Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maciek B.

cechy "idealnej" partnerki

Polecane posty

Gość gość
potulna jak baranek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potulne sa nudne. Kamila Ty opadlas wtedy, kiedy powiedzialas, ze rogi mojego dziadka sa tragiczne i ze nie lubisz diczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale znam się na wędkarstwie i myślistwie. Wiem pewnie więcej niż Ty 😴 I powtarzam po raz setny, nie powiedziałam, że te rogi są tragiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
macku, przypominasz mi faceta z ktorym kiedys bylam w zwiazku kolo roku, tyle, ze bez tego lowiectwa i wedkarstwa. w sumie dosc sympatycznie nam sie ukladalo, ale mielismy pewna rozbieznosc, ktora niestety nie przetrwala proby czasu: kwestia wiary i pogladow politycznych. gro ludzi uwaza, ze to sa sprawy drugorzedne i najwazniejsze "ze sie kochamy". sadze jednak, ze gdy obie osoby sa rozwiniete intelektualnie i duchowo, to nie sposob tych kwestii ominac, poniewaz one okreslaja charakter i nature czlowieka. piszesz, ze pomiedzy toba a twoja partnerka tez panuje ta rozbieznosc. jak sobie z tym radzicie? bo dla ciebie to sa kwestie bardzo wazne, wiec jaksie wam rozmawia, co potem bedziecei mowic dzieciom ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@pomaranczowsza: staramy sie nie rozmawiac o kwestiach wiary i polityce. Ja chodze do kosciola, ona nie. Chodze zazwyczaj przed poludniem na msze dla dzieci, wtedy jeszcze spi, a jak ide na 12.30, to robi co innego - np sprzata. Tak wiec poki co nie jest to problemem. Jesli chodzi o dzieci, to oczywiscie zostana one ochrzczone i bede chcial wychowac je w duchu chrzescijanskim. Slub tez chcialbym koscielny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
hmm, no ja wam maciek zycze jak najlepiej. moze dla niej to nie jest takie wazne. piszesz, ze staracie sie o tym nie rozmawiac, ale to jest niejako unikanie tematu. bo takie sprawy jak poglady polityczne i religijne to nie jest tylko kwestia tematu do rozmowy, ale w tym przejawia sie nasz swiatopoglad, nastawienie do swiata, i potem opowiadanie dzieciom o tym swiecie przez przyzmat wlasnego siwatopogladu. nie pisze tego absolutnie, zeby zle wrozyc, czy cie zniechecic, tylko dlatego, ze sama na wlasnegj skorze doswiaczylam niemozliwosci zwiazku z takimi roznicami i mysle, ze dobrze jest na to trzezwo spojzec. ja mialam taka sytuacje z moim bylym, ze bardzo fajnie na m sie rozmawialo, bylismy na tej samej plaszczyznie intelektualnej w sensie jakosci rozmow, ale wlasnie przez to, ze tak duzo rozmawialismy, wychodzily jak szydlo z worka te rozniece swiatopogladowe. alew gdyby mi na sprawach polityczno-filozoficznych w ogole nie zalezalo, tylko bym gotowala, zarabiala, zajmowala sie dziecmi itp., to pewnie jakos by uszlo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, jesteś konserwatystą tylko z nazwy. Sam sobie ustalasz zasady, wybierasz z wiary to co Ci pasuje etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@pomaranczowsza: dziekuje za zyczenia:) Tak, staramy sie o tym nie rozmawiac i jest to unikanie tematu, bo ja nie widze powodu, zeby poruszac tematy, ktore sa konfliktowe, jesli nie ma ku temu waznych powodow. Po co? Ja znam jej nastawienie do swiata i wiele rzeczy mi sie nie podoba, ale to nie sa rzeczy, ktore ja dyskwalifikuja jako czlowieka, nawet to, ze ma poglady lewicowe i jest niewierzaca. Dziecko bedzie mialo mozliwosc zapoznania sie i z takimi pogladami i z takimi. Chrzest jest oczywiscie poza dyskusja. Ja nie jestem jakos specjalnie zacietrzewiony, bo wiem, ze to ja mam racje i nie zawsze chce mi sie ja udowadniac. Slub koscielny, dzieci chrzest i na religie i ze mna do kosciola w niedziele, a roznice polityczne jestem w stanie przelknac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
