Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego matki bękartów obrażają się

Polecane posty

Gość gość
gość dziś >>> taka prawda i nic tego nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i o co sie tak dlugo kłocic? Juz z 5 razy bylo podane,w wg slownika jez polskiego bekart jest POGARDLIWYM okresleniam nieslubnego dziwcka. Jesli uwazacie,ze o jakimkolwiek dzicku nalezy sie wyrazac pogardliwie, to snujcie dalej te wywody, winszuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat o narodzonym można pogardliwie, za to nienarodzone jest bronione z jadem na ustach i nienawiścią w oczach. Ta hipokryzja i wredota moich rodakók mnie poraża :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mąż i żona to rodzina . Konkubent i konkubina nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W świetle prawa rodzina to małżeństwo a nie konkubinat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to do tego żeby mieć rodzinę to potrzebne jest prawo? A ja nie mam męża a mam rodzinę, jestem chyba nienormalna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zowleniczka ale co ci mamy tłumaczyć ? pyatalas czy maź i zona to rodzina ? no to pisze ze mąż i zona sa rodzina .Konkubent i konkubina nie ponieważ w polskim prawie konkubinat nie istnieje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mireczkowata a kim ty teraz jestes ? panna z dzieckiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzina ( wg Slownika jez polskiego) 1. «małżonkowie i ich dzieci; ogólniej też: osoby związane pokrewieństwem i powinowactwem» 2. zob. ród w zn. 2. 3. «grupa przedmiotów lub zjawisk tego samego rodzaju» 4. «jednostka w systematyce roślin i zwierząt niższa od rzędu, obejmująca najbliżej ze sobą spokrewnione rodzaje» Nie-małżonkowie z dziecmi tworza zwiazek, ktory choc nie jest czyms gorszym, w mysl polskiego nazewnictwa rodziną nie jest, wiec nie ma co kombinowac ani sie obrażać. Chyba ze sobie ktos zacznie przyjmowac na wlasna rekę nazwy , moze sobie nazywac tulipan konwalią, co nie znaczy, ze tak jest w jez. polskim. Natomiast slowo bękart jest slowem pogardliwym, w zwiazku z czym matka moze sie za nie obrazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za bzdury, czyli jeśli zyję bez slubu z kimś to nie mam prawa mówić że mam rodzinę bo słownik zabrania!!!??? Kopnięci jesteście ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego wynika, że jednak jest tam rodzina, a nawet dwie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz sobie mowic ale prawda taka ze rodzina nie jesteście .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za bzdury, czyli jeśli zyję bez slubu z kimś to nie mam prawa mówić że mam rodzinę bo słownik zabrania!!!??? Kopnięci jesteście ludzie! XX oczywiscie, masz nawet prawo mowic, ze jestes fotelem albo wróbelkiem, slownik ci tego nie zabroni, tyle,ze bedzie to w jez. polskim oznaczac co innego - to chyba jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieźle jesteś kopnięta :D , to mam mówić ,że mam fotelik a nie rodzinę?:D .