Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Majka012345

KWIECIEŃ 2014 PRZYSZŁE MAMY

Polecane posty

Gość motylekkkkkk
a nie mam pojecia ile sie czeka na wynik ale pewnie nei dlugo no pogoda dzis naprawde wiosenna, az mi sie nei chce z tej wsi wyjezdzac :D szkoda ze wczoraj takiej nie bylo jak ja samochod ogarnialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaolcia
Witam w piękny,słoneczny dzień:) Mam nadzieję, że taka pogoda już pozostanie, bo u mnie nawet tulipany wychodzą z ziemi:) Dziś nawet pranie powiesiłam w ogrodzie:) wiem, że niedziela, ale trzeba skorzystać z pogody. Ja miałam ostatnio robiony wymaz z szyjki macicy, po 10 dniach wynik ma być, ale na kolejnej mam ten GBS. Moja malutka jakoś mniej *****iwą ostatnio, myszę jeść pomarańcze, żeby zaczęła się kręcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anula z Martynka w drodze
hej dziewczynki :) jak wiecie ja wczoraj byłam na balu jej jak sie wybawiłam wszyscy sie zachwycali brzuszkiem głaskali ja miałam ochote sie tak wybawiac ale niesety co jakis czas musiałam przystopowac bo jednak brzusio sie napinał :) ale potanczyłam z kolezankami z mezem tak strasznie mi brakuje takich szalenstw...:) u nas dzis piekna pogoda juz bylismy na spacerku wszyscy kazałam mezu troszke wytrzezwiec bo jednak troszke skacowany :):) w srode do lekarza ide dzis 35tydzien mi sie zaczyna :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agu83
witam dziewczyny, u mnie tez wiosna pełną gębą, poszlam na spacer - założyłam trampki wiosenne - widok mnie wiążącej sznurówki - bezcenny;) i polazilam sobie w tym pieknym sloneczku godzinke i chcialam jeszcze dluzej ale te trampki - zaznaczam ze zeszloroczne - cholerniki mnie obtarły w te spuchniete szreki:( trzeba bedzie sie obklejac po prostu na spacery:( koncze robic obiad i juz jestem tak zmeczona ze hej:( zazdroszcze balu tez bym poszla ale chyba bym sie wymeczyla jednak tez tesknie za zyciem towazyskim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiia06
Hej kobietki. No dziś było pięknie i cieplutko. U mnie też już coraz ciężej i mała uciska na pęcherz ale staram się chodzić co róż. W sumie fajnie by było jak bym urodziła w 38-39tc. Bo i małej ciasno i mi nie wygodnie :) U mnie też dziś 35tc się zaczyna. A co do mleka to mam nadzieje że będzie go dużo bo skoro już tyle czasu leci :D hihi. Gorzej jak się okaże że dużo a chude. Moja mała to taki wiercioch ;d nóżki mi pokazuje tak napina skórę jak by chciała się przebić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaba90
Bylam w sklepie i kupiłam buty ale tylko dla syna bo dla mnie nie było ale pierwszy raz poczułam w sklepie zapach nowości strasznie intensywny musialam sie spieszyc bo bym tam nie wytrzymala nawet zapach masła czuję a wcześniej nie czułam jakaś wrazliwsza na zapachy się zrobilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juzka1
Hej dziewczynki ;)))) To ja wam zazdroszcze tej pogody, bo u mnie to dzis pochmurno cały dzień ;/ ale na pączkach u mamci byłam więc jest ok :)))) Anula pozazdrościc udanego balu :))) ja to bym juz chyba nie dała rady raczej na pewno ;D jutro zaczynam 39 tydzień :) do terminu od jutra równy tydzień ... czytam o objawach o jakiś sygnałach i nic, może kobitki rodzące podpowiecie coś ;D Tak juz bym chciała w tym tyg urodzić, bo coś sobie ubzdurałam ze jak po terminie będe to wieksza szansa na cesarkę a ja nie kcem ;D ________________________ Poza tym co do staników bo pisałyscie tez kupiłam zwykłe bawełniane dwa na allegro, i powiem wam ze moje piersi to wogole nie urosły ani na początku ani teraz ;)) a siarę juz miałam owszem, troszkę , a teraz takie białe kropeczki na sutkach :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaba90
