Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość justyna75

Biologiczny ojciec chce mnie poznać po 30 latach

Polecane posty

Gość gość
Widze ze tatusiowie dzialaja podobnie a myslalalam ze tykko moj po 30 latach chce DNa:-\ to jest juz ponizej wszystkiego!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goooooooo
to DNA to masz zrobic na swoj koszt.i juz cie bedzie mial jak bedzie chcial zycie sobie polepszyc.np alimentacja dziecka wobec rodzica.....i sama sie mu podlozysz...dla mnie to dawca spermy,a nie ojciec.....zeby chociaz mial troche pokory wobec zycia....on chce cie upokorzyc,ze jego dzieci z "malzenstwa' sa madrzejsze,lepsze,a ty gorsza.kopa w d**ę i co teraz jak juz wiesz ,ze "niby" masz biologicznego tatusia jest ci lepiej,jestes szczesliwsza.....szkod czasu na te oferme i dawce spermy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazik ten
Ja tez uwazam ze to cios ponizej pasa. Nie spotkalbym sie z takim ojceem Gdyby mu zalezalo na tym zeby jakos swoje sumienie zaspokojc to DNA nie straszylby. CO to za zachowanie Jest na to jedno wytlumaczenie. ON wie ze corka czy syn nie poddadza sie takim badaniom i je rani ale ma kolejne wytlumaczenje i zrzucenie winy na kogos innego a nie na siebie. To jest okropne lecz niestety takich ludzi egoistow, samolubnych hipokrytow jest wielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się sama dowiedziałam, przez przypadek. Coś tam gdzieś znalazłam i zaczęłam tak drążyć temat. Mając kilkanaście lat znalazłam go, spotkałam się. Później jak rodzice zauważyli że coś jest nie tak to zostało mi to jakoś wyjaśnione, ale też tak na okrętkę, tylko co nieco. Więcej i tak dowiedziałam się od biologicznego ojca niż od własnej matki. To przykre. Wszystko u nas było trzymane w wielkiej tajemnicy. Odbiło się to na mojej psychice, strasznie się pogubiłam w tym wszystkim i kontakt się zerwał. Jednak po następnych 10 latach to ojciec mnie znalazł i po wielu próbach normalnego kontaktu w końcu się udało i mamy kontakt. Wydaje mi się, że lepiej dziecku wcześniej to wszystko wyjaśnić niż ma się samo dowiedzieć albo od kogoś obcego. To będzie wtedy dla niego straszny cios. Nie warto tak mieszać i kombinować. I tak kiedyś prawda wyjdzie na jaw i wtedy będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatkach
Ukojone sumienie ulzy wtedy kiedy ojciec ma naprawde szczere intencje Kiedy zrozumie ze cos stracil czyli uczucie ikogos stracil czyli wlasne dziecko . JESLI TO zrozumoe super tylko szkoda ze gak wielu jest d*pkami do samego konca :-( Po co im DNA to jakies zniewazenie na nowo odrzucenie. Przykro mi kiedy slysze takie historie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosikq
A ja chce poznac ojca ale nie mam odwagi On od 3 lat prosi zebhm sie znim spotkala . Co robic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosikq
A ja chce poznac ojca ale nie mam odwagi On od 3 lat prosi zebhm sie znim spotkala . Co robic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co robić?? Po prostu się spotkać. Najprostsze rozwiązania są najlepsze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do : kolejny raz zawiedziona Dziewczyno on próbuje swoimi grzechami i winami obciążyć Ciebie.Uważaj na niego on nie ma dobrych intencji wobec ciebie. Następna rada nie czyń dobrze kosztem siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny, mam podobny problem teraz mam 20 lat, mój 'tata' zostawił moją mame gdy miałam niespełna 2 latka, ale nie pamiętałam tego okresu ze swojego życia oczko.gif odezwał sie do mnie jak miałam 6 lat, w sumie wysłał kartke na wielkanoc pózniej napisał do szkoły list do mnie by szkoła mi przekazała gdy byłam w gimanzjum a pózniej w liceum :( nie odpowiedziałam na żaden jego list, w żadnym nawet nie spytał