Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchowata84

LUTY MARZEC 2014

Polecane posty

dzidzius210- leż kobito i się kuruj! Jak się naczytam ile z Was choruje to przy każdym kichnięciu od razu cieplej się ubieram. I dzięki za propozycję, zawsze to jakaś opcja :D Tylko tą terenówką po polach jedynie mógłby przejechać. Mąż przed chwilą z pracy wrócił i mówi, że nawet polami ledwo uszedł. A ja z kujawsko-pomorskiego pomiędzy Toruniem, a Brodnicą :) czekoladowa26- mi na suchy kaszel w ciąży pomógł drosetux- drogi, ale skuteczny. heelenka- no mnie na prawie pół km asfaltu nie stać :D a droga najbardziej zniszczona przez sprzęty rolnicze, bo tu naokoło wszędzie pola.. Weź sobie trochę tej zimy ode mnie :P 5:38- a Ty o obiedzie myślisz? :D Chyba za wcześnie wstałam, pewnie i tak zaraz znowu usnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczkaa
hej dziewczyny :-) Mogę się dołączyć do Was? Termin mam na 17. 03, czuję się dobrze oby tak dalej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masaya chętnie bym wzięła, u mnie już wiosna :) nie wypiłam wieczorem melisy stąd ta 5, a od 4 już nie śpię :) a jak się nie śpi to się zmusza do myślenia :D witaj pomarańczka, pewnie że możesz dołączyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczkaa- witamy :) heelenka- ja właśnie po porannej drzemce :D to zrób dziś coś bezmięsnego :) u mnie wczoraj były zupa z groszku i pierogi leniwe.. Na dzisiaj też jeszcze pomysłu nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słońceeeeeeee
Cześć dziewczyny. Od tygodnia jestem mamusia. Mam wspaniałego synka 3600kg 55cm. Tak jak chciałam urodził sie przez cc. Cały poród trwał 2h. Tzn o 19.30 odeszły mi wody, bez bóli a o 22.05 mały był już z nami. Nie żałuje mimo że brzuch boli i wolniej wraca się do normalnego funkcjonowania. Od 2 dni jesteśmy w domku i uczymy się siebie:) trzymam za Was kciuki za te w dwupaku i te rozpakowane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słońceeee- serdecznie gratuluję! :) Którego dokładnie urodził się Twój synek? :) Wszystkiego dobrego dla Was, odzywaj się do nas kiedy tylko będziesz miała chwilkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i o imię miałam się zapytać :) słońceeee- jak Wasz skarb się nazywa? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asica 82
no i nasz miesiąc :) się zaczął mi zostało 15 dni do terminu ale zobaczymy jak to będzie gratuluje już mamą i łączę się z mamami które tak jak ja czekają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Witaj pomarańczka :) Dołączaj śmiało i pisz jak najwięcej. Ja też nie mam pomysłu na obiad, a przy mojej diecie to każdy posiłek jest dla mnie wyzwaniem, ale już niedługo :) Chyba jak zwykle w weekend będą filety z kurczaka :( O to w kujawsko-pomorskim takie śniegi, ja przez Brodnicę zawsze jeżdżę na wschód do teściów. Jakoś przeżyłam nockę o 4 nad ranem usnęłam w fotelu w dużym pokoju, szyja mi zdrętwiała i się przeniosłam później na sofkę. A jak się obudziłam to słowa nie mogłam wydobyć, chyba doszło mi zapalenie krtani, bo strasznie skrzeczę jak mówię :( Mąż mi wybył na zakupy do Niemiec (mamy bardzo blisko ok 15 km) a ja muszę ogarniać jakoś Oluśka, a bardzo boję się go zarazić tym moim choróbskiem. Ostatnio babeczka u lekarza nam poleciła kropelki z Niemiec na odporność dla dzieci więc pojechał ich szukać. Zastanawiam się też nad kupnem aloesu do picia, ponoć też wzmacnia odporność. Ponoć jest drogi ale mam już gdzieś cenę, wydam ostatnią złotówkę gdyby miało tylko pomóc. Macie może jakieś doświadczenia albo słyszałyście coś o tym aloesie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczkaa
gratulacje Słońceeee! Dziewczyny mam pytanie, ćwiczycie coś przed porodem,bo ja nie za bardzo:-) Coś tam na piłce porobie ale nie za wiele... Rano pisałam, że czuję się dobrze a tu w południe mały kryzys :( Zrobiłam ręczne pranie ciuszków dla małego i teraz leżę, brzuch mam strasznie napiety, twardy.... też tak macie czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35plus
