Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Majka012345

KWIECIEŃ 2014 PRZYSZŁE MAMY

Polecane posty

Gość Juzka1
Hm ja tam zadnych herbatek nie mam ;) tez zamierzam piersia karmić, ale butelka na wszelki musi być :) nigdy nie wiadomo ... A jak z tymi termometrami, narazie chyba tylko miśka przedstawiła swoj wybór :) Bo to raczej trzeba miec od poczatku ... _______ A ja juz powinnam byc zwarta i gotowa choc tak naprawde jeszcze nie czuje zebym miała rodzić, ale tego napewno sie nie czuje ;) Napewno wam wszystko opowiem ze szczegołami jak te skurcze maja wyglądać, bo jak do tej pory to ja sama nie wiem :) Oczywiscie mamuskom ktore beda rodzic po raz pierwszy. Ogólnie to narazie sie nie boje, choc te bolo- skurczo- prądy ktore mi towarzyszą są bolesne nie powiem, a co dopiero prawdziwe bole porodowe :D Nie my pierwsze i nie my ostatnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaba90
Juzka ja mam zwykly termometr ba baterie dobrą temperature podaje więc po co inny .skurcze rozpoznasz bo to taki ból co chwilę na chwilę jak czestsze to az dech zapiera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziendobry mamusie;) Zyczę udanej niedzieli:) bede tutaj dzis zaglądać dość często tak od południa bo zostaję sama w domu więc jakby któraś się nudziła to można poplotkować;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamusie :) Miśka22 - nam położna na szkole rodzenia mówiła, że zaleca się picie herbatki z liści malin od 38tyg. ale nie po to żeby przyspieszyć poród, tylko po to żeby zwiększyć elastyczność ścianek pochwy. Powinno się pić max 2 szklanki dziennie, podobno ułatwia to późniejszy poród. Dodatkowo wiem, że można też od 36tyg. połykać kapsułki z wiesiołka, to wpływa znowu na nawilżenie w okolicy szyjki i również ułatwia poród :) Pozdrawiam wszystkie Was weekendowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiderkowa1984
dzień dobry wszystkie mamy! U nas dziś cieplutko i zapowiada się fajny dzień, w dodatku malutki fajnie kopie od rana;-) Też będę zaglądać więc może sobie dziś poplotkujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_Leti
Cześć Dziewczyny! Opowiem Wam moją historię z porodówki, bo była tutaj ostatnio dyskusja o lewatywach. Ja też oczywiście pół ciąży denerwowałam się tym goleniem krocza i lewatywą, bo wydawało mi się to strasznie krępujące, a nawet upokarzające. Byłam już po terminie, więc sama uporządkowałam owłosienie (w miarę możliwości akrobatycznych:)), torba spakowana, a ja zwarta i gotowa. Cały dzień przed porodem miałam biegunkę, jeszcze po drodze do szpitala wymiotowałam, więc ucieszyłam się, że sama się oczyściłam... W szpitalu NIKT nie zaproponował mi lewatywy, ani golenia, nie było takiego tematu. Niestety kiedy rozwarcie było ok 8 cm, poczułam, że chce mi się kupę... Poszłam do kibelka, położna poleciała za mną, że żadne takie, że mam wracać. A ja ją zapytałam, co mam zrobić teraz? A ona wyluzowana (strasznie fajna babeczka) mówi, że najwyżej mi coś wyleci przy parciu i tyle, ja przerażona... A ona mówi, że to noramlne, bo nie zna takich kobiet co umieją jednoczesnie wyciskac i zaciskac... No i rzeczywiście, jak doszło do parcia, do wyleciała mi jakaś kuleczka... Nie na podłogę oczywiście:) Tylko pod tym fotelem do rodzenia jest taka półeczka i tam cały czas były takie jednorazowe podkłady rozłożone i jak się ubrudziły (odeszły mi wody, krew i takie tam), to ona je wymieniala na nowe. Po prostu wyrzuciła ten podkład i wzięła nowy. Mąż nawet tego nie zauważył. Więc każdy szpital jest inny i każdy ma inne zasady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiderkowa1984
Mama Leti fajnie że nam to trochę przybliżyłaś, no rzeczywiście dla położnych to jest normalna sprawa i one się tak pewnie tym nie przejmują tak jak my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaba90
Witam u mnie pogoda taka sobie ladne słońce swiecilo od rana a teraz się zachmurzylo i pewnie padać będzie .mi sie nic nie chce do tej pory e łóżku jestem ale co tam w końcu niedziela jest ja uwazam tak jak Mama Leti ze takie rzeczy się zdarzają i pielegniarki. i lekarze sa przyzwyczajeni nie ma sie czego obawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_Leti
