Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dzieci i wpieprzający się na siłę goście

Polecane posty

Gość gość
No przecież wiele matek na kafe nie widzi w tym nic złego, a nawet uważa to za ważny czynnik wychowawczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łe tammmm
Ale o co wam chodzi ? nie każdy chce zostawić dziecko z obca baba. Ja tez bym nie zostawiła dziecka z niania tylko po to żeby iść na wesele. Całe szczęście mam blisko rodziców i z nimi może zostać nasza córka. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łe tammmmmmmmmmmm ale ty masz jedno dziecko a nie gromadę a to róznica, a te matki polki co nie chcą zostawić z nikim dzieci to nawet srac z nimi za rekę chodzą, cytologia też obowiązkowo z dziećmi, ŻADNa ale to żadna matka nie ma prawa mieć chwili spokoju, nawet jeśli dzieci maja patrzeć na zalanych w trupa gości weselnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilialuiza
A, co to ma akurat do tego tematu, że jestem dziewicą???? Bywałam na weselach w rodzinie i u przyjaciół. Miałam dzieci w rodzinie i wiem, jak było. Dzieci były do 22.00 i uważam, że to jest rozsądne, bo mają szansę w czymś takim uczestniczyć; a potem zabawa może się rozkręcać bez dzieci. Sama byłam tak na weselu kuzynki. Miałam wtedy 8 lat. Były też inne dzieci. Po 22.00 tata odwiózł mnie do dziadków. A na swoim Ślubie i weselu też chciałabym widzieć bliskich w pełnych rodzinach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łe tammmm
No dobrze ale uszanuj to ze sa matki które nie chcą rozstawać się z dzieckiem bo już tak maja. Albo nie maja z kim zostawić dzieci . U mnie na weselu były zaproszone wszystkie dzieci jakie mamy w rodzinie . Kto chciał przyszedł bez dziecka a reszta z dziećmi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łe tammmm pamiętaj o tym że są matki które hoduja dzieci a nie wyhowują. Jedne są grzeczne inne odstawiają cyrk godny króla już w kościele i drze japę przez całą mszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
jedna matka ma 4 wychowanych grzecznych dzieci a inna księżniczka matka ma jedno a rozwydrzone do granic niemożliwości dziecko. Nie ma reguły.I potem wielki foch bo nie zapraszają jej na wesele z takim dzieciakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładanie, howajcie dalej mamin synki i księżniczki to z aparę lat nie bedziecie dawaly z nimi rady a to przez to tez ze od kiedy nie odstepujecie i nikunie nie dacie dostkac to o jezu wasze. a ty lilialuiza jesli faktycznie jestes 30 letnia dziewica to sie na temat dzieci na weselu nie wypowiadaj raczej a zacznij dzialac do za 10 latdalej bedizesz dziewica ale już 40 letnia, gdzie to wytrzymać z wiankiem do 30?? a potem sieje herezje o dzieciach ktorych nawet nie ma i o ich wychowaniu no nieźle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
tak to jest, największe doświadczenie i wiedzę na temat wychowania dzieci mają dziewice . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilialuiza
A, co to ma do rzeczy, że nie mam dzieci. Może jestem właśnie jeszcze bardziej obiektywna, bo nie zależy mi w tym momencie na wprowadzeniu swojego dziecka na wesele. Poza tym wiem, jak wyglądały wesela, na których byłam-były dzieci, dobrze się bawiły, uczyły się ogłady i kultury (gdzie miałyby się tego uczyć, nigdzie nie chodząc z rodzicami????) i nigomu nie przeszkadzały. Pracuję z dziećmi i wiem, co to jest dzieciństwo. Co Tobie przeszkadza moje dziewictwo? Moja błona, moja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my też dostaliśmy zaproszenie, tzn. najpierw zostaliśmy poinformowani osobiście, że zaproszenie na wesele będzie, na taki i taki dzień. Chyba z 3 miesięcznym wyprzedzeniem. Ponieważ już wiedzieliśmy, że nie będzie z kim zostawić dzieci, to poinformowaliśmy młodych, że taka sytuacja i że jeśli mamy być, to niestety krótko i z dziećmi, nie ma innej możliwości, jak dzieci ma nie być, to niestety , tylko będziemy na ślubie. Przełknęli tę żabę, ale generalnie nie protestowali, bo w bliższej rodzinie u nich była masa dzieciaków i chcąc widzieć tych ludzi musieli godzić się na ich obecność. ostatecznie u nas wyklarowała się sytuacja, że jako jedni z pierwszych zwinęliśmy nasze dzieciaki (a propo - ładnie się bawiły, dużo tańczyły:p z innymi dziećmi, nikomu nie dokuczały). Na miesiąc przed weselem wyklarowała nam się opcja, że od 22 ktoś mógł się zająć nimi, więc odwieźliśmy je i wróciliśmy. Jak wróciliśmy, okazało się, że od 22 w zasadzie już wszystkie dzieciaki z sali zniknęły, większość niestety z rodzicami. Tzn. rodzice podzielili się i jedno się bawiło, drugie szło z dzieckiem/dziećmi spać. To z przyjezdnych z daleka. Na zaproszeniu też nikt dzieci nie wymienił, ale jak ktoś liczył się z moją obecnością, musiał uwzględnić dzieci. Gdybym miała z kim je zostawić wcześniej, to bym to zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapraszaj ludzi, którzy nie mają dzieci. I po problemie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drowie zdrowie zdrowie !!!!!
