Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość heloiza999.

Kochacie bardziej męża czy dziecko?

Polecane posty

Gość heloiza999.

Kochacie bardziej męża czy dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne że dziecko, mężów możesz mieć 10-ciu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męża. Mąż jest na całe życie dziecko jest tylko dopełnieniem miłości. Męża kocham ciut mocniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko. Męża zawsze mogę sobie zmienić, a dziecko jest zawsze jedyne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jasne że dziecko, mężów możesz mieć 10-ciu" tak samo jak możesz miec jednego męża (bo inny z tobą nie wytrzyma przy takim rozumowaniu na przykład) i 10 dzieci:D nie potrafię odpowiedzieć na tak idiotyczne pytanie, podobnie jak dzieciństwie nie potrafiłam odpowiedzieć czy kocham bardziej mame czy tatę:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męża - to z nim spędzę resztę życia, a dziecko jest dopełnieniem tej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochac to nie znaczy zawsze to samo..inaczej jest z tata a inaczej z mama:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kocham ich oboje tak samo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, że dzieci - już możesz zgrzytać zębami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tej co kocha tak samo - tzn., że matkujesz mężowi czy masz jakieś zboczone myśli o dziecku? nie da się kochać tak samo męża i dzieci - to zupełnie różne rodzaje miłości. Chyba, że miałaś na myśli, że kochasz ich równie mocno, to ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty1989
co to za pytanie w ogole?wiadomo ze inna miloscia kocha sie dziecko a inna meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiem tak. Bez męża dała bym radę żyć. Gdyby stało się coś mojemu dziecku nie zniosłabym tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki które bez zastanowienia odp że mocniej kochają dzieci. Coś mnie tu niepokoi.. Pamiętajcie, że dzieci nie są waszą własnością. Mamy je na wychowanie ale one dorosną i będą miały swoje życie, swoje rodziny. Męża mamy jednego na całe życie i to dzięki niemu poznałyśmy czym jest macierzyństwo... Kocham obydwu (męża i syna) bardzo mocno, ale każdego z osobna inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci. Pierwszego męża kochałam bardziej, był moją 1-szą miłością, odpłacił się tym, że zdradził, kazałam mu się wynosić. Drugiego męża kocham mniej. Mam 2 dzieci, oboje z 1 małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mąż to niby jest na własność? W czasach gdy co 3 małżeństwo sie rozwodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci nie są własnością ale są od początku częścią mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętajcie, że dzieci nie są waszą własnością. Mamy je na wychowanie ale one dorosną i będą miały swoje życie, swoje rodziny. Męża mamy jednego na całe życie i to dzięki niemu poznałyśmy czym jest macierzyństwo... xxx Masz pełną rację. jestem tego samego zdania. Z nadmiernej miłości do dziecka rodzi sie teściowa-potwór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie na własność. Ale chyba gdy bierze się ślub to planuje się być na całe życie DLA SIEBIE. Dzieci są dopełnieniem małżeństwa. Poza tym: czy rozwodzenie się jest czymś godnym pochwały? Równie dobrze można powiedzieć, że macierzyństwo nie ma wielkiego znaczenia gdyż co któraśtam matka usuwa ciąże, oddaje dziecko do adopcji lub je zabija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mąż miał decydować, czy ratować mnie czy dziecko wybrałby dziecko ja zrobiłabym to samo. Dla nas obojga dzieci są najważniejsze, nikt nie robi sobie z tego powodu fochów i nie znaczy że się nawzajem nie kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naczytały się romansów i myślą że w życiu to tylko kwiatki i motylki. Trzeba realnie podchodzić do życia, później takim świat się wali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie raz mąż powiedzial ze by ratowal mnie bo ma mnie jedna jedyna i wyjatkowa. Ja kocham męża i dziecko równie mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma rację gość wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn chodziło mi o gościa co pisał o Harlekinach. Jakby mąż uratował mnie zamiast dziecka lub tak powiedział znienawidzilabym go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguleeeecha
A mnie mąż ratował już w momencie gdy podczas porodu moje życie było zagrożone. Miał zadecydować czy lekarze mają ratować mnie czy dziecko. Wybrał mnie i to był moment kiedy tak naprawdę zrozumiałam ile dla niego znaczę. jest wspaniałym czlowiekiem.....niewiem jakim byłby facetem i mężem ten, który w takim traumatycznym momencie wybrałby ratowanie dziecka. Na pewno nie prawdziwie oddanym mężczyną, który jest z Tobą na dobre i na złe. Sorry za szczerość dziewczyny. **** Synek i ja przeżyliśmy....ale więcej dzieci już nie będzie bo moje zdrowie jest wątłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wracamy w niedzielę wieczorem do domu a tam w lodówce kilka plasterków wędliny i dżem (zapomnieliśmy o zakupach), to skoro mąż ważniejszy to chyba on powinien zjeść tą przepyszną wędlinę a dzieci niech jedzą dżem otwarty miesiąc temu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie porównuj życia dziecka którego jeszcze nie znasz, zaraz po urodzeniu do dziecka które masz kilka/kilkanaście lat jest różnica. Oczywiście nie mówię, że starsze kocha się bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29.07.13 [zgłoś do usunięcia] Aguleeeecha A mnie mąż ratował już w momencie gdy podczas porodu moje życie było zagrożone. Miał zadecydować czy lekarze mają ratować mnie czy dziecko. Wybrał mnie i to był moment kiedy tak naprawdę zrozumiałam ile dla niego znaczę. jest wspaniałym czlowiekiem.....niewiem jakim byłby facetem i mężem ten, który w takim traumatycznym momencie wybrałby ratowanie dziecka. Na pewno nie prawdziwie oddanym mężczyną, który jest z Tobą na dobre i na złe. Sorry za szczerość dziewczyny. **** Synek i ja przeżyliśmy....ale więcej dzieci już nie będzie bo moje zdrowie jest wątłe. ttttttt zobaczymy jak ten książę będzie cię kochał za kilkanaście/kilkadziesiąt lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×