Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy lepiej karmić piersią czy mm?

Polecane posty

Gość gość

Wiem, że mnóstwo takich tematów, ale chciałabym poznać "normalne" opinie, bez obrażania czy oceniana. Chciałabym, żebyście napisały o Waszych doświadczeniach, itp. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak i tak jest dobrze. Przy kp dziecko jest chronione twoimi przeciwcialami. Moejmu dziecku bardziej sluzylo mm jezeli chodzi o trawienie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skończcie te tematy, bo to nie ma sensu. Wpisz sobie w wyszukiwarkę i poczytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
syna karmiłam piersią 2 tyg - ma teraz 4 lata, łapie jakieś katary raz na pół roku, ale nigdy nie był poważniej chory.. Chodzi do przedszkola i nie zauważylam zwiększonej zachorowalności. córkę - karmiłam ponad rok i ta ciągle choruje, ma dwa lata i choruje mi średnio raz na 6 tyg. koszmar:O Dochodzą jeszcze względy ekonomiczne, wiadomo. Poza tym chyba muszisz sama zdecydowac, bo wiadomo ze kazde dziecko inne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_1
ja karmiłam mm (od 1 dnia ) i moim zdaniem jest lepsze. dziecko dobrze je, szybko (karmienie parę minut, a nie 20/30) zjada całą butlę i jest najedzone na 3/4h, można się wyspac, można zostawić pod opieką mamy czy teściowej, można w nocy wstawać na zmianę z mężem. dzieci szybko rosną, jeśli dobrze dobierzesz mleko to nie mają kolek (moje nie miało nigdy) mówi się o przeciwciałach - nie znam się na tym, ale moje dziecko chorowało mniej niż przeciętne dziecko w żłobku nie ma nadwagi ani niedowagi - jest prawie dokładnie na 50 centylu no i ostatnie - może najmniej ważne - cycki- prawie w ogóle się nie zmieniły - wyglądają jak przed ciązą. wady? przy każdej chorobie dziecka zastanawiasz się czy to może nie przez to że nie karmiłaś piersią. moje na razie ma 2 latka - zobaczymy jak będzie dalej. zaznaczam że piszę o swoich doświadczeniach - na pewno są dzieci na mm które się gorzej chowają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_1
ten temat się różni, bo ma być bez wyzwisk, obrażania i oceniania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy lepiej karmić piersią ,to zależy i czy karmienie piersią ma znacznie czy dzieciak mniej choruje nie wiem czy to ma takie znaczenia ,nie byłam karmiona ani sekundy i jak dotąd nie choruje ,katar miałam 10 lat temu kiedy to wyleciałam z domu w zimę w -15 z mokrą głową na dwór . Ale co do pytania ,mam dwoje dzieci i tak pierwszego karmiłam jakieś 4 mies i nie chciało mi się odciągać aby dostałam mleko jak byłam w pracy ,więc butla wygrała ,drugiego karmiłam 17 mies bo było mi wygodnie .Karmiłam więc z lenistwa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie:) A najbardziej chciałabym poznać opinie mam, które mają doświadczenia zarówno z mm, jak i z kp:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karmiłam moje obie córki piersią, pierwszą 10 m-cy, drugą 8,5. Nie miałam żadnych problemów z bolącymi, krwawiącymi brodawkami, dziewczyny zaraz po pierwszym przystawieniu skumały o co biega. Nie miałam zastojów pokarmu, zapaleń piersi. Nie wiem czy to może mieć związek, ale ja nie brałam pod uwagę opcji karmienia mm. Starsza córka po odstawieniu piła kozie mleko z butelki (mieszkałam wtedy na wsi i rodzice mieli kozę), młodsza do roku bebiko a potem krowie, od gospodarza. Odstawiłam je od piersi praktycznie z dnia na dzień, przyznam się, z własnego egoizmu. Bałam się, że roczne dziecko będzie trudniej odzwyczaić. Dodam że są zdrowe, mają 11 i 6 lat. Żadnych alergii itp. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja karmiłam i tak i tak
