Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona2020

Kierowca - znajomy koleżanki podoba mi się

Polecane posty

Gość ona2020

Jak w temacie, niby sprawa prosta, jednak dla mnie taka nie jest. Zacznę od początku. Jakiś czas temu pierwszy raz ujrzałam jego - jest kierowcą autobusu, od razu wpadł mi w oko. Starałam się z nim częściej jeździć, choć nie zawsze było to możliwe i nie zawsze się udawało trafić na niego. Wchodząc mówiłam mu dzień dobry uśmiechając się przy tym, on to odwzajemniał choć nie zawsze, to samo było przy wysiadaniu. Czasem spoglądał na mnie w lusterku wewnątrz autobusu, lecz ja nie jestem pewna czy robił to by zobaczyć mnie, czy by zobaczyć co się dzieje wewnątrz jego pojazdu. Niedawno dowiedziałam się, że moja koleżanka go zna, bo przyłapałam ich na wspólnej rozmowie podczas jazdy. Niestety nie mogłam się dołączyć, bo siedziałam za daleko. Jedyne co wtedy mogłam zrobić, to gdy miałyśmy wysiadać zagadałam do niej, by on wiedział, że się znamy (i po cichu mam nadzieję, że kiedyś coś ją zapyta o mnie ). Gdy już wysiadłyśmy próbowałam ją delikatnie przepytać o niego, od siebie powiedziałam, że przystojny jest, jednak niewiele z niej wyciągnęłam bo w sumie tylko to jak ma na imię, nie chciałam tego robić w sposób by ona się dowiedziała, że on mi się podoba, bo znając życie on (i nie tylko on) by się o tym dowiedział i to właśnie od niej, a tego wolałabym uniknąć, ponieważ z natury jestem nieśmiała, i do tego nie wiem, czy on kogoś nie ma (obrączki nie nosi) oraz nie wiem też czy ja w ogóle mu się podobam. W takiej sytuacji bardzo głupio bym się czuła jeżdżąc z nim... W trakcie rozmowy powiedziała też, że zna wielu kierowców, ja jej na to odpowiedziałam by poznała mnie z nimi, ona się uśmiechnęła, nic nie odpowiedziała, i chyba nie potraktowała tego poważnie.. Proszę poradźcie co zrobić w mojej sytuacji, jak się zbliżyć i poznać tego pana przy tym nie wychodząc na podrywaczkę, najlepiej bez pomocy koleżanki. P.S. Ja mam 20 lat, on pewnie 25-27.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprawa ciężka... jeżeli Ty się jemu podobasz to już połowa sukcesu, gorzej, gdy on Cię nie zauważa... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2020
Zauważać, to zauważa, ale nie wiem czy tak jak każdego czy nieco bardziej:/ Dziś a raczej już wczoraj pięknie się uśmiechnął, ale nie wiem czy to coś znaczy.. bo nie rozmawialiśmy jeszcze poza "dzień dobry" i "do widzenia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×