Dziewczyny czy używacie balsamów brązujących czy też samoopalaczy?

Bo ja w tamte wakacje używalam mus z lirene taki w piance, był świetny jak dla mnie . inne mi nie spasowały. Bo ja mam taki problem że opalam się na czerwono i po paru dniach wracam do mojego bladego koloru skóry.. czy też macie taki problem? :( chciałabym opalać się na brązowo ..może jakieś rady??

Nie stosuję tego typu "wynalazków".Już wolę tabletki z beta karotenem i dużo marchewki(soki albo pokrojona zamiast słodyczy).Skóra ma wtedy ładny i przede wszystkim zdrowy odcień a nie sztuczny.Nie lubię się opalać(chyba,że aktywnie)ale słońce szybko mnie łapie i od razu na brąz :)

hej:) ja jestem zwolenniczką balsamów brązujących:) też firmy lirene i stosuję ję od jakichs dobrych 3-4lat:) dużo osób pyta się czy to solarium czy z wakacji zagranicznych niedawno wróciłam:)doskonały i zdrowy sposób na opaloną skórę

no tak ale mi sie nie chce tak nakładać ten balsam brązujący ..itp , pracuje w polu przy sianie ale za cholere nie mogę się opalić stosuję też tabletki z beta karotenem

a zapomniałam wspomnieć,że mam fototyp skóry coś pomiędzy 1 a 2 ,więc ciężko i problematycznie opalający się, dlatego to jest dla mnie rozwiązanie świetne:) kiedyś za gówniary chodziłam na solarium i strasznie zniszczyłam sobie skóre - nie warto na serio dziewczyny! ja dopiero po prawie 2 latach całorocznego chodzenia na solarium gdy przestałam i opalenizna zaczeła schodzić zobaczyłam jakie szkody wyrządziło to mojej skórze:/

coś za coś - piszę do dziewczyny,która czesto w polu bywa. Skoro nie możesz sie opalić to taka już twoja uroda i masz dwa wyjscia - albo byc blada albo sie smarowac balsamem - każdego wybór indywidualny:) wiesz - mi też czasami się nie chce zwłaszcza jak wróce po pracy po ciężkim dniu,ale nie trzeba nim sie smarowac codziennie, u mnie po uzyskaniu fajnej opalenizny wystarczy raz na 2-3 dni:) pozdrawiam

a ja mam do tego pelno piegow i pieprzykow najwiecej po rekach nogach dekoldzie i twarzy no to prawie wszedzie gdzie slonce dociera

w polu bywam ale sie nie opalam, wiem żałosne to jets widocznie już moja taka uroda, ale mi sie wcale ona nie podoba :(

nie smutaj:) ja też tak mam - gdyby mnie słońce po zwykłym spacerze od razu łapało na brąz to nie musiałabym stosowac tych balasamów. Tez mam sporo przebarwień - mnóstwo pieprzyków po solarium:/ ale można rzec ,że już sie z tym pogodziłam - takie geny - nie moja ani nie twoja wina:) też wolałabym ciemniajszą karnacje albo choć tą jasną ,ale szybko i dobrze opalającą sie na zwykłym słoneczku do tego większe cycki, ładniejsze oczy itp;) głowa do góry

dzięki za pocieszenie :) nie jestem sama widać :)

Ja nie stosuje żadnych balsamów brązujących czy samoopalaczy, w ogóle sie nie opalam. Wolę być blada.

nie używam. opalam się sama. JAk już chciałąm się posmarować, to zawsze miałąm wielkie plamy :) Kiedyś opalałam się na czerwono i potem schodziła mi skóra, więc pochodziłam trochę na solarium, skóra się przyzwyczaiła chyba, bo teraz słońce łapie mnie w miarę szybko. w sumie to głupota była z tym solarium, nie brałam pod uwagę, jakie to szkodliwe. Teraz co dzień używam filtrów, a i tak mnie słonce bierze :)

biorę też spore dawki witaminy D i może dlatego tak łatwo się teraz opalam :)