kafeterianki mnie zadziwiaja,tworza co chwila nowe slowa

wiater wieje jak nie mozesz tego wyciagnac to ciag mocniej co ty robisz temu misiu cuker/markiet -mloda dziewczyna z waraszawy (studentka UW) p.s. forma ''ubrac sukienke'' jest poprawna, nie wiem skad pomysl, ze tak nie jest.

AKURAT, nie mówi poprawnie, ciekawe... założę się, że ona zrobi jeden błąd językowy a ty siedem

Z portalu "Obcy język polski " ( o błędach językowych). Zresztą - wystarczy sprawdzić w jakimkolwiek słowniku języka polskiego... Jest taki wyraz w języku polskim, którym w pewnych okolicznościach posługuje się bardzo wiele osób, nie przypuszczając nawet, że... popełnia błąd. Chodzi o czasownik ubierać i konstrukcje typu ubieram płaszcz, ubieram spodnie itp. Barbara ubrała dzisiaj nowy płaszcz; Kolarz ubrał koszulkę lidera wyścigu; Ubierz pantofle - słyszy się na co dzień. Tymczasem poprawne są wyłącznie zwroty: Barbara włożyła dzisiaj nowy płaszcz; Kolarz włożył koszulkę lidera wyścigu; Włóż pantofle...

"ja rozumie"

Przyznaje sie do nagminnie popelnianego bledu. Dopiero ostatni post mi o nim przypomnial. Ale nie moge sie wyzbyc tego "nalogu". Nie potrafie powiedziec "ja nie kłamę". Zamiast tego powiem,ze nie kłamię.

plajster :D czyli plaster

rozumisz

żerandol (żyrandol), tanten( tamtem) i moje ulubione: demestos czyli domestos :D

jak było na dworzU zamiast na dworze

z kąd?? hahahahaha :D

Należę do wymierającej grupy, która potrafi używać wołacza i odróżnia go od mianownika. mianownik: miś (np idzie miś, nie misiu ) , wołacz :o! misiu! (np. widzę cię, misiu) Czy jeszcze ktoś taki jest na kafe? -bo tracę wiarę:)

Z portalu "Obcy język polski " ( o błędach językowych). Zresztą - wystarczy sprawdzić w jakimkolwiek słowniku języka polskiego... Jest taki wyraz w języku polskim, którym w pewnych okolicznościach posługuje się bardzo wiele osób, nie przypuszczając nawet, że... popełnia błąd. Chodzi o czasownik ubierać i konstrukcje typu ubieram płaszcz, ubieram spodnie itp. Barbara ubrała dzisiaj nowy płaszcz; Kolarz ubrał koszulkę lidera wyścigu; Ubierz pantofle - słyszy się na co dzień. Tymczasem poprawne są wyłącznie zwroty: Barbara włożyła dzisiaj nowy płaszcz; Kolarz włożył koszulkę lidera wyścigu; Włóż pantofle xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx jest jeszcze taka zasada, ze jezeli blad jest nagminnie powtarzany i do tego stopnia wtopil sie w codzienna mowe to zaklada sie, ze juz nie jest postrzegany jako blad. Dotyczy to min slowa ''pisze'' (tam pisze, ze nie wolno jesc lodow) ta forma byla tak czesto uzywana, ze na chwile obecna nie uwaza sie jej za blad jezykowy. Podobnie z ''norwegowie, psychologowie, norwedzy, psycholodzy. Wszystkie formy sa poprawne, bo wiecznie byly problemyz ustaleniem ktora z nich jest ok/ Zrodlo: Prof. Miodzio

moja koleżanka mówi: kajzerka ( krajzega, taka piła ) buhhahahahha!!!

a juz nie wiem co poprawne,co kurczak co sprzet grzejacy wode :P

Autorka powyższej wypowiedzi ma rację: wiele form fleksyjnych używanych b. często jest uznanych za poprawną formę. Tak zwany uzus. Albo jest też oboczność pisowniana (np. wieczora/wieczoru). Mnie natomiast do szału doprowadza "półtorej roku", wrrrr :O

Nas polonistka tępiła jak nie wiem. Jeśli podczas odpowiedzi walnęło się pisze zamiast jest napisane - jedyneczka. Najlepsza ocena z wypracowania to była 3 +. Oceny na koniec roku też najwyższa to 4 i mało osób je otrzymywało. Ale ja np dzięki temu zdałam rozszerzony język polski na 97%. A co do błędów na kafeterii najbardziej rażą mnie te podstawowe i "bynajmniej" w znaczeniu "przynajmniej" . Moja teściowa i szwagierki tak mówią. Szlag mnie trafia jak to słyszę. Albo "chodźta" i " ino" (tylko). Jażem :D

Wiater Kordła Wogule Cosik Odwieś(w sensie odwieźć bo już sie też z takim czymś spotkałam) Wziełeś Poszłem Jolajna (lojalna) Kurtularny Kszestna/y Fierana

Moja wykładowczyni mówiła: "dzieci lubieją" i "muszę mówić poprawnie, przecież jestem logopedom" A do pasji mnie doprowadza jak słyszę od mojej szwagierki: "jeste w sklepie" Wrr..

"chrosty" tez sa czeste

"poltorej roku"

W technikum kobieta od geografii: "Wyjmujemy kartkię w kratkię..." jak miała być kartkówka. Pedagog... W podstawówce polonistka tępiła mówienie, że zdanie zaczyna się z dużej litery. Bo nie zaczyna się z "dużej" tylko z "wielkiej" ;) I właśnie te "kłamę"-kłamię, "łamę"-łamię. Co za cholera? x x A jeśli chodzi o akceptowanie błędów i uznawanie ich już jako formy poprawne to cóż... Społeczeństwo ma fory, bo poprawnie wysłowić się nie potrafi, nie tędy droga.

wÓjek

tryczka chyba wiem skąd była Twoja nauczycielka od geografii z liceum. tam gdzie się wychowałam to częste zmiękczenie niestety.

"potem mój tato był u nich i wcisla mu 2 torby ubranek"

hahhahah

czy ( w sensie trzy), czysta czydzieści czy...(333)

"jak by komurka z in vitro byla nie zywa to by nie bylo dzieci tepa krowo"

Przykłady z kafe: - łużko - wójek - przeczkole - z kąd - komurka - dżemka

benkard

Moja nauczycielka polskiego z liceum często mówiła "tom" zamiast "tą", "córkom" zamiast "córką", używała "bynajmniej" w znaczeniu "przynajmniej", "w cudzysłowiu" zamiast "w cudzysłowie"... Mogłabym tak wymieniać bez końca, ale mimo to fajna babka była i po części dzięki niej dobrze zdałam maturę z polskiego ;)