Juzka ja Ci nic nie podpowiem bo ja.nie mialam żadnych objawów ze zbliza sie porod u mnie bylo tak ze wstalam wypilam kawę i zachcialo mi się siku to poszlam do łazienki zrobilam wstalam i woda chlusnela nawet nie wiedzialam co to dopiero później uswiadomilam sobie ze wody mi odeszly to było dwa dni przed terminem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorro11
A u mnie minął ten ciężki weekend. Dzisiejszy obiad rodzinny minął miło i fajnie. Co do staników bawełnianych - mięciutkich - to ja mam w nich jedną pierś w lewo, drugą daleko w prawo. Po prostu rozchodzą się na boki. Juzka 1 ja już rodziłam. Urodziłam córką 3 dni przed terminem. Choć za bardzo nie wiem bo tak sobie wtedy dopasowałam datę ostatniej miesiączki, żeby termin porodu mieć na 22.02. a urodziłam 19.02. Nie pamiętam w którą stronę przesunęłam datę miesiączki - więc może urodziłam w terminie. Pamiętam, że pod koniec ciąży codziennie rano budziłam się i zastanawiałam się czy to dziś, czy nie dziś. Nie miałam jakiś przepowiadających symptomów. W nocy poszłam do łazienki na siusiu, podniosłam się i znowu poleciało, usiadłam na kibelek znowu poleciało, wstałam znowu poleciało. Wtedy spałam u rodziców mojego, bo nie mieszkaliśmy jeszcze razem. Poszliśmy do moich rodziców, wykąpałam się, wzięliśmy torbę i na pieszo poszliśmy do szpitala. Było pięknie, około północy, puste ulice, świeży śnieg, lampy pięknie świeciły - a mnie nic nie bolało. Byłam taka szczęśliwa, że mnie nic nie boli. Przyjęli mnie na oddział, mój poszedł do domu (bo nie chciałam z nim rodzić) i się zaczęło - 12 godzin skurczów bolesnych. Ale poszło. I tak narodziła się moja Niunia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nataliaaaaaaa
U mnie w laboratorium czeka się na wyniki GBS od 5-7 dni roboczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anula z Martynka w drodze
zorrro jak slicznie to opisałas :) kuzka ja urodziłam 8dni po terminie z miesiaczki ale wg terminu z usg co najsmiesniejsze miałam sie stawiac własnie 10 na wywolanie i o 3 w nocy obudzily mnie skurcze czekałam do 6 rano jak skurcze były co 10 minut obudziłam mojego ale na spokojnie sprawdziłam czy wszystko mam jeszcze wypialm kawe i o 8 bylam w szpitalu rozwarie 1.5 cm ale skurcze byly choc mało bolesne.... potem ustały cisza dali mnie na sale przrdporodowa tam byłam 2 h i w pewnym momencie poczułam ze musze na toalete ale zanim zdarzyłam dojsc poczułam ulge sprawdziłam majtki sluz z odrobina krwi wiedziałam ze to czop i zaczeły sie skurcze co 8 minut od 14 bolesna jak nie wiem co :) poczekałam az beda co 5 minut czyli prawie 2 h i zawłaąm połozna i spowrotem na porodówke a tu dalej połtorej centymetra rozwarcia dostałam oksytocyne to godzinie 20miałam 4 cm moj pojechał do domu bo mu powiedziały ze rano bedzie... a od 20 tak szybko poszło ze o 23 juz miałam pełne rozwarcie :) i pól godziny pozniej mała juz była na swiecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juzka1
