Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

poronilam i nie umiem sobie z tym poradzić

Polecane posty

Gość gość

Nie chce mi się wstać jeść nie umiem dalej żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co teraz zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka_alka
jak dawno to się stało? Masz całkowite prawo czuć się tak jak się czujesz. Przeszłam to samo i nie mogłam się z tego otrząsnąć przez miesiące :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amandaa23
w którym tygodniu poroniłas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba swoje wyplakac i.... zyc dalej. Moze to zabrzmi brutalnie ale takk jest. Spityka to wiele kobiet. Nie mozna sie nakrecac bo to nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz sobie pomyśl o tej matce co straciła 4 będących już na świecie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goskaaaaaaa89
Weź się kobieto w garść... jak będziesz taka wrażliwa to sobie w życiu nie poradzisz. Po co Ci to. Ostatecznie nasze życie tu jest nic nie warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka_alka
goskaaaaaaa89 - weź się puknij w głowę zimna babo. Następnym razem lepiej ZAMILCZ, bo karma lubi wracać, żeby do Ciebie nie trafiła!. Jakim to trzeba być g*wnem społecznym, by w takiej sytuacji tak dopier*alać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goskaaaaaaa89
Widzę, że masz tendencję do nadinterpretacji. A ja napisałam tylko, że można się użalać nad sobą całe życie, ale nic z tego nie będzie. Lepiej się wziąć w garść, zacisnąć zęby i powiedzieć sobie "jestem silna", wykrzyczeć i pogrzebać jutro w popiołach. Trzeba atakować problemy a nie poddawać im się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goskaaaaaaa89
pogrzebać wczoraj*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty wyzej,czy ty kiedys przeszłas poronienie ?,jesli nie to stul pysk ,obejdzie sie dziewczyna bez twoich prostackich rad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli poroniłaś w 5 albo 6 miesiącu to bardzo współczuję a jak w 3 tygodniu to powiem tyle że nie ma z czego robić tragedii. Tego dziecka jeszcze nie było na świecie, twój brzuch jeszcze nie urósł, nie czułaś że dziecko się rusza czy kopie. Wiesz ile kobiet poroni i nawet o tym nie wie ? Lepiej że teraz poroniłaś niż miałoby się dziecko słabe, chore urodzić u umrzeć. Poczekasz aż zajdziesz w ciąże,dziecko będzie silne i urodzi się zdrowe i dożyje pięknej starości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goskaaaaaaa89
pogrzebać wczoraj*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak można poronić w 3 tyg? Nie ma szans by się dowiedzieć o ciąży w 3 tygodniu O.o chyba nie wiesz jak się ciążę mierzy! Od ostatniego dnia miesiączki poprzedzającej zapłodnienie. Według Ciebie jeśli poroni się w I trymestrze, to nie jest to żadna strata? Być może dla Ciebie by nie była, ale nie masz prawa odmawiać nikomu żałoby wewnętrznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym w 5,6 miesiącu to fachowo nie jest już poronienie, a urodzenie martwego dziecka. To jest bardzo bolesny i ciężki temat dla kobiety, która tego doświadczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być "od pierwszego dnia ostatniej miesiączki". Tak się zbulwersowałam ignoranckim podejściem poprzednika, że aż się zakręciłam z wypowiedzią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję. To jest ciężkie przeżycie. Niesprawiedliwe. Niebo dostało kolejnego Aniołka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 3 miesiąca trzeba być nastawionym tak że nie wiadomo jak będzie. Coraz większe zanieczyszczenie środowiska, stres związany z pracą i nie tylko i sądzę że nie ma co chwalić się ludziom że jest się w ciąży do 3 miesiąca a i samemu nie być jakoś bardzo rozentuzjazmowaną bo wszyatko się może zdarzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
Poronilam 30 lipca w 8 tyg mam 19 lat ale nie chce mi się już żyć żałuję ze nie umarlam razem z mojom dzidzią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 lat i dziecko w tych czasach ? Pewnie i tak nie masz męża a dziecko było nieplanowane więc skoro nieplanowane to i tak byś w ciąży nie była. Wpadłaś i wypadłaś przynajmniej nie musisz się martwić co dalej czy szybki ślub,czy studia bo przecież nie masz nawet wykształcenia. Zastanów się co piszesz. Myślałam że masz po 30 i zegar biologiczny tyka ale 19 lat to ułóż sobie na razie życie-skoncz studia, znajdź pracę, wyjdź za mąż i dopiero zaplanuj dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
Kochalam to dziecko rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykre to ale rozpaczanie i dreczenie sie nic ci nie da tylko pogorszy stan psychiczny , ja poronilam 2 razy wiem doskonale jak sie czujesz ale nic nie poradzisz tak mialo sie stac jestes mloda silna napewno zdrowa wiec bedziesz jeszcze mama czas leczy rany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu raczej nie znajdziesz wsparcia idz na serwis poronienie.pl tam moja znajoma znalazla ukojenie i wyszla z glebokiej depresji..tam jest forum i dziewczyny sa po poronieniach w roznym stadium ciazy..zobacz tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu co najwyzej uslyszysz ze nie ty pierwsza, ze sie nic nie stalo,ze to nie bylo dzieckiem,ze bedziesz miala nastepne..nikt kto sam tego nie przezyl nie pomoze i nie zrozumie. Trzymaj sie mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do mammina a co jej mamy powiedziec ze sie stała tragedia ze ma rozpaczac ze to okrutne czy lepiej ze nic sie nie stało ze jeszcze bedzie mama to chyba lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powtarzam -jezeli ktos sam tego nie przezyl nie jest w stanie pomoc.. cokolwiek bys nie powiedziala ona zawsze pomysli ze gowno wiesz,nawet jakbys chciala dla niej najlepiej..cokolwiek nie powiesz zabrzmi banalnie i groteskowo..kiedy kobiecie umiera dziecko, bo to jest dziecko - terapia wstrzasowa nie dziala czesto..przestan plakac! zapomnij! nie maz sie i badz dzielna - takie hasla nie dzialaja. Potrzebna jest pomoc psychologa,ktory wie jak pomoc albo wsparcie innych kobiet ktore poronienie przeszly. My,niedoswiadczone w takich emocjach nie jestesmy w stanie jej pomoc..mozemy tylko glaskac i przyulac i to w dodatku wirtualnie..co kompletnie nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wszyscy potrzebuja psychologa i nie robia z tego tragedi kazda z nas jest inna i inna ma psychike i inaczej sobie z tym faktem daje rade jedne wola wsparcie a drugie nie by nie roztrzasac wiec mammina nie dokonca masz tu racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, masz racje..jedna chce zapomniec i nie rozmawiac s inna wrecz przeciwnie mowic i rozstrzasac..kazda w inny sposob przechodzi zalobe.Ja moglam tylko byc przy mojej przyjciolce.Przytulac i podawac chusteczki powtarzajac ze mi przykro i płakać razem z nią..jej pomogly dziewczyny z tamtego serwisu..wspierały sie nawzajem. Kobiety sa rozne - masz racje.Napisalam tylko tyle co wiem i co znam..a wiem niewiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, masz męża ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×