Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Alex1708

Bolące żebra w 33 tyg ciąży :( Czy któraś ma podobny problem?

Polecane posty

Gość makaron z truskawkami
maly byl strasznie placzliwy, nie chcial spac.. pojechalismy w niedz zeby go obejrzeli.. niby wsio ok, przybiera prawidlowo ale faktycznie powiedzieli ze jest niespokojny i poradzili zeby zostal na obserwacji.. ogolnie wyszla kwestia karmienia, ja go karmie odciagnietym mlekiem z butli plus Bebilon HA.. strasznie lapczywie je, ulewa mu sie.. przy cycu mi zasypia i powiedzieli ze nie ma wyregulowanego kiedy ma spac a kiedy jesc bo jak tylko cyca dostanie to pociagnie chwile i zasypia i tak w kolko.. i wisial mi ciagle przy cycu.. ja padnieta, doszly nerwy, malo pokarmu.. zdecydowalam karmic butla odciagniety pokarm a jak nie ma pokarmu to bebilonem.. noc nam teraz przespał ladnie.. dwie pobudki mial.. aa i chyba wyszla tez kwestia butli.. dostawal z butelki NUK ale ta chyba mu nie podeszla, polozna poradzila kupic Medele i od wczoraj dostaje z Medeli i jest poprawa.. fakt ze ma silna chec ssania i dalej ciagnie jak szalony, ulewanie zostało ale wiem ze kade dziecko ulewa..zobaczymy co bedzie dalej.. dzis zglosze malego do przychodni zeby polozna przychodzila, w piatek mamy wizyte u lekarza.. a przy okazji badan wyszlo ze maly ma krwiaka I stopnia.. ale lekarz mowi ze te krwiaki I stopnia calkowicie sie wchlaniaja, robia sie albo jak dziecko jest jeszcze w brzuchu albo przy porodzie.. wiec nie jest to tak ze ze my cos mu zrobilismy.. jak to uslyszalam to az sie poplakalam.. eh, ciezki zywot matki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej to rzeczywiście nie ciekawe. Ją ci powiem tak mi mała przy cycku też bardzo szybko zasypia ale w szpitalu Polozna kazała wtedy masowac skórę koło ucha aby pobudzić dziecko dozą ssania lub co chwilę jak przysypia zabierać cyca przesunąć kawałek w bok tak jakbyś chciała wziąć małego na ręce i znowu cyc wtedy dziecko się rozbudza i chętnie ssie. Co do ulewania to mi mała też dwa razy ulala i to tak porządnie dlatego po jedzeniu zawsze daje jej 5-10 minut lezenia i nie ruszam jej aby spokojnie się jej tam wszystko poukldalo. Mi też chciała spać na cycu ale pomimo płaczu wsadzalismy ją do łóżka. Jak się nie chciała uspokoić to mąż chwilę ponosił na rękach i znów do łóżka wkońcu się zmeczyla i usnela. W pierwsza noc tak płakała że aż miała temperaturę podniesiona ale to dlatego że nie potrafiłam jej wygodnie dostawic do piersi i mała trafiał szlak. Z pokarmem akurat problemu nie miałam że mnie leci aż nazbyt ale wiem że jeśli się denerwujesz i pokarm nie leci to dobrym sposobem jest odstawic dziecko na 10-15 minut i wtym czasie wziąć ciepły prysznic podczas którego wymasujesz delikatnie piersi. Taki zabieg sprawi że pokarm znów zacznie lecieć. Jeśli chodzi o pory aktywności to my z zegarkiem w ręku budzimy mała do karmienia max co 3 godz a to dlatego że pod tym warunkiem wyszłam dzień wcześniej że szpitala i teraz mała sama się budzi mniej więcej w godZinach budzika +/- kilka minut przed nim. A to że mały niespokojny to się nie przejmuj każde dziecko jest inne. Ale jednego nie rozumiem co za krwiak gdzie on jest? Wybacz ze pytam ale pierwszy raz o tym slysze. Wczoraj maz odebral moj wypis ze szpitala z ktorego dowiedzialam sie ze mialam malowodzie spowodowane prEnoszona ciaza. Nic groznego normalna przypadlosc ale jak w szpitalu robili mi usg i pytalam czy wszystko wporzadku to mowili ze tak ze nie ma powodow do niepokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
