Odchudzanie po raz enty.

piekna może Ci sie okres zbliża ja bynajmniej tak mam że przed i w trakcie 2 dni waze więcej

truskaweczka nie nie miesiaczke dostalam na poczatku tego tyg

piekna może był jakiś grzeszek wczoraj bo sądząc z tego co jadłaś to raczej nie powinna waga iść do góry ,chyba że ta kapusta była zaprawiana co?

byla byla ... :( napewno przez to.... dzis bedzie lepiej nie czulam takiego zmeczania rano na skakance ....

napewno będzie lepiej ,trzeba w to wkładać więcej wiary ,ja dziś na śniadanko zjadłam tylko 2 kromki razowca z wędlinką z kurczaka +kawa bez cukru no i spacer 1h nie dałam rady dłużej nogi w d*pe wchodzą ,zastanawiam się by wyciągnąć z piwnicy rower bo brzuszki jak na razie odpadają bolą mnie mięśni brzucha i żebra

truskaweczka wierze w ciebie i trzymam kciuki. MIlego dnia ci zycze:*:*:):) a ty trzymaj za mnie hehehe. buziaki:*:*:*

piekna dziękuję ślicznie zmotywowałaś mnie do ruszenia d**y i jestem Ci za to wdzięczna ,tobie również miłego dzionka i nie podjadaj ,będę trzymać za nas kciuki,a tak apropo to gdzie reszta dziewczyn co?

no wlasnie odpuscily sobie pewnie? ja nie odpuszcze juz nigdy wiecej ..chce dojsc do mojego celu 55kg i byc szczuplutka juz zawsze:*:*:*:):):) damy rade dobrze ze jestes razem wytrwamy i bedziemy napiekniejsze

dodajesz otuchy po takich słowach to aż ja zaczynam w siebie wierzyć,powiem Ci jeszcze że jest lżej w gronie bo można otrzymać jakeś rady i wsparcie ,ehh....szkoda że wcześniej sie za siebie nie wziełam

Hej dziewczyny nie jestescie same ;) ja sie dopiero obudzilam. wiecie co moze wam pomoc wytrwac? afirmacje,wizualizacje...pewnie wiecie co to ? ;)

tak, przeprogramowanie świadomości

od 10.30 do 13.30 bylam na ogrodku wywalac chwasty, wypilam cala butelke wody i zjadlam troszke czerwonych porzeczek - obiad: 2 ziemniaki, 3 rozyczki kalafiora, troche kotleta schabowego wieczorem bede cw i sprawdze ile skakam w ciagu 10 min trzymam kciuki powodzenia

Hej wam, jak dzien minal ? Ja zaraz ide zrobic kolacje. U mnie caly dzien zero sloneczka, buuu ;(

hej,ja już po kolacyjce i pojezdziłam godzinke rowerem ,jak na razie bez grzeszków ,a wam jak idzie?

rmfmaxxxx u mnie sloneczko bylo caly dzien:) truskaweczka22 w miare dobrze dzis zrobilam 520 skokow: rano 200, popoludniu 200, wieczorem 120:):)

U mnie z dieta na razie lipa,choc z dnia na dzien coraz lepiej :) mam zamiar kupic sobie tabletki blonnik z ananasem.bo mam apetyt jak 100 mezczyzn przez wszystkie diety cud i organizm nadrabia ;) powodzenia wam i gratuluje ze udaje sie wam cwiczyc bo ja z cwiczen dzis mialam sprzatanie mieszzkania i spacerki z psem :)

witajcie wczoraj w sumie zrobilam 520 skokow a dzis zaspalam na cw rano powolutku ale wydaje mi sie ze robi mi sie plaski brzusio:):) na obiad 2,5 malego ziemniaka, troche kapusty,dwa skrzydelka.. dziewczyny jak sobie radzicie??? trzymam za was kciuki :*:*:* mielego dnia

