Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jijijijijijiji

musze sie wyzalic poklocilsm sie z mezem

Polecane posty

Właśnie doczytałam, że Cię uderzył. Poczytaj sobie co ludzie Ci tu piszą- pewnie szczerze, bo wydajesz się strasznie miłą i fajną osobą. Ale źle robisz- sama się dręczysz, a tworzenie domu dzieciom za wszelką cenę- cóż co to za dom ze smutną i zmęczoną mamą? I co to oznacza, ze jest opiekuńczy czasem? Ty też jesteś mamą czasem? A jak będzie chciał Ci zrobić na złość to znów będzie olewał dzieci? To może teraz Ty w ramach złości na niego przestań się nimi zajmować? bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobilabym dokladnie tak jak ty. Zwlaszcza ze to ty wiecej wnosisz do tego malzenstwa. Ty pracowalas,teraz masz wychowawcze i zajmujesz sie domem i dziecmi. On nie pracuje i nawet w domu ci nie pomaga.To on jest na twojej lasce i powinnas mu to uprzytomnic. To ze pomoglas mamie nie jest nie powinno go zbytnio dziwic bo jemu tez pomagasz caly czas tym ze go utrzymujesz. A on nie ma prawa rozpozadzac sie twoimi piniedzmi skoro on do domu nic nic nie wnosi.Pogon go po co ci pasozyt ktory nastepnych pasozytow ze swojej rodzinki karmi twoimi pieniedzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jijijijijijiji
Dns chyba tak zrobie jak mowisz, nie bede juz go kryla... to smutne bo bardzo go kocham I chcialam miec szczesliwa rodzine ale on ostatnio b sie zmienil... nie przeszkadza mi to ze zyjemy z mojej wyplaty ale chciaz niech doceni to, nstomiast on mi zycie truje, coraz gorszy sie robi, o wszystko sie denerwuje I nawet w publicznych miejscach sie denerwuje I krzyczy na mnie nieraz... mam ciagly stres przez niego... nawet gdybym chciala to nie jest latwo sie uwolnic od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, wydajesz się być miłą osobą, ale co do swojego męza to powiem Ci wprost: zachowujesz się jak idiotka. i odejdź od tego nieroba, albo szukaj jakiejsc pomocy bo za 10lat obudzisz się z niczym: zero oszczednosci bo mezus wszystko wyda, sterroryzowana psychicznie i zastraszona. a po tym latwo sobie zycia nie ulozysz. a i dzieci moga miec pretensje ze nie zostawilas ojca, bo one beda wolaly spokoj niz takie cos. zastanow sie jaki to wzor dla twoich dzieci, bo jesli to chlopcy, to gwarantuje ci ze moga byc tacy sami jak ich ojciec - i bedziesz zasuwac nie tylko na nieroba meza i szwagierke, ale moze i w przyszlosci na dzieci. i to nie tylko do konca studiów - a wiem co mowie bo mam taki przyklad u sasiadów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jennifer Bonnell
Wiesz co? Myślę, że na tę chwilę odejście od męża może być dla Ciebie zbyt wielkim wyzwaniem i po prostu nie dasz rady i ugrzęźniesz w tym. Najpierw poszukaj dobrego psychologa - może on Cię uświadomi, że jesteś wykorzystywana i uzależniona od osoby, która krzywdzi Cię. Trzymam kciuki, bo wydajesz się miłą kobietką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jijijijijijiji
Dziewczyny dzieki za rade, bede o tym owaznie myslec... musze z tym cos zrobic bo insczej zwariuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość330