Powiem Wam, że jak czytam Wasze wypowiedzi o karmeiniu piersią w miejscach publicznych to czuję bunt. Że kobiety w naszym kraju wstydzą się karmić piersią, bo społeczeństwo uważa, że to jest wulgarne i brzydkie. Piersi pokazane w kontekście seksualnym są super, ale nawet zasłonięta pierś z której ssie dziecko jest wulgarna. To chyba nie jest normalne... http://dziecisawazne.pl/dlaczego-potrzebujemy-wywalonych-cyckow/ Sylwia Gr****** wywołała aferę kiedy pokazała karmiącą pierś w kampanii społecznej, gdyby pokazała tę samą pierś w playboyu nikogo by to nie zaszokowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_Leti
W każdym razie ja karmiłam dziecko na ławkach w parku, na plaży i w samochodzie i nadal zamierzam to robić. Uważam, że karmiąca kobieta to jest jeden z piękniejszych widoków:) I powiem Wam jeszcze jedną rzecz, w tych wszystkich parkach to więcej widziałam ekshibicjonistow obleśnych niż karmiących mam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaba90
Mamo Leti ja nie uważam ze karmienie piersią jest wulgarne. jednak dla mnie jest to troszkę krepujacę wolę to robic w domu na dworze jakoś skupić się nie mogłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesliwamama21
Mama_Leti - ja w swoim mieście szlam przez deptak ( centrum miasta ) z dzieckiem na rękach osłonięte bylo jedynie pieluszka i je karmiłam idąc, a wszystko dlatego, ze baaaaardzo spieszyło mi się do domu i nawet nie miałam czasu na lawke w parku , jakoś nie zwracałam uwagi na reakcje ludzi a były różne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska22
Melduję się tej już mniej pięknej niedieli, bo się brzydko zachmurzyło. Dziś również siedzę sama do 19... Wczoraj postanowiłam zacząć prać, i nie uwierzycie! Zepsuła się pralka pranie mokre, niewywirowane walczyliśmy z mężem do 12 w nocy, co z tym zrobić, przecież takiego mokrego nie zawiesze, a prałam ochraniacze na łóżeczko,... wyobraźcie to sobie, kiedy już podłączyliśmy starą i przepraliśmy ją na pusto w cely wyczyszczenia okazało się, że ta "zepsuta" jednak wywirowała hihi masakra a mąż na 6 do pracy... Jeśli chodzi o karmienie to nie jest tak, że uważam że to wulgarne, nie oburza mnie widok karmiących mam itd. Jednak dla mnie to taka intymna sprawa... Nie potrafiłabym chyba, no chyba, że się jeszcze przekonam :D Tak więc dzisiaj 2 dzień 36 tygodnia... :) Jutro mam wizytę u lekarza nie mogę się doczekać żeby zobaczyć moje dzieciątko, ciekawe ile urosło... Po wizycie idę na szkołę rodzenia będziemy mieć masaż noworodka, masaż plecków zmęczonych ciązą :D w koncu mąż mnie porządnie wymasuje hihi a co tam u Was?? Miłego dnia wam życzę :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje mama leti ale daj spokoj ja sie nawet tym nie bede przejmowac no prosze Cie:) fajnie że opisałaś jak to wygląda juz myslalam ze jak cos to wszytsko leci na podłogę hehe:) ale jaja by były:) acha kochane wczoraj sie dowiedziałam ze przed wypisaniem ze szpitala pytaja zawsze czy oddało się stolec, i ze warto mowic ze sie robiło bo inaczej nas nie wypuszczą, a przeciez wiadomo ze w domu na spokojnie i lepiej niz dalej siedziec w szpitalu takze pamietajcie jesli chcecie szybciutko do domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaba90
MP fakt pytają o to lekarze ale lepiej prawdę mówić wiadomo ze niektore kobiety boją sie isc pi porodzie do łazienki z obawy ze szwy pekną ale jeżeli ktos ma problemy z. wyproznieniem sie po porodzie to napewno cos nie gra ja bym nie ryzykowala kłamstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem to każdego indywidualna sprawa, i kazda zrobi jak uwaza ja tylko dałam znać:) miska ja dzis sama do 22:((( tragedia dopiero wyslalam meza do pracy ech:( ale mam dzis chcice na slodycze masakra... ja juz po obiadku i teraz szukam i co chwile zajadam coś:P ale mialas historie z pralka hehe niezle, ale wazne ze sie naprawiła:) ja jutro bede robic juz chyba ostatnia partię prania dla maluszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiia06
Hej :) Ja dziś od rana czekam na męża :) już się go doczekać nie mogę a jeszcze ma sporo km do mnie. U mnie to pierwsza ciąża więc nie wiem jak bd z karmieniem ale chyba bym wolała w intymniejszym miejscu hehe pewnie przez to że mam okropne rozstępy na piersiach ;d ale fakt karmienia w parku mnie nie przeraża, zawsze jak mijałam takie mamusie to zazdrościłam że już mają ten zaszczyt hihi ;d Zauważyłyście może że bardzo bardzo dużo dzieci się rodzi w tym roku? Jest dopiero luty a nawet na fb już 19 znajomych dodało zdj z noworodkiem :) Chyba wyż ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska22
