TEŻ TAK MIAŁYŚCIE???

od 2 lat puka cię po kątach (twoje mieszkanie, hotele itd) a ty się oburzasz na PUKADEŁKO? Dlaczego powie zonie do końca wakacji? A wczesniej nie może? Co stoi na przeszkodzie? Później ci powie ze rok szkolny się zaczął i nie chce stresować dzieci, później będą święta i tego im w Wigilę nie zrobi itd. Aż się zestarzejesz i znudzisz.

Ale to nie ma znaczenia czy chcesz miec dzieci czy nie. To sad decyduje kto bedzie opiekowal sie dziecmi. A istnieje taka mozliwosc, ze zona powie ze woli placic alimenty na dzieci i zeby one zamieszkaly z bylym mezem. I co wtedy zrobisz? wycofasz sie?

Dlaczego nie mozecie zrozumiec, ze kocha mnie? ze nie jestem odskocznia od codziennosci??

Nasz zwiazek nie polega tylko na jednym,wiec mam powody o to PUKADEŁKO Nie moze wczesniej, poniewaz nie chce psuc jak narazie milej atomsfery, wie, ze jestem nerwowa... chce zebym miala udane wakacje z nim

Jeane nie wycofam sie, nie bede zwracac uwagi na nie wcale, nie bede ich matka, ciocia czy kolezanka, sprawy rodzinne malo mnie interesuja, gotwanie itd. Nie sa juz male ( z jedna dzieli nas tylko 7 lat) zrozumieja, ze nie mam ochoty na bliskie relacje, one chyba wzajemnie (oby)

ale własnie wszystko wzkazuje, ze jesteś odskocznią od codziennosci. Jakby na prawdę Cię kochał to by coś zrobił konkretnego przez te 2 lata.

Napisałam, ze na poaczatku nie chcialam tego zmieniac, wiedzialam, ze ma rodzine i tyle... od kilku miesiecy sie toczy sprawa rozstania i rozwodu ( dokladnie 4)

Hahahaha! Jak sprawy rodzinne cię nie interesują, to do czego ty właściwie jesteś mu potrzebna? Puk, puk, puk! Aniu, błagam, pomyśl! To nie boli!

jak już ten twoj facet powie o was rodzinie, to ta 16 latka da ci lepiej popalic niż jego zona, będziesz miała wesoło;-);-);-)

Mmmmm.. nie kazdy sie moze nadaje na ,,Pania domu''

16-latka da popalic, taa mhm a ja sobie pozwole na to... haha:D

od 4 miesięcy toczy się sprawa rozwodu czy ty mu tylko o to smęcisz?

Ja zaczelam, ale on tez o tym mowi, gdyby nie chcial to by to zakonczyl i rozmowe i zwiazek

Jasne Aniu! Sam sobie będzie prał, gotował, sprzątał, prasował, mył okna, wynosił śmieci, wyprowadzał psa i robił sto innych rzeczy, a księżniczka Ania będzie malować paznokcie. Kobieto, ciebie nikt nie weźmie do stałego związku. Puk... puk... puk...

Zawsze mozna wynajac pokojowke?:) ja tez bede pracowac, a nie malowac paznokcie Nie nauczono mnie w domu jakos prac i gotowac;/ niestety

Aniu, a napisz o czym wy w ogóle rozmawiacie. Macie jakies wspolne tematy do rozmow. A moze macie wspolne zainterosowania, hobby?

No i NIESTETY jesteś dla niego tylko kochanką i nikim więcej nigdy nie będziesz. Pokojówkę - Hahahahahaha!!!

ja bym się z tej 16 latki tak nie śmiała na twoim miejscu, może ci ładną opinię zrobić w pracy albo na uczelni. Pamiętaj,że internet to silna broń a taka nastolatka nie będzei miała skrupułów tak jak i ty ich nie masz rozwalając jej rodzinę i cały świat.

Chyba nie ma nic do dodania. Wszystko zostało powiedziane. Ja podsumuje to tak: -puk puk puk!!

Jeane, rozmawiamy ogolnie o wszystkim... nie myslcie, ze ja nie mam o czym z nim rozmawiac:) Oboje uwielbiamy podroze, zakupy- ja w szczegolnosci

Mmmm, tak ty wiesz najlepiej, a co jest dziwnego w pokojowce?? Oj daj spokoj, jej zdanie i opinia mnie nie obochodzi, z 16 latka to ja sobie poradze

Aniu ty nie mozesz miec 23 lat i byc taka głupia. Facet po rozwodzie bedzie musiał utrzymac:exżonę, córkę, syna, pokojówkę i PUKADEŁKO. Śmieszna jesteś. A wogóle to ta pokojówka to rodem z Harleqina. Jakaś nieżyciowa jesteś. Czym się zajmujesz na codzień? Pewnie pracujesz gdzieś w bibliotece i z nudów czytasz tanie romansidła.

Aha i jeszcze jedno pytanie: czy zona wie o Tobie? czy jest zupelnie nieswiadoma tego co wyprawia jej mąż?

ma 2 corki, zona pracuje wiec jej chyba nie musi utrzymywac... mnie tez nie bedzie( studiuje germanistyke) bede tlumaczem...

wiem,że prowo! ale panna długo się trzyma. idzie w zaparte;-)

Jeane... widziala mnie kilka razy wiec mnie zna( ale nie wie o wszystkim) no chyba nie wie.... mhm taaa prowo bo mam tyle czasu na zabawy:D dobre

będziesz tłumaczem... a teraz jesteś na razie tłukiem

wiesz ja też NIESTETY SPOTYKAŁAM SIE ZŻONATYM byłam bardzo zakochana w nim ale nie chciałam go odebrać żonie i dzieciom ... bo nie mogłabym żyć z czymś takim .. Po prostu zakochałam się w nim bo był mi najbliższą osoba jaką kiedykolwiek poznałam kochałam go i super czas spędzaliśmy a gdy opowiadał mi o swej rodzinie to prawie ją polubiłam .. Miałam wyrzuty sumienia ;/ ale jakoś nie mogliśmy bez siebie żyć .... Aż wszystko się skończyło i dobrze .... Od tej pory przyrzekłam sobie że nigdy nie spotkam się z żonatym a jak nawet do mnie tacy zagadują to irytuje mnie to ogromnie Nie rozmawiam z takimi wcale gdy widzę że oni coraz bardziej zmniejszają dystans .. MOJA RADA DLA CIEBIE TRZYMAJ SIE JAK NAJDALEJ OD ŻONATYCH I TO JEST NAPRAWDE MOJA RADA DANA OD SERCA A NIE ZE ZŁOŚŁIWOŚCI !!! jesteś młoda znajdziesz kogoś dla siebie a przy okazji nie popsujesz życia innym i sama nie zostaniesz zniszczona ..... życze dobrych decyzji

tak? to pogadaj sobie jeszcze sam do sb

Aniu, a może jednak zona wie o wszystkim i mają taki układ, że żyją sobie razem tylko mąż ma pukadło za jej przyzwoleniem. Zdarza się. Nigdy wczesniej nie miał kochanki?