Dziewczyno błagam Cię. Odejdź od niego. Dla swojego dobra i dobra dzieci. Jeśli możesz to zamieszkaj chwilowo, u któregoś z braci,a potem coś sobie znajdziesz. Albo wyrzuć faceta z mieszkania. Jedno wiem na pewno,musisz od niego odejść. Jeśli tego nie zrobisz będzie Cię bił nadal. Twój mąż jest frajerem, bo nie docenia tego,co ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno porozmawiaj z nim ale tak na poważnie i wyjaśnij, że 1. Pieniądze są twoje i jemu kij do tego co z nimi robisz i komu wysyłasz. 2. Od dziś dopóki nie znajdzie pracy i nie będzie łożył po równo na utrzymanie sama decydujesz co kupić i kiedy. 3. Jeśli nie chce się opiekować dziećmi zagroź że podasz go o alimenty powiedz, że przynajmniej na niańkę będziesz mieć. 4. Jeśli się nie dostosuje to niech spada do siostrzyczki bo nie masz zamiaru utrzymywać niewdzięcznego obiboka. Jeśli kochasz swoje dzieci nie funduj im biedy bo na to nie zasłużyły ty również. Pogoń dziada a nie się panoszy. Mówisz, że siedzi przed PC wyłącz go i powiedz, że prąd kosztuje a ty nie zamierzasz za niego płacić. Twoja mama cie wychowała ma teraz problemy wiec jej pomagasz ale kurde mol zarabiasz na siebie. Nie daj się masz braci i matkę na pewno ci pomogą a dziada jak się nie dostosuje do twoich warunków wywal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak moze nie przeszkadzać ze pasożyt ten okrada ciebie i twoje dzieci z kasy , rozdaje twoje pieniadze a ty mówisz ze ci to nie przeszkadza ? jesteś normalna ? szkoda tych dzieci bo mają ojca frajera i matke kretynke która nigdy nie zadba o ich warunki finansowe skoro utrzymuje patologie za własne pieniądze zabierając je dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jijijijijijiji
Gosc nie musze mieszkac u braci... mieszkanie jest wynajete przez emnie I stac mnie na utrzymaniu siebie I dzieci a nawet moja mamusie, mam tez samochod ... gdybym byls samotna mstka dostalabym jeszcze pomoc od panstwa I mialabym mozliwosc kontynuowsc nauke ....dzisiaj mu powiedzialam ze skoro on nic nie chce robic to czemu sie nie przeprowadzi, ale on to olal I tak jakbym mowila do sciany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość330
Spakuj jego rzeczy i wywal za drzwi. Może wtedy coś do niego dotrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak nie bedzie chcial sie wyniesc to naslij na dziada policje. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajdź inne mieszkanie skoro cie stać a jemu zakomunikuj stary jutro się wyprowadzam zostawiam ci klucze mieszkanie wynajęłam na ciebie pamiętaj o zapłacie czynszu i już. Albo go spakuj i wystaw walizki za drzwi i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, sama to go moze nie wywalaj za drzwi bo cie znowu uderzy, a juz przy dzieciach to wogole kleska. popros braci o pomoc, niech z nim po mesku porozmawiaja, albo przy nich go wywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic sobie nie robi z tego co mowisz, bo mysli ze tylko tak gadasz. Spakuj go, a jeszcze lepiej wywal mu wszystkie rzeczy za drzwi niespakowane a jemu daj kopa na rozped i niech leci do siostruni. Niech sobie razem z nia pasozytuje. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to uderzy? :O Jak bedzie sie ciskal to od razu dzwon na policje i powiedz ze natręt nie chce opuscic twojego miejsca zamieszkania. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu go pytasz "czemu sie nie wyprowadzisz?". Nie pytaj sie go tylko zakomunikuj, ze ma sie wyprowadzic bo jest pasozytem i nierobem, nic nie wnosi do tego zwiazku (nawet w lozku jest slaby :O) i bedziesz szczesliwsza bez niego. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrzasnieta_margarita
