Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwiatek782686

Powiedział przez telefon że w tych czasach nikt nie bierze ślubu ???

Polecane posty

byłam 4,5 roku w zwiazku, zapewniał że chce ślubu, ze kocha, że tylko ja mam być jego żoną. ślub on chce pewnie że tak, ale nie teraz tylko za gdzies może 5 lat.nie doczekałam się nawet zaręczyn. a teraz mam innego, i wiesz co spotykam się z nim pół roku. A on przy kolacji niedawno mi wypalił, co myślę o zaręczynach, czy nie zabiłabym go za to, że tak wczesnie, ale on kocha i chce mieć ze mną rodzinę... są jeszcze tacy, tamci tak naprawdę nas nie kochali tak mocno, by zrobić to o czym marzysz tylko to co on chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna rozwodnika
Ja tez własnie doświadczyłam tego uczicia że mój facet będzie moim mężem i co z tego? Ja to czuje, tego rpagne a on?? On woli mieszkać na kocią łapę:-( Smutne to. A przeciez mówiłam mu na samym pcozatku czego oczekuje, wiedział że pragne tez miec męża i załozyć rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaka kura domowa? o czym Ty piszesz? chyba się kłócimy o różne sprawy ja mówię o wsłuchiwaniu się w pragnienia ja o zupie Ty o d***e. i to Ciebie więżą schematy, zesrałaś się ze szczęścia jak Ci powiedział, że schemat żony zaskoczył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym, ja bym juz nie chciała śłubu o który się proszę... wymuszone się nie liczy! :) takie moje małe motto :P po prostu jeżeli by chciał to zrobiłby sam z siebie... bo mój były, to wielce się opamiętał, już mi się po rozstaniu oświadczał, chciał sie chajtać nawet teraz... a teraz to dla mnie już nic nie znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój nie chciał to odeszłam, trudno było, ale nie będę się prosić, to bez sensu. chociaż tutaj to jeszcze inne powody były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wierzę w przechodzone
Dziewczyno, nasze małżeństwo trwa już wiele lat (więc moje wyobrażenie o mnie kochał? jakoś mu się nie rypnęło do tej pory). Nie chciał mnie na kurę w domu i matkę, bo dzieci nie mamy z wyboru, jak napisałam wyżej. On sprząta w domu częściej i więcej niż ja ;) On tak pomyślał na pierwszym spotkaniu, bo się normalnie jak człowiek ZAKOCHAŁ bardzo i pomyślał, że jestem TĄ dziewczyną. Po prostu. Jaką macicę moją chciał mieć, chora jesteś? :O Z normalnych ładnych rzeczy międzyludzkich robisz patologię. Myślisz stereotypami gorzej, niż przeciętna tępa kura domowa. Twoje rzekome wolnomyślicielstwo to jest Twoje pobożne życzenia tylko, tak samo myślisz schematami, tylko jesteś z drugiej strony barykady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciasteczkowa_mi - bo wtedy one się poczują dowarościowane i będą już mogły lecieć do gina sprawdzać, czy są płodne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wierzę w przechodzone
Jakie argumetny straciłam? :) Nie ośmieszaj się. Po pierwsze Kafe nie działa (jak zwykle), po drugie nie siedzę przyspawana przed monitorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna rozwodnika
ciasteczkowa Dlatego ja postanowiłam postawić warunek. Kocia łapa prosze bardzo, ale pół roku potem decyzuj. Nie mam zamiaru mieszkac z nim , czy chodzić przez lata. Mamy po 30 lat więc jesli nei czuje że to jest to to ja odchodzę, pomimo że kocham. jednostronna prawdziwa miłosć nie wystarczy aby być ze soba do końca zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna rozwodnika
Nie wierze w przechodzone, Podoba mi sie twoje pdioejscie. Czy mogłabyś mi doradzić co zrobić?? jestem z facete,m rok, od pierwszej randki ja wiem ze to jest to. Nigdy tak nie czułam. ON tez tak twierdzi ale niestety ostatnio przyznał się ze boi się slubu, kolejnego slubu. Chce ze mną być, twierdzi ze nigdy nie był tak szczesliwy jak ze mną ale boi się slubu?? Dla mnie to był cios. On chce razem zamieszkać, ale ja nie mam zamiaru ciągnąc zycia na kocia łape w neiskonczoność. Chce klarownej sytauacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wierzę w przechodzone