hehe to pieknie, tez zawsze chciałam zeby odeszły najpierw wody a pozniej to juz wiadomo ze samo sie potoczy ;) Kurcze ja juz taka chodze pobudzona ze hej ;)) ale wlasnie nic nie czuje :D Dziekuje kochane za wasze doswiadczenia, bardzo pomocne, własnie czytałam męzowi :D bo usilnie pyta co tak klepie ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkkkkkk
Zorro bardzo fajnie to opisalas:) Anulka u Ciebie to dluzej chyba trwalo:) ja jak wrocilam do siebie po 17nastej bo jeszcze po drdze zaliczylam wizyte u przyszlej tesiowej, to caly czas siedze bo tak mi sie brzuch napina to chyba te skurcze przepowiadajace i mowie do malego zeby tam jeszcze wytrzymal Juzka oj to juz tuz tuz mam nadzieje ze nam wszystko opowiesz ze szczegółami :) Zorro a mialas znieczulenie? a ty Anulka?? korzystalyscie z gazu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) wróciłam wkońcu od środy byłam w rodzinnym mieście a w pt maz do mnie dojechał-było sympatycznie ale troche męcząco bo od jednego domu do drugiego no ale na szczescie juz w domku. Załatwiłam sobie fryzjera, farbnełam odrosty i ściełam i powiem Wam ze o wiele lepiej sie czuje, zaliczylismy tez ostatki u znajomych bylo na prawde milo:) dzis jak wracalismy podjechalismy do szpitala i wkoncu udalo mi sie zalatwic wywiad z anestezjologiem w sprawie znieczulenia zewnatrzoponowego-wiec to juz mam za soba. Przywiozłam tez kolejna partie ciuszkow od tesciowej wiec musze zwolnic kolejna szafe małej:) kochane powiem Wam ze zaczelam sie strasznie pocic, poca mi sie dlonie i stopy ale pachy tez nie wiem co jest grane, co wiecej to pod tylkiem mi sie takie potowki porobily ala pryszczyki i normlanie takie nieprzyjemne uczucie, dupa mi urosla i chyba dlatego tak bleee posmarowalam to jakims kremem wysuszajacym. Przywiezlismy tez juz wozek bo byl u rodzicow bo u nich wiecej miejsca, a juz nie bedziemy jechac przed porodem. Od jutra zaczynam powoli porzadki-plan na jutro to umyc lodowke:) musze przygotowac wszystko ladnie na przyjscie malej:) musze tez wkoncu spakowac torbe (35 tydz) Juzka ty to rzeczywiscie juz ale powiem wam ze ten czas leci i niedługo bedziemy po koleji, podzielcie sie prosze jak to bylo w waszym przypadku, dziewczyny wczesniej pieknie to opisaly az mozna sie wzruszyc, powiem Wam ze ja tez bym bardzo chciala zeby odeszly mi te wody bo to taki znak i wydaje mi sie ze wtedy szybko wszytsko jakos idzie:) zycze milego wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaolcia
MP88- w którym szpitalu byłaś na tej rozmowie z anestezjologiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku - oczywiscie ze nie kupilam tej kurteczki, napisalam o tej "promocji" z przymruzeniem oka, niestety to tylko forum i nie da sie poznac emocji autora po jednym wpisie. No coz... zostalam prawie zwinczowana przez goscia a czesc dziewczyn mysli ze mam nierowno w glowie bo pisze o kurte za 400zl hihi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis pol dnia jezdzilam z mezem ogladac samochody, teraz mamy maly 3 drzeiowy i z malym bagaznikiem wiec szukamy czegos bardziej rodzinnego, zrobilismy ponad 300 km i jak wrocilismy po 20 padlam na kanapie i spalam ponad 2 godz- a teraz zasnac juz nie moge :-( Nie mam nawet nic do czytania do poduszki bo ostatnia ksiazke "3550 porodow" przeczytalam w 2 wieczory - ostatnio glosno o tej ksiazce napisanej przez polozna. mnie ksiazka nastroila pozytywnie do porodu naturalnego, jest duzo jopisow roznych porodow i pokazane jak zmienily sie porody od lat 80-tych. Polecam do poczytania dla przyszlych mam ktore mimo wszystko boja sie (tak jak ja) porodu SN :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anula z Martynka w drodze