Na wypisie ze szpitala napisane jest " Wylew I st dokomorowy lewostronny" dzis bylimy u pediatry i rowniez potwierdzila ze to nic groznego i sam sie wchlonie.. ogolni maly daje nam czasem w kosc, w nocy mielismy z nim niezle przejscia.. zmienilismy mu kolejnosc w jego rytmie dnia i juz mielismy problem.. nigdy wiecej nie posluchamy sie juz nikogo, robimy po swojemu.. byla u nas wczoraj polozna ale powiem szczerze ze taka sobie byla.. nie dowiedzialam sie nic czego juz nie wiem.. wpadla wypelnila deklaracje oblukala dziecko i poszla, miala iles jeszcze wizyt wiec na szybko wszystko.. chcialabym miec jakas fajna polozna a najlepiej jakby ktos siedzial ze mna 24/dobe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy akurat fajna Polozna na wszystko odpowie o co się ją zapyta. Na pierwszej wizycie zbadała mnie i dziecko zapisała mnie do mojego lekarza prowadzącego ciążę na pierwszy numerek na zdjęcie szwów . Także naprawdę nie ma co na nią narzekać. Ale żeby siedziała że mną 24/h to bym nie chciała sama sobie dobrze radzę :) no a co do por aktywności dziecka to u nas pobudki z zegarkiem w ręku przyniosły tyle dobrego że mała budzi się już coraz częściej i bez niego. Tej nocy łącznie może nie spala z godzinę.tak to tylko szybkie przewijanie karmienie i spać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
no to wam zazdroszcze.. nasz budzi sie, dostaje papu a potem trzeba go lulac i albo zasnie albo nie.. oczywiscie w miedzyczasie zmiana pieluchy.. ost zaczelam karmic go na spiocha.. calkiem niezle rezultaty, ale nie zawsze uda mi sie ta sztuka :) dzis z kolei maly strasznie cierpi - nie moze zrobic kupy.. wygina sie, spina, placze caly dzien.. tak mi go szkoda.. dostaje herbate koperkowa, zmienilismy mu mleko.. mam nadzieje ze pomoze.. ciekawa noc bedziemy mieli, oby choc troche udalo sie przespac bo ja juz jak zombie wygladam.. dzis nawet ze spaceru biegiem wracalismy bo tak wyl jakby go zywcem ze skory obdzierali i ludzie patrzyli jak na zwyrodnialcow.. myslelismy ze moze ma pieluche zawalona a tu zonk - nie moze sie wyproznic.. i tak caly dzien.. masujemy brzuszek, pije herbatke.. teraz jest mala poprawa bo w koncu udalo mu sie zrobic male co nieco.. taki malutki i taki biedny.. szkoda mi go, chcialabym mu pomoc a nie moge... tzn tyle ile moge to pomoglam reszta trzeba odczekac, mleko jest dla dzieci z zatwardzeniami.. oby pomoglo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Kurde to naprawdę współczuję. My to chodzimy z mężem zmęczeni ale nie dlatego że mała daje w kosc a dlatego że w ciągu dnia prawie w ogóle nie śpi po jedzeniu zazwyczaj ucinala komara a teraZ leży i ogląda wszystko wkoło. Nie płacze nie marudzi ale nie śpi. Czasem oko przymknie i drzemie lekkim snem ale to nie to samo co wcześniej jak spala 2-4 godz i mieliśmy czas dla siebie. Czasami chwilę trzeba ją n rękach ponosic i to wszystko a co do kup to szkoda gadać... Pampers za pampersem idzie. Średnio jedno kamienie 2 pampersy. Kupy robi luźne czasami wodne ale robi często. Mi Polozna mówiła aby na problemy z zoladkiem u dziecka pić samemu herbatę koperkowa a nie podawać dziecku pod warunkiem że karmi się piersią lub dokarmia. A ty już całkiem pierś odstawilas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