jak sie czuje, jak w szkole jak mi sie żyje tylko obrażał mame starał sie zrobić z mojej matki zwyrodnialca a taka nie jest oczko.gif wychowywała mnie sama, jak był z moją matką to zmienił sie po ślubie, pił i koorwił sie z innymi kobietami, jak byłam niemowlęciem chował mi smoczki by matka szukała po pokoju... chciał moją mame zdenerwować moim płaczem bo strasznie płakałam bez smoczka, mama musiała kupować po 10 sztuk i chować by nie znalazł :( wkońcu bylam na tyle głupia i gdy miałam lat 17 zapragnełam dać mu szanse i napisałam do niego smsa, zawsze brakowało mi ojca jak widziałam że inne dzieci go mają, w podstwówce w zerówce szczególnie, dzieci pyatały sie gdzie jest mój tata moja była koleżanka z podstawówki zdrążyła strasznie ten temat pechowiec.gif nie chciałam być całe życie uznawana jako bękart bo z sąsiedzctwa dzieciaki mówiły że to moja matka mojego ojca wyrzuciła z domu, a to on odszedł i wierze mojej mamie, pił i zdradzał i kazała mu wybrać albo alkohol albo ona i wybrał picie, i odszedł :( gdy miałam te 17 lat jak pisałam wcześniej pisałam z nim bo chciałam zobaczyć co to za człowiek, może sie zmienił myślałam naiwnie pechowiec.gif przysyłał mi doładowania na komórke po 100 zł bardzo często, kupił i wysłał mi nową komórke nawet ale co z tego, nie chciał do mnie przyjechać i sie ze mną zobaczył twierdził że boi sie matki facet który ma 54 lata boi sie odwiedzić córke oczko.gif przez 3 lata mieszkałam w innym mieście też nie przyjechał a mówił że chce sie spotkać, i tak go nigdy moje oczy nie ujrzały pechowiec.gif teraz będe sie z nim sądzić za alimenty bo ide na studia i potrzebuje pieniędzy na szkołę, na akademik a nie jak dotychczas płacił na mnie 200 zł jak na małe dziecko :O wiem że pisze chaotycznie ale nadal wzbudza to we mnie emocje smutas.gif nie chce już go nigdy więcej znać... gdy będe pracować będzie miał prawo rządać ode mnie alimentów wobec rodzica? jest schorowany alkohol zniszczył mu wątrobe i pewnie dlatego nagle zaczał mnie szukać pechowiec.gif jak powinnam sie zachować? mam mętlik w głowie jak zachować sie w sądzie :( jeśli komuś będzie chciało sie to przeczytać to dziękuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa
A ja chcialabym swojego ojca poznac ale nie mam odwagi:-:-( wiem ze ma prace i rodzine Tylko zastanawia mnie dlaczego moje przyrodnie rodzenstwo nie chce mnie poznac :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowaaa
A ja chcialabym swojego ojca poznac ale nie mam odwagi:-:-( wiem ze ma prace i rodzine Tylko zastanawia mnie dlaczego moje przyrodnie rodzenstwo nie chce mnie poznac :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawilka
Ja swojego ojca nie znam i nie wiem czy chce poznac Mam 23 lata odezwal wie pol roku temu i powiedzial ze mu zalezy ale w zaden sposob nie zapytal czy mi zalezy Co zrobie nie wim :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie radze ci sei odzywac. Ja swojego zruszylam jak mialam 18 lat. Rozczaroalam sie bardzo. Byl i jest smieciem. Potem widzialam w jego oczach niezdrową ciekawośc. Wiem, ze m usiedze w glowie i niestety teamtu nie wyczerapalam.... Ale nie chce wracac. Wisi mi alimenty i chce je dzyskac, dla siebie. Ok. 6.000.. ale dla mnie to wazne Co widze? Niezroa, chora cikeawosc.. widze, ze t melina, patologia itd. Tez mowil cos o tesice. TO JEST ZACHOWANIE WYRACHOWANE, zmiazdzy cie swoim prymitywizmem i brutanla pawda. Nie isedzisz mu glowie. Jelsi lacic aliemnty to bedzie chcil sie odegrac, sprawdzic, czy bylabys jego zrodlekiem....On nigdy nie byl twoimo jcem, a 30 kobieta jest dla niego jun a pewno nie dizeckiem, a opcją..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimmini
moj ojciec tez sobie przypomnial, ze ma corka po 27 latach...znalazl mnie na naszej klasie...i chcial sie ze mna spotkac...moja Mama powiedziala, zebym byla ostrozna...i teraz wiem juz dla czego....po kilku mailach wyznam mie, ze chcialby zrobic badanie krwi..czy faktycznie jest moim ojcem....napisalam mu, zeby sie bujal...i ze do badania dann nie potrzebna jest krew.........i wiecie co, zaczelam drazyc temat i moj "kochany tataus" przynal sie, ze chce znadac moj szpik bo jest chory i potrzebuje szpiku ....i jest duze prawdopodobienstwo ze ja moge byc dawca....powiedzialam mu, ze nie zamierzam sie z nim niczym dzielic....i urwalam kontakt.. myslalam, ze chce sie ze mna spotkac....poznac mnie, wytlumaczyc jakas ta sytuacje..a on nawet sie ze mna nie spotkac, jedynym jego celem, bylo zbadanie mojej krwi...szkoda slow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafejkapl
Czemu Ci ojcowie sa tacy obludni :-( Czy nie ma xakonczenia z happyendem??? czy oni naprawde nie maja uczuc i mysla tylko o sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mimmini twoj ojciec jest bardzo wyrachowany, nie spotkalabym sie z nim za chiny ludowe,)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma żadnego happyendu?? Wszyscy, którzy się tutaj wypowiadają nie mają ani dobrego zdania ani dobrych relacji z nowo poznanym ojcem po latach?? Co jest z tymi ojcami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskata
U mnie tez podobna historia Znalazl mnie na naszej klasie potem byly maile Przeprosiny i chcial sie spotkac Ja juz prawie sie na to zgodzilam ale kiedy zaczal pisac o tym ze wtedy nie bylo badan DNA i moze nie jest pewny Powiedzialam ze nie ma szans na spotkanie Potem pisal ze jestem bezduszna , bez uczuc , ze go obrazam mowiac ze nie zasluguje na spotkanie nie ze mna Teraz wiem ze jesli naprawde zalezaloby mu na poznaniu mnie nigdy tematu Dna nie zaczynalby przez maile Zreszta wiem niestety ze napewno jest moim biologicznym ojcem Te historie sa w woekszosc***odobne :-( Czemu ojcowie ktorzy nie znaja swoich dzieci chca poz ac a potem xle wszystko sie dzieje Mi sie wydaje ze im po prostu nie zalezy tylko chca swoje sumienie troche zagluszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobisz DNA i do końca życia na takiego pana będziesz płacić alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gowc276
A ja sie kiedys spotkam biologicznym ojcem ale musi mnie przeprosic Szczerze Tez boje sie bo moze alimenty bedzie chcial Mam nadzieje ze jest chociaz troche ludzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wakiwaki
A ja nie wiem co zrobić bo też mam taka sytuacje z ojcem:( On chce mnie poznać , ma rodzine bo zrobiłam wywiad. Teoretycznie jest ok ale boje sie o te alimenty:( Czy jest normalnym człowiekiem, nie chce miec problemów :( dodatkowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże jakie Wy bzdury wypisujecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! przecież jeżeli wasi ojcowie biologiczni widnieja w waszym akcie urodzenia i płacili na was alimenty. to wy tez jestescie zobowiazane w razie takiej konieczności do alimentów na ojca(tak samo matkę) bez względu na to czy zrobicie test czy nie!!!!!!!!!!!!! Więc Oni pewnie ten test chca mieć, bo nie sa pewni na 100% czy jestescie ich dziećmi a pewnie taka pewnosc chcieli by mieć. Gdyby chodzilo o pieniądze to występowaliby do sądu wcześniej o zaprzeczenie ojcostwa - wtedy alimentów na was by nie musieli płacic. taki wniosek zawsze mozna wnieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzeniasta
A ja nie wiem.....Mój ojciec biologiczny od długiego czasu prosi o spotkanie . Wiem że ma normalna rodzinę , zrobiłam małe śledctwo. Pisał do mnie wiele maili ale napisał w nich także wiele przykrości . Jest impulsywny ale ja też taka jestem:( Widze jednak że on chciałby mnie poznać bardzo !!! i w tych emocjach pisze także głupoty...Nie mogę sie z nim spotkać bo wiem że moja mama i tata tego nie zrozumieją a raczej zrozumieją ale i tak zrobię im przykrość. Gdzies tam w podświadomości beda czuli jakbym ich zdradziła emocjonalnie. Ostatnio jednak mam takie mysli , że bardzo potrzebuje tego spotkania:( To jest tak cholernie trudne . Najprostsze byłoby gdyby to ON zrobil pierwszy krok , zaskoczył mnie , podszedł do mnie , wie gdzie pracuje i mieszkamy w jednym miescie . Wtedy dla mnie byłoby to prostsze . On jednak pewnie tego nie zrobi bo też sie boi . Bał sie od poczatku , dreczy go to ja to wiem, ale nic nie zrobi . I tak koło sie zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość12334
Spotkaj sie z nim . Zrozumieja Twoi rodzice , a Ty może coś dobrego zyskasz i bedzesz miał czy ste sumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mysle ze im czlowiek starszy tym bardziej chce poznac prawde, dotrzec do swoich korzeni. Moze potrzebujesz kolejnych 10 lat by sobie uswiadomic ze jest to wazne takze dla ciebie. Nie wrzucajcie ludzi do jednego worka, wiele poszukujacych osob ma dobre intencje,probujac odnalezc swoich bliskich, krewnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ze swoim ojcem spotkałam się po kilkunastu latach., Nie powiem, było trudno i ciężko, momentami tragicznie. Ale jakoś doszliśmy do porozumienia. Niby wszystko jest ok, widać, że chce mieć ten kontakt jednak w chwilach słabości gdzie coś jest nie tak, czy w złości zrywam z nim ten kontakt i mówię, że nie chcę mieć z nim nic wspólnego on mówi, że gdybyśmy nie mieli tego kontaktu to nie było by mu szkoda tego ani by niczego nie żałował. Jak mam to rozumieć?? Sama jestem w kropce bo dla mnie takie mówienie to tak jak by nie chciał mieć tego kontaktu, jak by mu nie zależało, ale skoro już jest to niech będzie :-( Przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja chce moje dziecko wychowywac z jego matka a ona woli ze swoja mamusia mieszkac bo mamusia mnie nienawidzi i nie moglismy sie dogadac nigdy z nia. Zawsze ta mamusia byla w powietrzu i zawsze gdy z nia rozmawiala to pytala ja kiedy mnie odwiedzisz i ile zostaniesz wiec jezdzila coraz czesciej po tygodniu a ja wstepu tam nie mialem do domu i teraz juz nie jestesmy razem bo nic dobrego procz klotni dzieki mamusi nie bylo. I super sa takie mamusie. dziecko odwiedzam i kocham i licze ze pojdzie po rozum jeszcze i odetnie sie od matki ale watpie bo ona lubi imprezki i wolnosc a facet jej zabroni pewnych rzeczy jak flirty z innymi facetami itp. a widze ze ja to kreci chociaz za porzadna sie ma. To jej daje jak to mowi wieksze ego czyli poczucie wartosci u niej zerowe a szkoda bo fajna dziewczyna. Matka niestety ja taka zrobila swoim chamowatym egoistycznym wychowaniem. Teraz czekam az moje dziecko dorosnie i okaze sie ze tez jest egoista i wyrachowanym czlowiekiem i na pewno bedzie do tego mial mnie w glebokim powazaniu no bo przeciez nic dobrego i tak nie uslyszy o mnie i zawsze mamusi uwierzy jak wiekszosc tu ludzi. Czasem to nie facet odchodzi tylko kobieta go wypedza i nie zawsze dlatego ze on ma w d***e i pije tylko dlatego ze jest niedojrzala gowniara oczywiscie zabiera dziecko bo co ludzie powiedza a potem ma alimenty i uwaza ze robi super. Ja mam jedno zdanie jak chce kobiety to z calym jej sercem ale rodzicow nie potrzebuje do zycia niech wiedza ze moja rodzina to moja rodzina ja jestem w niej Pan ona Pani i zadna mamusia czy tatus wpieprzac sie niema prawa. A jak corka slucha nadal matki nigdy dobrze nie bedzie i wice wersa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looki
ja bym sie ze sk*****ielem nie spotkala takim co zrobil dziecko i zwial i potem mial w doopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×