LUTY MARZEC 2014

http://www.ebrzuszek.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=572&Itemid=160&limit=1&limitstart=1 _______________ Daje Wam link do strony, gdzie są fajne zdjęcia dzidzi tydzień po tygodniu :-)

Jeżeli chodzi o laktator to ja używałam w pierwszych dobach po porodzie na pobudzenie laktacji, wiadomo im więcej się stymuluje piersi tym więcej pokarmu się wytwarza. Potem zdarzało się, że pokarmu było za dużo i raz na jakiś czas odciągałam żeby nie było zastoju. No i ściągałam do butelki jak gdzieś musiałam wyjść na dłużej, żeby mała miała co jeść :) Nie wyobrażam sobie karmienia piersią bez laktatora. Ja mam ręczny z aventu, dawał radę, ale jak ktoś ma więcej kasy to można zainwestować w elektryczny.

Dziewczyny, a jak podchodzicie do kwestii orzechów w ciązy? Do tej pory słyszałam, że nie powinno się ich jeśc( zwłaszcza ziemnych). Zastanawiałam się dlaczego tak jest i znalazłam najnowsze wyniki badań z których wynika że jednak powinno się jesc orzechy w ciązy bo dziecko przyzwyczai się i póżniej o ok 30% zmniejsza się ryzyko wystąpienia alergii. Przebadano bardzo wiele ciężarnych kobiet chyba w okresie dziesięciolecia i dzieci tych które jadły rzadziej miały alergie.

Byłam już na pierwszych badaniach prenatalnych, wyniki wyszły dobrze wklejam : trofoblast zlokalizowany w tylnej [zjadło chyba wyraz] Ilość płynu owodniowego w normie MA-12w2d SA-13w1d TP-27.02.2014 CRL-6,78-13w1d NT-1,4mm NB-1,7 mm Morfologia płodu: głowa- obraz prawidłowy mózgoczaszka- układ komorowy i elementy mózgowia prawidłowe twarzoczaszka- typowa żołądek prawidłowego kształtu wypełniony treścią płynu pęcherz moczowy widoczny kręgosłup- symetryczny o zachowanej ciągłości i równych odległościach między kręgami bez cech patologii pozostałe elementy układu kostnego- bez odchylenia od stanu prawidłowego

mamaAnusi jeżeli chodzi o Hsg, po tygodniu lekarka stwierdziła polip, pojechałam do Gruzji na 3 tygodnie, po powrocie miałam się pojawić w gabinecie co dalej z tym polipem okazało się, że to nie był polip ale wczesna ciąża. Co do Twoich okolic to ja kiedyś tam często jeździłam z paczką a dokładniej to było jezioro w okolicy Bakałarzewa.

No moje wyniiki tez wyszly niiezle tylko NT wyszlo za wysokie ale dziewczyny tu mnie uspokoiły ze nie ma co sie martwic wyszlo 2,7 . Ciaża robi nam rozne niespodzianki ale grunt ze mile Ja tak wogole to mieszkam po tej drugiej stronie Suwalk blisko granicy Budziska

To zapewne wiesz gdzie są Radziucie, rok temu na przełomie sierpnia i września wynajmowaliśmy tam domek, baardzo mile wspominam ten czas i okolicę :)

Aha i nie zapominam oczywiście o Gibach, tam jeździłam na ryby także pod namiot

To fajnie jednak swiat jest maly moze nawet kiedys i sie spotkalysmy niewiedzac o tym?Dziewczyny dla Was tez tak bylo ze boli glowa i wogole takie uczucie jakbym wypila setke albo dwie tak mam od poniedzialku ktos mowil mi ze to mozebyc anemia w tamtej ciazy tez mialam ale w33 t.c.

Witam i ja z rana. W którym tygodniu robicie te badania prenatalne, bo ja w poprzedniej ciąży miałam tylko usg 3d w 20 tygodniu, a tak tylko normalne usg 3 razy.