maly rzadko piers dostaje.. czasem 3razy dziennie a czasem 1dziennie.. mam malo pokarmu..wczoraj bylismy u lekarza i ma poczatki kolki dlatego tak sie meczy.. dostal kropelki Delicol i espumisan.. dzis nam ladnie przespal noc, 2 razy sie budzil na karmienie i szedl spac.. wczoraj udalo mu sie zrobic z mega wysilkiem 2 kupki.. powoli zaczal sie odgazowywac, chyba mleko pomaga.. zobaczymy jak bedzie po tych kroplach.. ogolnie jest marudny, placzliwy.. teraz juz wiem dlaczego.. szkoda mi go ale niestety trzeba przejsc ten etap.. czasem łapie sie na tym ze to ponad moje sily.. dlaczego nikt nie powiedzial ze poczatki sa takie trudne.. albo to ja mam kiepski start w macierzystwo.. licze ze jak skonczy miesiac troche sie uspokoi to wszystko bo chodze jak zombie.. maz duzo mi pomaga, ale jednak jestem mega zmeczona, brak mi czasem sil i cierpliwosci.. jak tak sie slucha tego wrzasku, ryku to czlowieka czasem trafia... aczkolwiek jest to kochane dziecko, jak patrze jak spi wyglada jak aniołek.. moze poczatki beda trudne a potem juz z gorki.. oby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na Twoim miejscu nie rezygnowalabym z karmienia piersią. Przystawiaj go jak najczęściej a pokarm się pojawi im więcej będziesz karmić tym organizm więcej będzie produkował. Cierpliwości :) ją z początku walczyłam z takim nawalem mlecznym że masakra. Piersi bolały były twarde nabrzmiale ciągle z nich leciał pokarm. Wystarczyło abym zdjęła stanik a już że mnie kapalo ale mimo tego przeczekałam ten trudny okres i przystawialam mała jak najczęściej aby to się ustabilizowało i tak też było. Organizm musi się sam nauczyć produkcji mleka i to działa przy nawale pokarmu jak i przy jego braku. Naprawdę zepnij się w sobie zacisnij zeby i cierpliwie karm małego a z pewnością przejdą mu kolki i trochę się uspokoi. Ją karmie piersią i mała nie ma żadnych dolegliwości zoladkowych. Dzieci przeważnie od sztucznego mleka i butelki mają kolke. I nie jesteś zła matka tylko za szybko się poddajesz. Ją przy nawale prawie płakałam z bólu. Piersi bolały tak jakby zaraz miały wybuchnąć... Ostatnio podczas karmienia dosłownie już płakałam bo miałam tak brodawke sutkowa podrazniona że z każdym odr****m ssania miałam wrażenie że ktoś ją szoruje papierem sciernym i pomimo tego nie odstawilam małej od piersi tylko z bólem uczyłam ją na nowo przystawiac prawidłowo. Nie chce cię pouczać bo nie w tym rzecz tylko podnieść na duchu że warto się przemeczyc bo będzie ci później łatwiej, a za miesiąc kolki nie miną tylko się zaostrza bo zoladek nie uczy się sam walczyć z gazami tylko za pomocą leków. Przemysł to sobie. Wypierz się może do doradcy laktacyjnego? On ci to samo powie że nie ma czegoś takiego jak brak pokarmu moŻe być ewentualnie "leniwa laktacja " której trzeba pomoc i ją pobudzić. Moja babcią mi mówiła że jak moja mama miała żółtaczkę to jej tydzień nie karmiła i rzekomo straciła pokarm i wiesz co? Lekarz kazał jej pić smietane na laktacja tylko nie pamiętam czy zwykła czy słodka. Po kilku dniach pokarm wrócił. Ba szkole rodzenia mówiła nam Polozna aby pić 2 piwa karmi dziennie. One też pobudzają laktacje. Spróbuj to dopiero pocZątek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej co tam jak tam co u Ciebie ją dzisiaj byłam na ściągnięciu 3 szwów z 5 bo minęły już 3 tygodnie a szwy jak się trzymały tak się trzymaja. Bolało jak cholera. Za 2 tygodnie jak te nie wypadną to możliwe że się wrosna i konieczne będzie chirurgiczne usunięcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to może teraz na spokojnie. Minęły 3 tygodnie a szwy wewnątrz jak się trzymały tak się trzymają nadal i nic nie zapowiadało się na to aby się rozpuscily. Zadzwoniłam do poloznej która przedstawiła sprawę lekarzowi ten kazal szybko przyjechać do siebie do przychodni po "zagladnieciu" do środka okazało się że szwy delikatnie się wrosly po czym zabrał się za ich usuwanie. Bolało jak cholera bo musiał mnie delikatnie pocharatac aby wyjąć szwy. A ją głupia nie chciałam znieczulenia bo mąż czekał z mała w aucie która płakała bo glodna była gdyż przed wyjsciem z domu tylko chwilę była przy cycu. Usunął mi 3 szwy które były najbliżej wejścia do pochwy. 