmuj sie poronieniem. poronic to nie jest to samo jakby ci dziecko umarlo. albo jakbys miala chore dziecko wychowywac jak gosik z mezem. za pare mies startuj z robotkami nocnymi i dalej jakos pojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny :) mola bardzo mi przykro przytulam jesteśmy tylko nasze maluszki poczuły ciepełko i tylko podwórko je interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dojrzała mama po 40 tce, a robiłaś badania hormonów? Może to przez wahania miałaś opóźnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosia40
Dzień dobry wszystkim Kiedyś byłam z Wami na forum, rozmawiałam.... Rok temu straciłam dziecko (12tc), na które z mężem świadomie się zdecydowaliśmy i bardzo czekaliśmy. Od tamtej pory ciągle myślę żeby znów spróbować. Jednak strach, ze może się historia powtórzyć mnie paraliżuje.... Biorę kwas foliowy ale nie mogę spróbować....boję się, ze je stracę, albo, ze jestem już za stara, albo, ze będzie chore...te lęki nie pozwalają mi na to by znów zacząć działać. Po co to pisze? Po to żeby to z siebie wyrzucić- chociaż w ten sposób. Nie rozmawiam o tym z nikim. Czytam Wasze wpisy- kobiet starszych ode mnie i ....jestem podbudowana do działania.....choć nadal się boje. Gratuluję wszystkim, którym się udało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania****
do moich "wspomagaczek"...kurcze cieżko jest:-( zaczęło się codzienne picie, awantur nie ma ale chodzę jak po polu minowym. Trochę się boję..może bardziej niż trochę:( jak ja Wam dziękuję za to co mi pisałyście po moim wyjściu ze szpitala, że zasiałyście we mnie swoje obawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haniu troszkę to potrwa zanim raz na zawsze uda się zamknąć rozdział. U dziewczyny o której pisałam wcześniej też tak było. Na początek zamontowała zamek w jednym z pokoi i tam zamieszkała. Kiedy zaś szanowny małżonek wracał "pod wpływem" nie wpuszczała go do domu ze względu na dobro dzieci. Gdy dochodziło do awantur interweniowała policja - tego ex mąż obawiał się najbardziej. Dziś Twoja imienniczka Hania zadaje sobie pytanie "dlaczego nie zrobiłam tego wcześniej?" Trzymam kciuki.. wierzę, że i Tobie się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mola, bardzo mi przykro :( Tosia, ja po każdej stracie mówiłam sobie nigdy więcej. Jednak pragnienie dziecka było silniejsze, pomogła mi też modlitwa i świadomość, że nie wszystko ode mnie zależy. Ta ciąża to jak cud dla nas. Haniu, czy nie masz szans na profesjonalną pomoc. Mojej koleżance bardzo pomogły spotkania Al-Anon- stała się bardziej asertywna- śmiejemy się, że jej czasem nie poznajemy. Mąż otrzymał zakaz zbliżania się do niej i dzieci. W tej chwili chodzi również na terapię i błaga o możliwość powrotu. Co będzie dalej- trudno powiedzieć. Pozdrawiam wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosia40
Marianka dziękuję za odpowiedź:) Powiedz proszę czy wykonywałaś jakieś szczególne badania przed kolejnym staraniem? Może spróbuję- może....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tosia, ja też miałam obawy na początku, bo choć ciąży nie straciłam, to widziałam jak zachowywał się mój eks i słyszałam jak zachowywała się eks mojego M. Mi tez troszkę "odbiło" jak urodziłam, do czego się przyznaję:) , a porównywania zawsze będą, choć na głos mówi się, że ich nie ma:P Mój M i ja sporo pracujemy, on z kariery nie zrezygnuje tym bardziej, że ta nabrała tempa, z czego się oczywiście cieszę. Ale to oznacza, że z pieluchami zostanę niemal sama i ze moja kariera, zwłaszcza terenowa (teraz zdarza mi się wyjechać na cały tydzień) również mocno wyhamuje. Co stanie się z naszymi charakterami i relacjami jak pojawią się "pretensje" że ktoś np. za mało się dzieckiem zajmuje, albo za dużo (czyt. rozpieszczanie, spanie w jednym łóżku i permanentne zmęczenie + "boląca glowa") - nie wiem. Dojda jeszcze hormony, które wiem już, że potrafią wywrócić życie do góry nogami...Ale podejmujemy to "ryzyko":) Chcemy dziecka i oboje wierzymy, że nam się uda je mieć i wspólnymi siłami wychować. Przegadaliśmy na ten temat setki dni i nocek:) Bardzo wierzyliśmy, że udało się nam za pierwszym razem tym bardziej, że wszystkie objawy łącznie w mdłościami i wymiotami miałam...nasz szok że test wyszedł ujemny, a @ przyszła było ogromny...Potem było czekanie i w końcu badania. Teraz jestem zrezygnowana. Staram się wierzyć, że się uda, ale zawsze mam jakieś "ale".To już ósmy miesiąc starań... Haniu, a Ty nie daj się. Dziewczyny maja rację - małymi kroczkami. Rewolta totalna tylko wówczas, jeśli masz "zaplecze" Jeśli nie - pomalutku, może się w międzyczasie M zreflektuje?...i również podejmie jakieś działania żeby było jak kiedyś, żebyś nie odchodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tosiu, już piszę. Po pierwszym poronieniu żadnych badań. Po drugim poronieniu- w 19 tygodniu- lekarz podejrzewał wpływ silnej infekcji jaką akurat tydzień wcześniej przechodziłam, kazał mi zrobić toksoplazmozę, cytomegalię- oba wyszły ujemne- oraz Tsh, ft3, ft4 i przeciwciała tarczycowe- wyniki wyszły idealne. Po trzecim poronieniu w 8 tygodniu nie robiłam żadnych badań. Tylko na początku obecnej ciąży badania progesteronu, kiedy okazało się, że spada- dostałam d*phaston i acard tak od 6-tego tygodnia. Teraz jak poczytałam więcej na temat poronień- trochę się dziwię, że nie zlecił mi badań na krzepliwość. Andzia, dziękuję za odpowiedź. Już zamówiłam ten rogal śliwkowy w kwiatki :) Nie pisałam kilka dni, ale totalnie rozłożyła mnie infekcja, dołączyły bakterie w moczu i niestety wylądowałam na antybiotyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosia40
Dziękuję Wam za odpowiedź Zastanowię się jeszcze nad wszystkim i.....zobaczymy. Będę do Was zaglądać Udanego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ...wszystkich bez wyjatku... ciesze sie ze sa tutaj i te ktore mnie pewnie jeszcze ze starego topiku pamietaja? troszke wody uplynelo :) ciesze sie ze rowiesnicy i rowiesniczki mojego Maluszka maja sie dobrze i sie zrdowo chowaja u nas tez wszystko w porzadku :) robimy przymiarki do pierwszych "prawie" samodzielnych kroczkow :) goraco pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borys 07
Lunay Kochana! Jak super, że się odzywasz! Podaj jeszcze raz email. Plissss! Ściągnęłam Cię myślami. Wszystkiego naj, naj dla liama na roczek, spóźnione, ale szczere, tak dawno Cię nie było, że nie pamiętałam dokładnej daty urodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borys 07
Lunay Kochana! Jak super, że się odzywasz! Podaj jeszcze raz email. Plissss! Ściągnęłam Cię myślami. Wszystkiego naj, naj dla liama na roczek, spóźnione, ale szczere, tak dawno Cię nie było, że nie pamiętałam dokładnej daty urodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×