Hejka! Ja dziś byłam z Frankiem na szczepieniu-zaskoczył mnie, bo nawet mu się minka nie zmieniła, zero płaczu:D Teraz czekam na ewentualne skutki... Ja miałam laktator w sumie przez przypadek.Nie wierzyłam,że mi się przyda, bo mam bardzo małe piersi.A tu zaskoczenie-nawał trwał tydzień, po 3 miesiącach drugi tygodniowy nawał i przy odstawianiu znowu tydzień masakry...Jak się okazało-wielkość piersi nie ma w ogóle znaczenia jeśli chodzi o ilość pokarmu...Moja położna nie mogła się nadziwić skąd ja mam tyle mleka;P W każdym razie nauczona doświadczeniem teraz też muszę sobie sprawić to cudeńko. Joanna, ja osobiście w ciąży jem wszystko. Dopiero podczas karmienia się ograniczę. Vikiable, gratuluję pomyślnych wyników:) Kalina, badania połowkowe robi się właśnie ok. 20 tyg, więc jeśli miałaś 3d to nawet lepiej:) Ja też byłam na 3d i teraz też idę:D

Hej, chciałabym się przyłączyć. Też z forum marcowego jak vikiable. Tam niezbyt pasuję a chętnych na nowy topic nie było.

Jej.. dziewczyny, pomóżcie mi. Jak wy sobie radzicie psychicznie z tym wszystkim? Ja chyba oszaleje...Nie wiem czy przez to leżenie w domu, czy przez hormony. Każda pierdoła urasta do rangi wielkiego problemu. Wściekła się robię, bo na umytym oknie zostały mi smugi, wściekła jestem bo mąż kupił nie takie gniazdka jak miał, wściekła jestem że nie pokazał mi jaki karnisz kupił, że znów zostawił okruszki na blacie w kuchni. A wszystko kończy się tak, że nie robię awantury, ba nawet nie zwrócę nikomu uwagi, tylko zostaje mi to w głowie i dosłownie na wszystko reaguję płaczem, po czym jestem wściekła na siebie, bo znów płaczę. Maż za chwilę przestanie zwracać na to uwagę, bo zdecydowanie za często już mi te łzy płyną. A jak zaczynam płakać to potem płaczę jeszcze bardziej, bo znów płaczę... Któraś śmiała się, z płaczu nad rosołem, ja wczoraj pod prysznicem rozryczałam się jak głupia, że nikt mnie nie kocha...Jak dziecko w gimnazjum. Dziewczyny, ja nie umiem się ogarnąć...a nigdy taka nie byłam... Czy któraś też tak ma? Może poradzicie coś mądrego? Jak ja mam te łzy opanować?

Dziewczyny z podlaskiego czy jest może któraś z Białegostoku lub z okolic? Chcę się dowiedzieć o szkole rodzenia czy może któraś słyszała jakieś pozytywne opinie na ten temat? Cześć RudaMagda :) miło widzieć Twój pseudonim. Nie zrezygnuję też z tamtego forum, jak będę miała coś ciekawego do napisania to napiszę [pomimo że czasami nie otrzymywało się odpowiedzi lub nastąpiła totalna olewka ;) , ale to ponoć normalne gdy piszą osoby które się znają dłużej] lub zapytam. Fajnie jest poznawać opinie różnych osób.

Paatkaa, jestem na zwolnieniu i raczej będę do końca ciąży. Na początku dużo spałam a jak nie spałam to wymyślałam, że coś jest nie w porządku z ciążą, męczyłam męża, mamę i ludzi na forum ;) Siedziałam, płakałam by po chwili śmiać się bez powodu. Takie są uroki ciąży, że ma się zmienne nastroje. Przestałam myśleć tylko o niej i o tym jak mi źle i że się boję. Robię przetwory, porządki w szafie nawet wymyślam różne dania, pomimo ze nie znoszę gotowania. Oczywiście robię przerwy by usiąść i coś napisać :)

Mam koleżankę w Białymstoku ale nie ma dzieci haha. No właśnie tam albo olewka albo Cię zjadą jak masz odmienne zdanie, tez tam zajrzę czasem. Ja pójde do szkoły rodzenia by poćwiczyć i dowiedzieć się czegos nowego.

Ja chodziłam na siłownię dopóki nie zaszłam w ciąże, i tak mi tego kurczę brakuje. Szkoła rodzenia to dobry sposób na przygotowanie się do nowej roli, no i przy okazji można poznać przyszłe mamy być może z Twojego otoczenia :)

No ja znowu wznowie swoje pytanko co poradzic na bol glowy bo coraz bardziej sie nasila jest do wytrzymania ale sie boje czy to jest normalne

Migreny w ciąży się zdarzają. Weź apap. Nie zaszkodzi dziecku.

Dopuszczalny przez ginekologa lek to paracetamol 500, dawka to 2 razy na dobę. jestem pewna na 100 % ponieważ często bolała mi kiedyś głowa i na wizycie zapytałam się w razie czego.