2 ostatnie zostawił twierdząc iż jak narazie nie widać aby się wrastaly a usunięcie ich mogłoby być bardzo bolesne. Dlatego też daje im dwa tygodnie na rozpuszczeníe się. Jeśli tak się nie stanie to może mnie czekać chirurgiczne usunięcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
ja mam szwy rozpuszczalne, mnie nic nie boli.. wyczuwam lekka gorke.. a co do malego to lepiej.. chyba zmiana mleka i kropelki poskutkowaly.. kolki sie troche uspokoiły albo mniejsze sa.. juz jakby lepiej sie dogadujemy aczkolwiefk czasem nadal nie wiem o co mu chodzi.. teraz wlasnie słodko spi a ja chcialabym isc juz z nim na spacer..ale szkoda mi go budzic.. ogolnie w nocy budzi sie 2 razy na karmienie i zasypia, rano za to juz nie chce spac.. idzie spac dopiero ok 11-12 jak na spacer wychodzimy .. maz jeszcze tydzien jest na urlopie a ja sie boje co bed zie jak on wroci do pracy a ja zostane sama z małym.. dzis nawet sobie troche pospalam, ale czasem mamy problem wieczorem z uspieniem malego :) a jak wasza spi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sek w tym że też mam szwy rozpuszczalne w środku i nie chcą się za bardzo rozpuścić a przeszkadzały mi dlatego że te które były blisko wejścia do pochwy obniżyły się i czulam je np podczas lezenia na boku kiedy nogi były złączone. Co do matek to w nocy budzi się 2 razy i dalej spać po karmieniu. Zazwyczaj je koło 2 i 6 rano. Po 6 niby waśnie ale budzi się o 7.30 i znowu karmienie i spać. Wstanie koło 9-10 i nie śpi np do 12-13 czasem nawet 14 a potem pada do 17 bądź 16 zależy jak usnie . Ale tyle dobrego że w czasie kiedy nie śpi nie placze no chyba że upomina się o jedzenie bądź zmianę pieluchy jeśli narobi i coś jej nie pasuje. Tylko jak nie śpi koło południa to jest dla mnie męczące bo mogłabym zrobić obiad lub posprzatac a niestety mld mogę i obiady robie albo dzień wcześniej albo z samego rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
nasz ostatnio jak wstaje rano tzn ok 8 na jedzonko to pozniej juz nie chce spac.. i tak do ok 11 jak jest kolejne karmienie i wtedy usypia.. my najczesciej po tym karmieniu zabieramy go na spacer i pozniej ok 16 po kolejnym karmieniu znow spacer.. korzystamy z pogody poki ładnie jeszcze jest :) teraz wlasnie czekam az sie obudzi na karmienie, przebiore go, nakarmie i idziemy do lozka.. nie oplaca mi sie klasc jak go uspie po 21(czasem schodzi sie dluzej) bo wtedy moge na spokojnie na necie posiedziec .. ogolnie powiem Ci ze stracilam calkowicie poczucie czasu, nie wiem co za dzien tyg mamy, nie wiem co sie dzioeje na swiecie.. juz nie wspomne o tym ze nie pamietam kiedy ost jakis film obejrzelismy.. maly czlowieczek ok 60cm calkiem nami zawladnal.. schudlam juz 13 kg i z tego co widze kazdego dnia ubywa mi kilogram :) teraz juz wiem czemu kobietki pisza ze przy dziecku sie chudnie, po porstu nie ma sie czasu na jedzenie.. maz robi sniadania, obiady kolacje i mi podtyka, ja nie mialabym czasu na to.. nie wiem jak bedzie jak on pojdzie do pracy.. ogarnia mnie przerazenie jak pomysle ze bede zdana tylko na