Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samajedna

SAMOTNOŚĆ

Polecane posty

Gość gość
gość czeka :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i gdzie Ty z tym kakaem jestes lewoskretna???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duzo gości juz czeka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z kakao nieuku :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z kakaem nieuku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kakao-według jezyka polskiego nie odmienia sie przez przypadki :p wroc do szkoly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto powiedział,ze ja napisałem w jezyku polskim??wróc do Europy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też miałam depresje. Kilka tygodni temu z pewnego powodu przestałam brać leki na jakiś czas i .... okazało się, że czuje się świetnie i ich nie potrzebuję. Chodzę od kilku miesięcy na terapię grupową, miałam fobie społeczną, ale już jest ze mną o wiele lepiej. Niektóre sytuacje mnie bardzo stresują, osoby, miejsca, mam problem z nawiązywaniem kontaktów, ale już jest o wiele lepiej. Pozdrawiam wszystkich zmagających się z podobnymi problemami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręcona w lewą stronę
jestem, jestem ale kakao wypiłam sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nareszcie,ale chyba tego kakaa to wiadro wypiłas tak długo Cie nie było :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heartles przykre dobrze,że masz pomoc depresja to okropna choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No depresja to tak na pograniczu choroby a stanu,jest na ogół zbudowana na bazie z dziecinstwa lub tez złego funkcjonowania w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samajedna
Hej samotnicy, jak tam dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samajedna
No tak Wilczyco, masz co robić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no mam :D Ale to ciekawa lektura. Kiedyś gdy nie było netu, mnóstwo czasu spędzałam w bibliotekach...teraz mniej...przynoszę też full prasy od znajomych i czytam tylko to, co dla mnie najważniejsze...bo ogarnąć wszystko jest raczej niemożliwe. Dziś podzielę czas na kluski śląskie i podręcznik :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ksiazkami samotnosci nie zabijesz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wilczyco, no nie da się ukryć. Jakoś ten niebieski do mnie lgnie, czasem bez mojej woli nawet :) Ale ogólnie szukam kolorów w życiu żeby tą wredną samotność jakoś odgonić :) Jak Wam mija dzień ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja samotność jest dość prozaiczna. Nie założyłam rodziny i nie pracuję zawodowo z przyczyn zdrowotnych. A zatem i życie towarzyskie jest jakie jest... A Ciebie co tu sprowadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupełnie przypadkiem zajrzałam, przeczytałam i postanowiłam napisać że pojedyncze życie wcale nie musi być złe. Problemem jest tylko to że dla każdego definicja samotności oznacza coś innego. Ja nie jestem samotna :D ja oddzieliłam moje życie prywatne od życia społecznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też nie chodzi o to że czuję samotna i niezdolna przez to do egzystencji:) Mam swoje sprawy i pasje. Jednak spacery samotne i nie ma z kim umówić się na kawę. Co prawda w necie to się nie zmienia ale zawsze ma się większy kontakt z innymi ludźmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E to ja mam z kim pić kawę :D I nawet czasem lubię, pod warunkiem że ta druga osoby też kawę lubią i nie będą marudzić że niedobra [bo tego nie znoszę] albo jęczeć że za droga. Ogólnie nie trawię ludzi, którzy użalają się na swoim losem nie robiąc nic by coś zmienić. Wiadomo że zmiany to jakieś ryzyko, ale jeżeli się nie spróbuje to ten marazm pozostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam rodzinę ale oprocz domownikow ludzi tylko takich ktorzy zawsze maja problemy i zazwyczaj sie kontaktuja gdy potrzebuja wsparcia badz pomocy.Kiedy byłam młodsza inaczej myslałam choc byłam im pomocna na cały zegar.Jak zachorowałam (rozne operacje w roznym czasie)to chorowalam sama i nikt o tym nie wiedzial bo nie informowałam.A ci wszyscy pseudo przyjaciele nie wiedzieli gdyz nie dzwonili w tym czasie bo nie mieli potrzeb.Teraz mysle inaczej,przestałam sie interesowac ludzkimi problemami bo nigdy od nikogo za dobre serce nie otrzymałam dobrego słowa.Uwazali że sie im to należy,a mnie nie musza pomagac bo sobie widac doskonale radzę. Tez czasami mam takiego kaca ze nie potrafiłam życ i czesto czuje sie samotna gdyz żyję wsrod rasowych egoistow. Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za bardzo dobre serce i wiele poświęceń otrzymałam "dobre słowo" i nagrodę. I na tym zakończyłam misję swego życia, polegającą na tym, iż ofiarowałam wiele dla szczęścia innych osób. I uważam że wystarczy. Tak uważają również ci którzy pośrednio byli w sprawę "zaangażowani". Dopełniłam tego, do czego się zobowiązałam. Teraz jest czas dla mnie :D:D:D A że jestem wyjątkowo asertywna i odporna i mam wiele argumentów [nie słownych oczywiście] ale faktów nikt ze mną nie dyskutuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazłam ciekawą stronę o samotności...ale że kafe pokazuje że to spam, to nie mogę wkleić linka...więc Wam przekopiuje...może akurat wiadomości tam zawarte się komuś przydadzą...oczywiście nie trzeba się ze wszystkim zgadzać...ale moim zdaniem warto na samotność spojrzeć z wielu stron... ..................................................................................................................... Przyczyny samotności ..................................................................................................................... Samotność może mieć wiele przyczyn, które pogrupujemy w 5 kategorii. Może być ona społeczna, rozwojowa, psychologiczna, sytuacyjna i duchowa. Kombinacje tych przyczyn stwarzają poczucie samotności doskwierającej człowiekowi. 1. Przyczyny społeczne. Większość naukowców zgadza się z poglądem, że szybkie przemiany społeczne dzisiejszej doby izolują od siebie ludzi, pozbawiają ich bliskich kontaktów ze sobą i przyczyniają się do rozpowszechniania się zjawiska samotności. Społeczne warunki, które powodują wzmaganie się poczucia osamotnienia to: a. Rozwój techniki. Ponieważ najważniejsza jest obecnie wydajność i wygoda, brakuje ludziom czasu na podtrzymywanie głębokich więzi. Skomplikowane technologie stawiają wymóg wysokiej specjalizacji, a specjaliści nie mają czasu ani ochoty na komunikowanie się z niespecjalistami. W rezultacie relacje stają się płytkie, spada zdolność porozumiewania się, dominuje samotność. Ludzie czują się mniej istotni, niepotrzebni. b. Mobilność. Rozwój komunikacji pozwala na łatwe przemieszczanie się po kraju i świecie. Bezrobocie i konieczność szukania lepszego życia w nowym miejscu powodują rozpowszechnienie się zjawiska migracji. To z kolei rozrywa przyjaźnie, rozdziela rodziny, niszczy poczucie więzi sąsiedzkiej i powoduje unikanie głębszych przyjaźni w obawie przed bólem rozstania. c. Urbanizacja. W rezultacie przeniesienia się dużego procentu ludności do miast, rozwinęła się tendencja do izolowania się. Zauważamy obawę przed nieznajomymi, która prowadzi do podejrzliwości i wycofywania się. Poczucie niewygody prowadzi do poszukiwania ciszy i spokoju. Tak więc tysiące ludzi mieszkają obok siebie, a jednocześnie wielu z nich żyje w izolacji i osamotnieniu. d. Telewizja. Ten nowoczesny wynalazek działa izolująco poprzez treści programów, które zdają się promować wszelką sztuczność, a też poprzez zwyczaje ludzi zasiadających przed telewizorami. Rzadko się do siebie odzywają. Opanowani przez odrealniony świat pokazywany w telewizji, wczuwają się w życie postaci fikcji telewizyjnej, zamiast nawiązywać łączność z sąsiadami i krewnymi, spotykać się z przyjaciółmi. Mimo wielu istotnych dla ludzi korzyści, współczesne zmieniające się społeczeństwo jest odhumanizowane, rozrywa więzi międzyludzkie, niszczy tradycyjne źródła poczucia bezpieczeństwa i potęguje warunki sprzyjające osamotnieniu i wyizolowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2. Przyczyny rozwojowe. Craig Ellison, po dokonaniu przeglądu literatury na temat osamotnienia, stwierdził, że istnieją trzy podstawowe potrzeby rozwojowe, które muszą zostać zaspokojone w życiu człowieka, jeśli chcemy uniknąć osamotnienia. a. Przynależność. Duża część naukowej literatury stwierdza, że ludziom, a szczególnie dzieciom, potrzeba bliskich więzi z innymi istotami ludzkimi. Jeśli dzieci żyją w izolacji z rodzicami, efektem jest ich niepokój i emocjonalna powściągliwość. Jeżeli zdarzy się, że dziecko przez jaki czas pozostaje tylko z jednym z rodziców, a po okresie separacji powraca drugie z nich, dziecko bardzo mocno związuje się z ojcem lub matką, przylega emocjonalnie do jednego z rodziców, jakby w obawie przed tym, że ponownie się rozłączą. Jeżeli weźmiemy pod uwagę stale rosnący procent rozwodów i coraz częstsze przypadki nadużyć dokonywanych na dzieciach, łatwo zrozumieć, dlaczego tak wielu młodych ludzi doświadcza poczucia wyobcowania i braku przynależności. Ludzie ci często wychowywali się w osamotnieniu. b. Akceptacja. Rodzice okazują akceptację na różne sposoby: