Samotny bo niepełnosprawny

nie tylko ty masz 'pecha' niektorzy sa napawde chorzy z zus nie da renty bez znajomosci

znam chłopaka, który nie ma ręki a ma żonę i dziecko więc nie wmawiaj sobie, że jesteś bez szans oczywiście, że Twój defekt niestety zmniejsza powodzenie - taka jest prawda i nie ma się co czarować ale nie odbiera Ci w 100% szans, gorzej gdybyś był na wózku np.

tak już jest niepełnosprawność=samotność choć zależy jaka niepełnosprawność..najgorzej to mają chorzy psychicznie nawet nie mają prawa do ślubu

Czy mężczyźni lubią być zdobywani...? Jak upolować mężczyznę? Najpierw trzeba go umieć odróżnić w stadzie samców, bo mężczyzna to nie facet. http://goo.gl/DA08T

czasami się udaje, ale rzadko, powodzenia

Ja jestem pełnosprawny i też nie mam szans na kobietę przynajmniej do 30 bo jestem porządny. a takich młode kobiety nie chcą chyba, że są samotnymi matkami,

Niepełnosprawność jak każdy defekt wizualny zmniejsza powodzenie, ale nie odbiera go zupełnie.Należałoby wyzbyć się patrzenia "jestem niepełnosprawny - jestem sam" , wielu "pełno"sprawnych też jest samotnych,więc to nie o to chodzi. Chcesz kogoś poznać, to musisz przełamać się i wyjść do ludzi, co oczywiście będzie się wiązało z ryzykiem odrzucenia przez jakąś kobietę, ale jak nie sprobujesz być śmiały to inaczej nie da rady.

Niestety jest coś w tym, pracowałem w firmie gdzie było sporo niepełnosprawnych (firmy mają jakieś odpisy zdaje się z tego tytułu) i z tych niepełnosprawnych raptem gdzieś 1/3 miała żony/mężów, a byli to nieraz ludzie po 40-ce. Dodam że to była swego rodzaju "elita" niepełnosprawnych, wszyscy z wyższym wykształceniem, inteligentni ludzie.

Witam Pan który założył topik ma 100% racje niepełnosprawność odbiera na atrakcyjności w oczach innych ludzi. Ja tam osobiście mam defekt natury czysto estetycznej ponieważ w życiu radze sobie w 100% w sumie wogule bym tego nie odczuwała gdyby nie spojrzenia ludzi .........no i oczywiście to ,że każdy facet z którym chciałam się związać nie chciał mnie z tego powodu (choć w sumie poczęci ich rozumiem). Nie ma co się oszukiwać po prostu w życiu nam nie pykło i tyle ;)

jasne, że tak jest, ja często slyszę, że jestem ladna tylko szkoda, że chora. Ale z czasem można się uodpornić na tego typu teksty...

Dziękuje wszystkim za komentarze - bardzo mi miło ,że ktoś przeczytał to co mi leży na sercu od dawna... Tak jak napisałem wcześniej, celem tematu nie jest szukanie pocieszenia ani rozwiązania mojej sytuacji - także pisanie bądź cierpliwy kiedyś znajdziesz nie ma większego sensu, mam 25 lat i nigdy nie miałem dziewczyny. Żeby było jasne problem nie jest we mnie bo jestem komunikatywną osobą z całkiem niezłą pracą i wykształceniem, natomiast problemem jest to na co nie mam żadnego wpływu(taki się urodziłem) Chciałem się po prostu się wyżalić jak i uświadomić Was, zdrowych jakie macie szczęście w życiu ;) Pozdrawiam serdecznie

Aha i oczywiście wiem,że mogłoby być gorzej - żyje całkowicie samodzielnie i normalnie , mogę się realizować zawodowo , korzystać z życia więc też nie mam prawa robi z siebie jakiejś ofiary...

Oczywiście,że szanse istnieją - ba , uważam że nawet bardzo duże ale wymagałoby to się pogodzenia z faktem,że będę miał partnerkę której nikt inny nie chciał... A wg mnie to chyba było najgorsze , tzn. zaleźć tylko kogoś byleby nie być sam , wręcz znaleźć "na siłę"...

dlaczego tak myślisz o kobietach??????????? dlaczego uważasz że dostanie ci się ta której nikt inny nie chciał????????? jestem kobietą i taka sugestia jest dla mnie krzywdząca. Ok bywają kobiety pustaki, blachary itd, ale większość jest wartościowa i możesz mieć całkiem zdrową piękną dziewczynę ale to ty masz problem bo nie wierzysz w to że taką mieć będziesz. Myślisz że jest ci pisana inna niepełnosprawna, niewidoma, na wózku, bez kończyn. Masz złe podejście i pesymizm w życiu ci nie pomoże.