siebie caly dzien.. tak to wiem ze on jest i zajmie sie malym , a jak wroci do pracy to nie wiem.. nie chce myslec jak to bedzie.. okropne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie jest trochę inna sytuacja gdyż ją od początku jestem sama. Mąż nie bral ojcowskiego gdyż nie było takiej potrzeby ją 3 godziny po porodzie stanęłam już na nogi. Był z nami jedynie w dniu wyjścia że szpitala czyli wtorek. Wziął wolną środę czwartek i piątek i w poniedziałek wrócił już do pracy. Dobrze się czułam więc szkoda było urlop marnować. No powiem ci że ją jem np kanapkę z rana koło 12 ;) potem obiad i to wszystko a czasami tylko sam obiad. Nie mam czasu na jedzenie i też szybko chudne. W dniu porodu ważyłam 76 kg a waga startowa to 62. 3 dni po porodzie waŻyłam już 68 teraz 63. Myślę że takim tempie będę ważyć mniej jak przed ciążą. A po pologu zabieram się za ćwiczenia z piłka jak mała będzie spać . Teraz trzeba wyrzezbic to ciało ;) tym bardziej iż od przyszłego tygodnia wchodzę na tabletki antykoncepcyjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
dzis caly dzien poza domem :) maly nam padl.. wykapalismy go, zjadl mleczko i usnal migusiem.. teraz spi jak zabity..ciekawe o ktorej sie obudzi :) a teraz z innej beczki, zastanawialas sie juz nad szczepionkami? ja tak mysle nad tymi skojarzonymi, chyba 5w1 wezme.. tylko jeszcze musze poczytac co i jak z nimi, ktora wziac lepiej.. i jak to wszystko wyglada.. w ogole musze zapisac malego na usg bioderek i usg tego wylewu co ma.. a teraminy strasznie odlegle.. bede musiala chyba isc prywatnie zrobic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej my dzisiaj też prawie cały dzień na dworze byliśmy. Najpierw spacer do kościoła a potem obiad w restauracji ale na zewnątrz gdyż urodziny teścia były. My już są kąpieli właśnie karmie mała czekam aż usnie i wreszcie legniemy się razem z mężem. Co do szczepionek to ją będę brała te na nfz i nie dlatego że chodzi o pieniądze a dlatego że syn mojej koleżanki po tych właśnie szczepionkach 5w1 zachorował na autyzm. Mój lekarz prowadzący też je odradza twierdząc iż to jest za dużą dawka chemii na raz dla tak małego dziecka i lepiej zaszczepić kilka razy niż raz i potem męczyć się z gorączkami itp. Ufam swojemu lekarzowi i myślę że na rację a sama nam podobne zdanie. A nam usg bioderek pobili w szpitalu zanim wyszliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hej a może ty słyszałaś książce pod tytułem "moja mama mnie rozumie" znajoma mówiła że bardzo fajna dzięki niej mały przesypia im już całe moce a na 6 miesięcy. Właśnie myślimy z mężem aby zainwestować w ta lekturę tylko ciężko ją dostać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
nie, niestety nie slyszalam.. za to dostalam od kolezanki ksiazke w formie pdf "Zaklinaczka dziecki".. tez sporo osob ja poleca. jak chcesz to puszcze Ci ja na maila.a nie ma tej Twojej ksiazki w formie elektronicznej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
wlasnie weszlam na neta i widze ze to ta sama autorka co mojej ksiazki.. hehe wlasnie szukam w formie pdf..