Rzeczy których żałujecie w życiu

Z perspektywy czasu żałuję, że poszłam na studia zaraz po liceum, bo wcale nie miałam pewności, co chcę w życiu robić, a teraz co, mam ten durny papier, a pracy żadnej. Trzeba było od razu pójść do pracy albo ruszyć w świat, tam popracować, pozwiedzać i dopiero brać się za jakieś szkoły, bo dopiero teraz mi się rozjaśnia, co bym chciała w życiu robić. Poza tym może teraz miałabym odłożone już jakieś pieniądze i mogła mieć własne mieszkanie, a nie siedzieć w tych wynajętych klitkach, bo na nic innego mnie obecnie nie stać. I jeszcze żałuję, że traciłam czas z nieudacznikami życiowymi. Trzymałam się ich, żyjąc w przeświadczeniu, że są dla mnie idealnymi partnerami, a i tak potem dostawałam po tyłku od nich i życia, bo kończyło się tak, że niby takie sieroty życiowe, a albo zdradzali, albo byli tak niedojrzali, że mnie zostawiali dla kolegów i imprez... żal... a wy macie takie rzeczy czy sytuacje, których żałujecie że się wydarzyły albo się nie wydarzyły?

żałuję , że tego pamiętnego dnia polazłem do klubu Nurt w Poznaniu i spotkałem Elę, którą powinienem udusić, bo już bym był na wolności po 25 latach pierdla

A ja zaluje ze nawrzucalem hujowi jednemu z czego zrobil sie syf z policja wlacznie i ten problem ciagle do mnie wraca i mnie wkorwia. Lepiej czasami zostawic gowno bo z reguly zaczyna smierdziec jak sie ruszy. Taka lekcja od zycia.

A ja zaluje ze zerwalam z chlopakiem po prawie 3 latach,juz chyba nie odwrotnie, kazalam mu sie wynosic z mieszkania.

żałuję że nie wykorzystałam swojej szansy na miłość i że ciągle popełniam te same błędy

załuję ze nie umiełam przestać myśleć o kims kto wydawal mi się idealna druga polowka zanim przerodzilo się to w obsesje

niczego nie zaluje

Ze nie poszłam na medycynę

żałuje że nie bylam otwarta dla ludzi i nie wychodziłam do nich a teraz samotnośc mi tylko została

żałuję , że nie przeprowadziłąm sie do mojego chłopaka kiedy mnie o to prosił, bo może nadal bylibyśmy razem..

że wiedząc o nim, kim jest, poszłam do łóżka z r****czem, mając nadzieję, że MNIE przecież nie będzie zdradzał, byliśmy razem kilka bzykanek, a teraz żałuję, jak można było być taką idiotką, czuję się jak szmata

żałuję, że porzuciłam dietę pół roku temu bo teraz byłabym szczupła

żałuję że poznałam 20 lat starszego od siebie faceta z nieuregulowanymi platnosciami, nieuregulowana sprawa z poprzednia rodzina i nieuregulowana sprawa z wlasnym piciem. a ja wciaz za nim tesknie bo slodkimi slowkami, wrazliwoscia i inteligencja mnie rozkochal w sobie i mimo ze rozsadek mowi nie to serce krwawi.

żałuję że nie zdecydowałam sie na jeszcze jedno dziecko kiedyś... conajmniej... :)

żałuję że nie nie nauczyłam się kilku języków obcych , że nie wybrałam Kanady 20 lat temu tylko zostałam w PL

Dziewczyna która napisała, że żałuje, że była z r****czem. Zobacz co piszesz, siebie określiłaś mianem szmaty, a jego zaledwie nazwałaś r****czem. Takie właśnie są kobiety, faceta nie obrażą ale sibie to i owszem od dziwek, szmat i k***w...

żałuję, że nie zadzwoniłam do ojca jak mnie o to prosił, teraz jest za późno:(

R****cz, to prawda, mało powiedziane, ten gnojek potem chwalił się wszystkim że mnie zaliczył i niby nikt nic nie mówił, a wszyscy się krzywo patrzyli, mówił że nie sądził, że będę taka "łatwa". "Zrobił" mnie kilka razy w ramach wspólnego wyjazdu na wakacje ze znajomymi i zaraz po powrocie gził się już z kilkoma innymi. A znajomi cieszyli się, bo myśleli, że to "dobrze mi zrobi". Ale ja byłam głupia, teraz już mam na lata przylepioną łatkę puszczalskiej suki, a on robi to, co robił i nikt się z niego nie śmieje, bo to facet :(

zaluje, ze wpakowalam sie w bagno jakim sa zaburzenia odzywiania zaluje, tak jak autorka, ze odrazu po szkole poszlam na studia (za namowa rodzicow), bo pracuje w zawodzie zdobytym w szkole sredniej, a nie na studiach;/

Zbyt wiele by wymienić

zaluje ze zbyt malo korzystalam z zycia niby zawsze duzo ale to wciaz malo bo zycie a zwlaszcza mlodosc to ulotne chwile .... piszac korzystac nie mam na mysli baletow imprez i sexu z kazdym mam na mysli moje pasje i Hobby ...wiecej i wiecej bo wciaz i wciaz malo :D

żałuje, ze zaszłam w ciąze, moglam usunac i byc teraz szczęsliwa

przede wszystkim tego, że nie wyjechałam z pl kiedy jeszcze były większe szanse na ułożenie życia w Uk itp.... teraz już za póżno

zaluje, ze trafilo mi sie takie zasra...ne dziecinstwo, ktore przesladuje mnie przez cale zycie.

Żałuje, ze zakochałam się w r****czu ja dla niego byłam jedna z wielu. Żałuje, że załozyłam rodzine z nieodpowiedzialnym frajerem, miałam mozliwość wyjechać do norwiegii a zostałam w kraju bo on nie chciał wyjeżdzać. Teraz mamy juz dziecko, stac nas tylko na wynajem mieszkania i nigdy sie nie dorobie własnego M :O Żałuje , że skonczyłam studia na polibudzie, czas spędzony na studiach mogłam poświęcic na nauke jezyków obcych.

żałuję, że mimo ostrzeżeń wyszłam za wojskowego...znam to środowisko od dziecka( a właściwie od poczęcia można by rzec) i mimo to okazałam się być tak naiwna...

żałuję, że nie wystąpiłam o rozwód natychmiast jak dowiedziałam się, że mój mąż jest d****arzem, dostałabym mieszkanie i alimenty na siebie i dzieci a on wyszedłby z tego w skarpetkach.

Śmiało Wiara. Może kogoś zainspirujesz do zmian?

że nie poszłam na inne studia

tego, ze odmowilam