hej dwupaki :) u mne dzis piekny dzien sie zapowiada :) wybiore sie tylko na jakis spacerek ale tez nie za długi choc wczoraj wam powiem ze chyba po tych tancach balowych tak mi wargi sromowe spuchły ze az maz sie przeraził bo miałam napopmpowane jak balony chodziłam jak kaczka :( czułam lekii dyskmfort prez cały dzien ale wiadomo przez brzuszek nie widziałm i dopiero w wannie zobaczyłam moja kurke :P zawołałam meza tak przerazona a on nie wiedział co sie dzieje i okazało sie ze to mogły byc zylaki tak to sie mówi od silnego wysiłku a ze mała juz głowka naciska na dół to dlatego to tak wygladało :( ja bym chciała skorzystac z jakiegos znieczulenia przy porodzie ale u mnie to nie sa tacy chetni do dawania znieczulenia choc mam wrzystkie dostepne za darmo i zoo i opiaty i gaz wziewny :):) a jeszcze a propo porodu ja miałam pecherz przebijany ok godziny 20 bodjaze wiec ja jedynie po skurczach sie domysliłam ze to juz sie zaczeło :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorro11
Cześć Dziewczyny! Wiecie, jak sobie przypomnę jak wtedy szłam rodzić i jaka byłam szczęśliwa i jaka naiwna... to zawsze się pod nosem śmieję. Tym bardziej, że w tamtej ciąży miałam przeczytane wszystko co miałam o ciąży, porodzie i dziecku. Mój lekarz pytał się czy ja jestem nauczycielką. Ale jak odeszły mi wody to stwierdziłam, że takiej sytuacji to ja nigdzie nie wyczytałam. I nie wiedziałam czy ja mam się położyć, wezwać pogotowie, czy co. Mimo, że przez te 12 godzin miałam straszne bóle to wiecie - nie boję się teraz porodu. Wiecie czego się boję - będziecie się śmiać - ubierania body. Mam rozpinane, mam nierozpinane, wiem że dziecka nie połamie, miałam już przecież noworodka i se poradziłam. Ale mam taki lęk - boję się, że tego BODY nie ubiorę! Co do znieczulenia to nie pamiętam czy miałam. Ale chyba tak. Mówili na to "głupi Jaś". I wiecie co wtedy mówiłam? Jak mnie lekarz szył (bo miałam nacięcie) to mu mówiłam, że mi ma odszyć błonę dziewiczą. I jak coś jęczałam, że mnie boli to on mówił, że mam być cichutko bo on się stara spełnić moje życzenie. I jeszcze im powiedziałam, że szpital w Leśnej Górze to do naszego się nie umywa. Że tu jest wspaniale. Ja miałam bolesny, trochę długi, ale fantastyczny poród. I ktoś pisał, że drugi jest krótszy - tak o połowę. To mnie też nie urządza! 6 godzin? Ha, ha, ha. Ciekawe jak to będzie. Pozdrawiam Was Dziewczynki. Dobrego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juzka1
Ahoj ;))) A pewnie ze Wam wszystko opisze, i to tak szczegolowo ze ho ho ;D pozniej będe porownywac moj porod z waszymi ;))))) Zorro hahaha to napewno dostalas glupiego jasia ;D u mnie w szpitalu go nie ma ;(( buuuu ... Ale tak ostatnio jakos sie dziwnie czuje, tzn od 2 dni nic mi sie nie chce, jak ciągle sprzatałam to teraz leze w łozku cały dzien ;D chyba organizm zbiera siły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaolcia byłam na borchowie-przemiła pani. Ech dziewczyny a moze ktoras z was podzielic sie informacja jak to jest z seksem po porodzie?kiedy juz mozna i czy satysfakcje sa takie same jak przed czy gorsze? Ja dopiero wstałam cudowne słoneczko za oknem:) chwile poczytam cos w necie i ide wkoncu umyc ta lodowke:) bo juz sobie tak obiecuje od dluzszego czasu... w sb mam wkoncu wizyte u lekarza;-)juz sie nie moge doczekac:) ciekawe ile moj maly brzdac juz wazy bo mamusia przytyla chyba juz 17 kg (35 tydz) echhh coz zorbic jem normalnie a tyje, nie moge na siebie patrzyc w lustrze bo jestem taki klocek ze hej:) ale malenstwo mi to wszytsko wynagrodzi:) milego dnia dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agu83
