Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zle pokierowalem swoim zyciem

Polecane posty

Gość Elenkaa
Wiesz niektórzy mówią że wychodzenie z hazardu zajmuje tyle czasu co wchodzenie w niego:-( to jest jak kac- trzyma cię tyle ile piłeś:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wdl tych slow czyli juz nie dozyje normalnosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Oj tam dobrze będzie chyba nie jest z tobą aż tak złe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irokez10
Hej:-) co ty mówisz dobrze będzie. też mam mały problem i jakoś żyje, co cię nie zabije to cię wzmocni:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała...
może pomyśl co Cię zmotywuje do walki z nałogiem? zastanów się ..co musi się stać abyś porzucił to wszystko?...powodzenia w walce z nałogiem i w walce w odzyskaniu miłości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestac grac wydaje sie najlatwiejsza z rzeczy. i teoretycznie tak jest ale pietno tylu lat wprowadza taki zamet... dziwne to i niewytlumaczalnie naiwne, chec dokonania tego co tyle lat sie nie udawalo-chocby odzyskania pieniedzy jest gdzies ciagle we mnie. nie ma dnia bym o tym nie pomyslal, ze nie chce by przyznac sie przed bliskimi, najsmieszniejsze ze hazard dawal zludzenie i cien nadziei na lepsze jutro, tak jak sie pije ohydne lekarstwo w nadzei ze pomoze, ale to fakt - grunt by wzmocnilo nie zabilo :) bo zbyt wielu juz hazard zabil -cielesnie i mentalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popullia
nie ma dnia bym o tym nie pomyslal, ze nie chce by przyznac sie przed bliskimi, xxx ciagkle myslac jak odzyskac rozlane mleko jestes w ciągłym stanie gry :P Trzeba odgrodzić przeszłosc od terazniejszosci i zbyt mocno nie kierowac się na przyszłosc. Zdrowiejacy hazardziscie wżegnają sie stwierdzenie "24 godziny bez gry" te kolejne 24 a nie 50 lat do przodu a ni 10 wstecz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a chyba w tym wszyskim najgorsze jest ze mimo tlacych sie gdzies dobrych i pozytywnych mysli ciagle nachodzi mnie to, ze to wszystko jest bez sesnu, ze z tego co jest nie poskladam klockow, czesto nie umiem sie na niczym skupic- niby mam sensowna i rozwojawa prace i za te kilka lat moglybm zarabiac naprawde przyzwoicie, ale jakos przytlacza mnie ze to juz wszystko jest pozno a pozno znaczy nie warto zaczynac takie glupie wyzalanie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Kurcze widzę że znowu złapałeś mega doła, znowu zaczęły się kłębić w twojej głowie ciemne myśli, nie wiem co ci powiedzieć, no cóż co by tu kolwiek nie powiedzieć to prawda jest taka że sam musisz z tego wyjść, tym bardziej że rodzina nie wie o niczym, ale wiesz co zastanawia mnie jedna rzecz, a mianowicie jak do tej pory udało ci się to ukryć przed najbliższymi, czy oni np. twoja mama naprawdę niczego wcześniej nie podejrzewałi????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mieszkam z nimi, jestem raczej juz gosciem w domu choc w sumie czestym. ale tam zawsze co robic, wiec nie pokazuje. komornika na sobie nie mam:) wiec nie maja powodow i nie mieli nigdy by cos podejrzewac...jedynie czasem matka pytala sie czy nie mam depresji ... ale ja zapwewnialem zawsze ze jest ok...no bo pocoz mialbym mowic inaczej. a byl naprawde i zly okres mysli samobojczych. od jakiegos czasu staram sie stwarzac pozory "normlanosc"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
To może nie staraj się stwarzać pozory tylko po prostu normalnie żyj pełnią życia:-) na pewno masz wielu znajomych, a co z tą twoją dawną miłością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem w wieku kiedy wszyscy swoje zycie maja - dzieci zony, wiec nikt nie ma czasu. znajomi sa ale raczej na telefon, a milosc:),,,, jak pisalem wczesniej ...rozbieznosc interesow...ona raczej widziala we mnie wsparcie w trudnych chwialch.. szkoda ze nie ma we mnie swobody bliskich kontaktow, raczej wszystko musi dojrzewac powoli - jak przy serach dojrzewajacych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
A może dałbyś jeszcze szanse tej osobie którą delikatnie odrzuciłeś przez hazard.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj moj mily czuje to samo
Tylko ze ja zapieprzalam jak osiol i placilam fortune za najlepsze szkoly bo jak debilka wierzylam ze "edukacji nikt ci nie zabierze". Teraz wyladowalam w czarnej d***e, stracilam prace i nie moge znalezc nastepnej, zaszlam w ciaze a z mezem uklada nam sie fatalnie. Zaryzykowalam i wyjechalam do innego panstwa i gowno z tego mam. Tyle lat ciezko pracowalam zeby mi sie udalo i sie nie udalo. Moglam sobie za ta kase cycki 5 razy powiekszyc, jestem idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta osoba nie chce byc ze mna...nawet mnie znac.... woli towarzystwo supersamcow podrywajacych laski w 2 sekundy i bioracych panny na kilka maks spotkan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Acha no chyba że tak, nie chce być z tobą może dlatego że ją kiedyś tam odrzuciłeś, dziewczyny też mają swój honor, ale ty chyba nie chcesz być sam????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to jest to pytanie z cyklu najtrudniejszych... pytania i obietnice kierowane odnosie swojej osoby sa najtrudniejsze:) a wracajac do tamtej osoby- ona byla w bardzo dlugim zwiazku -facet ja zacza zdradzac wiec chyba uznala ze wszyscy sa jednacy uczucie jej zostalo ale postanowila sie tak mysle angazaowac i raczej zminila tryb na raczej luzny ale to tak naprawde kwestia dla psychologow oczywiscie jesli by mieli pelna dokumentacje tego przypadku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Widzę że masz ogólnie ciekawe życie, ale tak jak ja jesteś po przejściach, tyle że ty zadajesz sobie pytanie-czy kiedykolwiek uda mi się wyjść z nałogu, a ja- czy istnieją jeszcze porządni faceci??? ale to wszystko jest skomplikowane.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAK TAK TAK....
