Nie ciągnie mnie do bycia mamą

Czy jest ktos kto nie planuje dzieci wogole? Nie ciągnie mnie do macierzyństwa nie mam instynktu, z wygody. Czy znacie starsze panie np: 40,50 lat ktore nie maja dzieci bo nie chciały, a nie nie mogą ? Jest mi tak dobrze mam męża ju 10 lat oboje mamy podobne zdanie co do dzieci. Zastanawiam sie tylko czy nie bede zalowala mając juz 40 lat bo wtedy bedzie juz za późno . Proszę o wypowiedzi osoby TYLKO BEZDZIETNE Z WYBORU! Niech sie nie wypowiadają osoby ktore nie mogą miec dzieci ani te ktore maja , bo one myślą innymi kategoriami.

mnie tez nie... matkowanie partnerowi BO MU SIE NIE CHCE DOROSNAC jest NUUUDNE :D

umawiaj sie z dziewczynami teraz to fajniejsze

Nie chcesz miec ani partnera ani dzieci?

no właśnie! sam się nad tym zastanawiam, czy za te parę lat mi się nie odwidzi. aktualnie, nie wyobrażam sobie dziecka w moim życiu, ale czasami też myślę, że to kwestia odpowiedniej kobiety, a dla kobiety odpowiedniego mężczyzny. :) kiedyś spotykałem się z kobietą która tak jak ja, absolutnie kategorycznie nie chciała słyszeć o dzieciach. teraz z obecnym mężem starają się o nie. życie pisze różne scenariusze.

ja mam dopiero 19 lat ale już wiem że nie będe chciała mieć bo nie lubię dzieciaków

Ja nie mam dzieci bo nie chce miec i uwazam, ze bez sensu byloby miec dziecko na wszelki wypadek gdybys kiedys miala zalowac, ze nie masz. Nie kazda kobieta ma instynkt macierzynski i brak porodu wcale nie umniejsza im jako kobietom.

Bede sie podpisywać " autorka 1" zeby było wiadomo co pisze. Wydaje mi sięże jak na początku związku siebie zdecydowało na dziecko to pózniej tylko przekłada sie z roku na rok. Mam znajomych którzy mAja podobne podejście jak my sa 11 lat po ślubie.

Od zawsze przeraz mnie tez poród na sama myśl o nim mnie skręca . Mam obecnie 31 lat. Sporo ludzi myśli ze nie możemy miec dzieci. Dla większości ludzi jest to chyba nie normalne nie miec dzieci. Prawdę mówiąc to mnie juz drażni ten temat bo nie potrafią zrozumieć ze ktos nie chce. Myślą chyba ze ni możemy ale sie wstydzilam o tym mówić.

To ojcostwo jest fajnie, nie macierzyństwo. Dlatego ja matką być nie chcę - z wyboru. Czy będę kiedyś żałować? Nie wiem, ale życie takie już jest, że trzeba podejmować decyzję i nie bać się ponosić ich konsekwencji. Na pewno nie zostanę matką na wszelki wypadek, gdyby mi się zapatrywania zmieniły.

Tak. Ojcostwo jest o wiele fajniejsze, bo zazwyczaj faceci nie za duzo opiekują sie dziećmi to kobieta ma tylko przerywane. Chciałam sie dowiedzieć czy jest duzo takich osob, małżeństw lub par jak my. Znam tez jedna kobietę 40 letnia ktora nie ma dzieci mówiła ze nie ciągnęło ja do nich nigdy, a i partner zawsze był niewłaściwy.

ja mam 29 lat i nigdy mnie do dzieci nie ciągnęło, fakt faktem, że teraz nie jestem w żadnym stałym związku, ale byłam w niejednym i wiadomo, że jak się kocha to się poważnie myśli o człowieku, a ja mimo, iż myślałam, że ułożę sobie z nimi życie nie wyobrażałam sobie macierzyństwa i zabezpieczalam się zawsze tak, by chociaż nie było wpadki. Obawiam się jednak, że za jakieś 10 lat, kiedy będzie już za późno mogę żałować. Na chwilę obecną mogę zwalić sytuację na brak partnera, ale jeśli koś taki się pojawi, to sama nie wiem czy zdecyduje się z rozsądku czy jednak nie podejmę się tego z wygody. Instynktu nie mam za grosz :O wręcz mam awersję do dzieci, drażnią mnie takie kilkulatki:O

odpowiedziałam i zjadło mi całego posta

"wręcz mam awersję do dzieci, drażnią mnie takie kilkulatki" mam podobnie, jak nie identycznie. nie cierpię rozpłakanych, rozwrzeszczanych bachorów. co innego spokojny maluch, ale ile jest takich? 1/20? facet ma teoretycznie lepiej. on może się zdecydować na dziecko nawet po 40stce. kwestia znalezienia młodszej partnerki.

Ni właśnie . Duzo kobiet decyduje sie na dzieci z tak zwanego " rozsądku " nie jest to dobre podejście, bo pózniej sie moze okazać ze kobieta nie nadaje sie na matkę . Moja koleżanka ma 33 lata i tez nie ma dzieci poznała niedawno faceta stwierdziła ze z rozsądku zdecyduje sie na dziecko, mówiła ze mogła by nie miec wogole dzieci bo ja nie ciągnie , ale lata lecą i za chwile nie bedzie mogła ich miec.

błąd i głupota. tyle w temacie. mnie rozwalają znajomi którzy mi wpierają, że cudzych mogę nie lubić, ale jak będę miał swoje, to się zmieni o 180 stopni. tylko co jak się mi nie zmieni? będą je wychowywać? bądźcie nieugięci w swoich postanowieniach! ;)

Mój facet jest ode mnie o 10 lat starszy ma 41 lat. Chyba mężczyzn jest wiecej niż kobiet którzy nie chcą miec dzieci z wyboru.