przekopiowałam swój tekst vvv to że nie akceptuje butelki to jest plus. Szybko je łyżeczką, gryzie kawałki, umie pić z niekapka, przez słomkę, nie uzależnia się od butelki i nie pije z niej do zerówki jak niektóre dzieci. Przy ssaniu piersi pracuje kilkadziesiąt mięśni, przy ssaniu butelki kilka, dziecko ma silniejsze mięśnie twarzy, zdarza się mniej wad szczęki, zębów, rzadziej problemy logopedyczne. Z praktyki właśnie wspomniane gryzienie, łatwiej się dziecku je bo ma silne mięśnie twarzy. Pierwsze karmione butelką nie chciało gryźć jeszcze jak było w przedszkolu, drugie bezbutelkowe gryzie od 8 miesiąca. Mniej biegunek, jeśli już to łagodniejszy przebieg, bez leków środków uzupełniających elektrolity (tak moje drugie dziecko było leczone z biegunki i wymiotów - karmić, karmić i jeszcze raz karmić), brak odparzeń, dziecko kp nigdy nie miało odparzonej pupy, dziecko karmione butelką miało straszne. Oboje mieli lekką skazę z której wyrośli. Przy brak zaparć, nawet przy rozpoczęciu rozszerzania diety. Antyseptyczne właściwości mleka. Nie chorowanie na zapalenie ucha (nie próbowałam ale 80% przypadków na początku choroby można wyleczyć zakraplaniem mleka do ucha, przy katarku zakraplałam do nosa), zapalenie gardła (jak dziecko było narażone na zimne powietrze albo popiło coś ciut przychłodnego, to dostawało pierś, jak polizało niezbyt czystą rękę czy rzecz, dostało pierś, nie było zakażeń jamy ustnej, nie było zakażenia spojówek przy kp. Pierwsze dziecko krótko karmiłam i właśnie w ciągu pierwszego roku chorowało mi kilka razy na to co wymieniłam na co drugie kp nie chorowało, poza tym rozwijali się identycznie,oboje urodzeni przez cc. Przepraszam że chaotycznie ale w trakcie pisania przypominało mi się. jeszcze jedno, dziecko kp poznawało nowe smaki w moim mleku i chętniejsze było do próbowania nowości, dziecko kb nie chciało jeść nic prócz kilku swoim smaków. U nas przy kp większa więź, bo nasze hormony cały czas dbają aby instynkt macierzyński nie wygasł. Częstsze okazje do przytulania. Przy kb większa pokusa aby zostawić dziecko na noc u dziadków, bo przecież nie jesteśmy niezbędni fizycznie, dla jednego to plus dla mnie w tej chwili minus, bo dziecko powinno być wychowywane przez rodziców, wiadomo że dziadkowie rozpuszczają, czym częściej i dłużej przebywa z dziadkami tym gorzej dla jego wychowywania. Biorąc pod uwagę plusy i minusy żałuję że pierwsze dziecko karmiłam tak krótko ale do tego trzeba dorosnąć. Co do kosztów, lubię jeść zdrowo więc te pieniądze które wydaje na dobre, zdrowe posiłki i tak wydawałabym, mam skłonności do anemii z kp czy bez, łykam Prenatal classic. Jeśli nie karmiłabym piersią nie karmiłabym najtańszym mlekiem chociażby z powodu tej lekkiej skazy, ja mogłam jeść nabiał dziecko do roku nie. Oszczędność na mleku liczę w tysiącach. Od czasu do czasu robię sobie z tego tytułu prezent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja karmiłam i tak i tak
mogę jeszcze dodać, że waga spadła w ciągu 6 tygodniu kp, w pierwszej ciąży przytyłam 9kg w drugiej 13.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_1
