Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość justyna75

Biologiczny ojciec chce mnie poznać po 30 latach

Polecane posty

jego dizeci to twoje przyrodnie rodzeństwo :) Ale uważam , ze najpierw powinnaś nawiązać więź z ojcem biologicznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle, że mu na starosc po prostu bieda do d**y zajrzała. Moze zauwazyl, ze dobrze Ci sie powodzi i chce wyciagnac troche kaski. ;) Albo pomyslal, ze odnowi kontakt, uda dobrego tatusia, a potem poda Cie o alimenty. :O Ewentualnie szuka nowej nerki, a Ty jestes jedynym mozliwym dawca. :P Na bank nie ma czystego sumienia. I jeszcze z badaniami DNA wyjezdza! :O :O Niech sam se zrobi badania, ale na mózg najlepiej (bez urazy ;) ). :D Ja bym nie chciała się z takim "ojcem" spotykac. :O Napisałabym zeby dal mi spokoj, bo pojde na policje i zglosze nekanie. :O Ale to Ty podejmujesz decyzje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna75
Wiem , że to moje przyrodnie rodzeństwo. Nie jest to rodzina patologiczna , to też wiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dowiesz sie co kierowało twoim ojcem jak go nie zapytasz . I jiuz zawsze będziesz isę zastanawiać . Umów sie na jakimś neutralnym gruncie , spotkaj sie na krótki czas a p pózniej postanowisz co dalej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ern kil
justyna75 mialam podobna sytuacje, nie znalam mojego biologicznego ojca, wychowywal mnie ojczym....kiedys biologiczny ojciec postanowil zburzyc moj poukladany swiat i chcial sie sie ze mna spotkac ....zaczal mna manipulowac, przezucal na mame wine, za brak kontaktu, co bylo nie prawda..potem stwierdzila, ze to ja musze sama wyjsc z incjatywa spotkania, potem znowu jeszcze wymyslil, ze jego rodzina chce mnie bardzo poznac....jeszcze cos tam wymyslal...i tak przez miesiac wymienialiismy wiadomosci....i w koncu powiedzialam dosci, napisalam mu, ze mial 25 lat na spotkanie sie ze mna, ze ja mam ojca, ktory mnie wychowywal i nie widze sensu tego spotkania, i nawet jego manipulowanie mna tego nie zmienii.... powiem szczerze, to pisanie z nim wykanczalo mnie psychicznie...pozniej nie chcia sie odczepic...ja juz nie dopisywalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może tamci sie na niego wypieli i nie ma gdzie dożyć. ;) Nie zdziwilabym sie skoro taki kochajacy z niego facet. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój ojciec był takim
szmaciarzem. 40 lat temu, koleżance z pracy zmajstrowął dziecko mając już żone,dwoje dzieci i bliźnieta w drodze.Ta baba wiedziała,że facet ma żonę w ciąży i dwoje dzieci jednak nie rpzeszkadzało jej to.Dowiedziałam sie o tym rok temu od mojej mamy. Nigdy nie rozmawiała z tą kobietą, ona nie podała mojego ojca o alimenty, i z tego co wiem ojciec nie figuruje w akcie urodzenia. Nie wiem , może kobieta chciała mieć tylko dziecko i szukała dawcy spermy. Nie wiem też czy to dorosłe dziś dziecko wie kim jest jego biologiczny ojciec. Nie wnikam w to, nie obchodzi mnie, że gdzieś tam jest mój brat czy siostra. Ta informacja tylko umocniła moją nienawiść do ojca, który nigdy nie był dobrym człowiekiem. Żal mi tylko mojej matki,że nie rozwiodła się z debilem i dziś musi się opiekować chorym s********m po wylewie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nawet jesli ona tego faceta zapyta w oczy o co mu chodzi i czemu chce nawiazac z nia kontakt to on moze jej sprzedac jakas sentymentalna bajke typu "zrozumialem jak wielki blad popelnilem i chcialbym go naprawic", a jego prawdziwe intencje moga byc zgola inne. :O Oczywiscie to z naprawianiem bledu moze byc prawda, ale nie wydaje mi sie zeby facet ktory wypial sie na kobiete noszaca jego dziecko, a potem przez tyle lat wypinal sie na wlasne dziecko moze miec jakiekolwiek dobre intencje. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna75