MP88 no a najsmiesniejsze w tym to ze zostal miesiąc do porodu, a ja z praniem zwlekalam bo chcialam zeby było świeże takie, nie wiem co bym zrobiła jakbym musiala oddać na gwarancje albo 2 tyg być bez nie wyrobiłabym się:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska22
No to fakt, u mnie też dużo znajomych w ciąży lub urodziło :) Ale to dobrze niech się rodzą dzieciaczki. A mam pytanie jak u was z pracą po macierzyńskim? Macie dokąd wrócić? Ja niestety mam umowe do dnia porodu i po macierzyńskim muszę czegoś szukać... boję się, że nie znajdę a z jednej wypłaty cięzko się bedzie utrzymać ehh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaba90
Miska napewno cos znajdziesz masz dużo czasu ja przed ciąża nie miałam pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska22
Tylko boje się jak to z dzieciaczkiem będzie, z kim go zostawić, na rodziców/teściów nie mam co liczyć, a to jest wioska cięzko o jakies złobki ehh. Jakos to będzie trzeba być dobrej myśli Napewno łatwiej jak się wie, że ma się dokąd wrócić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja akurat na szczescie mam gdzie wrócić mam umowe na czas nieokreslony ale ciekawe jak to bedzie, i czym sie bede zajmowac jak wroce nie mam pojecia bo mowiono mi ze stanowisko wiaodmo zostaje nadal to samo ale zakres obowiazkow moga mi zmienic zobaczymy, pytali mnie tez na jak dlugo chce isc powiedzialam ze biore pol roku z mozliwoscia przedluzenia na rok i raczej wezme rok, my tez dzidzie bedziemy musieli oddac do zlobka i martwie sie zeby udalo nam sie zalatwic publiczne bo prywatne kosztuja strasznie duzo okolo tysiaka mc...;/ jak nie wiecej kochane nie martwcie sie mozecie szukac pracy bedac na macierzynskim, na pewno sie coś znajdzie zobaczycie głowka do góry:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska22
W najgorszym wypadku rozwazam staż, miałam umówiony już od stycznia tego roku w biurze rachunkowym i nie moglam isc... Bo co bym zrobila, a tak umowa mi sie przedluzyla do marca i dostane macierzynski. Ale szkoda mi jak nie wiem, No i od pazdziernika musze wrocic na studia.. Ehh ciężko to widzę ale może jakoś damy radę, z tym że u nas złobki są oddalone o 20 km tzn w innym miescie a i przyjmują dzieciaczki od 3 roku życia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska22
Ale zazdroszcze tym, które mają gdzie wrócić, szkoda mi trochę że nie ustabilizowałam tej sytuacji przed dzieciaczkiem, taki był plan, ale życie lubi zaskakiwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiderkowa1984
ja nie bede miala gdzie wrocic, bo mi oddzial zamkneli, ale poki co sie tym nie martwie. jestem dobrej mysli i mam nadzieje ze szybko znajde prace. Milanka mialam zostawic z mama, ale w tej chwili to nie wiem jak bedzie z jej zdrowiem...dziewczyny mamy jeszcze rok wiec nie ma sie co zamartwiac na zapas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska22
Rok szybko zleci! :) Mi od września minęło że szok :) Ale może masz racje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaba90
Miska do zlobka od 3lat?przecież w tym wieku to juz przedszkole .Widzisz Ty masz daleko do żłobka u mnie za to.dużo jest ale wiadomo ze przyjmuja dzieci tych ktorzy pracę mają .ja będę miala o tyle ciężej ze juz dwojka dzieci ale cos sie wymysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_Leti
MP88 u nas w szpitalu było tak, że też pielęgniarki pytały jak tam wypróżnienie i w papierach było napisane, że jeżeli nie uda się wypróżnić chyba w 5 czy 6 dni, to należy zgłosić się do szpitala... Jadłam dużo buraków i udało się;) Ale strach był!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska22
Ja to mam taki charakter że zamartwiam się na zapas, a wiadomo na wiosce ciężej dojazdy i wogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie w szpitalu na obchodzie lekarz zapytał czy są odchody,odpowiedziałam że nie bo myślałam że chodzi mu o kupę a to chodziło o ta krew czy macica sie oczyszcza bo mi wyjaśnił zaraz o co mu chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×