no widzisz - zalozycielko tematu - tak i tak dobrze jak dziecko zdrowe tak i tak bedzie zdrowe, a jak ma chorowac to pewnie bedziei tak. przy mm spotkasz sie z ocenianiem - w szpitalu od poloznych i czasem tez pozniej od rodziny/znajomych. mm drozsze (zalezy jakie mleko ale do 2 stowek miesiecznie) ale wg mnie wygodniejsze - jesli sobie zorganizujesz szybkie zrobienie butelki w srodku nocy (np woda w butelce w podgrzewaczu - tylko dosypac i rozmieszac) przy karmieniu piersia jestes bardziej uwiazana i poczatki nie zzawsze sa latwe (wiem z opowiadan kolezanek) ale wszysko ma swoje wady i zalety - jesli jedna z opcji byla rzeczywiscie lepsza - to tej drugiej nikt by nie stosowal... musisz sama zdecydowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przesadzasz w interpretacji,owszem mleko matki jest lepsze dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie zawsze karmienie piersia bylo number one. Spalil mi sie pokarm i Maly nawet cycka nie possal-nim wyszedl z inkubatora pokarmu nie bylo. I powiem Ci cos-jestem mniej zmeczona, nie ja musze karmic, mozna wyjsc na dluzej bez dziecka, minusem sa niby przeciwciala bo w mm ich nie ma ale ja w nie nie wierze. Ja bylam karmiona piersia ponad 2 lata jako dziecko chorowalam-a nie chodzilam do przedszkola. Mam nadwage i inne rozne problemy zdrowotne. Jak dla mnie jesli chodzi o zdrowie dziecka to zero roznicy pozostaje kwestia finansowa no i charakteri

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_1
ale wydaje mi sie ze mm lepsze dla matki... takie jest moje zdanie. wiec pozostaje pytanie czy kp jest faktycznie lepsze dla dziecka: jesli tak - to powinno sie wybrac dobro dziecka jesli nie ma roznicy - to chyba lepiej to wygodniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iustak
Karmię piersią ale dokarmiam mm więc mam 2 w1. Moja siostra dwójkę dzieci karmiła mm i myślałam też że to taka wygoda. Karmienie piersią jest dużo wygodniejsze. Odpada czas na przygotowanie mleka, czas jest wazny jak dzieciak głodny..., nie wspomne o myciu i wyparzaniu butelek. Teraz karmię juz tylko w nocy piersią, mały w dzień je mm, albo moje ściągnięte. I przeraża mnie myśl, co będzie jak mi mleko się skończy albo on nie będzie chciał piersi i nocą. Na samym początku musiałam go dokarmiac butla w nocy i nie sa to miłe wspomnienia. Teraz go przystawiam do piersi, mały najedzony i przy okazji uspany. Druga sprawa-wyjazdy. Bylismy na wakacjach-podróż 11h z przerwami. Trzeba mieć spory zapas butelek na taka drogę albo się nagimnastykować, żeby je umyć i wyparzyć... Ktoś tu stwierdził, że karmienie mm trwa krócej. No własnie, a czy jest przyjemniejszy sposób na spędzenie czasu ze swoim nowo narodzonym dzieciem? Są oczywiście trudy karmienia piersią,ale moje minęły po miesiącu, Ale jak widzę rozmarzoną, uśmiechniętą buźkę synka, to nie ma nic przyjemniejszego. Pomijam aspekt zdrowotny i finansowy, bo mleko mm potrafi być drogie. Mój synek ma refluks i miał zmieniane mleko 6 razy :/ to też jest uciążliwe. Jeśli się wahasz, zacznij karmić piersią, zawsze możesz przejść na mm, w drugą stronę się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz karmić dalej, żeby mleko się nie skończyło? To przestań podawać mm, proste jak drut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi :) Chciałabym karmić piersią, mam nadzieję, że mi się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_1