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oo jaaaa jaaa miałam o to porządne mały tak się przekręcił, że kopał dokładnie w żebra nie było to nic miłego, ale bóle krzyżowe to jest dopiero coś:) http://www.snikersik.pl blog matki z krwi i kości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej jak jest ta twoja w formie pdf to poszukam bo swoją już nam tyle że nie mam możliwości jak narazie by ją wydrukować. Co u Ciebie słychać ciekawego? U nas mała daje czasem popalic. Szczególnie wieczorami. Myślimy z mężem czy nie nadszedł okres kolek tylko sęk w tym iż mała nie zachowuje się jak podczas kolki. Chodzi mi o charakterystyczne podkulanie nóżek i nie zahamowany placz. Ona owszem placze ale tylko i wyłącznie dlatego że staramy się ją nauczyć spania bez cyca. Problem polega na tym że ona nie potrafi zasnac sama z siebie jak jest zmęczona tylko trzeba jej dać cało cyca albo ponosic na rękach. Poki jest malutka to staramy się z mężem zwalczyć to jeszcze w zarodku jeśli się da ale jak narazie skutkuje to ciągłym płaczem. W nocy też coś ostatnio jak sobie ubzdura to przy karmieniu ładnie waśnie zaniesiemy ją do lozeczka minie 15 min a tu się babel budzi i już jest płacz bo si orientuje że nie na cyca ani taty który buja. Zaczne ją znowu karmic to wtedy jest cisza...a poza tym staramy się już chrzciny zorganizować i w szoku z mężem jesteśmy ponieważ jak narazie mamy tylko ślub cywilny kościelny będzie w przyszłym roku a księża z tego powodu nawet problemów nie robili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
mozesz mi wyslac swoja na maila? ja szukalam ale znalezc nie moglam.. wszedzie jest tylko jezyk dwulatka.moja mama mnie rozumie.. moj mail fafelek@buziaczek.pl (tylko sie nie smiej - mail jeszcze z czasow liceum a to dawno temu :P ) no nasz maluch dal nam wczoraj niezle popalic.. nie spal od godz 13 do 21... a pod wieczor nam plakal.. wiec chyba znowu kolka.. a bylo juz tak pieknie.. alebo przyzwyczail sie do spania na dworze i nie chcial w mieszkaniu zasnac.. bylismy u tesciow i maly spal caaaly dzien w wozku na dworze, wystawilam go zeby sobie powietrza nalapal (tesciowie maja dom) bo my w bloku mieszkamy i tylko spacery urzadzamy po 1,5h.. maly spal jak susel.. a teraz jak wrocilismy do domu to sie zbuntowal.. ale dobrze ze chociaz noc nam przespal.. juz nie moge sie doczekac jak zacznie przesypiac cale noce.. dzis z kolei jedziemy do drugich dziadkow :) korzystamy z urlopu meza.. zostalo nam do zalatwienia sprawa becikowego, no i te nieszczesne szczepienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok wyśle jak tylko zwrócą nam Laptopa z naprawy bo ciągle na telefonie siedzę.sprawdź na torentaxh bo tam chyba mąż znalazł bo naprawdę nie wiem kiedy będę mieć moŻliwość aby Ci to wysłać. Nasza niunia też ładnie w wózku śpi choc nie zawsze czasem ma takie dni że śpi podczas spaceru np 10 min i 5 min płaczu i tak na zmianę. Dziś zrobiłA mamie prezent i śpi od rana po każdym karmieniu normalnie święto ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
moj od 2 dni sie buntuje.. nawet na spacerach srednio mu sie chce spac.. jakis placzliwy sie zrobil, mniej tez spi w ciagu dnia.. teraz nawet ma jakis niespokojny sen.. a powinien juz dawno spac mocnym snem.. nie wiem moze dlatego ze polozylam go do lozeczka a nie naszego lozka i nie moze sie przyzwyczaic.. ale musze go w koncu klasc do lozeczka zebysmy i my mogli troche odpoczac.. pozniej boje sie ze ciezko go bedzie przyzwyczaic do spania w lozeczku.. wlasnie dostalam wydrukowana ksiazke i poczytam ja sobie, pewnie za duzo nie dam rady bo maly strasznie absorbujacym dzieckiem sie zrobil.. i placzliwym.. nie wiem co mu sie ostatnio dzieje.. czekam na hustawke ktora maz zamowil - moze wtedy uda sie go porzadnie ukolysac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ją na nasza narzekać nie moge choć nie powiem czasami ma swoje widzi mi się że nic na nią nie działa a najlepsze jest