Słońcee - gratulacje, super wiadomość :) Mamamama2 - myslę o Was, tak jak chyba wszystkie dziewczyny na forum, głaskaj maluszka ile się da, ściskam Was mocno. U mnie wczoraj ciśnienie zdecydowanie przegięło, już jest lepiej ale gin wypisała skierowanie i czeka na mnie na oddziale w poniedziałek rano - nie protestowałam, bo sama się wystraszyłam (było między 150 a 160 przez pół dnia mimo leków). Mam zostać na kilka dni, bo chce dokładnie monitorować to ciśnienie, żeby podjąć decyzję, co dalej z nami robić - cięcie? wywołanie? a najlepiej żeby samo się zaczęło jak tylko zacznę 37 tc, czyli za niecałe 2 tygodnie. Mężowi powiedziała, że Walentynki to bardzo dobra data... hmm... co ona miała na myśli :) Mały waży 2600 i w przeciwieństwie do mnie czuje się świetnie :) Jak to dobrze, że wcześniej zrobiliśmy zakupy dla mnie, małego, spakowaliśmy torbę itp. Teraz byłoby naprawdę trudno to ogarnąć. Miłego weekendu dla Was wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35plus
Zapomniałam przywitać nowe dziewczyny :) Witajcie, ja też tu krótka stażem, ale dziewczyny bardzo życzliwie przyjęły, więc zadomowiona już jestem na dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczkaa
dzidziuś...mam pomysł na szybki obiad,spróbuj kiedyś:-) a więc tak kup lososia w kawałkach, posyp pieprzem,solą natrzyj czosnkiem, połóż na górze kawalek maselka posyp koperkiem, zawiń w folię, włóż do piekarniaka 180 st na ok 30 min. Do tego proponuje ryż dziki kupisz w carrfurze, surówka marchew starta + seler, pieprz sól śmietana lub jogurt troszke majonezu,to wszystko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pingwinka
mamamama2 krótko goszczę na forum, ale przyłączam sie do słów wsparcia i otuchy. Trzymajcie się i szybkiego powrotu do sdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleście płodne :-P tyle wpisów! :-) _________ Nie mam siły. :-( i w ogóle do d**y wszystko jest :-O _________ Pomarańczka=> witaj 🖐️ a napisz mi, jakiego łososia mam kupić? Bo ja to się nie znam :-( a bym coś zrobiła innego. Nigdy nie robiłam ani łososia, ani krewetek :-O Wstyd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słoneeee świetna wiadomość, gratulacje!!! xxxxx U nas jakiegoś paraliżu z powodu zimy nie ma, ale jakby tylko długo popadał śnieg to tez by były opóźnienia w odśnieżaniu, bo mieszkam na wsi. Mam tylko nadzieję że na mój poród nie będzie takich śnieżyc. xxxx Wczoraj znów mialam skurcze przepowiadające, chyba organizm zaczyna przygotowywać się do porodu powoli. xxxx Dzidziuś dokładnie , człowiek chwyta sie wszystkiego byle by dziecko zdrowe było. Lepiej nie wywoźcie malucha do dziadków gdy wrócisz z noworodkiem do domu ( no chyba że chory będzie). Takie małe dziecko mogłoby poczuć sie odtrącone, mama ma nowego maluszka a nas odwozi do dziadków. Takie jest moje zdanie. U nas nadal katar ( może już mniejszy ), ale to tego większe kasłanie :( Jak nie przejdzie do poniedziałku to jadę do lekarza, no chyba że sytuacja się pogorszy to dzisiaj bądź jutro na pogotowie. Mam nadzieję ze opanujemy sytuację i nie będzie więcej chorób, szczególnie kiedy urodzę, bo weź wytłumacz niespełna 4 letniemu dziecku że nie wolno dochodzić do noworodka. xxxx Goplana co to za humor, głowa do góry! xxxx Jaonna jak tam, jesteś muż mamą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratulacje słońcee. Joanna - co u Ciebie? Pewnie w szpitalu jesteś bo się nie odzywasz. Witaj pomarańczkaa. Ja też nie mam pomysłu na obiady. Muszę jakoś zaplanować menu na tygodnie bo za dużo kasy idzie mi na jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej..u mnie juz troszke lepiej..i mi i corce z czego sie najbardziej ciesze....powoli was nadrabiam...uf...:-D ....... Witam nowe dziewczyny i gratuluje swiezo upieczonym mamusiom :-) Postaram sie powoli nadrabiac tematy... Masaya to ja co roku gdzies w twoich stronach jestem...bo jezdzimy na wakacje do Bachorka prawie co roku i wracamy przez Brodnice i Torun Podwojna nacieszaj sie synkiem nacieszaj :-) Dzeki dziewczyny za wsparcie w czasie choroby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masaya dzięki, ale u mnie niestety dania bez mięsne nie przechodzą. Jak zupę ugotuje to jem ją sama przez kilka dni :/ Brzuchowata ja co przy oszczędzę na jedzeniu to i tak wydam, też planuje obiady na cały tydzień bo tylko w weekendy zakupy robimy dziś i jutro będę żeberka duszone z ziemniakami i lodową, następnie carbonara, a później polędwiczki, a jeszcze później kurczaka będę musiała dokupić, sałatka jarzynowa też będzie do śniadań i kolacji :) może komuś pomogłam, a łososia nie cierpię, ostatnio odrzuca mnie od ryb Joanna pewnie w szpitalu Słońce gratuluję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heelenka - zrobiłaś