posluchaj!!!! uderzyl ciebie , uderzy dzieci!!! to kwestia czasu. dlaczego chcesz tym dzieciakom zafundowac taki koszmar ? nie kochasz swoich dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz: Albo sie wezmiesz do roboty, albo od jutra mieszkasz pod mostem. :O Skoro ty masz mnie w d***e to ja ciebie tez bede miala. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
Powinnaś z nim poważnie porozmawiać i powiedzieć mu wprost, że więcej nie będziesz utrzymywała jego i jego rodziny. Nie możesz utrzymywać wszystkich, pracować jak wół i może jeszcze nic z tego nie mieć... Musi natychmiast podjąć pracę, dorzucić ile trzeba do wspólnego budżetu i jeżeli chce to niech wtedy zobowiązuje się wobec siostry, chociaż też powinniście to obgadać raczej jeżeli chodzi o stałą pomoc. Macie dzieci, Wam też potrzebne są pieniądze, nie możesz pracować i mieć debet na koncie kiedy on będzie rozsyłał kasę... tym bardziej nie swoją ;-( Jeżeli nie pójdzie rozmowa po Twojej myśli to zostaw go na jakiś czas, niech sobie radzi, Ty spokojnie utrzymasz siebie i dzieci, może mogłabyś przenieść się do któregoś z braci np. W razie rozstania jesteś górą - masz pracę, dostaniesz świadczenie na dzieci, rodzina też na pewno Cię wesprze. Nie bój się. Nie wyobrażam sobie żeby mąż miał cokolwiek do powiedzenia w kwestii moich pieniędzy, skoro zarabiam to mam prawo kupić coś sobie czy pomóc rodzinie. Wiadomo, że nie wydam na ciuchy jak w lodówce pusto, ale żeby pracować i pytać o każdy wydatek kogoś kto nie chce pracować i jest na moim utrzymaniu? niewyobrażalne... kopa w d* i to jak najszybciej. Z braćmi pogadaj, będzie Ci lżej mając wsparcie. On też będzie się czuł mniej pewnie jak będzie wiedział, że Ty masz oparcie. A mama może powinna mieć jakąś rentę po ojcu? albo jak jest jeszcze zdrowa to może zabierz ją do siebie i będzie Ci przy dzieciach pomagać jak do pracy wrócisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość330
Wiśnióweczka mądrze gada. :) Popieram w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka juz, jak sama twierdzi, rozmawiala z mezem, a maz ma, delikatnie mowiac, w d***e co do niego mowi, bo wie ze nic mu nie zrobi. tu trzeba dzialac, powiedziec ostatni raz wprost: masz tyle i tyle czasu na znalezienie pracy. nie znajdziesz, nie pomagasz przy wlasnych dzieciach, jestes nierobem - won. bo co innego wspierac meza, który szuka pracy, ale nie moze jej znalesc, albo nawet sie chwilowo zalamal z tego powodu (roznie ludzie reaguja) - ale pomaga przy dzieciach i w domu, cos dziala. utrzymywanie twojego meza to utrzymywanie nieroba który sobie raczek praca nie chce skalac. a skoro siostra taka sama z tego co zrozumialam, to juz wiesz z jakiej rodziny pochodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość330
A że się tak zapytam. Kto zapłacił za ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podsumujmy Twojego zyciowego partnera: 1. jest bezczelnym nierobem; jak widac u nich w rodzinie to genetycznie uwarunkowane, a mutacji genetycznych niestety nie mozna leczyc :O 2. nic sobie z tego nie robi, olewa Cie chamsko i mysli ze do konca zycia bedzie mu manna na ryj kapala 3. ma cie w d***e 4. ma w d***e swoje dzieci; moga poumierac z glodu a on bedzie siedzial jak lord przed kompem 5. wnosi do zwiazku rowne okraglutkie ZERO; jak piszesz nawet seks jest beznadziejny :O 6. uderzyl Cie, na jedym razie sie nie skoczy wierz mi; potem zacznie lac dzieci bo go beda "denerwowac" 7. obarcza Cie wina za ten przypadek, twierdzi, ze to Ty go sprowokowalas! gówno prawda to patolog i dno społeczne i to tylko jego wina ze nie