Brak warunkow mieszkaniowych i dzieci- mozecie mi to wytlumaczyc?

urwaliscie sie z ksiezyca?no tak mieszkanie w 1 pokoju to zaden problem:Ono w koncu kazda dorastajaca dziewczynka marzy tylko o tym,by dostac 1 mieszczke i zafajtac cala posciel,czego wszyscy beda swiadkiem,a dojrzewajacy chlopiec jest wrecz wniebowzity jak sie budzi z potezna erekcja i mu sie kolderka z lekka podnosi,no przeciez luzik,przynajmniej wszysy sa na bierzaco z jego hormonami:Oto samo sie tyczy siostry i brata w 1 pokoju.mieszkam w Niemczech i za takie cos odbieraja dzieci:Oi uwazam,ze slusznie,bo to chore.

pare lat kredytu za soba? wiec wzielas kredyt dwudziestoletni na 32metrowe mieszkanko? A jakbys poczekala kilka lat to moze za 4 lata bys brala na duzo wieksze. Ale po co skoro z domu wynioslas kiszenie sie

"ja mieszkam z teściami w trzypokojowym mieszkaniu, oczywiście jeszcze mój mąż i nasza córka do tego." xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx to jest dla mnie MEGA porażka... czyj to był pomysł i jak długo już tak sobie na głowach siedzicie?

biedne te dzieci musza byc, skoro za cos takiego pozbawiaja ich rodzicow

a ja tak nie uważam bo ja i mama mamy oddzielne kuchnie oddzielne łazienki i mało mamy wspólnych rzeczy więc nie ma się o co kłócić, więc każda z nas robi co chce. a moja mama nie jest z tych osób które tańczą nad nami i zamęczają nas swoją obecnością, jak chce to idę do niej pogadać i tak samo ona- jak czegoś potrzebuję to też mam ją blisko wiec mi nie mów że to krzywda bo Ty masz akurat taka sytuację a ja i milion osób inną i nikogo tym nie krzywdzę! a wręcz przeciwnie mama i tata są bardzo zadowoleni że w domu w końcu coś się dzieje a nie pustka...

malaga pitolisz bzdury jakich tu niemało... my z mężem pracujemy też za granicą, chcemy tu zarobić na mieszkanie w PL, pracujemy tu w dwójkę już 3 lata i jeszcze nam trochę brakuje. a ty jako nastolatka dorobiąłas się na mieszkanie bzdura bzdura bzdura... chyba że nielegalnie.

a ja mam mieszkanie calkowicie sie z toba zgadzam, ale jak widac oni tego nie potrafia zrozumiec:O Male dzieci to wszystko jedno jakiej plci beda w pokoju, ale dorastajace? Uwazam, ze nie tylko za granica powinni za to odbierac dzieci rodzicom:O

Z domu wynioslam kiszenie?? Wlasnie tlumacze Ci, ze mialam z rodzicami i trojka rodzenstwa najpierw 75 m mieszkanie, a pozniej mieszkalismy w domku.

"wiec mi nie mów że to krzywda bo Ty masz akurat taka sytuację a ja i milion osób inną i nikogo tym nie krzywdzę! a wręcz przeciwnie mama i tata są bardzo zadowoleni że w domu w końcu coś się dzieje a nie pustka..." xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Czy ja mówię że to krzywda? Ja po prostu mówię, że mieszkanie z tesćiami i płodzenie dzieci nie na swoim, nawet nienajmowanym, to porażka. Koniec kropka.

malaga nie biedne tylko dobrze robia, dziecko nie chowa sie w takich warunkach i potem nie powiela takiego schematu:O Trafiaja takie dzieci do rodzin zastepczych maja warunki i wzorzec i potem jak tworza dom to nie pragna zyc w ciasnocie, bo dla nich to abstrakcja.

odczepcie sie ode mnie, to autorka pisze, ze sie dorobila mieszkania przed 30stką

"Uwazam, ze nie tylko za granica powinni za to odbierac dzieci rodzicompechowiec.gif" A teraz to p*****lnęłaś jak łysys grzywką o kant kuli. Masz jakieś socjalistyczne poglądy. Dziecku najlepiej jest w rodzinie, a miłości rodzicielskiej i szczęścia dziecku nie gwarantuje posiadanie oddzielnego pokoju. Zanim pieprzniesz kolejną taka mądrość idź i się przewietrz :)

