Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zle pokierowalem swoim zyciem

Polecane posty

Gość gość
w jakim sensie piernik do wiatraka ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biała Mewa
No chodzi mi o to o czym tu piszecie, co własciwie ma miłość, czy tam związek dwojga ludzi do nałogu, np hazardu, czy to się aż tak nakłada na siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina....
autor jest gejem i o tym hazardzie pisze-uzaleznił sie emocjonalnie od partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Oj kochana widać że za cholerę nie rozumiesz problemu jakim jest hazard, bądź alkoholizm:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biała Mewa
Niech mi ktoś odpowie na moje pytanko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedz: tak bardzo czesto sie naklada, slowo milosc czasem zostaje tylko slowem a okolicznosci niesprzyjajace nie pozwalaja czerpac z niej to co powinno sie czerpac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biała Mewa
Dzięki za odpowiedź, nie sadziłam że jedno z drugim ma taki związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Kurcze no widzisz ja też bym w życiu nie powiedziała, ale kolega nam to uświadomił:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to jest oczywiste zawsze motylki przestaja szumiec, klapki spadaja i trzeba zdeklarowac sie ... czas odroznic zaurocznenie od uczucia prawdziwego i decydowac i albo starac sie cos zrobic albo nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
To w końcu jak to jest, nałóg rzuca ciemne światło na związek, czy po prostu zauroczenie mija???? bo nie wierzę że jeśli facet się starał o dziewczynę i było wszystko ok to tak nagle zrywa z nią kontakt, no chyba że faktycznie nałóg nie pozwala cieszyć się szczęściem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herbatynka
Do autora: słuchaj co jak co ale nie wierze w takie rzeczy, nawet hazard nie jest powodem do rozstania, no chyba że facet faktycznie nie może sobie już z tym wszystkim poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Elenkaa chyba idziemy z dyskusja w kozi rog- wiadomo ze wszystko jest suma wypadkowa:) i niektorym moze sie po ptrosu popierdzielic z niewiadomych przyczyn :) herbatynko :) raczej nie rozmawiamy o przeziebieniu ale raczej ciezkim zapaleniu pluc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herbatynka
No nie wiem może masz racje, w sumie to ja nigdy nie miałam do czynienia z kimś tak na poważnie uwikłanym w jakiś nałóg, ale do tej pory wydawało mi się że tylko takie nałogi jak alkoholizm, czy narkomania mogą zaszkodzić związkowi, nad hazardem się tak nie zastanawiałam, ale widzę że to może mieć taki sam negatywny wpływ na uczucia jak te dwa nałogi wymienione powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tal jak bylem na spotkaniu anonimowych byl facet ktory zmagal sie z alkoholem i narkotykami i hazardem i tiwerdzil ze ten ostatni jest najgorszy wielu mowi ze to choroba smiertlena wielu popelnia samobojstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herbatynka
O cholera, to ja nie przypuszczałam że to jest az taka powaga sytuacji, że przez coś takiego człowiek może świadomie zrezygnować ze wszystkiego:-(:-(, ale najgorsze w tym wszystkim jest to że przeważnie cierpią na tym kobiety takich facetów:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet nie wiesz co czlowiek uzalzniony moze przezywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herbatynka
Tutaj problem przede wszystkim tkwi w psychice:-( ale ponoć każdy problem jest do rozwiązania:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
No niby tak, ale to chyba nie takie proste z tego wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-( dzisiaj mamy takie czasy że wszyscy jesteśmy od czegoś uzależnieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czlowiek takie stworzenie ze potrzebuje rzeczy stalych. nawet jesli ja zle rozumie i prowadzi go do zguby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herbatynka
Tak tak ale człowiek to również takie stworzenie że powinien zrobić wszystko, albo przynajmniej próbować wyjść z niszczącego go nałogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje, ale czasem samemu jest ekstremalnie trudno przede wszyskim uzmysklowic sobie ze mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herbatynka
No i dlatego nie warto rezygnować z miłości, bo czasem ta druga osobą może być dla nas ogromnym wsparciem, pod warunkiem oczywiście że będzie wtajemniczona w zaistniały problem, bo samemu to faktycznie ciężko:-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Dokładnie o to tutaj chodzi, że zamiast odtrącać drugą osobę, której nasz los nie jest obojętny powinniśmy spróbować walczyć z problemem, Także walczmy z nałogiem a nie z miłoscią, bo faktycznie we dwoje zawsze łatwiej, a pomoc dziewczyny może okazać się bezcenna:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czy ktoras z was chcialby takiego sie czegos podjąc? elenka ty pisalas ze z uzaleznieneniem trudno walczyc i zyc z uzazlnionym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Tak bo jest trudno oczywiście, ale nie jest to rzecza niemożliwa do przebrnięcia, a w moim przypadku było tak że mój były męż był uzależniony od alkoholu i nie miał nawet najmniejszego zamiaru czegoś z tym zrobić mimo moich prósb i starań, dlatego lepiej dla mnie było się wtedy rozstać, a u ciebie widzę chęć walki z nałogiem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
checi sa nic warte...zawsze sie liczy efetk i to jest zycie...sprawdzian nie wiadomo w sumie po co to jak z nauka mozesz sie uczyc i nie umiec liczy sie tylko efekt a ten,,, czasme nalog jest tylko zamaskowniem glownego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na dzis spadam musze potanczyc...relaksuje mnie to :) dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Bywa i tak że może być zamaskowaniem, ale po co coś maskować skoro można leczyć, wszelkie nałogi biorą się z ludzkich słabości:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ludzie z natury sa slabi kazdy ma jakas slabosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×