U mnie w rodzinie od lat dzieci były ,są i będą na weselach .Dzieci to rodzina i dla nas wszystkich jasne jest ze rodzinę zaprasza się z całości a nie tylko dorosłych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
lilialuiza dobrze się bawiły, uczyły się ogłady i kultury (gdzie miałyby się tego uczyć, nigdzie nie chodząc z rodzicami????) i nigomu nie przeszkadzały. ********************nauka ogłady i kultury na imprezie całonocnej z alkoholem? pieprzysz jak potłuczona.*************************** Co do innej kwestii, sa dzieci i dzieci, jedne hodowane inne wychowane. Natomiast jeśli państwo młodzi nie zycza sobie dzieci-mają do tego prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drowie zdrowie zdrowie !!!!!
no i tak samo rodzina której nie podoba się ze dostała zaproszenie bez dzieci ma prawo odmówić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No dobrze ale uszanuj to ze sa matki które nie chcą rozstawać się z dzieckiem bo już tak maja. Albo nie maja z kim zostawić dzieci" Myśmy uszanowali decyzje osób które odmówiły. Powiedzieli że albo przyjdą z dzieckiem albo nie przyjdą więc to tak jakby szantaż. Nasza odpowiedź była kulturalna : "Szkoda że nie przyjdziecie ale szanujemy waszą decyzję"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"U mnie w rodzinie od lat dzieci były ,są i będą na weselach .Dzieci to rodzina i dla nas wszystkich jasne jest ze rodzinę zaprasza się z całości a nie tylko dorosłych" Moją rodziną jest jeszcze pies i chomik. Czy to oznacza że też wszędzie powinnam je zabierać ? W sumie dlaczego tylko ludzie mogą chodzić na wesela skoro zwierzęta to też członkowie rodzin. Śpią w naszym domu,jedzą,chodzimy z nimi do weterynarza,dbamy,kąpiemy. Zachowują się jak ludzie. Mają takie same organy jak ludzie. Oddychają,odżywiają się,wydalają itd. Jak ktoś mnie zaprosi to zapytam czy z psem i chomikiem mogę przyjść bo jak nie to nie przychodzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3letnie dziecko nauczy się OGŁADY NA WESELU :D???? Zaraz padnę ze śmiechu! Nawet jeśli nikt na weselu się nie upija i nie robi "wstydu" to patrzenie na lekko podchmielonych i rozluźnionych dorosłych z pewnością nie jest dobre dla 5-6letnich dzieci ale 3latki są ZA GŁUPIE by w takim wieku nauczyć się na weselu "jak bywać na salonach" :D Twoja błona ma to do rzeczy, że zatraciłaś pojmowanie rzeczywistości. Normalna osoba w wieku 30lat ma za sobą kilka poważniejszych związków (a jeśli jest wierząca to ślub i utratę błony). To, że w takim wieku nigdy z nikim nie byłaś nie świadczy o twojej psychice zbyt dobrze. Ja osobiście uważam, że dzieci do lat 10 nie powinno być na weselu chyba, że państwo młodzi nie życzą sobie by pojawiały się osoby do lat 18 lub nie mają nic przeciwko obecności dzieci kilkuletnich;). To jest ich uroczystość i to oni wybierają gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pomyślcie sobie, że taka kobieta jak lilialuiza, 30 letnia dziewica ze stażem, wygadująca brednie i ogładzie na weselu dla 3latka, wychowuje jako pedagog wasze dzieci. Nie pomyliłaś się z wyborem zawodu? Wychowywanie to misja, nie zawód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30 letnia dziewica ? Współczuję bo jak chodzisz do ginekologa to żeby cię przebadał to musi przez odbyt :( Ginekolodzy nie chcąc uszkodzić błony dziewiczej nie wkładają w pochwę wziernika o usg dopochwowym też chyba nie ma mowy. Także nie zazdroszczę badań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na moim ślubie będą wyłącznie Ci ludzie, których sobie życzę. no, ale ja jestem asertywna i mam w doopie opinię ludzi. jestem osobą wolną bez takich problemów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihihihihiihihih
Oj głupie panny młode :) Nie chcecie zapraszać dzieci to ich nie zapraszajcie w czym problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym, że niektórzy nie potrafią uszanować decyzji o nieobecności dzieci na weselu i chcą je i tak zabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mi by dano zaproszenie bez dzieci, a nie miałabym ich z kim zostawić, to podziękowałabym i oczywiście od razu odmówiła. powód chyba nie wymaga tłumaczenia. nie to nie, każdy ma prawo do własnego poglądu. Drugą rzeczą jest, że generalnie nie lubię podrzucać dzieci dziadkom na noc, bo idę balować ... po prostu dzieci to mój obowiązek i jak podrzucam, to naprawdę muszę skorzystać z pomocy. Wesele nie jest musem. Logicznym więc jest, że jeśli dziadkowie sami nie proponują, ja nie pytam, widać taka ich wola i mają do niej prawo, dzieci to odpowiedzialność i nikomu na siłę ich nie wciskam. Poza tym ja wychodzę z założenia, że ktoś dając mi zaproszenie, mocno chce, żebym była. Skoro mocno chce, musi się liczyć z tym, że nie jestem singlem, mam męża i dzieci. I jak mnie prosi, mówi, że nie bierze pod uwagę odmowy pod groźbą obrazy dozgonnej, z uśmiechem informuję, że skoro tak, to będziemy, ale w pełnym składzie. Chyba, że ktoś nam zaproponuje opiekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywista oczywistość, chcesz mieć gości na swoim ślubie?zapewnij im opiekę nad dziećmi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolakola
nie miałabym nic przeciwko dzieciom na ślubie i weselu, gdyby ich rodzice mieli odrobinę wyobraźni i potrafili się nimi zająć. Jeśli dziecko zaczyna krzyczeć albo biegać - niech je wyprowadzą z kościoła, w czasie pierwszego tańca czy roznoszenia posiłków- niech je trzymają przy sobie. I po 21 niech nie zmuszają dzieciaków do spania na krzesłach czy z głową na stole, bo nie chce im się wychodzić z wesela o tak wczesnej godzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościom którzy chcieli przyjść z dziećmi mówiliśmy stanowcze NIE ! Nie przejmowaliśmy się szantażami. Ktoś nie chce przyjść bez dzieci to niech nie przychodzi. Następnym razem my wymyślimy do tej rodzinki powód że nie przychodzimy na komunie jeśli nie będziemy mogli przyjść w pełnym składzie czyli wraz z naszymi domownikami zwierzakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porównanie psa czy chomika do dziecka jest hmmm dziwne i nie na miejscu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pies to też członek rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, co wy macie do dzieci. Ja na swoje wesele zaproszę z dziećmi, przecież dzieci to też rodzina. Żałosne jest porównywanie dzieci do psa czy chomika. Dzieciaki też chcą się pobawić, też chcą być ze mną w tym ważnym dla mnie dniu, ze mną świętować, mieć jakąś frajdę. Czemu mam im tego odmawiać, robić na złość? I tak zazwyczaj małe dzieci ulatniają się przed północą, a te większe nie są takie rozwydrzone. Ja na wesele zapraszam całą rodzinę, a nie tylko osoby pełnoletnie. A już głupotą jest zapraszanie np. jednej ciotki z dziećmi ale drugiej już bez dzieci. Nie mam nic do ludzi, którzy nie zapraszają dzieci ale ciekawe, czy miło by wam było, gdyby ktoś o waszych dzieciach mówił "rozwydrzone bachory".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×