kura domowa na życzenie

Jestem dumna że mnie na to stać.....a nasze dzieci mają zapewnioną przyszłość:-)

Dobre, poprzedniczko. Turcja wczasy dla biedaków, którzy chcą choć trochę zasmakować rozkoszy zagranicznych wakacji i pochwalić się w małomiasteczkowym towarzystwie prostaków

no a ja jestem dumna z zaradnego męża...a on jest dumny z siebie, że potrafi tak ustawić rodzinę...

Turcja jest piękna! Niektórzy podróżują poza kurorty i to trochę więcej kosztuje...

A niech mnie wszyscy opluwają i wyśmiewają, a i tak mam przewagę, bo mam świetne życie i kasę, inni niech sobie narzekają i lecą na pośredniak i do mops-u po zapomogi....z naszych podatków!

Dziewczyno, ale o czym Ty mówisz? Mąż ma 29 lat, Ty zapewne podobnie, więc jesteście małżeństwem z niskim stażem. Jasne, że na początku jest fajniutko, gorzej dalej (poczytaj statystyki rozwodów i zdrad) i o tym tu jest mowa. Fajnie, że będziesz zabezpieczona za młodu na dalsze lata, ale z uwagi na staż małżeński Twoja wypowiedź nie ma znaczenia (każdy młody małżonek uważa, że z jego związkiem będzie inaczej i będą się kochac po grób).

ustawiona życiowo, jesteś niemiłą osobą

wspaniale jest móc przebywać w domu :) mąż pracuje ubezpieczenie mam oraz oczywiście swoje pieniądze nie małe- odłożone z których rośnie odpowiedni procencik :) do pracy poszłabym tylko wówczas gdy albo praca byłaby taka którą lubię a takich jak wiemy mało albo gdybym potrzebowała większej gotówki wówczas wybrałabym coś co przynosi zysk w krótkim czasie tak też robię i mam ku temu możliwości ;) nazywanie kogoś pasożytem bo nie pracuje jest wysoko niestosownym ,praca w domu to jedna z najcięższych prac jakie istnieją ! Często mi dane jest widzieć Kobiety które i owszem w pracy się realizowały natomiast w domu totalny bałagan i chaos! Cieszę się że mogę robić to co lubię :)

A najlepiej jak cię mężuś kopnie w d...ę i upłynni majątek na rzecz swojej kochaneczki to wtedy dopiero będziesz ustawiona życiowo. A turcja to jest dla brudasów

hahaha wyobraż sobie że jedno małżeństwo mam za sobą :) więc doświadczona życiowo jestem. I wiem, że na to czy małżeństwo przetrwa czy nie, ma wpływ, nie kasa, nie miłość, nie seks, tylko stara, dobra sprawdzona KOMUNIKACJA.

Nie zauważyłam w Turcji brudasów nigdy, ale tu na kafe te bezrobotne to dopiero brudasy, bo tylko stać ich na mydło z biedronki....

Mnie rodzice nauczyli ze na emeryturę się odkłada od 1 roku pracy .Maja na prawdę duże oszczędności, śmieją się że jakby mieli żyć z samych emerytur to by chyba po śmietnikach chodzili . Ja odkładam już kasę 15 lat - jest nie do ruszenia po prostu Jak któraś myśli że pracując całe życie będzie zabezpieczona w razie rozwodu emeryturą to żyje w świecie baśni . Trzeba baby odkładać ile się da! jak się chce czuć bezpiecznie. Pracę zawsze można stracić , można zachorować ( co nikomu nie życzę) i współczuję wtedy tym kobietą które mają takiego męża bądź partnera co to wtedy kobieta dla niego nic nie znaczy i nie szanuje jej .

ja pierniczę - znowu te smarkate schematy - kobieta pracująca domu to biedna zahukana kobiecina , kobieta pracująca zawodowo - zalatana egoistka :D Nie wiecie ,że życie jest o wiele bardziej skomplikowane niż się wam wydaje ?:D

jest nie istotne na co kogo stać ,istotne jest czy są szczęśliwi z tym jak żyją niech każdy zajmie się swoją dooopą tak będzie najlepiej :)