ern kil Ja własnie mam tak samo. To tak wenętrznie męczy. Trochę próbuje się o nim dowiedzieć tak , żeby on sie nie dowiedział. Ale nie wiem do końca czy jego rodzina jest ok , czy tworzą normalną rodzine. Czy twój ojcec przestał pisać do Ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uwazam ,ze powinnas sie spotkac i go wysluchac.Byl mlody ,nieodpowiedzialny,czesto to sie zdarza..Nie bronie go ,ale bedzie ci latwiej wszystko poukladac i podjac wlasciwa decyzje.Poznal nowa kobiete i napewno ona w tym tez maczala palce , aby nie kontaktowal sie z toba .Pewnie ,powinien miec swoj rozum i do tego nie dopuscic ,ale on rozumu nie mial.Nie musisz sie wiecej kontaktowac ,ale bedziesz mogla mu powiedziec w oczy , ze cie skrzywdzil i musi z tym zyc bo masz juz ojca ktory cie kocha.Czy dasz mu szanse zalezy od ciebie i jaka decyzje podejmiesz bedzie zalezalo od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, dlaczego podejrzewacie najgorsze, ze ojciec czegos chce. Jesli matka autorki byla w tym czlowieku zakochana, to znaczy ,ze nie byl to jakis beznadziejny typ. Skoro dziewczyna przez 16 lat nosila nazwisko biologicznego ojca, to znaczy,ze wiedzial,ze ojczym ojcem nie jest ( zreszta nie bardzo tego nie rozumiem, dlaczego akurat teraz to spotkanie mialoby byc takim problemem, cos mi nie pasuje). Poza tym ludzie popelniaja rozne bledy w zyciu. Tak naprawde , jakie byly uklady miedzy biologicznymi rodzicami , wiedza tylko oni sami. Ja uwazam, ze lepiej sie spotkac, pry okazji poznac swoje przyrodnie rodzenstwo. matka i ojczym powinni to zrozumiec, preciez im to w niczym nie zagraza.Dowiesz sie czegos o swoich dziadkach, moze o jakichs dziedziczonych zdolnosciach czy chorobach. Jestes dorosla, wiec ojcowie nie beda przeciez walczyc o twoje wychowanie. Podejdz do tego bardzoej naturalnie - jak gdyby rodzice byli kiedys malzenstwem i sie rozwiedli - przeciez takich wypadkow, jak dziecko z poprzedniego malenstwa, jest mnostwo, wiec nie demonizujacie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna75
chciałabym zeby on zrozumiał co czuję:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego myslisz, ze on nie zrozumie, co czujesz. na pewoo przez lata ma wiele przemyslen na ten temat. Ja bym sie spotkala,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli facet nie interesowal sie przez tyle lat , to troche dziwne , ze nagle teraz chce ... wiedzial ze Twoja mama jest w ciazy , a Ty jako dziecko co mu zrobilas ? jesli chcial sie odegrac na mamie ( bo roznie w zyciu bywa , nie wiem jak bylo miedzy nimi ) to mogl sie odegrac . Ty niczym nie zawinilas ! nie postanowilas sie sama urodzic ! skoro tyle lat zyl z nowa rodzina niech sobie z nia dalej zyje ... ja swojego olalam ...tak jak i on olal mnie ...nie chcial mnie poznac , jego strata ... pozniej bylo juz za pozno .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc skoro on chce Cie poznać i pierwszy się odezwał to on powinien zaaranżować spotkanie... Zrzucanie winy na Ciebie i podświadome zmuszanie Cię do nawiązania kontaktu dla mnie może sugerować podstęp. 30lat miał Cię gdzieś i nagle sobie przypomniał i Ciebie "zmusza" do podjęcia decyzji. A potem ładnie w sądzie o alimenty to będzie wyglądało... córka chciała mnie poznać, szukała kontaktu bo mnie nie znała a ja jestem taki biedny.... Tak wyglądała historia mojej znajomej... ojca nie znała, odnalazł ją ucieszyła się nawet i pojechała go poznać... a później sądy bo ona bogata a on biedak. A niby taki szczęśliwy że się poznali...no nawet nie niby :P Ciekawe czy by się odezwał gdybyś nie miała stabilnej sytuacji finansowej. Powiem jedno puki nie masz z nim ŻADNYCH kontaktów nie może pozwać Cię o alimenty, tzn. może ale przegra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem trochę w podobnej sytuacji, mam ojczyma a ojciec biologiczny zrzekł się wszelkich praw, jak miałam 4 lata. Zresztą to bardzo długa historia. Znalazłam go mając 14 lat, mieliśmy trochę kontakt, jednak po 2 latach został on zerwany. Po następnych 10 latach to ojciec mnie odnalazł, napisał maila, podał numer. Długo się zastanawiałam czy się odezwać. Zaryzykowałam. Całe moje życie odwróciło się do góry nogami, dosłownie o 360stopni. Były momenty złe, wręcz tragiczne ale i te dobre. Powiem szczerze, że przez ten czas przyzwyczaiłam się już do niego, pokochałam go, zaakceptowałam mimo, że żal nadal pozostanie w sercu, że zrzekł się wszelkich praw. Historia ta trwa już 4 lata, a my nadal nie możemy się dotrzeć, nie możemy się dogadać tak żeby było ciągle dobrze. Zawsze coś się psuje. Nie powiem, jest w tym dużo też mojej winy, jestem strasznie uparta, zawszę chcę postawić na swoim, ale ojciec też nie do końca jest fair w stosunku do mnie. Czepia się drobnostek, o byle głupotę. No i finał finałów ojciec zakończył ten kontakt. Nie wiem, jak dla mnie to w ogóle niezrozumiałe. Tyle przeszliśmy żeby mieć ten kontakt a tu takie coś. Gdybym 4 lata temu wiedziała, że tak to się zakończy to bym olała tego maila od niego i w ogóle nie odpisywała. Ale nie, człowiek był ciekawy tej drugiej osoby :-( Nawet sobie nie wyobrażasz jaki to ból i smutek, jak się ma ojca a za chwilę go nie ma. Nie umiem się po tym pozbierać. Niestety mnie to spotkanie nie wyszło na dobre więc radzę się 10 razy zastanowić nad podjęciem decyzji. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe to bardzo. w pierwszym poscie napisalas ze jak mialas 15lat to mama powiedziala ci ze jej mąż nie jest twoim ojcem biologicznym, a potem piszesz ze przez 16lat nosilas nazwisko ojca biologicznego, a potem zmienilas na nazwisko rodzicow.to o co kaman?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna75