w tym to że zdarza się to o różnych porach czasami w ciągu dnia to pół biedy a czasami tak jak dzisiaj w nocy . Wstała o 2 zjadła i powoli zaczęła zasypiac gdy przestała już reagować na wszystko to odłożyłam ją do lozeczka i tylko tyle co zdarzyłam pójść do toalety i już zaczęła kwilic i od tamtej pory spać nie chce. Położy się ją do lozeczka to jest placz jest na rękach u męża i cisza... Masakra aż się boję myśleć co to będzie koło 12 w południe. Mamy wtedy pierwsza wizytę u pediatry na która jadę sama bo mąż ma spotkanie w pracy i nie ma się hak wyrwać. A na 1 października mamy zapisana juz wizytę na szczepienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
na kolki spróbuj szuszarki do wlosów :) na naszego urwisa dziala :) i w tym samym czasie masaz brzuszka :) teraz zamowilam na allegro termofor z pestkami wiśni, ponoc dziala cuda .kolezanka polecila.. u nas w pepuszku zbiera sie krewka, dzis bylam u lekarza, wsio ok, strupek sie nie zasklepil i dlatego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej dawno cię nie było. No u nas to jednak nie kolki a zwykle widzi mi się... Byłyśmy u pediatry mała już waży 3.5 kg jutro natomiast mamy wycieczkę do okulisty. Padam ogólnie na twarz gdyż mała w ciągu dnia śpi bardzo lekkim snem i często się budzi. Domaga się głównie cyca i noszenia na rękach. A tak poza tym to co u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
hej :) nasz tez w ciagu dnia baaardzo malo juz spi, a jak uda mu sie zasnac to dokladnie jak twoja - spi lekkim snem i zaraz sie rozbudza. co robisz ze swoja w ciagu dnia tzn jak ja zabawiasz bo ja powiem szczerze ze narazie zostaja mi spcery bo ani mata ani hustawka ani nawet bujaczek go jeszcze nie interesuje - jest chyba za maly i nie widzi tego co ma przed soba.. tzn juz powoli cos tam widzi ale nie na tyle by go to interesowalo.. co robic z takim miesiecznym niemowlakiem?/bo jak juz bedzie mial z 3 mc to juz prosciej.. i sztywniejszy itp.. moj strasznie glowka macha.. hehe ciezko go utrzymac przy odbijaniu.. a teraz nawet ciezko go uspic po kapieli.. zaczyna sie chyba buntowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha miałam ten sam dylemat co tu robić z tak małym dzieckiem. Czasami czulam się jak wyrodna matka która tylko karmi przewija i kładzie spać. Teraz gdy już mniej śpi w ciągu dnia to biorę ją na ręce dużo do niej rozmawiam i poza baran baran buc oraz idzie rąk nieborak nie więcej nie przychodzi mi do głowy. Wiadomo mała i tak nie piszczy przy tym z radości ale przynajmniej widać że słucha i patrzy co ją robię . Czasami już ma przeblyski że się uśmiechnię nawet, a poza tym nic więcej robić się nie da bo tak jak mówisz jest za mała aby skupić swoją uwagę na czymś. Mam jeszcze kilka kolorowych grzechotek więc macham nimi jej nad główką i czasami chwilę na nie popatrzy. Mąż więcej ją na brzuchu kładzie bo wtedy mała sama się ćwiczy i główkę podnosia przy okazji Masuje sobie brzuszek troszkę popierdzi i Kolek nie na

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
hehe to widze ze tak jak i ja.. ja mu spiewam (mimo ze falszuje ale jemu to nie przeszkadza najwyrazniej ), gadam do niego.. teraz wkladam go do hustawki..polezy troche a ja zdarze zjesc sniadanie czy obiad.. tez do tej pory tylko karmienie,przewijanie i usypianie..aa i spacer :)moj glowke ladnie trzyma, usmiecha sie..nawet kilka razy przewrocil z brzucha na plecy cwaniak :) ogolnie silny maluch :) ile dziennie spi Twoja córa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×