Dobrze wiedzieć, że apap nie zaszkodzi mi on najszybciej pomagał bo z tego co wiem paracetamol jest najsłabszym lekiem.

Dzieki za rady ale lekow to ja juz i tak caly stos biore takze odpuszcze przecierpie jakos jesli mowicie ze to jest normalne to przejdzie

Patka, nie przejmuj się, ja też tak płacze w zależności od dnia, gdy dobrze się czuje i jestem w stanie wyjść gdziekolwiek z domu i jestem czymś zajęta to nie płacze, jak źle się czuje to wszystko mnie denerwuje co doprowadza mnie do płaczu, a nawet jak nie ma w pobliżu czegoś co mnie denerwuje to i tak płacze. Sposób? zająć się czymś, chociaż Ty nie za bardzo możesz. Dziś za badanie awidności toksoplazmozy zapłaciłam 80zł :o masakra. Czuje już dzidziusia, bardzo ale to bardzo delikatne poruszanie się. Nie wiedziałam że ten laktator jest aż tak potrzebny, upatrze sobie jakiś i najwyżej nawet jak odrazu będzie mi po porodzie potrzebny to wyślę mężczyznę do sklepu bo też mi szkoda tych pieniędzy.

Vikiable bo w apapie jest własnie paracetamol.

Mamo Anusi=> Paracetamol możesz na pewno wziąć, pytałam o to gina na ostatniej wizycie. Tez mam napady bólu głowy :-( staram się wtedy leżeć i robię zimne okłady. Doraźnie przynosi ulgę. Spróbuj może. Pomaga dopóki chusteczka jest zimna, trzeba okłady zmieniać. W aptece poradzili mi, żeby wziąć pół tabletki apapu, a jak nie pomoże, za pół godziny wziąć drugą połówkę. Póki co leków nie brałam, ale strasznie się wtedy męczę :-( ___________________ Laktatory elektryczne są strasznie drogie! Pierwszy laktator, jaki kupiłam to, była taka zwykła gruszka z pompką za kilka złotych, która zupełnie się nie sprawdziła, bo nie miałam siły ściskać tej pompki. Potem jakiś inny, ale też się nie sprawdził. Dopiero pożyczony od koleżanki Medela okazał się super, bo nie naciskasz nic, tylko ciągniesz i dłoń nie boli. Z tego co wiem, w szpitalu można chyba wypożyczać laktatory. Przynajmniej kiedyś tak było. ___________________ Kalina=> badania prenatalne robisz na przełomie 11-14 tc. Później już nie można przejaśnienia karkowego, którego grubość decyduje o ewentualnym upośledzeniu dziecka. ___________________ Helenka=> dużo zapłaciłaś za tokso! Ja płaciłam ok. 30 zł.

Masz rację RudaMagda :)0

U nas też toxo jest po 24 zł, czyli razy dwa. Ale za awidność toxo trzeba zapłacić 75 zł. Czy to badanie prenatalne robiłyście same z siebie, czy skierował Was ginekolog Przyznam, ze to moja 3 ciąża, w dwóch poprzednich nie robiłam tego badania. Niby powinnam być juz we wszystkim oblatana, ale ciągle nasuwają się pytania, ciągle czegos nie wiem. Staram się nie nabijać niczym głowy, myślę raczej że wszystko będzie dobrze tak jak poprzednim razem, jednak co jakiś czas nasuwa się niepokój.

Cóż takie są chyba uroki ciąży, że ciągle sie o cos martwimy.

Kalina jesteś młodsza ode mnie o ile 82 to Twój rocznik. Planowałaś mieć aż 3 dzieci? Nie boisz się jak dasz radę?

Kalina=> a chodzisz do gina prywatnie? Masz usg przy każdej wizycie? Bo jeśli tak, to gdy pójdziesz w 11-14 tc, to gin pewnie zbada Ci przejaśnienie karkowe, wcale nie nazywając tego badaniami prenatalnymi. U mnie tak było. Rutynowo gin zbadał podczas usg i tyle. Badania prenatalne to połączenie testu papp-a i usg genetycznego i robisz to, gdy skończyłaś 35 lat lub z innych znaczących powodów. Ja tym razem robiłam test papp-a i żałuję, bo tylko wywaliłam kupę kasy. Usg by wystarczyło, bo na nim widać czy z dzidzia wszystko w porządku.