A morze wynając prywatnego detektywa aby cos sie dowiedzial o tym starym pryku? rzeczywiście może to alkocholik , nie ma kasy na wode i chce ode mnie wyciagac jako alimenty? Znacie ajkiegos dobrego detektywa oprócz Malanowskiego i Rutkowskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie jest mieć dorosłą, ułożoną, zdrową, dobre sytuowaną córkę. Nie trzeba jej wychowywać, poświęcać czasu, biegać po lekarzach, wstawać w nocy do karmienia i przewijania, pomagać w odrabianiu lekcji... Fajnie jest poczuć adrenalinę przed spotkaniem z córką... Fajnie jest wzbudzać w niej poczucie winy, że jest taka czy owaka, bo nie chce się spotkać z ojcem... Przeczytaj autorko raz jeszcze wpisy Zdzicha. Jeszcze raz i powoli. P.S. Zdzichu, kieruję w Twoją stronę bardzo głęboki ukłon. Nie wiem kto miał w życiu większe szczęście - Ty, czy Twoi przybrani rodzice - że na siebie trafiliście :) Pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta Z
To może zamiast pseudonim gość będę pisała po prostu swoim imieniem treści i wtedy każdy rozróżni że to nie są te same historie, które ludzie piszą. Opisałam swoją przygodę z ojcem, którą źle wspominam i źle na tym wyszłam. To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina K
To prawda, fajnie jest poczuć adrenalinę przed spotkaniem z ojcem i to ogromną, mnie aż nogi się uginały jak go widziałam idącego w moją stronę, ale nie fajne jest wzbudzanie poczucia winy, że nie chce się kontaktu z nim, że nie rozumie się jego miłości po 29 latach i obarczanie tym jednej tylko strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"miłości"? wolne żarty ten pan z całą pewnością nie kocha Autorki. Raczej jest jej ciekawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość ciekawe to bardzo. w pierwszym poscie napisalas ze jak mialas 15lat to mama powiedziala ci ze jej mąż nie jest twoim ojcem biologicznym, a potem piszesz ze przez 16lat nosilas nazwisko ojca biologicznego, a potem zmienilas na nazwisko rodzicow.to o co kaman? " no wlasnie, nie trzyma sie to kupy...jakis lewy topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina K
la_firynda- Piszę tu teraz o swojej sytuacji. Byłam w podobnej sytuacji jak autorka, zresztą moja historia też jest tutaj opisana. Z ta miłością chodziło mi tylko o to, że mój ojciec obarczał mnie tym, że nie rozumiem jego miłości do mnie po 29 latach i nie będzie mnie do tego namawiał ani przekonywał iż bardzo mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina K
Zgadzam się z tym, pierwszego posta ze swoją historią też napisałam na szybko jako gość, a potem są jakieś nieporozumienia i nie wszyscy rozumieją cały wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten post o detektywach nie jest mój:/ ktoś podzył sie pode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna75
ten post o detektywach nie jest mój:/ ale ok nieważne Gościu Trochę może z latami zamieszałam. Wiecie jak to jest , jak byłam mała to mama zawsze mówiła mi że mam inne nazwisko, bo mój ojczym sie tak nazywał , kiedyś i że to bardziej skomplikowane, potem sie juz domyslałam ale nigdy nie pytałam. Jak miałam około 15 lat mama mi wszystko powiedziała. a majac 16 lat można wnisokowac o zmiane nazwiska i tzw adopcję przez ojczyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałaś, że masz kontakt mailowy ze swoim ojcem. A długo już tak piszecie?? I czy w tych relacjach wam się układa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna75
Już trochę piszemy , były oczywiście przerwy, szczególnie wtedy jak obwiniał mnie o to że nie potrafię jemu wybaczyc bo nie chcę sie spotkać. Właśnie to jest najgorsze bo ja chciałabym żeby on ze mna normalnie pisał , zapytał co u mnie , a on najczesciej pisze jak Jego to boli , ze ja sie nie zgadzam na spotkanie , że nie chce zmierzyć się z prawda . Ze niby siebie oszukuję. A tak naprawde ja Jemu wybaczyłam tylko sie boję , że nie jest dobrym człowiekiem tzn bedzie próbował kombinować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×