Przewrażliwion

opiszcie w czym przesadzaja, tak dla smiechu. Mojego kuzyna zona urodzila miesiac temu, od tego czasu jeszcze z maluszkiem nie wyszla. Ale co ciekawsze, nikt jeszcze malucha nie widzial, nawe babcie bo maja zakaz wchodzenia do mieszkania...młoda ( 38 lat ) boi sie wszelkich bakterii i zarazkow.Teraz szykuja chrzciny i bedzie musiala wyjsc z domu. Mam tez kolezanke, ktora ma czterolatke. Kiedy sie urodzila , po jakims miesiacu zakrztusila sie ,Miala zapalenia ucha i pluc. Od tamtego czasu kolezanka jej prawie nie wypuszcza z domu, kazda pogoda jest zła , do przedszkola mala nie chodzi....

Kolerzanka zabrania corce wychodzic na dwor Jak swieci slonce bo moze udaru dostac. Niezaleznie czy zima czy lato :-)

kolezanka- nie chodzi z dzieckiem NIGDZIE po za spacerku koło domu/ogródku - dziecko bylo moze 4razy w sklepie tylko ma 1.5r ona twierdzi ze w sklepie/urzedach/kosciolach -jest najwiecej zarazkow i tam z dzieckiem do 2rż nie bedzie chodzić.....hmciekawe jak robi zakupy:P I w ogole trzyma sie z dala od ludzi bo każdy może "nosic" juz cos do zarazenia :D