potrafi utzrymac lap przy d***e! 8. nie robi nic zeby polepszyc sytuacje swojej rodziny, ma was gleboko w powazaniu To po prostu beznadziejny przypadek. Uwierz mi nie warto byc z facetem tylko dlatego ze "czasami" jest opiekunczy. Znajdziesz sobie kogos lepszego. I nie sluchaj, ze bedzie inaczej, ze sie zmieni. Gowno prawda! Mial juz czas na zmiane, teraz zafunduj mu eksmisje z mieszkania i ze swojego zycia. :O Po co Ci takie szambo skoro jak piszesz sama radzilabys sobie o wiele lepiej niz z nim? :O Moj plan dla Ciebie: napisz braciom ze zamierzasz go wywalic z chaty i zakonczyc znajomosc z tym panem. :O Niech przyjada do Ciebie i go wywala na zbity ryj. :O Zmien zamki i nie spotykaj sie z nim. Chyba ze w sadzie, na rozprawie o alimenty. ;) I wiecej o nim nie mysl, bo nie warto myslec o takim odpadzie spolecznym. :O Pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie zastanawia jeszcze jedno czy nie szkoda ci autorko kasy wydanej na nieroba? Jego jedzenie i potrzeby? Mogłabyś za tą kasę zafundować sobie i dzieciom fajne wakacje albo ja wiem sobie jakiś drobiazg a i dzieciaki ucieszyłyby się pewno z nowej fajnej zabawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie ma co tu prowadzic rozmow i apelowac do niego o zmiane postepowania. :O Obieca, bedzie dobrze przez chwile, a potem wyjdzie z niego chamstwo, pasozytnictwo i znow go beda łapy świerzbic. Apelowanie jest dobre dla ludzi cywilizowanych ludzi a nie dla takich neandertali. :OTo nie jest przypadek, ze facet przechodzi zalamanie nerwowe, bo nie ma pracy. Mu sie po porstu dobrze zyje z pieniedzy zony. Poza tym nie musi nic robic w domu i czasami ma tez seks. No życ nie umierac po prostu. :O Poza tym on ja bije! :O Juz samo to jest powodem zeby bez zadnych rozmow i apelacji zakonczyc ten toksyczny zwiazek. I prawdopodobnie jest pewny tego, ze go nie zostawisz ze wzgledu na dzieci. :O Zeby sie czasami nie zdziwili jełop pieprzony. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu nawet nie chodzi o zabawke dla dziecka, ale jesli matk autorki zdaniem meza autorki nie zasluguje na pomoc (wychowala sama dzieci, nie pracowala a wiadomo ze renta/emerytura po mezu starcza ledwo na leki i oplaty) ale za to jeso siostrunia niepracujaca (zreszta jak i on) tak, to jakiej pomocy tu sie spodziewac? przeciez ten czlowiek sam nie rozumie ze jest zerem, jeszcze utwierdza siostre w pasozytniczej postawie chcac jej pomagac. na innego czlowieka nie umie spojrzec krytycznie wiec na siebie tez nie spojhrzy i bedzie szantazowal autorke i nie bedzie chcial sie wyniesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
Piszesz, że rozmawiałaś a on nie podjął tematu i wynajem jest na Ciebie ... w takim razie nie ma na co czekać. Może porozmawiaj z którymś z braci żeby przyjechał do Ciebie i wystaw swojego męża za drzwi. Bilans Waszego wspólnego życia to dla Ciebie porażka... aż nie chce się wierzyć ;-( Podasz o rozwód o świadczenie na dzieci, będzie Wam się wygodnie żyło. Jak się opamięta i weźmie za siebie a Ty jeszcze będziesz chciała go oglądać to pomyślisz a jak nie to na pewno nie będziesz żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka jakos zamilkla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jijijijijijiji
Nie ma u mnie nic nowego zebym pisala. On jest na rybach z kolegami od 15, a ja wlasnie nakarmilam jedno dziecko teraz bede karmic drugie... wroci to porozmawiam z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×