ciasteczkowa - Ty akurat nie jesteś dla mnie partnerką do dyskusji. Dziewczyna, która szydzi z małżeństwa, a jednocześnie mając 22 lata (sic!) wyszła za mąż dla papierka, jak to określa, to dopiero jest patologia umysłowa. Także niestety, ale odpadasz w przedbiegach, Twoja wiarygodność jest zerowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z której strony barykady jestem?:D nie krytykuję Waszych uczuć, nie znam ich, to logiczne, że odnoszę się do Twojej wypowiedzi całe kafe, może oprócz erotycznego - ale tam jest bardzo dziwnie:O żyje jednym schematem: żona i matka - bogini, kobieta, która chce seksu i normalnej miłości bez patogennej rodziny - k***a ślub i kasa - największe szczęście takie są Wasze przekonania więc myśl sobie co chcesz, kochaj kogo chcesz, ale nie pieprz, że tytuł żony nobilituje i że jak nie chcesz za kogś wyjść to znaczy, że go nie kochasz. ślub to jeden wielk j******y schemat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
im dłużej czytam takie tematy , im dłużej czytam , że ślub to papierek , macierzyństwo do męka i udręka , praca w domu to pasożytnictwo ,wyznawane zasady to ciemnogród tym bardziej utwierdzam ise w przekonaniu ,ze na takim myśleniu nikt trwałego małżeństwa nie zbuduje . I nie ważne czy " testował " sie rok czy dwa lata , z jednym czy piątym partnerem . Bo jesli kotś opiera swoje wizje trwałego związku tylko na tym czego " ja " chcę , skoro liczy sie tylko to co jest dzisiaj i teraz , skoro odpowiedzialności i stalość jest obca takiemu myśleniu .... to czego sie spodziewać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolantaaaaax
ja widze , że dużo dziewczyn tutuaj na Kafe ma ogromne cisnienie na ślub, w tak młodym wieku jak 24lata. nie rozumiem, sama mieszkam z chłopakiem moim pół roku już, kochamy się, ale ja jestem na etapie, że pracy szukam, stablizacji finansowej, dzieci? małżeństwo? gdzieś później....młodość trzeba wykorzystać, gdzieś pojechać, razem zwiedzać świat ;)))) na życie pomałżeńskie przyjdzie czas, spokojnie ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wierzę w przechodzone
brokeninside87 - nie podlizuj się ciasteczkowej, tylko poczytaj uważnie, co ona bredzi. Uprawia szyderę i bajkopisarstwo, a za chwilę okazuje się, że sama jest żoną (w wieku 22 lat!), a ślub wzięła dla papierka. Naprawdę to jest dla Ciebie wiarygodna osoba? I znów zaczynasz coś smęcić o dniach płodnych, że niby żona to tylko krowa do rozpłodu. I co Ty masz ze mną zrobić, tak Ci schemat burzę :) Kolejny temat, który pokazuje, że bardziej zamknięte, schematyczne umysły mają zwolenniczyki wolnych związków, na każdym kroku prezentujące swoją wyższość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andaluzyjnaaa
nie wieżę w przechodzone- nie generalizuj kochana, bo co para to inna historia mam 30 lat, moj partner tez, jestesmy razem 7 lat, mieszkany razem od 6. moj mezczyzna nie chce slubu z wielu powodow; nie jest religijny, ma kiepskie stosunki ze swoja rodzina- mowi ze nawet nie mialby kogo na slub zaprosic, jego rodzice sie rozwiedli wiec nie ma dobrego wzorca malzenstwa. ale pomimo to caly czas mowi o naszych dzieciach (ja chce jeszcze troche poczekac), chce ze mna kupic mieszkanie (ktore bedzie na mnie), dba o mnie, jest moim oparciem i przyjacielem, milion razy dziennie mowi mi ze mnie kocha i ja to czuje. on nie chce wziac slubu nie dlatego ze mnie nie kocha, on po prostu inaczej sie zapatruje na te sprawy i ja potrafie to zaakceptowac. Oczywiscie, gdybym naciskala to wzielibysmy slub ale ja chyba tez nie chce. po co zmieniac cos co dziala??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie podlizywanie? :D komu? chcesz moje wcześniejsze tematy? jakie dni płodne?:O zacytuj i nie wolnych związek - wolnego życia! a nie tworzenia patologii i sprowadzania tam dzieci! dowartościujecie się tym, że macie beznadziejne związki na siłę legalizowane ale jesteście, k***a ŻONAMI :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po 1, szydze ze stereotypowego malzenstwa, po 2, co ma moj wiek do rzeczy? :D :D Od 4 lat sam sie utrzymuje, mam wlasne mieszkanie i 2 auta na ktore sama zarobilam, zajmuje calkiem powazne jak na swoj wiek stanowisko w banku, a w dodatku z Polski nie jestem i co ty ze mna zasciankowa dziewczyno mozesz dyskutowac? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna rozwodnika