Prawda jest taka, ze jakby ciaglosc naszej nacji zalezala od warunkow mieszkaniowych to pewnie polacy jaki narod juz by wymarli.... moze i ludzi w duzych miastach stac na mieszkanie, albo i nie....w mniejszych miastach typu Tomaszow Mazowiecki stac juz niewielu..

malaga24- weź ty urodź 1 dziecko i je trochę odchowaj na tych 32 metrach a później planuj następne

"ja mieszkam z teściami w trzypokojowym mieszkaniu, oczywiście jeszcze mój mąż i nasza córka do tego." xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx to jest dla mnie MEGA porażka... czyj to był pomysł i jak długo już tak sobie na głowach siedzicie? xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx inna alternatywa to było sie rozstać i szukać bogatej drugiej połówki :) nie kazdy ma bogatych rodziców, nie każdy zarabia krocie, ja i mąż mamy zawodowe wykształcenie, pracujemy na produkcji. nasza sprawa, szkoda że wy tak od razu oceanicie ludzi... po pieniądzach porażka bo nie stać nas na mieszkanie, co wg ciebie powinniśmy zrobić? rozstać sie, nie mieć dziecka? dziecko ma wszystko, jest kochane bardzo, jedynie szczęścia brakuje mu rodzeństwa...

pisalas, ze mieszkalas z bratem. Dla mnie to normalne nie jest:O A tej osobie co pisze, ze sie wczesnie dorobilas to chodzilo o kredyt:D Masz 24 lata juz pare lat splacasz, wiec dostalas kreyt w mlodym wieku bardzo. Nie wiem naprawde dlaczego nie pomyslalas by sie wstrzymac

"Trafiaja takie dzieci do rodzin zastepczych maja warunki i wzorzec i potem jak tworza dom to nie pragna zyc w ciasnocie, bo dla nich to abstrakcja." Wez autorko rozpędź sie i przywal w ścianę z baranka, a potem do nas wróć ;)

TY chyba jesteś porażka i tyle :P według mnie piszą tu osoby które chcą pokazać, że ich na coś stać.. ooo tak zróbcie sobie dobrze pisząc komuś że wyniósł z domu kiszenie albo że wziął kredyt na małe mieszkanie, lepiej Wam??? pewnie czujecie się jeszcze bardziej z***biście niż przedtem:) powodzenia życzę :) ps. jak ktoś nie umie się dogadać z własną matką albo teściową to ma problem :)

ja uwazam, ze jak tak zle sie wiedzie ludziom pracujacym fizycznie w Polsce to niech jada za granice zarobic na mieszkanie. Taka prawda, ze trzeba sobie umiec radzic. Ale wygodniej jest harowac za najnizsza w Polsce i sie cisnac:O Bo pojechac i cos zarobic to juz problem, dorobic tez problem albo poczekac z kredytem:O

"nie kazdy ma bogatych rodziców, nie każdy zarabia krocie, ja i mąż mamy zawodowe wykształcenie, pracujemy na produkcji." xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx też nie mam bogatych rodziców a mieszkanie kupiłam w kredycie i cięzko zapierdzielam żeby je spłacać. nie przyszłoby mi do głowy ani zwalać się z mężem do moich rodziców (gdzie zresztą mieszka jeszcze 2 niepełnoletniego rodzeństwa), ani do teściów, chociaż mają dom i proponowali. dla mnie to jeden z testów na ODPOWIEDZIALNOŚĆ.

W takich warunkach się wychowałam. Starszy brat w jednej klitce, ja z siostrą w drugiej, rodzice w "salonie", dużym, przechodnim pokoju, 12 m2 :D Mile wspominam ten czas, ciasnota nam nie była straszna, byliśmy razem, blisko. Co ciekawe, nasze 2 kuzynki uwielbiały nocować u nas, choćby i na podłodze.Po każdej imprezie rodzinnej zostawały, bo jak mówiły, u was jest tak miło. Już będąc nastolatką przeprowadziliśmy się do własnego domu, każde z nas miało swój duży pokój z łazienką, rodzice nareszcie doczekali się własnej sypialni, tata dodatkowo gabinet do pracy - komfort! Jednak z sentymentem wspominaliśmy to małe mieszkanko. Nawet zaprzyjaźnione kuzynki nie znajdowały tam tego klimatu. Teraz z mężem i 2 dzieci mieszkam w dużym, własnym domu - 250m2, wszyscy mają przestrzeń, ale atmosfery z mojego dzieciństwa nie idzie już wykrzesać.

