Najgłupsze pytania teksty zachowania Waszego ginekologa

Hej, Mój lekarz jest dobry i miły, jednak czasem próbuje być zabawny i różnie mu to wychodzi. Jego najdziwniejsze teksty: - "kiedy ostatnio rozrabiałaś"? -" luźniutko, bo nie mogę wejść" - "widzę, że jesteś taka wilgotna, że nie muszę brać nawet żelu" Raz musiałam iść do innego po receptę na tabletki anty i ten za to wypytywał mnie strasznie o intymne szczegóły np. z kim sypiam, czy z jednym tylko, kiedy ostatnio itd. wszystko mu powiedziałam, bo potrzebowałam tej recepty, ale dziwnie się czułam. A wam co utkwiło w pamięci?

Po wstępnym badaniu, stwierdził, że robimy cytologie. ok Podszedł do szafki i mówi:"o kurcze, zostały mi już tylko same duże wzierniki ale jakoś sobie poradzimy..." zesztywnialam troszeczkę :) Podczas wypalanki :"mniam, grilowane mięsko" ...bez komentarza

mi zaczal jechac z palca

mój też jest w porządku i nie pamiętam żeby jakieś głupie teksty były. tylko na porodówce jak przebijali mi pęcherz płodowy to powiedział: no to dziurawimy ten balon i rodzimy. a na ostatniej wizycie w dniu na który miałam termin porodu to mówi do mnie: pani ma dzisiaj rodzic a długa i cienka jak sznurówka.( jestem bardzo szczupła a w ciąży malutko przytyłam i jak miałam luźną bluzę to wogóle nie było widać że jestem w ciąży.

martucha___ sorry, ale nie tolerowałabym tekstów żadnego z tych lekarzy, o których piszesz.

a ja mam w porzadku ginekologa :) zadnych glupich tekstow, pelna profeska. to sie ceni

Byłam raz u takiego co wypalił: " ale jesteś ciaśniutka, ledwo paluszek włożyłem" Cała czerwona chyba po tym byłam, więcej do niego nie poszłam.

Kazdy w pracy coś mówi Tak samo lekarze stwierdzają fakty,a my -co chcemy?

Powinnyscie gdzies to zglosic, to molestowanie seksualne. Z takich powodow nie chodze do ginekologow-mezczyzn. Wiem,ze babka tez moze wyjechac z dziwnym tekstem,ale nie czulabym sie az tak ponizona. Zreszta nigdy sie nie zdarzylo. A,przypomnialo mi sie, ojciec mojej kolezanki jest ginekologiem, pare lat temu jak przyszlam ja odwiedzic zachecal mnie zebym wpadla do jego gabinetu. Powiedzial,ze sprawdzi czy morelka nie jest robaczywa,czy cos w tym stylu. Wiecej tam nie poszlam, faceci ginekolodzy to zboczency(moze nie wszyscy,ale nie ma co ryzykowac).

mi dawno temu gdy wypisal jakies tabletki powiedziual tak: jak bedzie sie pani spodziewala najazdu jądrowego to ich nie wkładać" fe

najgorsze pytania: -to skrobiemy czy rodzimy? -jakie pigulki przepisac?

Dla mnie to co piszecie jest lekko przerażające, jeszcze nigdy nie spotkałam się u ginekologa z takimi tekstami. Ciekawa jestem, czy jakoś na to zareagowałyście? Ja na pewno bym tego tak nie zostawiła.

Trzeba było się uczyć na ginekologa.

u mnie pierwsza wizyta trwala jakies 10min babka pobrala wymaz, zrobila usg i pobrala tez probke na test PEP po czy zabulilam 200zl a przy wynikach wyszla candida a babka przypisala mi antybiotyk na bakterie i krem na grzybka, baba w aptece potwierdzila moja watpliwosci mowiac ze te tabsy na bakterie ktorych nie mam powodowac moga grzybice :X zmienilam ginekologa (byla to kobieta :p )

A mój lekarz wręcz przeciwnie, jak kiedyś zapytałam, przy okazji odbierania recepty na tabletki, czy nie chce mnie zbadać i sprawdzić, czy wszystko ok, powiedział, że bada tylko przy okazji cytologii i kiedy coś się dzieje, żeby go nie posądzili o molestowanie seksualne :). Z kolei inny lekarz, gdy z powodu poronienia musiałam wstrzymać starania o dziecko na trzy miesiące, zasugerował mi w żartach seks oralny jako zastępstwo :>. Mój pierwszy ginekolog, gdy w przebieralni rozbierałam się strasznie długo, bo był siarczysty mróz, więc miałam na sobie kozaki, spodnie i rajstopy, myślał, że boję się wyjść.

Do tej pory przeraża mnie badanie ginekologiczne. W wieku 25 lat stałam bez majtek w gabinecie ginekologicznym. Lekarz pyta czemu nie wchodzę na fotel, a ja trzęsącym się głosem "Bo ja nie lubię ginekologów". A lekarz wkurzony "A ja nie lubię pacjentów!".

W tym wieku wstyd.Jak sie oddajesz chłopu to się nie wstydzisz.

Mi raz powiedzial zebym sie tak nie stresowala bo w gabinecie go to nie rusza ale na ulicy napewno zwroci na mnie uwage. Wiecej do niego nie poszlam

Jast na cafe bliźniaczy, stary topik: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1662064

Polecam też lekturę wątku "Ile może ginekolog..." http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3711319 :)

Cytat: "W tym wieku wstyd.Jak sie oddajesz chłopu to się nie wstydzisz." Jesli tak powiedzial ginekolog-zboczek, to... rozumiem. Jesli to wykladnia myslenia osoby dokonujacej wpisu, to... jestesmy na dnie i slyszymy pukanie od spodu.

czlowieku z Wrocka to chyba ty pukasz :D