zrobilam po poludniu 200 skokow jeszcze pojde wieczorem

Piekna, gratuluje motywacji w cwiczeniach :) dzisiaj cicho cos, coz niedziela ;) w koncu cos sie we mnie pobudzilo i wiem ze moge zaczac diete. bo wczesniej czulam sie slaba psychicznie i nawet nie zaczynalam,chcialam (i chce) schudnac ale tego nie czulam,cos jakby sie we mnie wypalilo ,ale nareszcie jest to cos we mnie co zawsze mi daje kopa do dzialania. nie wiem co to ale miech trwa i trwa ! :) takze wiec diety dzis nie bylo nadal ..ale juz od teraz sie biore za siebie :) musze znalezc sobie mnostwo motywacji, ona jest tak bardzo wazna ! Az wam opowiem taka historyjke,przypomniala mi sie : Jest sobie wiezien w wiezieniu, i go przesluc***a.Koles nic nie chce gadac.No to zaczeli go glodzic.Najpierw kromka chleba na dzien i woda, i tak kilka dni. On nadalnic nie chce sypac. no to znowu, i 2 tyg na wodzie...po tym czasie przychodza i widza ze koles nawet nie schudl grama,pytaja sie wiec,jakim cudem,a on : aaa jakos nie mialem motywacji...

Hej Dziewczyny... Mogę się przyłączyć?? Ja też odchudzam się po raz enty, też uwielbiam słodycze i też nie lubię ćwiczyć... Może jak się z wami powspieram to też mi coś z tego wyjdzie... Pozdrawiam

Piekna gratuluje zasuwasz z cw jak mały samochodzik ,u mnie eh szkoda gadać jakoś nie mam dziś ochoty na cw ,ciesze się że chociaż wam dobrze idzie .

cześć Aga miło że do nas dołączasz

Siemka Aga :)

kurcze ale dziewczyny ja jestem jakaś dziś bezsilna i spać mi sie chce ,chyba odpuszcze cw ale jutro zaczne

No Witajcie Dziewczyny.... Trochę o mnie mam 171 cm i waże ok 71 kg. Od października zeszłego roku schudłam na spokojnie 7 kg.... ale od długiego czasu waga stoi w miejscu... bo to albo czekolada albo jakieś ciastka a najgorzej w weekend gdzie pizza i piwo to niemal norma. Próbuję się zmobilizować od dwóch miesięcy bo za tydzień idę na wesele ale niestety jestem beznadziejna i nic mi z tego nie wyszło... Dlatego mam nadzieje że razem z Wami dam radę...pozdrawiam

Truskawko nie ma się co przesilać.... sen też jest bardzo ważny.... Ja też od jutra mam zamiar siąść na rowerek stacjonarny...bedę pisać jak mi idzie

a jednak popedałowałam 1h jeju nie mam siły

AGA jak fajnie że też masz rowerek stacionarny ,ile na nim wytrzymujesz? fajnie będzie razem sie pościgać

Truskaweczko gratuluje :) ! Daje ci Aga pozytywnego kopa i zreszta wszystkim wam na start, nowy tydzien i do tego nowy miesiac ,nowe wyzwania i cele ,trzymam mocno mocno kciuki ze to ostatnia przygoda z odchudzaniem ktora konczy sie sukcesem :) Ah tez bym chciala rowerek stacjonarny...ale nie ma co narzekac,trzeba wyjac normalny z piwnicy ,naprawic i nie bac sie wyjsc pojezdzic :) Dziewczyny a co myslicie o diecie redańskiej ? Bo nie znalazlam o niej nigdzie informacji oprocz jednego watku na forum gdzie to dziewczyna schudla 19 kg w miesiac ale zostala zwyzywana przez wiekszosc dziewczyn...(swoja droga nie rozumiem osob,ktore wyzywaja innych ktorzy schudli duzo w krotkim czasie,groza jojo ...przeciez to tylko pochwalenie sie sukcesem a ktos jak chce moze skorzystac nikt mu nie kaze)

No to dzielna z Ciebie Dziewczynka.... ja dziś leże cały dzień na zmianę przed kompem i tv już mnie plecy i tyłek boli...masakra...hahaha Ja ogólnie lubię jeździć na rowerze....jak jest pogoda to wsiadam i jade przed siebie. W domku... jak jeszcze ważyłam 78 kg ( to była masakryczna waga i wtedy się ocknełam) to sie zawziełam i jeździłam po 1 h 30 min.... Teraz ile mam czasu... po godzince albo 50 min... napewno nie krócej niż 30 mni ale wtedy jade interwały..