czyli macku jezeli twojej partnerce nie zalezy na forsowaniu swoich pogladow, to znaczy, ze moze nie byc to problemem. ja osobiscie nie wyobrazam sobie zwiazku bez calkowitej przyjazni i calkowitego porozumienia, ale rozumiem, ze mozna miec rozne priorytety. jezeli traktujesz zwiazek jako srodek do zalozenia rodziny i posiadania potomstwa, a nie cel sam w sobie, to inne sprawy sa faktycznie w sensie praktycznym wazniejsze niz czyjes poglady polityczne. czy tak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@pomaranczowsza: nie zalezy na forsowaniu w tym znaczeniu, ze nie stara sie mnie przekonywac na swoich racji. Ona szanuje moje poglady, ja jej pogladow nie szanuje, ale nie przeszkadzaja mi one w codziennym zyciu. Dopoki nie stara sie zmienic moich i nie bedzie opowiadala glupot moim dzieciom, to nie widze problemu. Ja sobie wyobrazam zwiazek bez calkowitego porozumienia we wszystkich aspektach, nie jestesmy przeciez klonami. Dopoki to nie wadzi, to mozna z tym zyc. Mysle, ze jak sie zgadzaja finanse, to na pewne rzeczy przymyka sie oko. Zalezy tez czy dane osoby sa tolerancyjne i otwarte na swiat, czy tez sa zacietrzewionym betonem. Jak sa zacietrzewionym betonem, to moze byc gorzej. Tak, zwiazek traktuje jako srodek do zalozenia rodziny i posiadania potomstwa, a nie jako cel sam w sobie. Dla mnie najwazniejsza jest rodzina jako calosc niz partnerka jako pojedyncza osoba. Jako rodzine rozumiem zone i dzieci. Plus tzw. rodzina dalsza. Partnerka jest tylko jedym z elementow calosci. Powtarzam: dopoki nie bedzie przekroczona granica wyrazania pogladow i nie bedzie opowiadala dzieciom glupot - nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
z tymi priorytetami to chodzilo mi o cos innego. bo w zwiazku to pewnie, ze obie osoby powinny miec te same priorytety. mialam na mysli, ze rozni ludzie moga miec rozne priorytety/oczekiwania wzgledem tego, co jest wazne z zwiazkzu. np. ja ewidentnie mam inne od dizewczyny macka, ktorej nie przeszkadza odmiennosc swiatopogladowa. a co do priorytetow i pogladow obu stron z zwiazku, to mysle, ze w sumie jedno wyplywa z drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z poglądami partnerki mozesz sie nie zgadzać, ale skoro ich nie szanujesz, to nie widzę tu żadnej przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@pomaranczowsza: glownym priorytetem jest rodzina i wychowanie dzieci, zycie na dobrym poziomie finansowym, samorozwoj itp. Wydaje mi sie, ze inne swiatopoglady raczej nie dotycza tych spraw. Mozna glosowac na kogos innego, wierzyc w co innego, ale przeciez obiady mozemy jesc takie same i na wakacje jezdzic w to samo miejsce. Nie mozna wszystkiego sprowadzac do swiatopogladu. Ostatecznie oboje wywodzimy sie z tego samego krego cywilizacyjnego. Sa roznice, ale nie sa to takie roznice jak miedzy np Polakiem a jakas Azjatka czy Afrykanka. Przeciez jestesmy z tego samego kregu kulturowego. Poza tym wydaje mi sie, ze ona z wiekiem zacznie bardziej twardo stapac po ziemi i przejmie czesc mojego swiatopogladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@FM: moze zle to ujalem, ale nie jestem w stanie szanowac czegos co uwazam za glupote, @Kamila: miedzy jej pogladami a moimi jest pewna roznica, tutaj nie ma jakiegos znaku rownosci. Nie mozna szanowac kazdych pogladow. Poglady nazistow tez mam szanowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×