wbrew pozorom ludzie nie są idealni piękni i super doskonali zdrowotnie a mają zdrowych kochających ich partnerów i wiem co mówię widzę to na co dzień, więc nie chrzań i zmień sposób myślenia na pozytywny bo na razie mimo iż nie chcesz to zachowujesz się w pozycji ofiary i niezwykle pokrzywdzonego i dopóki tak będziesz myślał to niczego nie zmienisz.

zacznij być mężczyzną bo są bardziej chorzy od ciebie i bardziej niepełnosprawni a mają wspaniałe życie z kochającymi ich partnerami.

odbieram cię jakby depresja przez ciebie przemawiała... niby nie chcesz być ofiarą ale za taką się uważasz zwłaszcza w ostatnim swoim poście. Tyle w temacie mojego wykładu. :)

Ktoś tam pisał,że nie chodzi o moją niepełnosprawność - oczywiście,że o to chodzi :). Owszem wielu pełnosprawnych też jest samotnych np. przez dużą nadwagę - oni (szczególnie kobiety) również w dużej mierze są samotni... Kiedyś ktoś powiedział "możesz zmienić to jak Ty patrzysz na świat ale nie uda Ci się zmienić jak świat patrzy na Ciebie"

O czym ty piszesz...Jaki moze byc czlowiek ze zdeformowana reka?Gorszy?Nie badz niepowazny,Lezałam w szpitalu po dwa m-ce,trzy razy.miałam 3 operacje na kregosłup,mam wstawione implanty,wystajaca łopatke,zdrowego,w pelni sprawnego męza,urodzxiłam sama dziecko(naturalnie),zyje i funkcjonuje jak normalny cywilizowany czlowiek...Wszystko zalezy od nastawienia,wiec nie rozumiem tu o jaki problem chopdzi.Przeciez ty normalny jestes!!!

wybacz co powiem ale chrzanisz :) i to bardzo :) zacznij stosować w życiu "Sekret" - prawo przyciągania a zobaczysz że zacznie się w Twoim życiu zmiana na lepsze. To nie są bajki prawo przyciągania działa i to o czym myślisz to dostajesz myśli się urzeczywistniają.

Readhead 29 ma 100% rację ale może łatwiej być ci ofiarą niż dojrzałym mężczyzną biorącym życie w swoje ręce. Readhead 29 wie co mówi.

My tu gadu gadu,a gosc tu nagle o jakims czary-mary wypisuje...Bzdura jakas...Ogladalam kiedys film o tym "sekrecie",myslalam,ze jajo zniose...normalnie jak o sekcie jakiejs...

nie bądź ofiarą bo nawet kaleka dziewczyna cię nie zechce jak będziesz smęcił jak ....

I przepraszam za bezposredniosc,ale tak wlasnie widze ten sekret,oczywiscie kazdy ma prawo miec inne zdanie...:)

ja się przekonałam że działa za każdym razem wszystko co nas spotyka przyciągamy do siebie i nie jest to sekta. Szkoda że nie zrozumiałaś jego idei.

dużo tracisz readhead ale to twój wybór a mój wybór jest moim każdy ma prawo żyć tak by mu było dobrze.

Szczerze mówiąc nawet próbowałam,ale jestem realistka,z reguly twardo stąpam po ziemi i trudno mi skłonic sie do takich rzeczy...Innymi słowy-nie wierzę w to...

i masz do tego prawo readhead ale ja wiem że on działa. Wiele razy się o tym przekonałam. Pozdrawiam :)

W przeciągu 2-3 lat próbowałem masę razy bo jestem człowiekiem upartym w dążeniu do celu - zawsze z tym samym skutkiem :) Nie jestem ofiarą - osiągnąłem zawodowo wiele ale nigdy nie wykorzystując swojej ułomności ,nie korzystam z żadnych ulg z tego tytułu , nawet nigdy nie parkuje na miejscu dla inwalidów (choć przecież mógłbym) .. Powiem więcej jestem wręcz chory na tym punkcie -kiedyś na imprezie miałem konflikt z jakimś mięśniakiem, gdy zauważył moją ułomność chciał załagodzić sprawę ale nie chcąc być traktowany ulgowo wolałem dostać mocno wpierdziel :).

"Ok bywają kobiety pustaki, blachary itd, ale większość jest wartościowa" x Pewnie własnie dlatego tyle rozpadających się związków i małżeństw - bo większość jest wartościowa buhahahaha do kuchni babo a nie na forum :D