kolezanka ze studiow powiedziala mi wczoraj....

ze nie zachowuje sie jak Polka, wszystkie Polki ktore poznala byly niemile i niesympatyczne a ja jestem fajna dziewucha:D

A czy ta koleżanka jest Polką? Bo jeśli nie, to skąd może mieć takie pewne i duże porównanie? Nie lubię, kiedy ktoś tak gada, a sam nie wie wystarczająco o innych narodowościach :P

kolezanka jest Brytyjka i ma w pracy kontakt z Polkami:)

Mhm.. Zawsze wiedziałam, że ta przysłowiowa "gościnność i uprzejmość" Polaków to jakaś wielka ściema. Chyba, że kiedyś tak było, ale to pewnie się już dawno zatarło :P

to chyba taki sam mit jak ten o ponadprzecietnej urodzie Polek,stworzony przez samych Polakow:D

kolezanka ma racje Polki w wiekszosci to damy

Mi też tak kolezanki mówią. Mają porównanie. Nie wyglądam jak Polka, nie ubieram sie jak Polka, akcent mam, ale co tam! Mieszkam za granica już długo, wiec to żadne zaskoczenie. Ostatnio mi dwie różne Polki powiedziały to samo: że w życiu by nie powiedziały ze jetem Polką. I bardzo dobrze, bo stereotyp jaki jest taki jest :D

Hehe no dokładnie z tym mitem o urodzie Polek :D Chociaż połowa pewnie jakąś tam posiada, ale psują ją sobie swoim gustem i stylem, źle dobranymi kosmetykami, farbą na włosach, ciuchami..

Mnie też mówiono, że nie wyglądam jak Polka...a jak zapytasz jak wygląda Polka to nikt nie wie jak Polkę opisać, więc to akurat żadne osiągnięcie :P Ja właśnie słyszałam, że Polki są bardzo miłe i kontaktowe, więc chyba zależy kto z jakim środowiskiem ma kontakt.

ja na przyklad jak widze laske ubrana w pikowany napompowany bezrekawnik i adidasy to na 99%wiem ze Polka:)

ja akurat poznalam wiecej fajnych,milych i usmiechnietych polek zagranica- w uk , niz w polsce przez 18lat .

Reginko, a po czym Twoje angielskie koleżanki tak myślą o Polkach? :P

a nie dopytywalam sie ale jutro sie widzimy wiec zapytam:)