dzien dobry wszystkim:) juzaka!!to moze byc nawet dzis hehhe:) niesamowite to jest jak szybko nasze zycia sie przewroca do góry npogami hehe:) nawet 12 godzin rodzenia to nic w porownaniu z calym zyciem:) zorro - Ty sie boisz ubierac body a masz juz dziecko jedno - ja sie boje wszystkiego - mimo ze zajmowalam sie malymi dziecmi czasami...mama mojego m ostatnio zapytała z ironia: a ty w ogóle będziesz umiała wykąpać to dziecko? odpoweidziałam oczywiscei ze tak a jak nie to sie naucze ale tak na prawde to nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anula z Martynka w drodze
zorrro ale sie usmiałam czytajac twojego posta haha. a to nawet głupiego jasia nie dostałam myslałam ze tam umre z bólu ale szycia to juz nawet nie czulam jak miałam moja iskierke przy cycuchu mogli ze mna robic co chcieli nie czułam juz kompletnie zadnego bólu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkkkkkk
hej wam:) ja nad ranem sie obudzilam i bolalo mnei znowu tak jak na okres no i zaczelam sie stresowac zeby to sie jescze nie zaczelo teraz jzu chyba tak bedzie moze jak juz spakuje torbe to przestane sie tym stresowac i jakos sobie poradze MP no to jaki kolor masz teraz wlosow/? ja mzoe na po 10 marca umowie sie na farbowanie:) Ewel moj m jakis samochod upolowal bedzie nim jezdzil na lotniska a jak bedzie w pl to bedziemy nim sie poruszac tak to mamy 5 drzwiowy ale nie ejst za przestrzenny w srodku no ale jak cos to bede miala jak sie z malym poruszac:) Anulka no i co z tymi zylakami teraz? same przejda? Zorro ale do czego bys te bole porownala?? MP polog trwa 6 tyg i chyba przez ten okres nie mozna sie seksic;) ja juz waze 14 kg wiecej 34 tydzien;D zaraz zjem sniadanko, wysusze wlosy, pojde wyrzucic smieci ok 13 mam gdzies swoja pprzyszla tesciowa zawiezc w sumei teraz troche zaluje ze sie zgodzilam bo to chodzi o sprawy jej drugiego syna wiec mogla sie zwrocic do tej drugiej przyszlej synowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam caly czas blond, ale farbowałam odrosty bo już miałam tragedie:) zrobiłam tez sobie taka grzywkę na bok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiia06
No właśnie ciekawe jak z tym sexem po porodzie będzie. Mam nadzieje że doznania się nie zmienią tak bardzo. Ja dziś w nocy kichnęłam na leżąco i taki mnie ból złapał w podbrzuszu z prawej strony.. ajj :( bolało jak cholera wcale rozmasować nie mogłam. Chyba mięsień nadszarpnęłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey, u nas dziś taka cudowna pogoda od wczoraj 15 stopni, że postanowiłam zrobić już ostatnie pranie tj. pieluchy tetrowe wszystkie wyprałam i resztę maluśkich rzeczy jak powiesiłam o 10 to już mi wszystko prawie wiatr owiał i będzie tak cudnie pachnieć. A później trzeba to wszystko jeszcze prasować eh ... Wózek też wystawiłam na balkon żeby wszystko tak wywietrzało z tej produkcji, bo te koła tak śmierdzą gumą :( Ja dzisiaj już od 3 nie spałam bo już myślę co mi tam jutro w tej Klinice powiedzą ???Jadę z mężem i szwagierką bo ona jest pielęgniarką tu i bardzo chce z nami jechać więc będzie raźniej. Jutro zaczynam 36 tydz. i 6,6 kg na plusie od początku więc nie jest źle :)nawet sama lekarka powiedziała, że nie dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska22