Zgadzam się z tobą Elenkaa:-) mądra kobitka z ciebie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy co masz na mysli pod pojeciem porzadni faceci :) bo zawsze ale to zawsze jest prawdopodobienstwo, ze cos pasowac nie bedzie jesli bedzie wierny i bedzie dbal to bedzie za nudny bedzie fascynujacy a bedzie lubi przygody to pewno i moze bedzie go ciagnelo do innych wiesz, ja uwazam ze zycie nie sklada sie z chwilowych przyjemnosci i kazdego mniec mozna w d***e ale sumam sumarum ludzie sobie w koncu zaczynaja psuc nerwy i sie miotaja miedzy nowymi doznaniami a nazwijmy to stabilizacja czasem trudno pogodzic pewne rzeczy ale co nie oznacza ze sie nie da:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
No tak, ale nie ma już gorszego niż jak facet rzuca dziewczynę bez żadnego wyjaśnienia, tego już chyba nic nie usprawiedliwi, bo nawet hazard jest jakimś wytłumaczeniem, a tak to normalnie olewka to mało powiedziane, no ale wszyscy zganiają na tchórzostwo:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powody sa zawsze, tylko nie zawsze ludzie jak sama napisalas umieja je wyartykulowac to dzis taka moda ze kazdy musi byc z kims bo inaczej jest zle postrzegany a taka prawda ze nie kazdy nadaj sie do zwiazkow i z czasem niektorzy to odkrywaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Wiesz pisze ci tu o związkach dlatego bo sam masz problem z hazardem, a ja się kiedyś sporo nasłuchałam na ten temat od przyjaciółki, która długo nie mogła się pogodzić z faktem że rzucił ją facet, który jak się później okazało też miał jakieś problemy właśnie z hazardem, długami itp. I ten oto pan nie potrafił się przed nią do tego przyznać bo po co.......przecież lepiej olać bez słowa wytłumaczenia. Dlatego powiedz mi czy to jest aż takie trudne do powiedzenia dziewczynie??? bo mam wrażenie że faceci się chyba tego zwyczajnie wstydzą:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wstydza i to jest naturalne, a czy ty bys chciala byc i bylabys z hazardzista, alkoholikiem lub kims z podobna choraba? to sie tak mowi ze mozna budowac przyslosc ale z reguly to sie nie udaje.kazdy chce miec kogos zaufanego u swojego boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Z alkoholikiem byłam, wiem co to jest, z hazardzistą nie byłam ale to nawet nie o to chodzi. Staram się zrozumieć motywy działania takiego faceta mającego problemy z hazardem, który próbuje układać sobie życie z laską i jest wszystko ładnie pięknie, aż tu nagle on zaczyna jej unikać. Pozostaje pytanie zasadnicze- po co jej mydlił oczy, obiecywał skoro wiedział że ma swój ukryty problem. Czy nie łatwiej byłoby powiedzieć prawdę, czy to jest aż takie trudne?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze po prostu powodem nie byl hazard? moze cos innego. wiesz ze przyczyn moze byc milion a najprostsza jest ktos trzeci. a to ze ludzie mowia tak czy siak to nie znaczy ze tak myslia. tamten przypadek widzialas. a tak na marginesie - podobalo ci sie zycie z alkoholikiem ? napisalas w czasie przeszlym. co sie stalo ? czemu nie jestescie razme ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Daj spokój z człowiekiem uzależnionym od alkoholu nie da się żyć, a tak na marginesie to był mój były mąż, a co do hazardu to facet mojej przyjaciółki chyba faktycznie miał coś z tym związane bo zmieniło mu się życie, nie jest z nikim, i w ogóle, czasami się nad ty wszystkim zastanawiam , ale nie wiem czy warto:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykro mi, ze z mezem tak bylo. natura uzaleznien jest podobna. choc roznice sa zwsze jakies. wiesz alkoholik moze pic 2 piwa dziennie i nie chodzic nawalonym albo byc w totalnym cugu i na dodatek byc agreswynym- hazardzista moze wszystko przegrywac ale nie zaciagac sie jak sama wszczesniej pisalas u maffi a moze posunac sie do kradziezy oszustw i podobnych. wiesz- tak naprawde wiekszosc ludzi nie pojmuje ze to sa choroby ale za to wiekszosc chorych nie pojmuje ze moga sie wyleczyc. pewne rzeczy sa chyba niewytlumaczalne i niezrozumiale. tak czy siak spustoszenie w lgowie zawsze jest. miliardy ludzi- miliardy mozliwosci scenariuszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Tak dokładnie, powiem ci że dopóki niema się bezpośrednio z taką osobą do czynienia to się tego nie zrozumie, ale jedno jest pewne jak sam teraz napisałeś niezależnie od typu uzależnienia człowiek się zmienia, tylko szkoda że w tym wszystkim czasami cierpią inni:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biała Mewa
Nie no ja tego nie rozumiem, co ma piernik do wiatraka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×