Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość justyna75

Biologiczny ojciec chce mnie poznać po 30 latach

Polecane posty

Gość gość
A co jeśli ojciec obojętnie mówi jak opisał to gość 2 posty wyżej?? Że niby nie będzie tego żałował, nie będzie mu szkoda że nie ma tego kontaktu itd?? Co wtedy?? Olać go też tak jak on olewa czy jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja swojego poznałam po 21 latach. Sama przyszłam z ciekawości. Wczesniej wypiłam piwo na odwagę. Nie żałuję tego że go poznałam, aczkolwiek moje wyobrażenia "nieco" odbiegały od rzeczywistości - poznałam starszego niskiego przygrubawego bufona, zacietrzewionego antyklerykała, niesympatycznego, głupszego niestety ode mnie fizola. Chciał później się spotykać, poznać wnuczkę, ale nei odpisywałam, nie mialiśmy o czym rozmawiać, było drętwo. Także nie nastawiaj się na cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na cuda nie ma co się nastawiać. Nie powiem, było wiele miłych, bardzo miłych spotkań które zapadną mi w pamięci na długo. Jednak są te momenty kiedy nie układa się między nami i wtedy ta jego obojętność. Nie wiem, czy on tak tym się broni przede mną?? Czy faktycznie tak mu wszystko obojętne a tylko robi dobra minę do tego wszystkiego?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem ojcem z którym dziecko nie chce sie spotkać... Wprawdzie ma dopiero 10 lat ale zastanawiam sie co powie jak bedzie miała dwadzieścia kilka lat. Z matka dziecka rozeszlem sie jak miała roczek. Oboje założyliśmy nowe rodziny. Ona wyszła za maż, ja mam jeszcze dwójkę dzieci z obecna żona. Od kilku lat walczę w Sadzie o kontakt z corka. Corka nie chce sie ze mna spotykac- martwię sie o nią bo nawet widząc mnie przypadkiem na ulicy, w szkole - ucieka, płacze- a nigdy nic złego jej nie zrobiłem- co potwierdzają wszelkie opinie psychologów sporządzone na potrzeby postępowania sądowego. Dziecko mówi matce (bynajmniej tak zeznaje matka) ze juz ma tatę i nie chce innego- meza swojej mamy. Psychologowie mówią ze dziecko jest pod wpływem matki która daży do eliminacji ojca z zycia dziecka. Mam normalna rodzine, jestem porządnym człowiekiem, chciałbym zeby dzieci sie poznały. Jestem przerażony tym co dzieje sie z moim dzieckiem. Sprawy w Sadzie ciągną sie latami, matka właściwie jest bezkarna w swoim zachowaniu, a dziecko jest z nią mocno związane. Myśle jak to bedzie jak dziecko zacznie myślec samodzielnie, czy wychowane w takiej nienawiści nadal bedzie mnie nienawidzieć czy moze tak jak cześć z Was zechce poznać mnie, moja rodzine, swoje rodzeństwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre to co piszesz, być może jest właśnie tak jak mówisz- matka nastawia dziecko przeciwko tobie, mała w skrajnych emocjach nie wie co dobre, ale słucha matki bo ma ja na co dzień. Może jak dorośnie, będzie samodzielnie myślała i podejmowała decyzje zechce cię poznać, spotkać się i w przyszłości mieć kontakt. U mnie też tak było, mimo iż kontakt z ojcem załapałam mając kilkanaście lat to jak tylko rodzice się dowiedzieli to zaczęło się, a mianowicie nastawianie mnie przeciwko niemu, że nie mogę mieć tego kontaktu, że nie powinnam, specjalnie rozmawiali o nim i stawiali go w złym świetle abym tylko to usłyszała, na jego temat robili mi wodę z mózgu. No i ja zagubiona nastolatka nie mająca z kim porozmawiać na ten temat, komu się poradzić zerwałam z nim wszelkie kontakty, przestałam odbierać telefony, odpisywać. Przykre to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa
Ja nie wiem co robic :-( Mam podobny problem Nie znam swojego ojca i tez mam 30 lat Tez mnie odnalazl na facebooku i chce spotkania Co ja mialabym moim rodzicom powiedziec Bedzie im przykro Do tego biologiczny ojciec caly czas mi wmawia ze on zrobil krok pierwszy to teraz moja kolej To jest zrzucanie winy na mnie Wiem o tym ale ta meczarnia na moim sercu eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widze ze nie jestem osamotniona z tym problemem :( mam 28 lat i nigdy nie poznalam mojego "ojca". z tego co pamietam to jako male dziecko dowiedzialam sie ze wyjechal przed moim urodzeniem i nie wrocil :/ Mama nie poslubila go wiec latwo mogl zniknac z naszego zycia. Powiem szczerze ze nigdy mi go nie brakowalo. Mama wychowywala mnie jako samotna matka i nigdy nie zwiazala sie z zadnym facetem. w moje urodziny na fb nagle dostalam zyczenia urodzinowe od "dawcy spermy" i nie wiem co z tym zrobic? Korci mnie aby dowiedziec sie DLACZEGO? z drugiej strony po co mi teraz nagle ojciec? wtedy gdy ja i mama potrzebowalysmy oparcia jego nie bylo a teraz gdy jestem dorosla i mam swoje zycie on nagle sie odzywa i chce kontaktu? nie rozumiem tego. Jestem teraz rozdarta i nie wiem co bedzie dla mnie lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znająca ten sam ból
Wiem, że to nie jest łatwa sytuacja, bo sama zastanawiam się czy poznać biologicznego ojca. Miałam taki mętlik w głowie od różnych opinii, że zdecydowałam się na konsultację psychologiczną, co psycholog miałby w tej sprawie do powiedzenia. Uwierz mi, że to była najmądrzejsza decyzja, aby udać się na taką rozmowę do specjalisty, a nie słuchać setki różnych wypowiedzi osób, które same mają klapki na oczach. A co do tego, że rodzeństwo ze strony ojca mogłoby podjąć kontakt z Tobą, to nie powinno tak być, że dzieci rozwiązują problemy za dorosłych, dlaczego one miałyby się umówić z Tobą na spotkanie, a Ty może przypadkiem przeniosłabyś złość na nich, za grzechy ojca, bądź zazdrość, że one go miały a Ty nie. Tylko Ty wiesz co czujesz i jakbyś ich potraktował na takim spotkaniu, a one mogą pisać różne scenariusze i z obawy wolą rezygnować i słusznie, bo to zadanie Waszego ojca a nie ich!!! Mam nadzieję, że skorzystasz z wizyty u psychologa i odnajdziesz się w tym tak jak ja. Powodzenia:) trzymam za Ciebie kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość666666666
Wiecie co czytam wasze posty , że ojcowie szukali was na np. naszej klasie... Uważam że i tak macie szczęście. Mój narzeczony ma 22 lata i szukał biologicznego ojca tyle czasu, nawet sąd nie mógł tego człowieka odnaleźć, mi się to udało za 2 dni jedziemy na spotkanie ale ten pan nic nie wie kim jesteśmy itd... Cięzka sytuacja ponieważ Pan jest jakimś guru w sekcie hahaha a u mojego narzeczonego w papierach jako jego ojciec figuruje obcokrajowiec ktory jego ojcem nie jest... Ten Pan wie o tym ze moze miec syna ale nie interesuje sie tym, unikal kontaktów wrecz chowal sie zeby nie moc go znalezc... Moj facet i ja mamy nadzieje ze moze jak dowie sie ten Pan wszystkiego to zgodzi sie na testy dna zeby moj facet mial pewnosc- nie chce nic od tego czlowieka chce go tylko poznac... Strasznie sie denerwuje nie wiem co myslec co robic jak sie zachowac co doradzic mojemu facetowi... Boje sie ze ten mezczyzna powie ze to pomylka i nas wyprosi albo cos pod ten deseń i co wtedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×