Dlaczego mój facet mnie ukrywa?

Wiem, że nie ma żony bo spotkałam go kiedyś na mieście z jego matką i mnie przedstawił a mama wyglądała na bardzo zadowoloną i była dla mnie miła, a wtedy on zaczął ją pospieszać, że muszą już iść i kiedyś pewnie będzie okazja, żebyśmy się wszyscy spotkali w spokojniejszym miejscu No i oczywiście - nigdy to nie nastąpiło xxxxxxxxxxxxxxxxx może mama jest zadowolona z nowej znajomości syna, bo nie lubi swojej synowej, więc co ci miała mówić a on dalej mieszka z żoną!!! proponuję przeprowadzić małe dochodzenie wraz ze śledzeniem delikwenta!!!

to bez sensu zebym go sledziła moze tak skombinuje, ze jak bedzie u mnie spał to sprawdze adres w dowodzie osobistym :P

to nie jest bez sensu - myślę, ze dobrze wiesz że coś jest nie tak, ale odsuwasz to od siebie bo boisz się prawdy!!!

no ale jak mam go niby sledzic ? załozyc okulary i kapelusz i isc za nim chowając sie za drzewami ? bez sensu przeciez jak mnie zauważy to bedzie zenada

nie, kretynko!!! o takie przysługi prosi się koleżanki!!!

no akurat jedyna moja bliska koleżanka to ta z którą mieszkam na stancji a on ją zna nikomu innemu bym nie powiedziała, bo sory, ale to obciach kazać komuś śledzić swojego faceta, moge mu ten dowód sprawdzić, ale w sumie nie wiem co sam adres mi da musiałabym i tak tam kogoś wysłac

Ale adres z dowodu w sumie nic Ci nie da ;) Ja też mam inny adres zameldowania niż adres zamieszkania. Daj sobie spokój z jakimś śledzeniem, sprawdzaniem tylko go zwyczajnie przyciśnij. Powiedz mu, że niestety ale po 1,5 roku masz prawo COKOLWIEK o nim wiedzieć, a jak nie to niech spada ;] Po prostu szczerze z nim porozmawiaj bo to nie jest normalne. No chyba, że temat jest podpuchą ;)

Na twoim miejscu dał bym sobie spokój z takim partnerem. Jesteście z sobą 18 miesięcy i nie zaprosił cię do siebie?? Też jestem zdania że facet robi cię w balona.

szkoda mi pieprzyc w sumie udaną znajomość ale masz rację, powinnam cos z tym zrobic jednak boję się, ze jak zaczne naciskac z tym domem to wyjdę na jakąć nawiedzoną materialistkę

napisałam mu na gg, żeby podał mi swój adres, bo chce mu wysłać niespodziankę :P zobaczymy, co mi odpisze

ale ty go tylko prosisz o adres - nie o przepisanie domu czego się boisz? prawdy?

Dżizas to niech Cię zabierze do znajomych. Cokolwiek. Powiedz mu, że czujesz, że coś przed Tobą ukrywa i trudno już uwierzyć, że nie. Bo jesteście razem naprawdę wystarczająco długo na to, żebyś poznała jego znajomych czy rodzinę. Żeby zaprosił Cię do siebie. Nie jest to udana znajomość bo facet coś kręci. I co? Obudzisz się za 2 lata i się okaże, że wszystko w co wierzyłaś było fikcją? Szkoda czas marnować ;) A jak okaże się prawdą to przeprosisz, że w niego zwątpiłaś ale już po takim czasie Ci chore myśli po głowie chodziły ;) Jeśli jest normalny to sam zobaczy, że tak to mogło z Twojej strony wyglądać i Ci wybaczy.

Ukrywa coś na bank. Gdyby sie Ciebie wstydził to by mu nie przeszkodzilo zaprosic Cie do pustego domu

Na bank cos ukrywa !!!!!! ,nie ma innej opcji - typuje ma żonę i dziecko ! A co miała powiedzieć tobie jego mama wiedząc ze ma żonę ? Chyba sceny nie zrobiła by na ulicy i nieopowoedziala tobie na pierwszym spotkaniu ze ma żonę !