Poza tym zdumiewa mnie pewność siebie ludzi w dzisiejszym świecie. Ta praca za 16 tysięcy jest tak samo niepewna jak ta za 2 tysiące, pan szef czegoś tam w korporacyjnym bagienku za chwile może w pośredniaku stać. Ludzie, troszkę pokory, życie bywa tak przewrotne. Nieruchomości są jakimś zabezpieczeniem, ale nawet i to nie wiadomo (mam osobiście 2 mieszkania, ale jakiś pożar i co? na jedno mam niewielki kredyt, nie spłacę i co?). Dlatego słabo rozumiem osoby dające się całkowicie wyeliminowac z rynku pracy, ale każdy ma co chce.

tez z mężem odkładamy na emeryturę, ale właśnie te pieniądze inwestujemy w nieruchomości, aby inflacja ich nie zjadła, a teraz jest ostatni dzwonek, aby na nich zarobić jak najwięcej.

gdzie widzisz tutaj brak pokory, przeciez się ubezpieczamy, inwestujemy, odkładamy, żyjemy tak skromnie, że własna rodzina nie wie ile mamy? Akurat mój mąż ma bardzo pewną pracę i kilka propozycji jej zmiany w każdym miesiącu...jest geniuszem w bardzo wąskiej dziedzinie, przecież nie płacą byle komu takich pieniędzy w tym wieku, to chyba oczywiste...

Jak tak czytam, to okazuje się, że mamy tylko kury domowe nowszej generacji. Wykształcone, karnie opłacające Zus, zadbane, z majątkami na całe życie, pakietem ubezpieczeń. Ja żyję w jakiejś innej Polsce. Żyję w środowisku lekarskim i ja takiej osoby nie znam, pomimo że większość żon lekarzy naprawdę nie musi pracować i nie jeden z nich je o to wprost błaga. Za to widzę pełno leni, które z kalkulatorem w sklepie zakupy robią. Ale jeśli dowartościujecie się takimi bajkami, to ok.

..jest geniuszem w bardzo wąskiej dziedzinie, przecież nie płacą byle komu takich pieniędzy w tym wieku, to chyba oczywiste... :D:D:D nie wiem w jak wąskiej dziedzinie jest geniuszem twój maż ale i ty mu nie ustępujesz :D:D:D

są też starej generacji i często tutaj piszą "nie powtarzaj moich błędów"

akurat ja nie mam tak ścisłego umysłu jak on, ale w innych dziedzinach mu nie ustępuję - zgadza się :)

Jeśli chodzi o tego hm "geniusza" (nie za mocne słowo?) w bardzo wąskiej dziedzinie. Tym bardziej nie wiem, kogo chcesz o czym przekonać. Ilu jest wysoko wyspecjalizowanych specjalistów w bardzo rzadkich dziedzinach? Twój przypadek jest wyjątkiem, nie da się go przełożyć w żaden sposób na szerszą skalę. Twoje posty to przechwałki ubrane w pozory czegoś innego.

pani ze środowiska lekarskiego :) dobrze piszesz z kalkulatorem w ręku tyle że to ci najbardziej pazerni bogacze tak robią :) coraz bardziej widać jak bardzo tym którzy pracują żal doopę ściska o to że ktoś inny może sobie pozwolić na przebywanie w domu :)

moja wypowiedz nie jest czystą wypowiedzią, jest też odpowiedzą na zaczepki :) stąd możesz mieć takie wrażenie, bo co ja moge odpowiedzieć innego na tak postawione pytanie: "Jeśli chodzi o tego hm "geniusza" (nie za mocne słowo?)" kolejną przechwałką, że pracował już jako administrator sieci mając 12 lat? Ukończył studia ze średnią 6 na politechnice? To dopiero by była przechwałka...więc lepiej tego nie napiszę...

http://allegro.pl/woreczki-na-bielizne-podrozne-bialo-czarne-paski-i3391147303.html

Przypuszczałam, że chodzi o kogoś z branży informatycznej. Możesz wypisywać dalej, jakoś to przeżyję (mam takiego znajomego, także wiem, jak to działa) ;) Kończę, rozmowa się według mnie wyczerpała.

Powiem Ci jeszcze tylko, że jak na takiego "geniusza" to on mało zarabia :) Jak mówiłam, mam podobnego znajomego.

a ja Ci powiem, ze jak dla mnie to jest wystarczająco :)

Tak sie chwalisz tym mezem geniuszem... A sama? Co osiagnełas?

dzijzus....kolejna...