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za głupia aby pojąć sarkazm? nie dziwota że zoną nie jesteś.. wstyd pustak intelektualny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty poczytaj czym jest rodzina w sensie socjologicznym , tam nic nie ma o mężu i żonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W polskim prawie dzieciom urodzonym w małżeństwie i tym pochodzącym ze związków nieformalnych przysługują takie same prawa. Przyjrzyjmy się jakie. Obowiązki rodziców wobec dziecka są takie same bez względu na to, czy urodziło się ono w małżeństwie, czy w konkubinacie. Tak samo dziedziczy, ma takie samo prawo do pomocy społecznej, a także do alimentów, jeśli rodzice się rozstaną. Najpierw jednak trzeba ustalić, kto jest ojcem dziecka. Oświadczenie ojcostwa Zgodnie z łacińską sentencją: mater semper certa est (matka jest zawsze pewna), jest nią kobieta, która dziecko urodziła. Z ojcem sprawa jest bardziej skomplikowana. Przyjmuje się, że ojcem dziecka urodzonego w małżeństwie jest mąż matki. Jest to tzw. domniemanie ojcostwa. Z chwilą przyjścia na świat dziecka oboje rodzice otrzymują pełnię praw rodzicielskich. Jeżeli rodzice żyją w konkubinacie, domniemania ojcostwa nie ma. Ojciec dziecka musi je uznać przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego. Może to też zrobić przed sądem opiekuńczym, a za granicą przed konsulem. W wyjątkowych sytuacjach, gdy ojcu lub dziecku grozi niebezpieczeństwo, uznanie dziecka może nastąpić przed notariuszem albo na piśmie z urzędowo poświadczonym podpisem. Uznanie nie wiąże się z żadnymi badaniami. Polega na oświadczeniu. Czasem zdarza się, że ojciec, który już uznał dziecko, po jakimś czasie nabierze podejrzeń, że jednak to nie jego potomek. Wtedy może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa. Jeśli mężczyzna, którego matka wskazuje jako ojca dziecka, nie chce go uznać, wtedy ojcostwo ustali sąd. W tym celu zleci przeprowadzenie badania DNA ojca i dziecka, a także przesłucha świadków. Mężczyzna może też zostać ojcem przez przysposobienie - jest ojcem nie z natury, lecz z prawa. Nazwisko dziecka Prawo do nazwiska nabywa się z chwilą urodzenia. Nazwisko otrzymuje się po rodzicach. Dziecko urodzone w małżeństwie nosi więc nazwisko swoich rodziców. Jeśli małżonkowie mają różne nazwiska, dziecko nosi nazwisko wskazane w ich zgodnych oświadczeniach. Dziecko pozamałżeńskie - jeśli ojciec uznał je - nosi nazwisko wskazane w zgodnych oświadczeniach rodziców, składanych jednocześnie z oświadczeniami koniecznymi do uznania ojcostwa. W obu wypadkach rodzice mogą wskazać nazwisko jednego z nich lub nazwisko utworzone z połączenia nazwisk matki i ojca. Jeśli rodzice nie złożą zgodnych oświadczeń, dziecko nosi nazwisko składające się z nazwiska matki i dołączonego do niego nazwiska ojca. Uwaga! Nazwiska w Polsce nie mogą być jednak dłuższe niż dwuczłonowe. Gdy ojciec dziecka jest nieznany, w akcie urodzenia dziecka wpisuje się jako nazwisko ojca rodowe nazwisko matki. W sytuacji gdy rodzice dziecka nie są znani, nazwisko nadaje sąd opiekuńczy. Pomoc socjalna, prawo do renty rodzinnej Wszystkim dzieciom z niezamożnych rodzin, bez względu na to, czy ich rodzice są małżeństwem, czy też żyją w konkubinacie, przysługuje pomoc państwa. Rodzinom z dziećmi, które spełniają kryterium dochodowe, przysługuje zasiłek rodzinny i dodatki do niego (z wyjątkiem dodatku z tytułu samotnego rodzicielstwa). Jeśli w małżeństwie jeden z małżonków umrze, drugi razem ze wspólnymi dziećmi mają prawo do renty rodzinnej po nim. W konkubinacie w razie śmierci jednego z partnerów drugiemu nie przysługuje prawo do renty po nim. Ale nieślubnym dzieciom renta się należy. Podobnie jak zasiłek rodzinny i dodatki do niego. Alimenty na dziecko Każdy ojciec, choćby nie był mężem matki, jeśli nie wychowuje dziecka, musi na nie płacić alimenty, bez względu na to, czy ma pełnię władzy rodzicielskiej, czy też został jej pozbawiony, została mu ograniczona lub