andaluzyjaaa tez tak myslałam i sie rpzejechałam. on ejst z toba bo jest ok, jest dopbrze ale z epwnościa nie ejstes jego miłościa zycia. Juz teraz wiem ze gdy ludzie sie naprawde kochają to do slubu biegna w podskokach. To narazie wszytsko słowa, dzieci nie amcie, mieszkania też nie. gadac to sobie można, ale jak juz sie zdecydujesz, jak bedziesz juz chciała to wcale nie znaczy ze twoj facet nie powie ci wtedy " MOze za rok kochanie" Nie ma nic gorszego jak taki przechodzony związek który zatrzymał się w jednym punkcie i sie nie rozwija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wierzę w przechodzone
Cytuję Cię: "ciasteczkowa_mi - bo wtedy one się poczują dowarościowane i będą już mogły lecieć do gina sprawdzać, czy są płodne" xxx Jeszcze coś? Sama nie wiesz, co piszesz. Niestety, ale żałośnie obie wypadacie w tej dyskucji. A teraz ja przepraszam, ale jako wzorcowa kura, idę pogotować dla mego pana i władcy, który wróci głodny z pracy, a ja mam dziś wolne ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawa jest prosta: 1 twój facet preferuje związki nieformalne, z których natychmiast można dać nogę 1 ty chcesz związku formalnego ze ślubem i ze wszystkimi tego konsekwencjami 1 słowem: macie 2 odmienne wizje życia w związku. 1 tak naprawdę jedyne wyjście to rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi, ale nie dla wszystkich malzenstwo to romantyczne uniesienia, oswiadczyny itp moje malzenstwo jest konsekwencja naszej milosci, rownie dobrze moglibysmy zyc bez niego, ale tak jest latwiej w przypadku gdy cos sie stanie, przy kredytach nawet itp. i tylko z tego wzgledu wzielam slub, zreszta moim zdaniem po to jest malzenstwo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem ciekawa , bardzo :) co to znaczy " stereotypowe małżeństwo "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"cytuję cię: "ciasteczkowa_mi - bo wtedy one się poczują dowarościowane i będą już mogły lecieć do gina sprawdzać, czy są płodne"" ja tego nie napisalam ty kompletna idiotko :d ty wez czytaj w ogole ze zrozumieniem? lepiej przewin do gory i popatrz kto byl autorem :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wierzę w przechodzone
"co ty ze mna zasciankowa dziewczyno mozesz dyskutowac?" xxx Tym właściwie narystyczna, żałosna gówniaro rzeczywiście zamknęłaś dyskusję :) Nie wiesz nic o moim życiu, a oceniłaś mnie. Zdradzę Ci tylko, że jestem nieźle wykształcona, nieźle inteligentna (badano to), mam odpowiedzialną pracę (tak, w Polsce też można dobrze żyć). Więc o czym to ty ze mną zarozumiały bachorze możesz dyskutować? ;) Bez odbioru 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andaluzyjnaaa
dziewczyna rozwodnika: alez nasz zwiazek sie wspaniale rozwija :) podrozujemy, mamy wspolne pasje, spedzamy czas w fajny sposob mieszkanie kupujemy na poczatku przyszlego roku, od grudnia bedziemy starac sie o dziecko, bo do czerwca przyszlego roku musze pracowac. duzo rozmawiamy o naszej przyszlosci, i to sa konkretne plany a nie marzenia. Moj facet nie jest religijny, nie wiezy w Boga wiec do jakiego slubu mialby leciej w podskokach? do cywilniaka? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stereotypowe malzenstwo to takie, w ktorym to facet ma sie oswiadczac, ze malzenstwo jest po to zeby zakladac rodzine, ze ogolnie slub to przysiega milosci itp itd rusz mozgiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×