mi smaka na sałatkę jarzynową. Może zrobię w tym tygodniu i będą wszyscy zadowoleni. U mnie jest tak że mąż nie uznaje niektórych dań, np. na słodko (typu placki z jabłkami) lub kaszy. Dziecko też by tylko mięso jadło lub pierogi. A ja nie jestem super kucharką więc nie mam pomysłów czasem. Będę musiała się jakoś zmobilizować i pomyśleć. A tak w ogóle to na czas karmienia piersią jest jakaś specjalna dieta czy wystarczy nie jeść kapusty, grochu, smażonego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie fatalny dzień :( W nocy męczyły mnie skurcze. Do tego nie wiem czy mi coś zaszkodziło czy jak. Od wczoraj 7 razy byłam wypróżnić się w toalecie, dziś przed południem doszedł silny ból głowy i jakiś światłowstręt :( Siedzę cały dzień po ciemku. Tak kiepsko to się jeszcze nie czułam. Jak mi się poprawy to dam znać i nadrobię, bo na razie sił nie mam na to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczkaa
do Goplana :-) kupujesz surowego łososia lub mrożonego -płaty:-) Szczerze to ja jeszcze nie kupowałam, zawsze przywozi mi je koleżanka z Norwegii juz gotowe porcje, ja je tylko przyprawiam i wrzucam do piekarnika. Kupisz na pewno w kazdym sklepie już gotowe porcje zamrożone albo w sklepie rybnym świeże :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonceee - serdeczne gratulacje:):) ---- Mamamama2 - trzymamy mocno kciuki, wylewaj ile możesz wylewaj. Cięzko musi CI byc, ale nie możesz się poddać złym myslom. Ja naiwna myślałam, że oprecja od razu jest:(. ---- Pomaranczka - witaj:) --- Goplana - a co to? :( deprecha? nie damy się, już niedługo! Olewaj co się tylko da. --- 35plus - Ty jeszcze kawałek do terminu masz:( lepiej chuchać na zimne:) Mnie wczoraj połozna tez uprzedziła, że następny skok cisnienia i na pewno szpital, albo mnie pod oxy albo cc. Ale mnie nie skacze przynajmniej teraz. ---- Brzuchowata - z dieta karmiącej różnie. Zalezy czego maluszek nie toleruje. Ogólnie powinno sie unikać potraw ciężkostrawnych i mocnouczulających. ----- Lulika - super, że jest lepiej:) cieszę sie bardzo:) zdrowiejcie szybciutko:):* --- Dzidzius - Wam też duuużo zdrówka życzę:) Inhaluj paskudztwo i w ciepełku siedź. --- Czekoladowa - Ty tez inhaluj. Jedyne dopuszczone w ciązy, a w miare skuteczne. Nieźle z ta płcią:) Ja pod koniec poprzedniej ciąży byłam w sklepie z art dla dzieci jak wpadła jakas babeczka pod 50 z wrzaskiem Pani da szybko coś niebieskiego!!! Sprzedawczyni zgłupiala i spokojnie zapytała co. Okazało się, że w domu tylko róż, a chłopak sie urodził:) i babcia szału dostała:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masaya - ja nie chcę krakać, ale to jak przygotowanie do porodu brzmi. Sama na noc będziesz? Daleko ten szpital? Mogę się mylić, bo to róznie pod koniec jest i może po prostu jakiś wirusik Cię dopadł, ale zawsze jest ryzyko. ---

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podwojna :-* ...........a odnosnie Masay to pomyslalam dokladnie to samo co ty... Masaya trzymaj sie tam..trzymam kciuki Ja dzis nadrabiam rozne zaleglosci.z cora na dworzu bylam bo pogoda ladna i snieg topnieje...a ona taka zawiedziona byla kilka dni temu jak snieg spadl a ona w domu z goraczka....tak wiec ulepilam dzis dwa balwany...boze jak ja te kulki toczylam....;-)....zrobilam to ciasti paatki mandarynkowe i zaraz zaczelam liczyc ile dni potem Paatka urodzila :-).....a za pare min placki ziemniaczane bede smazyc ..:-) ...... Ostatnio jak robie cos dobrego to do malucha gadam : jak chcesz jeszcze sprobowac to siec jeszcze w brzuszku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że to jeszcze nie teraz. Też mi przez myśl przeszło, że mi się organizm przygotowuje, ale nie jestem przekonana co do tego, żeby miało się coś rozkręcić w najbliższym czasie. Paatkaa w grudniu też miała rewolucję żołądkową, a jeszcze miesiąc z brzuszkiem chodziła :) Ból głowy trochę mniejszy, ale nadal dokucza, ciśnienie trochę skoczyło, więc dalej leżę. W poniedziałek jadę na ktg, we wtorek mam wizytę, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze do tego czasu. Staram się nie denerwować, ale właśnie się dowiedziałam, że u mojej babci zapaliła się instalacja elektryczna. Dobrze, że dom się nie spalił i w porę się zorientowali co jest grane. Teraz całą instalacje mają do wymiany. Szczęście w nieszczęściu, że nikomu nic się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×