Jesli ktoś nie ma nic do ukrycia to normalnie do domu by zaprosił co w tym złego ? Bałagan to wymowka na 1 dzień i następnego dnia sie zaprasż bądź po kilku dniach

jestem w podobnej sytuacji tylko u mnie trwa to juz dluzej

jak mozna byc z kims, kto nie chce wam pokazac SIEBIE?

tylko ze u mnie jest chyba gorzej, bo moj mieszka z rodzicami i rodzenstwem ktorych nie znam i jest w trakcie rozwodu ma dziecko 3 letnie... ale zona mieszka gdzie indziej... u mnie w domu zna wszytskich a ja u niego nikogo, kocham go i chyba sie zabije to trwa juz prawie 3 lata...

Moja koleżanka chodziła z chłopakiem 4 lata, wychodzili tylko wieczorami, nie znała nikogo z jego znajomych. Zapewniał o wielkiej miłości, obdarowywał prezentami. Spała nawet czasami u niego w domu, jednak jego mam była dla niej straszna. I po 4 latach wydało się, że on powiedział mamie, że to jego koleżanka z daleka i nocuje u nich, bo nie ma gdzie przenocować. Tego dowiedział się od mamy, która wręcz ją przeprosiła za złe traktowanie, bo myślał, że to jakaś lafirynda co z kolegą w jednym łóżku śpi.

Na 100% prowadzi podwójne życie. Wcale nie musi to być jak twierdzicie żona i dziecko, tylko po prostu druga dziewczyna(lub facet) z którą może mieszka. Jego matka zapewne o niej też nic nie wie. Druga sprawa. Jak można twierdzić, że związek jest poważny kiedy tak to wygląda? Kiedy nie zna się w ogóle partnera, jego rodziny, znajomych, nawet nie wie się gdzie mieszka? Ile ty masz dziewczyno lat, że dajesz się tak manipulować? To jest kpina a nie żaden związek

Wszystko wskazuje na to że Twój facet nie jest z Tobą szczery. Przypuszczam że dom to Jego wymysł aby Ci zaimponować, a teraz nie wie jak wybrnąć z całej sytuacji. Trochę mu ułatwiasz swoim potulnym milczeniem.... Ja bym postawiła sprawę jasno, albo mówi co jest grane albo kończysz znajomość...

no pnapisał mi adres na gg i teraz mi głupio bo nie mam dla niego żadnej niespodzianki do wysłania :O a on wypytuje co to za niespodzianka

*napisał mi adres na gg

Idź do niego w odwiedziny i powiedz mu, że to jest właśnie ta niespodzianka. Rozbierz się do naga, owiń w czerwoną kokardę, włam się tam jakoś i czekaj aż wróci:D

może jesteś szpetna

Powiedz, ze zaraz przyjedzieas. To ta niespodzianka :)

RAZ TYLKO W ŻYCIU byłam z takim gościem... ( miał coś z głową zresztą) po 8 miesiącach znajomości pierwszy raz pojawiłam się w jego domu co się okazało? że wiele spraw ukrywał, swój wiek, swoją pracę, wstydził się nieco swojej matki, która miała problemy alkoholowe pozostali moi faceci bardzo szybko zaprosili mnie do swoich domów - ps. uważaj na niego

dokładnie - jedź pod ten adres, stań w drzwiach i powiedz, że jestes niespodzianką

byc tak naiwna :O facet ściemnia ewidentnie. i chyba opowiada Ci o sobie niestworzone rzeczy facet za którego się podaje nie istnieje. ale być może robi to dlatego bo Cię kocha :D i nie chce stracić wkręcił Ci bajki i teraz nie ma jak sie wywinąć. musisz jego zapytac po prostu, albo pobawic się w detektywa

Możesz też tkwić w tym stanie i czkać na cud, który nie nadejdzie.