życzę Ci wszystkiego najlepszego! niech dzidzia się chowa :) udało Ci się chyba pierwszy raz w historii założyć taki temat - żeby nikt się na nim nie wyzywał - szacun! :D Podrówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo mało wpisów, nie zawsze wyzwiska są na pierwszej stronie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 1, ja właśnie już czytałam te tematy na kafeterii i nie dałam rady dowiedzieć się nic pożytecznego, więc postanowiłam założyć nowy. I dziękuję, bo naprawdę dużo się dowiedziałam :) Bez wyzwisk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 44589
dzisiaj doczytalam,ze nie dosc ,se karmienie piersia jest zdrowe nawet do 18 lat to jeszcze zycie seksualne kwitnie :) karmi sie na zadanie ,spi po 2 godziny ale na sex na pralce lodowce 3 razy dziennie ma sie i sile i czas ;) a tak powaznie to sprobowac zawsze warto jesli chodzi o karmienie piersia ale moze to wiazac sie z duza iloscia wyrzeczen.jesli dziecko jest wymagakjace moze okazac sie ,ze siedzisz caly dzien na kanapie z cycem na wierzchu a jedyne stroje jakie mozesz zalozyc to te szybkiego dostapu do cycka ;) bedziesz czula i wiedziala kiedy koncza sie twoje granice wytrzymalosci fizycznej i psychicznej.Pierwsza corke karmilam dluzej.mialam mozliwosc,duzo czasu i mala ladnie sypiala a ja z nia.druga cora .....no niestety cycoholik ;) nie dalam rady dlugo karmic tym bardziej ,ze mialam jeszcze zazdrosnego 3latka pod opieka;przeszlam na mm i odpoczelam i ja i moja rodzina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwazam, ze mm jest wygodniejsze: karmie od ponad 3 miesiecy ststemem mieszanym, wczesniej tylko piersia. wyparzanie i mycie butelek to pikus w porownaniu np. do wsrawania i odciagania w nocy. natomiast uwaza soe, ze dla dziecka lepsze kp. poza tym przy kp stracilam w ciagu 3 tygodni to, co zostalo po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak mozna w tym temacie pisac kulturalnie i bez wyzwisk. Brawo :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej tak jak ci wygodnie. Optymalnie piersią do 6 miesiąca albo wyjścia pierwszych zębów, ale można i mm od drugiej, trzeciej doby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No własnie, a czy jest przyjemniejszy sposób na spędzenie czasu ze swoim nowo narodzonym dzieciem? xxx No pewnie :) Trzymanie go na rekach, przytulanie, całowanie, pokazywanie świata, opowiadanie, śpiewanie piosenek PRZEZ OBOJE RODZICÓW jest duzo fajniejszym sposobem spędzania czasu z dzieckiem i nawiązywania więzi niz kp. ALE TO MOJE ZDANIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ja karmiłam piersią od samego początku ale po jakiś 2 mies zaczęłam też dawać butle ,kiedy musiałam wyjść z domu po drugie dziecko po szkoły a mały by wisiał na piersi ,wiec takie karmienie trwało ok 4 mies ,potem tylko pierś ,mały sam sie odstawił mając 16 mies .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tak jakby porównać jedzenie warzyw i owoców do zażywania tabletek. Wszystko co przetworzone jest martwe, a martwe produkty nie są pożywieniem, raczej wyrobem przemysłowym, i nie są w stanie odżywić organizmu. Owszem organizm rośnie i się rozwija, ale nie pobiera potrzebnych składników z martwego jedzenia (puste kalorie pełne sztucznych ''witamin'') lecz czerpie je z własnych zapasów, gdy zypasy się kończą, zaczynają się problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, mysle,ze nie sa tak bardzo istotne pojedyncze przyklady ludzi z kafe - raczej wazne jest to , co na podstwie wielkiej liczby danych mowią eksperci , jest tego wiele na specjalistycznych portalach, np. http://www.edziecko.pl/szkolakarmienia/1,112212,10191082,Dlaczego_warto_karmic_piersia_.html?as=2&startsz=x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×