zawieszona. Dobrze byłoby, gdyby rodzice dziecka dogadali się, które przejmuje nad nim opiekę, a które będzie płacić alimenty. Jeśli z polubownego dogadania się w sprawie alimentów na dziecko nic nie wyjdzie, trzeba wnieść pozew do sądu. Uwaga! Alimenty trzeba płacić, dopóki dziecko nie będzie w stanie samodzielnie się utrzymać. Choćby było dorosłe, ale nie mogło znaleźć pracy - rodzice są zobowiązani pomagać mu finansowo. Chyba że taka pomoc niosłaby dla nich nadmierny uszczerbek lub dziecko nie dokłada starań, żeby uzyskać możliwość samodzielnego utrzymania się. W małżeństwie prawo do alimentów mają nie tylko dzieci, ale i małżonek (w separacji, a nawet po rozwodzie, jeśli nie został uznany za wyłącznie winnego rozpadu związku). Konkubenci, choćby żyli w skrajnej biedzie - już nie. Dziedziczenie Prawo spadkowe nie rozróżnia ślubnych i nieślubnych dzieci. Wszystkie dziedziczą tak samo, chyba że rodzic zdecydował inaczej, a swoją wolę zapisał w testamencie. Jeśli któremuś z dzieci odmówił schedy po sobie, może ono dochodzić od pozostałych spadkobierców prawa do zachowku, czyli połowy tego, co by mu przysługiwało przy dziedziczeniu ustawowym (jeśli dziecko jest małoletnie, należy mu się 2/3 spadku). Ulgi w podatku Rodzice dzieci, którzy nie są małżeństwem, nie mogą wspólnie rozliczać się z fiskusem. Mogą jednak skorzystać z ulgi na dziecko. Korzystają z niej, bo przysługuje ona rodzicom, a nie małżonkom. Ważne jest, żeby rodzina mieszkała wspólnie, meldunek ma drugorzędne znaczenie. Ulgę może odliczyć tylko jedno z rodziców albo mogą się podzielić odliczeniem w dowolnej proporcji. Absolutnie nie mogą odliczyć tej kwoty podwójnie - każde od swojego podatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nieźle jesteś kopnięta smiech.gif , to mam mówić ,że mam fotelik a nie rodzinę?smiech.gif . Kobieto, czy nie umiesz czytac? Piszę, co oznacza pojecie rodzina wg slownika jez polskiego ( jez. polskim sie w tej dyskusji poslugujemy), a nie jakie sa twoje zyczenia. Nie wierzysz, to sobie wygugluj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj spokój mega wyzwolona konkubina a pewnie bez kolejki załatwia przedszkole i żłobek bo wtedy to nagle samotna matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ani konkubina ani wyzwolona ani samotna matka tylko zwykła kobieta która wdała się w dyskusję z osobami dziwnie zajadłymi :) Do tych najbardziej zajadłych: to w końcu jak nazwać dwoje ludzi z dzieckiem , którzy nie mają ślubu? Jak wg was rozwiązuje ten problem słownik języka polskiego, skoro tak kurczowo trzymacie się jakiejś jednej definicji? To nie jest rodzina w znaczeniu socjologicznym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkubina mała
tak załatwiam sobie żłobek bez kolejki, a mój konkubent zatrudnił mnie u siebie fikcyjnie żebym mogła się opierdzielać na L4 w ciąży i dostawać 4000zł do rączki z ZUSu, a teraz jestem jeszcze na macierzyńskim i super :) płaczcie sobie żonki i żryjcie swoje obrączki :D tak, tak tylko się poplujcie jak będziecie szczekać, że on mnie zostawi i bla bla bla tak jakby mężuśkowie nie zdradzali i nie odchodzili hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś x x jesteś tępa czy udajesz? Przecież wałkują ci przez 6 stron jak łysej kobyle jak takie jednostki się nazywają: konkubent i konkubina tworzą konkubinat a wydane na świat pomioty to bękarty. koniec kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:53 żal mi ciebie koniec kropka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×