przez dotyk, spędzanie z dziećmi czasu, przez słuchanie, karanie, okazywanie uczucia. Jeżeli tego brak, gdy dzieci są lekceważone lub karane zbyt surowo, rozwijają w sobie poczucie braku wartości. Dochodzą do wniosku, że do nikogo nie należą i wycofują się z kontaktów z ludźmi, albo też narzucają się innym w sposób, który pociąga za sobą dalsze odrzucenie. Trudno im potem zaufać ludziom, a niezdolność zaufania przeszkadza w nawiązywaniu głębszych relacji. Niskie poczucie własnej wartości i poczucie braku akceptacji leży u podstaw osamotnienia. c. Nabywanie umiejętności społecznych. Każdy z nas zna ludzi, którzy nie potrafią się właściwie zachować w grupie. Są niewrażliwi na potrzeby i postawy innych, nie potrafią kontynuować poprawnych relacji międzyludzkich. Starają się manipulować ludźmi, narzucają się, a to przynosi tylko odrzucenie, rozczarowanie i zwiększa ich osamotnienie. Tacy ludzie nie nauczyli się współżycia z innymi. Ustawicznie próbują, ciągle im się to nie udaje i nadal pozostają w samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3. Przyczyny psychologiczne. Również pewne predyspozycje psychiczne właściwe konkretnemu człowiekowi powodują, że pozostaje on w stanie osamotnienia. a. Niskie poczucie godności własnej. Jeżeli mamy o sobie niskie mniemanie, wtedy nie doceniamy własnych zalet i zamykamy się w sobie, albo też przeceniamy siebie aż do zarozumiałości. Oba zachowania utrudniają kontakty z ludźmi. Trudno jest budować przyjaźń, jeżeli mamy mało zaufania do siebie samych. Taki człowiek nie potrafi okazywać miłości bez tłumaczenia się, nie umie też przyjmować miłości bez poniżania się. Poczucie własnej godności pomaga w nawiązywaniu przyjaźni, a przyjaźń pomaga w budowaniu poczucia własnej godności i zmniejsza osamotnienie. Natomiast niskie mniemanie o sobie czyni człowieka nieśmiałym i słabym, szukającym oparcia u innych. Jeżeli jednak inni ludzie nie są w stanie zapewnić zaspokojenia naszych potrzeb, pojawia się poczucie zagrożenia i głębokie osamotnienie. b. Niezdolność porozumiewania się. Przyczyna ta leży u podstaw większości problemów w kontaktach międzyludzkich. Jeżeli ludzie nie chcą dojść do porozumienia, albo nie potrafią, wtedy pojawia się uporczywe wrażenie samotności i izolacji, nawet jeśli jesteśmy członkami jakiejś grupy, społeczności. c. Nastawienie samoobronne. Osamotnienie staje się dolegliwością coraz powszechniejszą, ponieważ ludzie nauczyli się różnych niewłaściwych postaw. Istnieje więc: - nastawienie rywalizacji, w którym życie jest jednym wielkim turniejem, a dążenie do nagrody - stylem życia; - postawa niezależności, które sprawia, że zachowujemy się tak, jakbyśmy byli jednostkami absolutnie autonomicznymi, niezależnymi od Boga czy bliźnich; - postawa zaborczości, która pcha nas do zagarniania wszystkiego dla siebie; - postawa roszczeniowa, która sprawia, że żądamy przestrzegania zasad i gotowi jesteśmy walczyć przede wszystkim o swoje prawa. Wszystko to oznacza coś, czego dotąd nie powiedzieliśmy. Osamotnienie, przynajmniej w pewnym stopniu, jest winą osamotnionego. Angażując się w intensywne współzawodnictwo i walkę o samowystarczalność, zainteresowani samymi sobą i własnym sukcesem, krytyczni i nietolerancyjni wobec innych, przechowujący urazy, żądający zwracania na nas uwagi, sami zwiększamy potencjalną możliwość osamotnienia. Takie nastawienie prowadzi nas do manipulowania ludźmi w celu osiągnięcia własnych celów i zaspokojenia naszego ego. Nic bardziej odstręczającego ludzi i przynoszącego samotność. d. Wrogość. Czy zauważyliście, że niektórzy ludzie zdają się być pełnymi wrodzonej złości? Nawet kiedy się uśmiechają, odczuwamy drzemiącą w nich groźbę i wrogość. Przyczyny takiego stanu są złożone, ale często ludzie źli czują się zagrożeni, sfrustrowani z powodu prawdziwej czy wyimaginowanej niesprawiedliwości. Czasem złość wynika z nienawiści do siebie, która zarazem zwraca się ku innym. Jeżeli takiemu nastawieniu towarzyszy negatywne nastawienie i ciągłe narzekanie, odpycha to od nich ludzi i powoduje samotność oraz nieszczęście. e. Strach. Ludzie są samotni, ponieważ budują mury zamiast mostów. Oczywiście nie jest to jedyna przyczyna samotności, ale czasem ludzie rzeczywiście wznoszą bariery, które powstrzymują innych od nawiązania bliższych kontaktów. Spowodowane jest to np. lękiem przed bliskim kontaktem, obawą przed odsłonięciem się, przed odrzuceniem, obawą przed zranieniem spowodowaną ranami doznanymi w przeszłości. Osamotnienie jest bolesne, ale dla cierpiących na nie, nie mniej bolesne niż lęk przed otworzeniem się na innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×