Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość heloiza999.

Kochacie bardziej męża czy dziecko?

Polecane posty

w społeczeństwie chodzi o Jana I Małgorzatę,a nie tyle co o Jasia i Małgosię. ech wiesz...ja to też mam ze sobą pewne problemy, dlatego staram sie sobie poukładać w głowie wszystko;-) Tobie też życzę wyżyn- zaglądaj czasem. czytałam Cię dziś na temacie chyba o bezdzietnych czy coś tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_jędza
tak w ogóle, co to za absurd - kochać kogoś tylko za to, że jest dzieckiem, przecież to etap przejściowy, wspaniałymi ludźmi mogą być dorośli życie - dziękujemy :) ja zaglądam tu codziennie, ale piszę rzadko ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młoda - jeszcze mi się cytat przypomniał odnośnie tego etapu przejściowego, trochę zahaczający o inny temat ale niech będzie: "Chorym jest mówienie o dzieciach nienarodzonych – embrion nie jest człowiekiem. Nawet w momencie urodzenia my jesteśmy zaledwie zadatkiem na człowieka. Człowiekiem stajemy się całe życie, o ile wkładamy w to dużo, dużo wysiłku." A rzekła to Maria Szyszkowska ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_jędza
nieźle powiedziane no i jeszcze polecę ciekawą teorią - z dwojga złego już lepiej bardziej kochać małżonka niż bardziej dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość00001
Moim zdaniem to są dwie zupełnie inne formy miłości i nie sposób mierzyć która z tych form jest silniejsza, one poprostu definitywnie się różnią. Wiem natomiast że miłość do dziecka ze strony matki jest zwykle bezgraniczna i bezinteresowna, choćby nie wiadomo jakie to dziecko było złe, matka będzie kochać mimo wszystko. Większości kobiet łatwiej przychodzi rozstanie się z mężem, który przykładowo zdradzi niż zapomnieć o dziecku, które przykładowo odwróciło by się od matki. Dziecko jest częścią nas, bez względu na wszystko, mąż również staje się częścią nas składając ślubną przysięgę, i pozostaje nią tylko pod warunkiem że przestrzega zasad tej przysięgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda, że tak rzadko;-) zaglądaj do nas, zycie;-) ludzie uważają, że naturalne jest takie zachownaie względem dziecka, a nie pojmują, ze nie ma gatunku, w którym młode jest wyżej w dorosłe. powołują się na anturę, a wg natury kasia w. jest niewinna, haha, bo w naturze zdarza się, że piskle leci z gniazda,a jak lew przejmuje stado to zabija młode i zapładnia samice od nowa. więc powinni się zastanowić, gdy na naturę się pwoołują;-pp taki paradoks oczywiście ludzie są bardziej rozumni i kasia w. jest p******a, bo jako oosba posługująca siię kompem i nie-analfabetka mogła swoje "problemy" rozwiązać inaczej, ale nie. wolała załatwić to prymitywnie. i za to powinna pójsc do więzenia. bo dzieciobójstwo jest obrzydliwe. ale nie zmienia to faktu, że jakkolwiek wiele dla dzieci się robii jakkolwiek je kocha- nie są najwaznijesze, bo to wbrew naturze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_jędza
Gościu00001 - witaj w gronie osób ze zdrowym rozsądkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznanmiastodoznan
Zawsze myślałam, ze kocha się równie mocno- tylko innym rodzajem miłości..... zonk Ćóreczkę kocham bezwarunkowo, od miesięcy mam motyle w brzuchu, staję na uszach by wywołać u niej uśmiech, który jest sensem mojego życia. Męża kocham warunkowo- gdyby nie pracował, obijał się, nie okazywał mi uczuć itp itd pognałabym, mam dni, że wisi mi jego osoba, bo czymś mnie wkurzył- moje życie nie polega na ciągłym uszczęśliwianiu partnera, tylko na epizodycznym:P Gdyby zabrakło mi męża- świat by mi się zawalił, ale miałabym dla kogo żyć... gdyby było odwrotnie- nie podniosłabym się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość -zgadzam się, że kochają bezwarunkowo, ale nie jestem pewna czy bezinteresownie...chą, by im pomóc na starość, by ich słuchać, ich problemów, wspierać przy rozwodach...różne rzeczy...każdy rodzic na coś tam liczy cichcem i jak dziekco woli robić karierę niż zająć się chorą matką, to nikt tu o bezinteresowności rodzicielskiej nie mówi, wiesz? ludzie mają domy dziecka, niechciane dziekco mozna oddać, nie działamy jak zwierzęta w tym zakresie, nie wyrzucamy piskląt z gniazd, ale nie zminia to faktu, że jakkolwiek kochamy, nie są i nie maja prawa być najważniejsze, bo to jest wbrew naturze. a ludzie lubią zwracać sie ku naturze, szkoda, więc , że na to jeszcze uwagi nie zwrócili. każdy teraz hołduje bio żywności, porodom naturalnym, a na to, że dziecko z natury nie jest najwaznijesze niż nie zrwaca uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozna- powiedzmy, że ci wierzę, ale przez to nie chcę mieć dzieci , bo nie chcę tak i już;-) a poza tym masz małe dziecko, pamiętaj o tym. a swoją drogą, moi dziadkowie przeżyli śmierć dzieci. są tacy ludzie i się podnieśli. podobno krzyczą w nocy czasem;;;-( ale po śmierci męża kobiety też spontanicznie płaczą nawet 10 lat póxniej. wejdź na forum wdowa. jesteś młodą matką, więc gadasz trochę pod wpływem hormonów;-p wybacz mi;-) ale pozdrawiam;-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznanmiastodoznan
heloiza- masz rację- hormony:D:D:D ale piękna sprawa- niech mnie trzyma jak najdłużej!! Pozdrawiam serdecznie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_jędza
heloiza - ale przecież to, co będziesz czuć po narodzinach dziecka do męża wiesz już wcześniej ... To jest tak, ze kobiety bardzo interesowanie i za coś kochają mężów przed, a po narodzinach dziecka to porównują ;) więc ta poprzednia kobieta zapewne miała też tak wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_jędza
no i poza tym, sytuacja, gdy ktoś 'wyrzuca na zbity pysk', bo partner nie okazuje uczuć, obija się itd to typowy przykład na nowy zwyczaj, że woli się coś wyrzucić niż naprawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Chorym jest mówienie o dzieciach nienarodzonych – embrion nie jest człowiekiem. Nawet w momencie urodzenia my jesteśmy zaledwie zadatkiem na człowieka. Człowiekiem stajemy się całe życie, o ile wkładamy w to dużo, dużo wysiłku." No tak, tylko ona miała na myśli chyba to, że embrion nie jest człowiekiem, w związku z czym aborcja nie jest zabójstwem, bo dotyczy usunięcia zlepka komórek, a nie człowieka. Jestem sceptyczna jeśli chodzi o Szyszkowską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
walkowanie po raz setny tego tematu ( heloiza) przez bezdzietne panny jest z rodzaju "czy wole spacer po wschodniej, czy zachodniej polkuli Marsa". Polecam zajecie sie czyms konstruktywnym i dyskusje na temat, w ktorym sie ma cos do powiedzenia ( a jesli nie ma, to przysluc***e tym, co mają)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8niebieskooka8
Poznań jesteś moją idolką. Myslę tak jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8niebieskooka8
Heloiza najprościej będzie dla Ciebie nie miec dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest wam przykro, że tak czujecie? niedawno najbardziej kochałyście mężów...to taka zdrada emocjonalna;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poznan - dokladnie - masz rację. I to nie hormony poporodowe, tak sie mysli przez cale malzenstwo. Zreszta to dotyczy tez facetow- jesli zona stanie sie zolzą, gdera, zapusci sie, nie rozwija - to mezowi tez przejdzie.niby skad wszystkie poradniki i pytania- jak byc dlugo atrakcyjna dla męza? A dziecko atrakcyjne byc nie musi - matka i tak je bedzie kochac. Dam jeszcze przyklad - czy jestes w stanie , jako zdrowa osoba ,zakochac sie i planowac zycie kims z ciezko uposledzonym umyslowo i niebezpiecznym psychicznie? A matka takie dziecko moze kochac od urodzenia nad zycie . To jest wlasnie bezwarunkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest wam przykro za taki odwrót emocjonalny? przed chwilą najkochańszy mąż, a teraz nagle nowa refleksja, że to jednak nie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko nie musi, dziecko nie musi i ty też dla dziecka atrkacyjna nie musisz być...i dlatego to w pewnym sensie wygodniejsze;-p a swoją drogą zabawne, że kiedyś w trinny i susanna jakaś babka sie rozpłakała i jakimś cudem zaczęła gadać, że chce schudnąć DLA DZIECI. po jakiego akurta dla dzieci? gdzie ta bezwarunkowośc. dla faceta rozumiem, ale ajkaiej paki dla dzieci, skoro sama piszesz, że dla dziecka nie trzeba być atrakcyjną? zastępujecie sobie dziećmi partnerów, podświadomie człwoiek pragnie udanego związku, bo to zabija samotnośc i buduje wspólnotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czlowiek jest omylny a i ludzie sie zmieniają, Panta rei jednym slowem . Nie wejdziesz 2 razy do tej samej rzeki, mąz przez swoje zycie, doswiadczenia, warunki, sie zmienia, nie bedzie taki sam , jak wtedy, gdy go poznalas.Ty tez sie zmieniasz. Nie mowie,ze macie sie zmienic na gorsze, moze na lepsze, ale kazdy normalny czlowiek sie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisalam,ze matka kocha dziecko bezwaryunkowo, takze nieatrakcyjne, chore, ułomne. Co nie znaczy, ze nie chcemy,zeby nasze kochane matki byly z nas dumne i zadowolone. Matka cieszy sie przeciez z najdrobniejszych sukcesow dziecka. A ten ktos chcial schudnac dla dziecka, zeby dziecku bylo milo,ze ma zgrabna mame, tak samo zreszta męzowi bedzie milo., co w tym dziwnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×