"ps. jak ktoś nie umie się dogadać z własną matką albo teściową to ma problem usmiech.gif" xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Oczywiście, że to jest problem, Który nie doskwiera ani trochę, kiedy nie wpada się na ciebie codziennie po 50 razy :)

Autorko p********z jak potłuczona.

pytanie za 100punktow: ktora z was w wieku 20 lat wzielaby na siebie dwudziestoletni kredyt na mieszkanie 32metrowe wraz z partnerem czy tam mezem? Kazdy rozsadnie myslacy czlowiek poczekalby te 5-6 lat i wzial kredyt na wieksze.

Teraz się wam przyznam - tak naprawdę nie jest wcale tak różowo mieszkać na kupie. To tak jakbym miała trzech mężów, i każdego trzeba obsłużyć: raz męza, raz ojca, raz teścia. mam moja już nie daje rady, więc przejęłam ten obowiązek i w dni parzyste śpi ze mną mąż, a w nieparzyste raz teściu, raz ojciec. Nawet nie jestem pewna, kto jest ojcem maleństwa. Oprócz tego musze jesć co mama ugotuje, bo ze zmęczenia nogi mi sie trzęsą. A jak mam czas wolny, to sprzątam cały dom od góry do dołu. Potem czasem jest czas, to teściowa przyjdzie na kawkę, to jeszcze ciasto zdąże upiec i tak sobie we trzy siedzimy, pijemy i jemy, i oglądamy telenowle. Najbardziej lubiamy te brazylijskie. pięknie się żyje na kupie. Wszytskim polecam.

"ps. jak ktoś nie umie się dogadać z własną matką albo teściową to ma problem usmiech.gif" xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Oczywiście, że to jest problem, Który nie doskwiera ani trochę, kiedy nie wpada się na ciebie codziennie po 50 razy usmiech.gif xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx akurat ja nie mam tego problemu :) bo w naszym 200 metrowym domu nie mamy do tego zbyt wielu okazji :) oddzielne wejścia, kuchnie, łazienki pomagają temu zapobiec:) test na ODPOWIEDZIALNOŚĆ to też wychowanie dziecka nie tylko zapewnienie mu pokoju wiec nie wiem jak tego dokonać jak się zapieprza na mieszkanie albo na kredyt i ma się ciśnienie na kasę???? to jest ta ODPOWIEDZIALNOŚĆ?

Tomaszkowa Teraz się wam przyznam - tak naprawdę nie jest wcale tak różowo mieszkać na kupie. To tak jakbym miała trzech mężów, i każdego trzeba obsłużyć: raz męza, raz ojca, raz teścia. mam moja już nie daje rady, więc przejęłam ten obowiązek i w dni parzyste śpi ze mną mąż, a w nieparzyste raz teściu, raz ojciec. Nawet nie jestem pewna, kto jest ojcem maleństwa. Oprócz tego musze jesć co mama ugotuje, bo ze zmęczenia nogi mi sie trzęsą. A jak mam czas wolny, to sprzątam cały dom od góry do dołu. Potem czasem jest czas, to teściowa przyjdzie na kawkę, to jeszcze ciasto zdąże upiec i tak sobie we trzy siedzimy, pijemy i jemy, i oglądamy telenowle. Najbardziej lubiamy te brazylijskie. pięknie się żyje na kupie. Wszytskim polecam. BRAWO ZA POŚWIĘCONĄ ENERGIE NA WYPISYWANIE POD CZYIMŚ NICKIEM TAKICH GŁUPOT:) AUTOR WIDAĆ NIE MA ODWAGI POSŁUGIWAĆ SIĘ SWOIM!!!

Za dawabie d**y teściowi i tacie dostaliśmy te 100 metrów domu - powiecie że jak tak moge, no ale chcieliśmy zostać rodzicami, więc wybór był prosty...Niektóre u nas we wsi mówią, że nie powinnam do kościoła przychodzic za takie bezeceńśtwa, ale z drugiej strony jak nie ma kobieta dziecka to też gadają. No to co było robić? Tomaszek mi powiedział - musisz tak zrobić, bo na własny dom to nigdy nie zapracujemy.

jezu coscie sie tej Tomaszkowej czepili?:D Ma oddzielne mieszkanie, wlasna kuchnie, lazienke, nawet wejscie, wiec na kupie chyba nie zyje.

Musze teraz juz iść bo jak widzicie jest dzień parzysty i to w dodatku imienny teścia, i już mnie woła do alkowy :) papatki, może niedługo zostanę mamusią. Własnie mam dni płodne :)