myślę że kobiety muszą być ewolucyjnie głupsze i mieć silny instynkt macierzyński by wytrzymać z dzieciakami. obecnie najgorsza grupa w komunikacji miejskiej to stanowczo matki z dziećmi :P

Mi tez sporo osob mówiło , ze moge mówić tylko ze nie lubię dzieci , ale swoje pokochał napewno. Wydaje mi sie że byłabym zła matka mam pewne nawyki z których cieżko byłoby mi zrezygnowac ze względu na dziecko. A Ty jako mężczyzna nie chcesz miec wogole dzieci?

u mnie nie ma tematu, bo nie mam z kim tych dzieci mieć. ale na dziś dzień nie chcę. może to zmienić wyjątkowa kobieta. kwestia podziału obowiązków itd. lubię moje życie takie jakie jest i teraz na przykład poznając kogoś, już w jakimś stopniu ono się zmieni, a jakby doszło jeszcze dziecko. kompletna odmiana, której aż tak bardzo nie chcę.

Słyszałam wlasnie ze niektóre kobiety sie zmieniaja po ciąży. Trochę sie tez boje zmian ktore zachodzą po ciąży z ciałem kobiety. Mama mowi ze powinnam miec przynajmniej jedno dziecko, ale dlaczego ja mam sie do czegoś zmuszać wbrew swojej woli! co bedzie jak po porodzie okaże sie ze jestem wyrodna matka ktora nie chce opiekować sie swoim dzieckiem? Kiedys czytałam o takim przypadeku.

Kobieto, żyj tak jak TY chcesz, a nie jak chce rodzina. Jeśli nie czujesz instynktu macierzyńskiego, to po co masz się zmuszać? Bo rodzina chce? Bo tak wypada? To jest Twoje i tylko Twoje życie, a nie życie Twojej rodziny czy sąsiadek. Wiele kobiet rodzi dzieci z obawy przed presją społeczną. One nawet nie zastanawiają się, czy tak naprawdę chcą mieć dziecko. Po prostu rodzą "bo tak tradycja nakazuje". Owszem, może za 20 lub 30 lat będziesz żałować, że nie masz dzieci, ale możesz też nie żałować. Jeśli Tobie i Twojemu mężowi jest wygodnie bez dziecka, to po co na siłę się o nie starać? Oczywiście - wiele osób może Ci truć d**ę "a co będzie jak cię mąż zostawi" "a co będzie jak poczujesz instykt, a będzie za późno" "a co będzie..." itp. tylko zauważ, że zazwyczaj tak trują ci, którym w głowie się nie mieści by nie mieć dziecka, bądź też sami się wkopali w dzieciaka i teraz chcą abyś miała tak samo ciężko jak oni. Niestety, ale po narodzinach dziecka sporo się zmienia - dziecko to nie tylko okres niemowlęcy, ale niemal całe 20 lat. W wielu sprawach trzeba podporządkować się dziecku. A tak przy okazji to najlepsze jest to straszenie "a kto ci poda szklankę wody na starość". A wszak dzieci rodzi się dla świata, a nie po to, by w przyszłości robiły za darmowych opiekunów. Te dzieci też będą chciały mieć własne życie, rodziny, radości, a nie siedzenie w czterech ścianach i zmienianie matce pieluch. Rodzice, którzy chcą by ich dzieci w przyszłości się nimi zajmowały są okrutni i to właśnie tacy ludzie - zamiast myśleć o szczęściu dziecka - myślą o sobie i o tym, jak to dziecko wykorzystać.

Masz racje rodzic dziecko po to aby komuś zrobic satysfakcję jest nieodpowiedzialne. Czasami to juz mnie szlak trafia presja innych teraz to i tak juz trochę dopuścili bo tak jeszcze kilka lat temu to na święta Bożego Narodzenia zaczyli dziecka jak bym nie mogła go miec! A ja nawet o nie sie nigdy nie starałam. Ludzie nie potrafią tego zrozumieć to tak jak byśmy byli nienormalni. U mnie praktycznie wszystko przemawia za tym zeby nie miec dzieci. Jedyne czego sie boje to ze w przyszłości moge żałować podobno niektóre kobiety popadają w depresję z tego powodu. Czy małżeństwa bezdzietne mogą przetrwać? Przez ostatnie 10 lat jesteśmy szczęśliwym małżeństwem nie chciałabym aby sie to rozpadło.

Tu jest cos dla Ciebie autorko1 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2244485

Też nie jestem za dziećmi kilka lat temu zaszłam w ciążę, którą poroniłam bardzo wczesnie na szczęście obeszło się bez skrobanki. Przez ten cza zdążyłam przyzwyczaić się do myśli że będę mamą nawet jak sie okazało że poroniłam płakałam, a teraz znowu mi sie dowiedziało i pewnie wyjdzie na to, że nie będę miała dzieci.

Ja też nie chcę mieć dzieci , nie na tym brutalnym świecie :0

mi to jest obojetne a a właściwie wolałabym niemieć jak moja ciotka urodziła wiecznie z cyckiem latała na wierzchu 24 godzin na dobę ,ledwo zaryczlo a ona już z p***a latała, ze zupkami, kaszkami ja tak niechce, można żyć dla innych rzeczy a nie dla dziecka, jak niebede mieć to nie i się pogodzę bo mam 33l także do 40 jak kogoś nie poznam i nie urodze to zostanę sama z własnego wyboru

Mnie też nie ciągnie do bycia mama, już wolę rolę ojca.

Ja chcę mieć męża, ale dzieci zdecydowanie nie.

mnie ciagnie, ale moj partner nie chce. mam 36 lat i juz male szanse na zostanie matka, ale moze widocznie tak ma byc