Witam was dziewczyny, ale miałam pracowity weekend, codziennie sprzątam i sprzątam, mam ochote układać, poprawiać masakra jakaś, nawet czuję się jakoś lepiej, zaparcia pokonałam, bylismy na zakupach, na szkole rodzenia w sobote. Słoneczko cały czas tak pięknie świeci i codziennie koło 15 stopni, aż żyć się chce. Na szkole rodzenia ćwiczyliśmy jakieś pozycje na piłce, masaże plecków, mężulek mnie masował hihi, takie to było mega przyjemnie że chciałoby się więcej... Przyszła w piątek karuzelka pięknie gra i świeci. I ogólnie jakoś tak dzisiaj pozytywnie nastrojona jestem. Czego nie mogę powiedzieć o wczorajszym dniu, miałam taką depresje, płakałam bez powodu albo z byle powodu pół dnia, mąż pocieszał przytulał, ale już wytrzymać nie mógł. Czuję się taka wielka, spuchnięta, mam odrosty, włosy paskudne, wszystko nie takie, jakbym się nie ubrała to już nie wyglądam, a na dworku tak pięknie, a ja taka brzydka. W dodatku siedze w tym domu poszłabym gdzies do pracy, szkoły, bo ile można jak taka pogoda za oknem?! Czym jest spacer 15 minutowy jak ja chce do ludzi, do świata, a tak naprawdę to się dopiero zacznie... :( Czuje, że się mężowi nie podobam, wszystkie dziewczyny na tej szkole rodzenia są koło 25 tygodnia i wyglądają tak kwitnąco ja też tak ładnie wyglądałam w połowie a teraz :( mąż mówi, bo co ty się porównujesz jak one dopiero co, a ty już prawie koniec i że ładnie wygladam ze przesadzam blaabla ale ja w to nie wierze. Boję się tego porodu i tego wszystkiego potem, jak takie maleństwo wogole wziąć na ręce żeby krzywdy nie zrobić, a co dopiero ubrać, wykąpać ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_Leti
Cześć Dziewczyny, chciałam Wam opowiedzieć moją historię... Do końca nie wiedziałam czy będę rodzić czy nie... Rano byłam jeszcze na KTG i powiedzieli mi że dziś i jutro na pewno nie urodzę, więc umówiłam się jeszcze z koleżanką;) Położyłam się spać przed północą, M zasnął w 3 sekundy, a ja tak leżałam i zaczęło mnie coś łaskotać w podbrzuszu... i coraz bardziej... Ale nie wiedziałam nadal czy to już, bo ani czopa, ani wody, a to łaskotanie to ciężko nazwać skurczem. Obudziłam M. i mówie, że to chyba już... A on zaspany pyta czy chyba czy na pewno, bo musi włosy umyć;) Umył na wszelki wypadek;) Ja też poszłam pod prysznic, popakowałam kosmetyki, sprawdziłam torbę i pojechaliśmy ok 3. Nie wiedziałam czy mnie nie odeślą do somu, ale okazało się, że już 3 cm i zostałam:). Niestety na porodówce nie było miejsca i pałętałam się po patologii ciąży do rana... O 7 rano przenieśli mnie na piękną porodówkę z piękną i wspaniałą położną i urodziłam o 11. Miałam świetny poród, wcale tak nie bolało, atmosfera sympatyczna, a ja czułam się cały czas jak na jakichś narkotykach (co te hormony robią z człowiekiem:). W ogóle nie czułam stresu, tylko skupienie maksymalne i szczęście i same pozytywne emocje:) Trzeba się pozytywnie nastawiać, bo to połowa sukcesu:) Myjcie się Dziewczyny, nie znacie dnia ani godziny;) Okazało się, że mężowie też muszą mieć fryzury i ogolone buźki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska22
Mama_Leti gratulacje!! a który to tydzeń??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×