Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jestem normalną osobą.

Dajecie dzieciom mcdonalda,słodycze,serki(danonki,yogobelle),chipsy i inne?

Polecane posty

Gość Jestem normalną osobą.

Bo ja swojemu dziecku podaję od czasu do czasu. Córka moja ma 4 lata. Po roku czasu dawąłam smażone po mału. Teraz czasami zje mcdonadla(lubi),słodycze też dostanie,codziennie z umiarem,czasami jest dzień że nie dostanie, chipsy czasem zje jak ja jem, coli tez od czasu do czasu się napije(rzadko,bo pijemy wodę). Jedzenie(warzywa,owoce) kupuje w markecie,wiem że tu większość mam preferuje własne ogródki i marchewki,ale nie mam takiej opcji :) A jak wy macie? Ps.dziecko ma ładne zęby,nie jest otyłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mOja nie pije gazowanych.Raz na jakis czas wypije kubusia play.A tak to wode pije. Slodycze je i to codziennie i duzo. a to loda, a to wafelek biszkopta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz ci tu napiszą że jesteś wyrodna matka bo trujesz dziecko bo tu same idealne mamusie w stylu eko itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dawaj wszystko, ale z umiarem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walnieta jestes
dawać dziekcu tyle nie zdrowego :O Żał. Lepiej obiad gotować niż fast foody co niszczą organizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o dokładnie o tym mówiłam hahhah już jedna jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez daje swoim córką słodycze w miare rozsadku ,zabieram do kfc czy mc donalda dzieciom tez sie przyjemnosć nalezy :) a co....w domu jedzą równiez warzywa,owoce umyte, soki typu kubus i wody owocowe. Popieram Pania wyżej w 100 % bo bycie normalnym to nie znaczy odmawiac dziecku wszystkiego i zmuszac do jedzenia marchwi gotowanej na parze... :P i tez nie mam otyłych dzieci starsza 6 letnia waży 22 kg ma normalne zeby a młodsza 2,3lat waży 12 kg i tez ma ładne ząbki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córcia lubi lubisie oraz ciasteczka "litermi" z czekoladą. Prawie codziennie dostanie albo jogurt albo danonka, monte, kilka tych literek albo lubisia albo jedna mambę. Chipsów nie daję, jak juz to paluszki. Do mcdonalds nie chodzimy bo jakos nie lubimy tego jedzenia. Czasem zrobię jej frytki, hot-doga. Gazowanego nic nie pije bo nie lubi - raz dąłam jej spróbować wode gazowana. Za to uwielbia wode rozrobiona z domowym sokiem z czereśni i herbaty malinowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie popieram NIE dawania dziecku praktycznie nic słodkiego czy np. paluszków. Pamiętam jak pomagałam kuzynce w opiece na dziećmi podczas urodzin jej córki. Jeden chłopiec, ktory wiem, ze nic nie dostaje słodkiego ( bo to dziekco mojej znajomej ) jak zobaczył słodycze to tak sie do nich dorwał, że aż żal było patrzec na to dziecko. Nawet troche cukierków włożył do kieszeni, a później prosił żeby "mamie nic nie mówić". Natomiast inne dzieci jadły normalnie, wzięły po kawałku tortu, po cukierku lub ciastku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słodycze można podać w niewielkich ilosciach nawet codziennie, ważne by było to słodycze dobrej jakości. Co do coli, fastfoodów to nie podaję i nie uważam bym robiła źle. Chipsów nie jadam, mąż nie lubi więc i w domu tego nie ma. Moja córka ma 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kokunia ty chyba tylko potrafisz napisać słowo ekologia bo jego znaczenia wogóle nie znasz ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem normalną osobą dlatego syfu dziecku nie daję jak autorka . Moje dziecko dostanie słodycze w małych ilościach raz dziennie, dlaczego nie ale coli nie daję swoim dzieciom bo nie jest ona dla maluchów tak samo jak kawa kofeinowa dla nich nie jest przeznaczona. Chipsy , fastfoody ? Nie kupujemy tego . Dodam że nie jestem eko mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadnego macdonalda, żadnych chipsów, żadnych chemicznych i dosładzanych serków, jogurcików, kubusiów - a słodycze, sery, jogurty - jasne, że tak, ale domowe i zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisałam o 17:03 W żadnym wypadku nie daję dziecku słodyczy codziennie ( i sami nie jemy ) - raz, dwa razy, góra 3x w tygodniu. Z kupnych tylko parę razy latem lody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje temu dziecku powyżej :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Pamiętam jak pomagałam kuzynce w opiece na dziećmi podczas urodzin jej córki. Jeden chłopiec, ktory wiem, ze nic nie dostaje słodkiego ( bo to dziekco mojej znajomej ) jak zobaczył słodycze to tak sie do nich dorwał, że aż żal było patrzec na to dziecko. Nawet troche cukierków włożył do kieszeni, a później prosił żeby "mamie nic nie mówić". Natomiast inne dzieci jadły normalnie, wzięły po kawałku tortu, po cukierku lub ciastku" Za to ten chłopiec nie będzie miał w przyszłości problemów z otyłością, próchnicą, chorobami serca, miażdżycą, w przeciwieństwie do tych innych dzieci, które "jadły normalnie" żeby nie było - jestem za tym aby dziecko jadło od czasu do czasu słodycze, ale wszystko z umiarem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko po pierwsze nie mcdonalda ale mcdonaldsa a dwa dziecko nie może jeść mcdonaldsa lecz "z mcdonaldsa". Teraz już widać co robi z mózgiem Fastfood :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinercia
Ja w Macu ostatnio byłam na kawie 5 lat temu,jak byłyśmy na szkoleniu z koleżankami z pracy i o 7 ciężko było znaleźć jakąś czynną kawiarnię. Więc moje 3 letnie dziecko nie jadło nigdy jedzenia z Maca. Coli też nigdy nie pił, choć nam się zdarza. Co do słodyczy to raczej domowe wypieki. Z kupnych to paluszki Beskidzkie. Chipsów nie jada, ewentualnie jabłko suszone lub chrupaki popcornowe. Z jogurtów to naturalny typu greckiego,a jak zwykły to koniecznie muszę dodać zielonego ogórka i koper. Syn ogólnie woli słone niż słodkie-tak jak i ja. Nie raz bywamy u znajomych i stoją słodycze i jakoś syn się nie rzuca. Za to jak zobaczy ogórka kwaszonego to zachowuje się jakby nic w życiu nie jadł. Za to raz w tygodniu robię pizzę, od czasu do czasu frytki, czasem hot dogi. Jemy dużo ryb, warzyw, owoców. Nie można dać się zwariować. Wszystko jest dla ludzi-byle z głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 2 synow , codzinnie dostaja cos slodkiego bo lubia - choc probuje z tym skonczyc. Nie jedza fast- foodow. W domu codziennie jest obiad i to porzadny i zdrowy bo mieso i teraz warzywa mamy swoje. Dzieci mi w ogole nie choruja az sie moja pediatra dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za to jestem przeciwniczka coli i fast-foodow, mysle, ze nie jest to jedzenie dla dzieci ani tez dla doroslych. Ja jak sobie zjem pizze na miescie to ja 2 dni "czuje " w brzuchu. Do mcdonald's nie chodzimy w ogole bo nie lubimy jedzenia ktore oni podaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja ma 2,5 roku i czasami daję jej trochę do zjedzenia tych złych rzeczy, ale tłumaczę że to np niezdrowe dla zębów, czy że zjemy takie sobie nie za zdrowe jedzenie na mieście bo mama nie zdążyła dziś zrobić obiadu itp, żeby wiedziała że trochę można ale nie codziennie.... ale i tak zawsze staram się jej wybrać te najmniej szkodliwe zestawy... jedynie czego nie daję to napoje gazowane....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinercia
No kupnej pizzy też nie lubię,ale domowa na mące razowej-miaaaam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja z takich rzeczy tylko danonki, mleczną kanapkę albo paluszki takie dla dzieci z mniejszą ilością soli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja z takich rzeczy to tylko danonki, mleczną kanapkę i takie paluszki z mniejsza iloscia soli dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Danonki, słodycze, prażynki... Chipsów mała nie je, McDonald był raz ale od czasu gdy zobaczyłam zdjęcie tego hamburgera prawie 20-letniego, to więcej do Mc-a córy nie zaprowadzę. Pepsi na szczęście córka nie lubi (prawie 4-latka).... Ogólnie co w środowisku, z tym się mała styka. To i tak ten wiek że nawet jeśli ja miałabym podchodzić restrykcyjnie, to córka w przedszkolu dostanie czy poczęstuje się od koleżanek na podwórku. A, ostatnio nie kupuję Popcornu bo była u nas afera ze skażonym masłem do tego produktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w liceum znalam dziewczyne
ktora jadla tylko zdrowo, bo mama tak ja niby nauczyla. Jak wyjechala do szkoly sredniej do miasta to sie na fast foody rzucila od razu. Nie zapomne jak jadla kebaba i mowila, ze to "jest tak pyszne, ze zycie by za to oddala", akurat McDonalda nie lubila, ale hot dogi, zapiekanki i kurczaki z KFC pozerala tonami i jeszcze oklamywala rodzicow, ze kase potrzebuje na wycieczke, oplaty, a wszystko przejadala. Na lekcjach lubila po kryjomu wcinac chipsy i to akurat u takich dzieci to norma. Pracowalam jako opiekunka i 10 latka pod poduszka miala zawsze 2-3 kostki czekolady i chipsy, to brudzilo posciel, a ona po kryjomu w nocy zjadala. Nie zapomne jak to odkrylam przy zmianie poscieli i dziecko ze lzami w oczach mnie prosilo bym mamie nie mowila:O Moja kolezanka z liceum ma 30kg nadwagi dzis, a do matki sie nie odzywa. Chowajcie dzieci dalej pod kloszem a kiedys i tak sprobuja, jak im posmakuje to otylosc, miazdzyce i choroby serca dopadna ich predzej niz tych co z umiarem raz na jakis czas zjedli cos niezdrowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja koleżanka je zdrowo i jadła całe życie i jest zdrowa, ładna i ma piękne ciało 🖐️ Przykład jeden na milion.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w liceum znalam dziewczyne
a u syna w szkole na szkolnej wycieczce takie eko hodowane dziecko posralo sie w autokarze:O Bo zjadlo hamburgera i kilka frytek w macu:O Pierwszy raz w zyciu sprobowalo i stalo sie, zoladek nie wytrzymal. Chlopiec lat 10, na pewno mamusi tej traumy nie zapomni:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w liceum znalam dziewczyne
ja tez jem zdrowo, uprawiam sport i to nie jeden, jem wiecej ryb niz miecha i jestem zgrabna, zadbana, ale nigdy dziecka bym nie katowala nie sprobowaniem czegos. Musi sprobowac i jedzenia z maca i kebaba i pizze kupna. To naturalne tak samo jak musi kiedys sprobowac piwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×